rozwińzwiń

Śmiech śmiechem

Okładka książki Śmiech śmiechem Stefan Wiechecki
Okładka książki Śmiech śmiechem
Stefan Wiechecki Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
600 str. 10 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Śmiech śmiechem
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1976-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1968-01-01
Liczba stron:
600
Czas czytania
10 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788307014746
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
136 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2792
768

Na półkach: , , , , ,

[...]
Książka była do płaczu i pouczająca.

𝐙𝐀𝐀𝐖𝐀𝐍𝐒𝐎𝐖𝐀𝐍𝐄 , 𝐏𝐎𝐓𝐑𝐙𝐄𝐁𝐍𝐄 𝐈 𝐙𝐀𝐁𝐀𝐖𝐍𝐄 Ś𝐋𝐄𝐃𝐙𝐄𝐍𝐈𝐄 Ś𝐖𝐈𝐀𝐓𝐀 𝐖 𝐊𝐑𝐙𝐘𝐖𝐘𝐌 𝐙𝐖𝐈𝐄𝐑𝐂𝐈𝐀𝐃𝐋𝐄, 𝐙 𝐏𝐄𝐑𝐒𝐏𝐄𝐊𝐓𝐘𝐖𝐘 𝐂𝐙Ł𝐎𝐖𝐈𝐄𝐊𝐀 𝐙𝐃𝐘𝐒𝐓𝐀𝐍𝐒𝐎𝐖𝐀𝐍𝐄𝐆𝐎 !
Pan Zbyszek Bukowski w roli lektora sprawdził się doskonale.
Jedynym słusznym, niezbędnym do pokazania tamtych realiów powszechnie panujących. Od serca i szczodrze okraszona humorem, nierozerwalnie powiązanego z epoką, która bezpowrotnie odeszła. Tylko takie jeszcze formy przekazu jak tenże audiobooki, mogą jeszcze zachować od zapomnienia te perełki literatury polskiej. Niezapomniana lekcja historii 😉👍
𝐏𝐎𝐋𝐄𝐂𝐀𝐌 𝐍𝐈𝐄 𝐓𝐘𝐋𝐊𝐎 𝐃𝐋𝐀 𝐅𝐀𝐍𝐎́𝐖 𝐂𝐙𝐘 𝐓𝐄Ż 𝐏𝐎𝐏𝐑𝐀𝐖𝐘 𝐇𝐔𝐌𝐎𝐑𝐔, 𝐀𝐋𝐄 𝐃𝐋𝐀𝐓𝐄𝐆𝐎, Ż𝐄 𝐓𝐎 𝐖𝐒𝐏𝐀𝐍𝐈𝐀Ł𝐘 𝐏𝐑𝐙𝐘𝐊Ł𝐀𝐃 𝐍𝐀 𝐌𝐈𝐒𝐓𝐑𝐙𝐎𝐖𝐒𝐊𝐈 𝐊𝐔𝐍𝐒𝐙𝐓 𝐏𝐈𝐒𝐀𝐑𝐒𝐊𝐈 𝐍𝐈𝐄𝐙𝐀𝐏𝐑𝐙𝐄𝐂𝐙𝐀𝐋𝐍𝐘, 𝐀 𝐈 𝐖 𝐒𝐀𝐓𝐘𝐑𝐘𝐂𝐙𝐍𝐘𝐌 𝐊𝐑𝐙𝐘𝐖𝐘𝐌 𝐙𝐖𝐈𝐄𝐑𝐂𝐈𝐀𝐃𝐋𝐄 𝐈 𝐖 𝐆𝐖𝐀𝐑𝐙𝐄 𝐏𝐑𝐙𝐘𝐖𝐀𝐑𝐘 𝐏𝐑𝐙𝐄𝐃𝐒𝐓𝐀𝐖𝐈Ć 𝐏𝐎𝐓𝐑𝐀𝐅𝐈Ł !

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
𝐃𝐋𝐀 𝐂𝐈𝐄𝐊𝐀𝐖𝐒𝐊𝐊𝐈𝐂𝐇 :
Julian Tuwim nazywał Wiecha 𝑯𝒐𝒎𝒆𝒓𝒆𝒎 𝒘𝒂𝒓𝒔𝒛𝒂𝒘𝒔𝒌𝒊𝒆𝒋 𝒖𝒍𝒊𝒄𝒚 𝒊 𝒘𝒂𝒓𝒔𝒛𝒂𝒘𝒔𝒌𝒊𝒆𝒈𝒐 𝒋ę𝒛𝒚𝒌𝒂.
W „Kwiatach polskich” o Wiechu pisał tak:

Potem to ślicznie Wiech uwieczniał,
z daleka więc do pana Wiecha
pełen wdzięczności się uśmiecham…
I cóż pan teraz uskutecznia?

