Oblicze Pana

Okładka książki Oblicze Pana
Mariusz Wollny Wydawnictwo: Otwarte powieść historyczna
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2009-10-22
Data 1. wyd. pol.:
2009-10-22
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7515-083-4
Tagi:
relikwie religia
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
160 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
303
260

Na półkach: , , ,

Zacznę od uściślenia. To absolutnie nie jest "polski Dan Brown", jak wielu twierdzi. Jeśli ktoś, będąc nastolatkiem, czytywał powieści Nienackiego o Panu Samochodziku, to poczuje się jak w domu. "Oblicze Pana" to stuprocentowy Pan Samochodzik, tyle że akcja dzieje się w roku 2010. I to jedyna znacząca różnica. Cała reszta, łącznie ze schematem, głównym bohaterem i tematyką jest kalką Nienackiego. Nic nowego - templariusze, skarby, Święty Graal, zamki, zawód, imię i cudaczny samochód głównego bohatera i parę innych szczegółów, które da się łatwo wyłapać. Zawiodłam się, bo faktycznie miałam chęć na popróbowanie tego "polskiego Browna", a nie powrót do lektur "z myszką" z czasów szkolnych. :/ No cóż. Dobre chociaż to, że książka kosztowała mnie tylko 4 zł. :D

1. Główny bohater za dużo ględzi, zapuszcza się w takie wykłady historyczne, że jako żywo można osłupieć. Normalny facet w 2010 roku zaczyna walić monologi o rodzajach sklepień albo o historii zakonu. Wolne żarty. W dodatku, pomimo prób uatrakcyjnienia Tomasza (który jest członkiem bractwa rycerskiego, ma więc niewątpliwie ciekawe hobby), jest on niesamowicie nudnym i bezpłciowym bohaterem. No i to wymądrzanie się...
2. Wollny jest kiepskim pisarzem, skoro nie potrafi zapomnieć podczas pisania o swoich preferencjach. Objawia się to tym, że z lubością opisuje szczegóły anatomiczne kobiet przewijających się przez karty książki, gdy w stosunku do mężczyzn tego nie czyni. Zdaje mi się, że powieść nie jest adresowana tylko do heteroseksualnych facetów, panie autorze? Wątpię, by czytelniczki były żywo zainteresowane opisem cycków...
Oto próbka opisu:
"Poznała go i podeszła do niego, kręcąc kształtnym tyłkiem tak, że pozostałym klientom baru piwo pociekło z otwartych gąb, zwłaszcza że w górnym partiach suknia też była należycie wypełniona, a dekolt taki duży, na ile odważył się krawiec"
Prawda, że piękne? Niestety, ku memu ubolewaniu, nie znajdziemy tu równie 'apetycznych' (czy też - obleśnych) wynurzeń, jak to np. spodnie pięknie opinają się na męskich pośladkach albo lśni goła klata. Żeby to taki opis był jeden, no to w porządku. Ale Wollny wszystkie kobiety w książce opisuje pod kątem atrakcyjności seksualnej. A to miała nogi takie, a to cycki takie, a to znowu czemu chodzi w spodniach, a nie w miniówce. Łojezu. Urzędniczka w biurze - jest niezadowolona, więc pewnie "jest zasuszoną dziewicą". Brawo, cóż za wnikliwy umysł pana ałtora. Już bardziej spłycić nikogo nie można.
Zresztą kobiece postacie w powieści są potraktowane w niezbyt miły sposób. Raz, że jak już wspomniałam, najważniejsza jest u nich zawartość stanika, a dwa - są tak stereotypowe, że zdziwiłam się, iż ktoś jeszcze obecnie tak pisuje. ("- Pająk! - wzdrygnęła się Anna Maria")
"- Wystarczy, kochanie. Dziś już wyprodukowałaś swoją normę decybeli. Daj nam pomyśleć w spokoju"
Czyli: Milcz, babo. Mężczyźni Myślą.
Rany...
3. Fragmenty, rozgrywające się w XV wieku, są całkiem dobre. Te z naszych czasów - beznadzieja. Widać, że autor lepiej czuje się w klimatach historycznych, współczesność to u niego jakaś dziwaczna mieszanka stereotypów, uprzedzeń i niefajnego humoru. Jad aż się czasem ulewa; bardzo nie lubię takich złośliwości, bo okropnie męczą. A tu przez całą powieść muszę znosić przytyki do polityków (jakie to oklepane i łatwe, nabijać się z nich), jak to źle jest w Polsce, bałagan i kolesiostwo, ubeki w biznesie, nie było lustracji, a programy w tv głupie, a policja skorumpowana, a drogi dziurawe, a poprawność polityczna jest be. Wyczuwam u autora poglądy wysoce tradycyjonalistyczne, katolicko-patriotyczne, wyzierają co i rusz.
Próbka humoru:
"- Ja idę do łazienki. Bo jeżeli wyglądam jak wy, to znaczy, że rozgłaszane przez rasistów plotki o czarnej karnacji Murzynów są grubo przesadzone".
Ha ha ha.
Ha. Się ubawiłam.
4. Chyba jeszcze nie czytałam książki, w której tyle się chleje. Największym ochlaptusem jest ciotka Michalina, która wprawiłaby w zażenowanie nawet wytrawnego menela... Akcja współczesna wygląda tak:
Grupka bohaterów zbiera się w salonie, przemądrzały Tomasz opowiada fragment przetłumaczonego pamiętnika albo innego dokumentu, ciotka Michalina nalewa sobie i pozostałym jakiś alkohol, Tomasz się wymądrza, mężczyźni próbują rozwiązać zagadkę, kobiety ich podziwiają, Tomasz się wymądrza, ciotka chleje dalej, idą spać. Retrospekcja z XVw. Kolejny rozdział ze współczesności - Tomasz zbiera towarzyszy w salonie, piją wódę albo inszy alkohol, opowiada im o jakimś dokumencie, wymądrza się, itd., w kółko macieju.
Piją wszyscy, w każdej scenie, co kilka stron wzmianka o "polaniu", piwie, wódce, "kropelkach na serce", knajpach itd. Nawet w książkach fantasy o krasnoludach nie tankuje się tyle procentów. o_O
5. "Kto zrozumie kobiety? Polejcie [...] Na jednej flaszce się nie skończyło" - nawet nie chce mi się komentować. Ten cytat jest typowy, nie wyjątkowy.

