Trylogia rzymska

Okładka książki Trylogia rzymska Mika Waltari
Okładka książki Trylogia rzymska
Mika Waltari Wydawnictwo: Książnica Cykl: Trylogia Rzymska (tom 1-3) powieść historyczna
832 str. 13 godz. 52 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Trylogia Rzymska (tom 1-3)
Tytuł oryginału:
Valtakunnan salaisuus; Ihmiskunnan viholliset
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2007-05-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
832
Czas czytania
13 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788325000585
Tagi:
Rzym cesarstwo przepowiednie Aleksandria podróż
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
127 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
21
21

Na półkach:

Nie znałem Waltariego wcześniej i początek (Tajemnica Królestwa) nieco mnie zmęczył. Nie, żeby było to niedobre, ale Wrogowie Rodzaju Ludzkiego są lepsi.

Na szczęście nie dałem się zniechęcić i dotrwałem do końca, poznając Minutusa Manilianusa i jego wspomnienia.

Jest to człowiek rozsądny, mimo swojej (pozornej?) ciapowatości w kontaktach z kobietami, nawigujący z powodzeniem meandry rzymskiego życia ludzi na poziomie w, co tu dużo mówić, niezbyt bezpiecznych czasach Nerona.
Pozornej, bo nigdy nie wychodzi na swoich gorących miłościach znowu tak źle. I czy autentyczna jest jego wiara w to, że "mądra i cnotliwa" Agrypina życzliwie pomoże mu w jego związku z Klaudią czy też ma onej Klaudii już dość...

Nie ma wrogów, za to mnóstwo rozsądnych inwestycji. Kiedy trzeba doniesie na współspiskowców (jest przecież przyjacielem Nerona) a kiedy trzeba wyśle, jako organizator igrzysk, swego nieślubnego syna na arenę.
No ale nie do końca świadomie (bo przecież ciężko znać każdego skazańca, który na arenie kończy) a poza tym nie było innego wyjścia: konieczność polityczna.
Co prawda Tygellin umieszcza go w końcu na listach proskrypcyjnych, ale to również konieczność polityczna, nic osobistego. Na szczęście dzieje się to już wtedy, gdy wiatry zmieniają kierunek, fart Nerona się skończył i owe listy raczej bezzębne są.
Poza tym Minutus rozsądnie w tym czasie przebywa na Bliskim Wschodzie, gdzie (nie zapominając o swoim, nader niewygórowanym, procencie ze złupienia Świątyni) angażuje się we wsparcie nowego Cezara.

A że Duch wieje kędy chce, jednak rozsądek go ostatecznie zawodzi i zostaje, jak zwykle nie do końca świadomie, chrześcijańskim męczennikiem. Nie z powodu jakiegoś szczególnego pociągu do nowej wiary, ale z powodu chwilowego zaniku rozsądku właśnie: nie dla siebie, ale dla syna pożądając cesarkiej przyszłości...

Subtelny, fantastyczny humor, brak złudzeń, uniwersalne mechanizmy władzy i karierowiczowstwa. Zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po pozostałe powieści autora, choć ponoć te same wątki się powtarzają w różnych sztafażach historycznych. Trzeba się przekonać czy to prawda, jedna czy dwie tego typu powieści więcej szkody ni znudzenia przynieść nie mogą.

Na koniec ciekawostka: Neron w swojej wszechwładzy "poślubił" niewolnika Sporusa, który ponoć podobny był do Poppei, którą Neron niezwykle miłował a którą nieszczęśliwie stracił (co to za nieszczęśliwe okoliczności, można sobie wyguglać).
W dobie obecnej zidiocenie doszło do tego stopnia, że angielskojęzyczna Wikipedia dumnie i ze śmiertelną powagą owego Sporusa wymienia na liście małżonek (małżonkxów? osób małżeńskich?) Nerona. Bo przecież miłość nie wyklucza...

Nie znałem Waltariego wcześniej i początek (Tajemnica Królestwa) nieco mnie zmęczył. Nie, żeby było to niedobre, ale Wrogowie Rodzaju Ludzkiego są lepsi.

Na szczęście nie dałem się zniechęcić i dotrwałem do końca, poznając Minutusa Manilianusa i jego wspomnienia.

Jest to człowiek rozsądny, mimo swojej (pozornej?) ciapowatości w kontaktach z kobietami, nawigujący z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
44
43

Na półkach: ,

Dla miłośnika Waltariego jednak rozczarowanie. Fiński autor pisał co prawda bardzo podobne książki, ale tu już wyraźny spadek formy. Można, ale niekoniecznie, tym bardziej, że o Kaliguli i Neronie można poczytać u Gravesa.

Dla miłośnika Waltariego jednak rozczarowanie. Fiński autor pisał co prawda bardzo podobne książki, ale tu już wyraźny spadek formy. Można, ale niekoniecznie, tym bardziej, że o Kaliguli i Neronie można poczytać u Gravesa.

Pokaż mimo to

avatar
1960
251

Na półkach: , , , ,

Wspaniała powieść. Moje wydanie z 1996 roku, zakupiona na wyprzedaży. Opinie umieściłam na poszczególnych częściach Trylogii.

Wspaniała powieść. Moje wydanie z 1996 roku, zakupiona na wyprzedaży. Opinie umieściłam na poszczególnych częściach Trylogii.