[...]
Książka była do płaczu i pouczająca.

𝐙𝐀𝐀𝐖𝐀𝐍𝐒𝐎𝐖𝐀𝐍𝐄 , 𝐏𝐎𝐓𝐑𝐙𝐄𝐁𝐍𝐄 𝐈 𝐙𝐀𝐁𝐀𝐖𝐍𝐄 Ś𝐋𝐄𝐃𝐙𝐄𝐍𝐈𝐄 Ś𝐖𝐈𝐀𝐓𝐀 𝐖 𝐊𝐑𝐙𝐘𝐖𝐘𝐌 𝐙𝐖𝐈𝐄𝐑𝐂𝐈𝐀𝐃𝐋𝐄, 𝐙 𝐏𝐄𝐑𝐒𝐏𝐄𝐊𝐓𝐘𝐖𝐘 𝐂𝐙Ł𝐎𝐖𝐈𝐄𝐊𝐀 𝐙𝐃𝐘𝐒𝐓𝐀𝐍𝐒𝐎𝐖𝐀𝐍𝐄𝐆𝐎 !
Pan Zbyszek Bukowski w roli lektora sprawdził się doskonale.
Jedynym słusznym, niezbędnym do pokazania tamtych realiów powszechnie panujących. Od serca i szczodrze okraszona humorem, nierozerwalnie powiązanego z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
32

Na półkach:

Genialna! Wiech odkrywa przed czytelnikiem Warszawę jakiej nie znamy. Książka pisana gwarą warszawską co stanowi pewne utrudnienie ale jednocześnie bardzo pomaga w całkowitym zanurzeniu się w klimacie powojennej Warszawy. Scena z gościem wiozącym sedes tramwajem rozbawiła mnie do łez :)

Genialna! Wiech odkrywa przed czytelnikiem Warszawę jakiej nie znamy. Książka pisana gwarą warszawską co stanowi pewne utrudnienie ale jednocześnie bardzo pomaga w całkowitym zanurzeniu się w klimacie powojennej Warszawy. Scena z gościem wiozącym sedes tramwajem rozbawiła mnie do łez :)

Pokaż mimo to

avatar
141
112

Na półkach:

Super opowiadania. Z.Buczkowski świetnie czyta

Super opowiadania. Z.Buczkowski świetnie czyta

Pokaż mimo to

avatar
610
428

Na półkach:


avatar
2461
1099

Na półkach: ,

Krótkie, zabawne felietony opisujące barwną gwarą życie powojenne w Warszawie, pełne humoru dykteryjki i sceny z codziennego życia. Polecam!

Krótkie, zabawne felietony opisujące barwną gwarą życie powojenne w Warszawie, pełne humoru dykteryjki i sceny z codziennego życia. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
324
323

Na półkach:

Być może dziś to nie jest już takie zabawne, a byc może to nie moja bajka. No i ten "francowaty" język :)

Być może dziś to nie jest już takie zabawne, a byc może to nie moja bajka. No i ten "francowaty" język :)

Pokaż mimo to

avatar
159
157

Na półkach:

Anegdoty, dykteryjki i humoreski ze światów minionych. Pół żartem pół serio o powojennej Warszawie soczystym językiem tamtych ulic i kamienic. Tu szwagier, tam koleżka i ciotka Wężykowa.
Wiech z przymrużeniem oka, ale i ze swadą, oddał światek robotniczych podwórek, uniwersum praskich bram, melin Szmulowizny i dziupli Targówka. Sam satyryk, aktor, Pilsudczyk i publicysta, urodzony w Warszawie przełomu wieków, piewca Kercelaka, gdzie ścierały się z sobą gwary, interesy i przekupnie różnej prowieniencji. Ten stołeczny mikrokosmos przedstawiają nam jej mieszkańcy.

