Wśród nocnej ciszy

Okładka książki Wśród nocnej ciszy Roman Bratny
Okładka książki Wśród nocnej ciszy
Roman Bratny Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza Seria: Współczesna Proza Polska literatura piękna
110 str. 1 godz. 50 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Współczesna Proza Polska
Wydawnictwo:
Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania:
1987-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1987-01-01
Liczba stron:
110
Czas czytania
1 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
8303016490
Tagi:
literatura współczesna literatura polska XX wiek
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
89 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1479
1318

Na półkach:

Fabularyzowana wersja prawdziwego morderstwa w Zrębinie. Powiem szczerze , że mimo małej ilości stron książka mnie męczyła. I jednak reportaż o tej sprawie był o wiele lepszy

Fabularyzowana wersja prawdziwego morderstwa w Zrębinie. Powiem szczerze , że mimo małej ilości stron książka mnie męczyła. I jednak reportaż o tej sprawie był o wiele lepszy

Pokaż mimo to

avatar
229
88

Na półkach:

Zwykle w powieściach znajdujemy informację, że wszelkie podobieństwa z prawdziwymi wydarzeniami/osobami są przypadkowe. A tutaj wręcz przeciwnie. "Wśród nocnej ciszy" to powieść oparta na faktach. Autor "urozmaicił" historię fikcyjnymi postaciami, które dodały nieco ludzkich uczuć, dając nadzieję na sprawiedliwe zakończenie. Bardzo spodobały mi się sylwetki dwóch bohaterów - Bolka ("Małego Szeryfa") oraz starego proboszcza. Nastoletni buntownik, który nie godził się na życie w kłamstwie, jako jedyny nie dał się złamać i stanowczo przeciwstawiał się zmowie milczenia. Ksiądz - dobry duszpasterz, powiernik i sprzymierzeniec Bolka, jako jedyny "tubylec" zaufał chłopcu; tragiczne wydarzenia spowodowały, że u schyłku życia ogarnęło go zwątpienie w sens swej posługi.
Powieść ma to do siebie, że nawet jeśli historia szokuje, to czytelnik ma świadomość, że "to tylko książka" i łatwiej jest wyprzeć z pamięci dramatyczne i przerażające elementy fabuły. "Wśród nocnej ciszy" zostanie w głowie na znacznie dłużej.

Zwykle w powieściach znajdujemy informację, że wszelkie podobieństwa z prawdziwymi wydarzeniami/osobami są przypadkowe. A tutaj wręcz przeciwnie. "Wśród nocnej ciszy" to powieść oparta na faktach. Autor "urozmaicił" historię fikcyjnymi postaciami, które dodały nieco ludzkich uczuć, dając nadzieję na sprawiedliwe zakończenie. Bardzo spodobały mi się sylwetki dwóch bohaterów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
949
222

Na półkach: , , ,

Ciekawa i dobrze napisana, chociaż nie porwała mnie jakoś bardzo. Może dlatego, że chwilę wcześniej czytałam reportaż Wiesława Łuki "Nie oświadczam się" o zbrodni połanieckiej, a w przypadku zbrodni połanieckiej już same fakty są wystarczająco przerażające, nie trzeba wprowadzać dodatkowej fabuły. Ale bardzo ciekawa jest postać Bolka, inspirowana zapewne postacią Stasia Strzępka. Chłopiec w wieku, w którym największym problemem powinny być pryszcze na czole i klasówka z matmy, mierzy się ze śmiercią przyjaciela i z wszechobecną zmową milczenia, aż w końcu, jak się okazuje, ma więcej odwagi niż niejeden dorosły. Ciekawa była też postać policjanta Anusza, któremu, jako jednemu z nielicznych, zależało na dotarciu do prawdy.

Ciekawa i dobrze napisana, chociaż nie porwała mnie jakoś bardzo. Może dlatego, że chwilę wcześniej czytałam reportaż Wiesława Łuki "Nie oświadczam się" o zbrodni połanieckiej, a w przypadku zbrodni połanieckiej już same fakty są wystarczająco przerażające, nie trzeba wprowadzać dodatkowej fabuły. Ale bardzo ciekawa jest postać Bolka, inspirowana zapewne postacią Stasia...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
76
26

Na półkach:

Książka napisana na podstawie reporterskiego materiału Wiesława Łuki pod tytułem "Nie oświadczam się", traktującym o jednej z najgłośniejszych zbrodni okresu PRLu, jaka wydarzyła się niedaleko Połańca w Wigilię/Boże Narodzenie roku 1976. Choć jest to częściowo autorska wizja, to jednak zachowuje ramy tego, o czym mogliśmy czytać w pierwowzorze. Klimat zaszczucia i niepokoju, jaki towarzyszył mieszkańcom Zrębina w tamtych dniach, został odmalowany pierwszorzędnie i niemal namacalnie można go poczuć, zupełnie jakby się tam było.