Fabuła jest jako tako ciekawa, acz irytują te wszystkie szowinistyczne (i naprawdę niepotrzebne) wtręty o cyckach, wykłady Tomaszka, schematyczność akcji, alkohol, kobiety bojące się pająków (!), tradycjonalizm wystawiający co i rusz łebek... Bohaterowie to sztampa, żaden nie jest interesujący. Żaden.

Z całej książki najlepiej utkwiła mi w głowie przewrotna myśl autora. Dopóki Kraków był stolicą, Polska była silnym krajem, mocarstwem wręcz (Złoty Wiek). Od czasu, gdy Warszawa przejęła tę funkcję, na nasz kraj posypały się dziejowe nieszczęścia. Warszawa czarnym kotem.... ;)

Druga zaleta to wspomniana już cena 4 zł. Niech żyją ebooki i promocje. Dzięki temu tomiszcze nie zawala mi pokoju;)

Zacznę od uściślenia. To absolutnie nie jest "polski Dan Brown", jak wielu twierdzi. Jeśli ktoś, będąc nastolatkiem, czytywał powieści Nienackiego o Panu Samochodziku, to poczuje się jak w domu. "Oblicze Pana" to stuprocentowy Pan Samochodzik, tyle że akcja dzieje się w roku 2010. I to jedyna znacząca różnica. Cała reszta, łącznie ze schematem, głównym bohaterem i tematyką...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    201
  • Chcę przeczytać
    109
  • Posiadam
    60
  • Ulubione
    7
  • Teraz czytam
    5
  • 2013
    5
  • Kryminał
    4
  • 2012
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Oblicze Pana


Podobne książki

Przeczytaj także