W latach 50tych dzieła Wiecha masowo wycofywano z bibliotek. Był krytykowany przez polonistów za zaśmiecanie języka gwarą ze stołecznych przedmieść. Reszty dopełniła cenzura, którą od 1951 objęto wszystkie jego książki tak jakby tamte światy szwagrów, Maniusiów i Walerków nigdy nie istniały. I lepszej reklamy nawet sam Wiech by sobie nie wymyślił.

Anegdoty, dykteryjki i humoreski ze światów minionych. Pół żartem pół serio o powojennej Warszawie soczystym językiem tamtych ulic i kamienic. Tu szwagier, tam koleżka i ciotka Wężykowa.
Wiech z przymrużeniem oka, ale i ze swadą, oddał światek robotniczych podwórek, uniwersum praskich bram, melin Szmulowizny i dziupli Targówka. Sam satyryk, aktor, Pilsudczyk i publicysta,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1931
1268

Na półkach: , ,

Dawno temu, jako nastolatka, zaczytywałam się w książkach Wiecha. Teraz wysłuchałam audiobooka w interpretacji, niezastąpionego do takiej lektury, pana Buczkowskiego. Ubawiłam się jak kiedyś. Szkoda, że książki Wiecha są trochę zapomniane. To wspaniała rozrywka.

Dawno temu, jako nastolatka, zaczytywałam się w książkach Wiecha. Teraz wysłuchałam audiobooka w interpretacji, niezastąpionego do takiej lektury, pana Buczkowskiego. Ubawiłam się jak kiedyś. Szkoda, że książki Wiecha są trochę zapomniane. To wspaniała rozrywka.

Pokaż mimo to

avatar
62
29

Na półkach:

Moim pierwszym zetknięciem z twórczością Wiecheckiego było Cafe pod Minogą, a właściwie jego ekranizacja z Adolfem Dymszą w roli głównej. Później na długie lata zapomniałem o "Homerze warszawskiej ulicy" aż pewnego dnia, przekopując audiobooki na YouTubie, trafiłem na "Śmiech śmiechem" czytane głosem wyśmienitego Zbigniewa Buczkowskiego.

Prostota opowiadanych historii i ta unikalna warszawska gwara rozkochały mnie w sobie bez końca. To doprawdy niesamowite, że w tak banalny i w gruncie rzeczy prosty sposób, można stworzyć coś tak wciągającego.

Anegdotki z życia warszawiaków były wyśmienitym materiałem na komedię, a Wiech Wiechecki uczynił z niej małe arcydzieło.

Polecam wszystkim zaznajomić się z wersją książki czytanej przez Zbigniewa Buczkowskiego - to jak wczuł się w rolę lektora, zasługuje na Oskara! :)

Świetna książka, pełna humoru i śmiechu - w sam raz na "międzypandemiczne" zawieszenie w bezruchu.

Moim pierwszym zetknięciem z twórczością Wiecheckiego było Cafe pod Minogą, a właściwie jego ekranizacja z Adolfem Dymszą w roli głównej. Później na długie lata zapomniałem o "Homerze warszawskiej ulicy" aż pewnego dnia, przekopując audiobooki na YouTubie, trafiłem na "Śmiech śmiechem" czytane głosem wyśmienitego Zbigniewa Buczkowskiego.

Prostota opowiadanych historii i ta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
337
291

Na półkach:

Wysłuchana jako audiobook z czytającym genialnym Buczkowskim.
Idealne dopasowanie lektora do gwary warszawskiego cwaniaka.
'Lebiega opycha owsiankie na śniadanie" - takiemu współczuje autor.
Kurcze, ja też opycham owsiankę na śniadanie, czy trzeba mi współczuć ?

Wysłuchana jako audiobook z czytającym genialnym Buczkowskim.
Idealne dopasowanie lektora do gwary warszawskiego cwaniaka.
'Lebiega opycha owsiankie na śniadanie" - takiemu współczuje autor.
Kurcze, ja też opycham owsiankę na śniadanie, czy trzeba mi współczuć ?

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    193
  • Chcę przeczytać
    97
  • Posiadam
    39
  • Ulubione
    20
  • Audiobooki
    5
  • Literatura polska
    5
  • Teraz czytam
    3
  • Audiobook
    3
  • Humor
    3
  • Wiech
    2

Cytaty

Więcej
Stefan Wiechecki Śmiech śmiechem Zobacz więcej
Stefan Wiechecki Śmiech śmiechem Zobacz więcej
Stefan Wiechecki Śmiech śmiechem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także