Choć w wielu publikacjach poświęconych tej zbrodni (także i w tej powieści) pretekstem do zbrodni jest oskarżenie o kradzież wyrobów mięsnych z wesela, to wydaje się mi to mało prawdopodobne, żeby tylko to miało być powodem. Wzajemne antagonizmy między rodzinami Kalitów i Sojdów musiały istnieć od znacznie dłużej (wystarczy wspomnieć zastrzelenie przez znajomego Sojdy z jego broni syna jednego z Kalitów) a oskarżenie o kradzież wędlin weselnych było już tylko katalizatorem tego, co wydarzyło się w Bożonarodzeniową noc 1976 na drodze do Zrębina.
Jest to też niestety dobitny przykład na zobrazowanie znanego powiedzenia - "chłop żywemu nie przepuści", choćby miało to doprowadzić nawet do zabicia kogoś.

Od siebie polecam tę krótką książeczkę, choć oczywiście w tej materii bardziej polecam reportaż Łuki.

Książka napisana na podstawie reporterskiego materiału Wiesława Łuki pod tytułem "Nie oświadczam się", traktującym o jednej z najgłośniejszych zbrodni okresu PRLu, jaka wydarzyła się niedaleko Połańca w Wigilię/Boże Narodzenie roku 1976. Choć jest to częściowo autorska wizja, to jednak zachowuje ramy tego, o czym mogliśmy czytać w pierwowzorze. Klimat zaszczucia i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
807
765

Na półkach: , , , , ,

Powieść napisana w 1987 roku i jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z połanieckiej pasterki 1976 roku. Przeczytałam doskonały reportaż Wiesława Łuka "Nie oświadczam się" i ciekawie było poznać inne spojrzenie i perspektywę Romana Bratnego po 11 latach. Tytuł z jedną z najpiękniejszych kolęd bożonarodzeniowych stanowi preludium do mrocznej opowieści umieszczonej pomiędzy Wołaniem a Orszą, takie klimaty Twin Peaks. Gdy zagłebimy się w lekturze, to spotkamy nieszablonowe postaci, które obnażają swoją mroczną naturę, przywary, poznamy tajemnice tubylców ale też kryzys wiary duchownego, przeniesiemy się w odległe czasy wojny z Żydami, Bolszewikami, zło czai się w gęstej zawiesinie zmowy milczenia.

Powieść napisana w 1987 roku i jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z połanieckiej pasterki 1976 roku. Przeczytałam doskonały reportaż Wiesława Łuka "Nie oświadczam się" i ciekawie było poznać inne spojrzenie i perspektywę Romana Bratnego po 11 latach. Tytuł z jedną z najpiękniejszych kolęd bożonarodzeniowych stanowi preludium do mrocznej opowieści umieszczonej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1341
274

Na półkach: , ,

Króciutka powieść inspirowana słynną zbrodnią połaniecką. Warto przeczytać gdyż jest doskonale napisana.

Króciutka powieść inspirowana słynną zbrodnią połaniecką. Warto przeczytać gdyż jest doskonale napisana.

Pokaż mimo to

avatar
456
56

Na półkach: ,

Ciekawych materiałów poświęconych tematyce najgłośniejszych przestępstw w powojennej Polsce nie jest znowu aż tak dużo. Dlatego gdy nadarza się okazja, żeby zapoznać się z jakąś ciekawą pozycją z tej półki, to nie odmawiam. Słowo „półka” to troszkę słowo klucz, bo egzemplarz „Wśród nocnej ciszy” – małą, nadgryzioną nieco zębem czasu książeczkę – odnalazłam w jednej z odwiedzanych przeze mnie regularnie bibliotek.

Wzięłam, bo już od jakiegoś czasu rozglądałam się za nią. Skoro nie mam obecnie możliwości, aby zdobyć bardziej reportażowo opisującą historię z Połańca „Nie oświadczam się” Wiesława Łuki i przekonać się, jak mocno ją spaprał podczas przerabiania na scenariusz filmowy do nieudanej „Zmowy”, to doszłam do wniosku, że może jednak warto nie odrzucać takiej zbeletryzowanej wersji wydarzeń. Owszem, tak jak i w filmie są zmiany (do których zresztą autor bez oporów przyznaje się w posłowiu),ale… Prawdę mówiąc nie wiem, jak to opisać. Po prostu nie ma porównania. Tam te wszystkie modyfikacje dały efekt tak okropny, nieznośny i nachalnie moralizujący, że ciężko się to oglądało, zwłaszcza mając tę świadomość, że ich znakomita większość była tam potrzebna jak sanki latem. Tutaj Bratny wpasował wszystko w historię, nie zmieniając jej sensu, ba – nawet wydobywając z niej o wiele większe jego ilości niż pan Petelski. Możecie wierzyć lub nie, ale tak było. Więcej zmowy niż w „Zmowie”. Niby takie malutkie wydanie, niegrube, a kwintesencja tego, co najbardziej frapuje w tamtych wydarzeniach, ogarnięta konkretnie, bez niedosytu i bez przesytu. Starczy powiedzieć, że – jak sam napisał we wspominanym już posłowiu – to, co we „Wśród nocnej ciszy” względnie optymistyczne, musiał dodać sam, podczas gdy to, co zdecydowanie takie nie jest, w całości pochodzi z rzeczywistości. To mądrzejsze rozwiązanie niż dodatkowe nacieranie czarną farbą już „mrocznego” tematu. Pewnie dzięki temu całość jest klarowna i względnie lekko się czyta, chociaż autor wzbrania się przed uproszczeniami i banalnym rozwiązaniem akcji. Jeżeli ktoś nie ma ochoty odpowiadać sobie na żadne pytania ani szukać w książce głębokich jak studnia przemyśleń natury moralnej, to wcale nikt go do tego nie przymusza. I być może również za to wysoka ocena i moja pieczątka aprobaty. Jeżeli was to interesuje, to najpierw przeczytajcie tego malucha. Potem ewentualnie obejrzyjcie sobie ten dziwny filmik zwany "Zmową".

[Fragment większego tekstu oryginalne opublikowanego tutaj: http://ostatniazzielonych.pl/2013/07/14/dzienniczek-bardzo-pop-6/]

Ciekawych materiałów poświęconych tematyce najgłośniejszych przestępstw w powojennej Polsce nie jest znowu aż tak dużo. Dlatego gdy nadarza się okazja, żeby zapoznać się z jakąś ciekawą pozycją z tej półki, to nie odmawiam. Słowo „półka” to troszkę słowo klucz, bo egzemplarz „Wśród nocnej ciszy” – małą, nadgryzioną nieco zębem czasu książeczkę – odnalazłam w jednej z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1148
991

Na półkach:

Poruszający fabularyzowany nieco zapis zbrodni połanieckiej. Znacznie lepszy i bardziej kompletny niż filmy na ten temat. Do tego doskonale napisany. Warto.

Poruszający fabularyzowany nieco zapis zbrodni połanieckiej. Znacznie lepszy i bardziej kompletny niż filmy na ten temat. Do tego doskonale napisany. Warto.

Pokaż mimo to

avatar
395
217

Na półkach: , , ,

Na wstępie zaznaczę, że moja opinia będzie bardzo chaotyczna. Nie jestem w stanie od wczoraj uporządkować tego w żaden sposób. Postawiłam sobie wiele pytań i o zgrozo, nie potrafię sama przed sobą odpowiedzieć na te najprostsze. Bo taka jest prawda, człowiek nie zna siebie, mimo tego, że z rękawa sypie przekonaniami o tym, co zrobiłby w takiej sytuacji.
Jest rok 1976, rodzina Zaleskich uczestnicząca w wigilijnym nabożeństwie kościelnym zostaje z niego podstępnie wywołana pod pretekstem niedomagania pozostałej w domu matki. W drodze powrotnej do rodzimej wsi, zostają bestialsko pobici i zamordowani. Dla upozorowania wypadku przejechano ich ciała autobusem SAN, w którym znajdowało się 32 innych, powracających z pasterki mieszkańców. Pod groźba śmiertelną dołączenia do zamordowanych, żaden z pasażerów, nie mógł ruszyć z miejsca, aby nieść pomoc poszkodowanym. Można by rzec, zbrodnia doskonała, starannie i z premedytacja przygotowany wyrok na rodzinę, która za dużo wiedziała i mówiła, co nie podobało się oprawcom. Państwo Sobotowie czuli się królami wioski i postanowili, że nikt już więcej nie zmiesza z błotem ich imienia. To miała być tak zwana pokazówka dla pozostałych, którym uciszono sumienie zaprzysiężeniem na Boga, aby łatwiej było dotrzymać tajemnicę, Sobota każdemu ze świadków nakłuł kciuk , po czym krwawiący przyciskał do kartki i wręczał pieciotysięczny banknot.
W autobusie znajdował się też Bolek, przyjaciel syna Zaleskich, który ukrył się za siedzeniem nie składając przysięgi, On jako jedyny nosił w sobie świadectwo prawdy, które odebrało mu wiarę w ludzi i Boga. A w tego wierzyła cała wioska, właściwie wszystko co się w niej wydarzało wiązało się z kościołem. Sam oprawca, najpobożniejszy gospodarz nosił baldachim nad głowa Proboszcza w procesji, jego żona sprawowała piecze nad Kółkiem Różańcowym, wszyscy uczestniczyli w pielgrzymkach do Częstochowy, nabożnie spowiadając się brali udział w niedzielnych mszach, przyjmując komunie świętą. Wszystko odbywało się jak dawniej. Król Sobota był panem, do niego przychodzono z najważniejszymi sprawami, on kierował wszystkim, udzielał porad, wyznaczał kierunek działania a ktokolwiek próbował przerwać zmowę milczenia, otrzymywał medalik matki boskiej i kolejne banknoty, ku przypomnieniu złożonej przysięgi , jaka to go kara czeka na wypadek jej złamania. Bolek był jedynym, który postanowił mimo zachwianej wiary szukać sprawiedliwości. Zebrał to, co zostało mu z tej nocy w głowie, co żyć nie daje, obserwował i przypominał sobie wszystko, co kiedykolwiek usłyszał i widział. Łączył fakty i wiedział, że nie ma sprawiedliwości, nawet w kościele przestał jej szukać, gdzie Wikary głosił z ambony pomszczenie i wieczne piekło dla tej, która ośmieliła się usunąć człowieka bożego ze swego łona...a Bolek, przecież widział, jak wielu innych mieszkańców i wie, że była zgwałcona przez syna Sobotów. Więc jaka tu sprawiedliwość? Tylko mu proboszcz pozostał, ten od zawsze był przyjazny. Bolek spotykał się z nim, dopytywał, pomagając Proboszczowi zbierać płatki do nalewki spędził pszczołę zbierającą nektar i powiedział:
”Człowiek jest gorszy niż owad, żeby się pożywić, musi krzywdzić...”
Wiadomym jest, że Bolek rozumiał. Tylko jak wyjawić tajemnicę? przecież w końcu i jego Sobota dorwał i kazał zaprzysiąc. Miotał się ze sobą i w sobie, nie sypiał, błąkał się wśród alei prowadzącej z kościoła do domu, całej w sześciu kilometrach zasianej drzewami przez pokutników, na odpuszczenie grzechów...
Tu rodzą się pytania, wiele pytań, a wszystko się ma w okół człowieka, jego wolnej woli, stadnego przetrwania. Życia, które okazało się dla świadków tragedii mniej ważne niż dobro, jakie czerpią z utrzymania tajemnicy, bo łatwiej zapomnieć, milczeć niż się zmagać, sprawiedliwości dla ukarania sprawców szukać. Zastraszenie okazuje się wirusem, który w swoim żywicielu zasiewa niemoc, zobojętnienie na wszystko. Czym kierowali się pobożni ludzie, przyzwalając milczeniem na takie okrucieństwo? Jak ja zachowałabym się w obliczu takiej zbrodni? Jakie są możliwości? Instynkt samozachowawczy włącza się aktywnie, naciskając na wole przetrwania. Godząc się na milczenie...żyję, ale co to za życie bez człowieka w sobie, wolnej woli... jakbym już nie żyła. Nie godząc się z oprawcami, starając nieść pomoc ofiarom tez zginę.

Na wstępie zaznaczę, że moja opinia będzie bardzo chaotyczna. Nie jestem w stanie od wczoraj uporządkować tego w żaden sposób. Postawiłam sobie wiele pytań i o zgrozo, nie potrafię sama przed sobą odpowiedzieć na te najprostsze. Bo taka jest prawda, człowiek nie zna siebie, mimo tego, że z rękawa sypie przekonaniami o tym, co zrobiłby w takiej sytuacji.
Jest rok 1976,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
156
89

Na półkach:

Książka przedstawia tragedię która wydarzyła się podczas pewnej Wigilii, jednak czy nie trwała wcześniej i później?? O tym trzeba samemu zadecydować.

Książka przedstawia tragedię która wydarzyła się podczas pewnej Wigilii, jednak czy nie trwała wcześniej i później?? O tym trzeba samemu zadecydować.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    109
  • Chcę przeczytać
    108
  • Posiadam
    31
  • Ulubione
    3
  • 2020
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2019
    2
  • Przeczytane dawno temu
    2
  • 2013
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Więcej
Roman Bratny Wśród nocnej ciszy Zobacz więcej
Roman Bratny Wśród nocnej ciszy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także