Pokaż mimo to

avatar
1128
749

Na półkach: , ,

wzruszające i mistyczne

wzruszające i mistyczne

Pokaż mimo to

avatar
1564
701

Na półkach:

Mika Waltari napisał interesującą powieść historyczną, a ściślej cykl zatytułowany „Trylogia Rzymska”, której akcja rozgrywa się w I w. n. e. Miejsc akcji tu jest troszkę, rozrzut bardzo duży, niemal całe Imperium Rzymskie od wschodu na zachód, od północy na południe. Jednak dominujące znaczenie mają dwa: Jerozolima i Rzym. Oczywiście, że ważne jest to co się dzieje pod kątem wydarzeniowym, ale jeszcze ważniejsze pod kątem mentalnościowym.

Głównych bohaterów mamy dwóch Marek Mezencjusz Manilianus i Minutus Lauzus Manilianus. Ojciec i syn. Cała reszta to postacie drugoplanowe, acz niewątpliwie ważne, bo przecież przynajmniej niektórzy z nich postaci historyczne, w tym kilku cesarzy Rzymskich, a także, co najważniejsze osoby znane z kart Biblii, w tym sam Jezus z Nazaretu, jego uczniowie, przede wszystkim Piotr i Paweł, a więc są to związane z nową, na tamte czasy religią chrześcijańską. Mamy tu pewne zderzenie cywilizacji Rzymskiej, opartej na intelektualnych zdobyczach starożytnych Greków, co nie znaczy, że Rzymianie nic nie wymyślili, bo jednak ich państwo przekształcone w Imperium przetrwało ponad tysiąc lat, a także bliskiego wschodu, a więc Żydów, bo to z judaizmu, wykształciła się nowa religia, chrześcijaństwo. Powstała tu pewna mentalna rozbieżność, Rzym jako stolica cywilizacji i wartości jakie za sobą niosła, jak powszechnie wiadomo niemal wszystkie religie starożytne były politeistyczne, a Żydzi, a potem również chrześcijanie głosili koncepcje jednego Boga. O ile Żydów nikt na serio nie traktował, bo zawsze byli zamknięci na kontakty ze światem zewnętrzny, np. pobożny Żyd stanowczo nie mógł jadać posiłków z obcymi i wiele innych tego typu regulacji, które są szczegółowo w Starym Testamencie opisane. Pewnie Żydzi byli uważani za wariatów, ale Rzymianie wychodzili z założenia, że póki siedzą cicho i nie próbują innych nawracać, to nikt sobie nimi głowy nie zaprzątał, zwykła prowincja, która jest nieco trudniejsza w rządzeniu niż inne, bo Żydami trudno się rządzi i tyle. Natomiast inny problem stanowili chrześcijanie, bo ci mieli już w tym czasie ambicję nawracać cały świat, a to dla ludzi o mentalności świata antycznego stanowiło poważny kłopot, jak akceptować tego typu nauki. Najpierw myślano, że ta sekta sama przeminie, jaka każda nowość, a potem jak te spekulacje się nie sprawdzały uznano, że trzeba jakoś problem rozwikłać. Pożar Rzymu za czasów cesarza Nerona dał okazję do stworzenia pierwszych poważnych plotek na temat chrześcijan. Z tych plotek można było się dowiedzieć, że chrześcijanie są wrogami rodzaju ludzkiego. Co dało impuls do prześladowań wyznawców Chrystusa.

Ale zacznijmy wszystko od początku. Tak naprawdę najbardziej wartościowy z tej trylogii jest pierwszy tom „Tajemnica królestwa”, bowiem oprócz wartości typowo historycznych, ma on znaczenie uniwersalne. Bo jest tam mowa mniej ni więcej jakie piękno jest zawarte w religii chrześcijańskiej. Ten pierwszy tom ma charakter epistolarny, ponieważ Marek pisze listy do Tulii, kobiety, którą kocha, a którą był zmuszony opuścić, bo musiał wyjechać z Rzymu. Marek trafia do Aleksandrii, studiuje w Bibliotece Aleksandryjskiej filozofię, trafia też na wzmianki o chrześcijanach, dowiaduje się też, że rodzina Jezusa z Nazaretu była w Egipcie. To go zainteresowało na tyle, że postanowił się wybrać do Jerozolimy. I tam Marek, spotyka swojego rówieśnika Jezusa w momencie gdy ten umiera na krzyżu. Potem zarówno przez cały pobyt w Palestynie, jak i przez całe swoje życie stara się zrozumieć co tam się wydarzyło i na czym polegają nauki Jezusa. Nie trudno mu się dziwić, że nie rozumiał, skoro na początku problemy ze zrozumieniem nauk mistrza mieli nawet jego uczniowie. Marek przyjmuje chrzest bardzo późno, w Rzymie jakieś 30 lat później.

Drugi i trzeci tom, to wcale nie mniej zawiłe losy syna Marka Minutusa. Wiedzie on życie bogatego rzymianina, bo ojciec zbił spory majątek, robi karierę w wojsku i polityce, będąc blisko kręgów władzy dowiaduje się o problemach jakie sprawiają chrześcijanie. Z jednej strony wie, że są to przyzwoici ludzie, pokojowo do świata nastawieni, a z drugiej słyszy plotki, że chrześcijanie odprawiają jakieś tajemnicze rytuały, w których ponoć są składane ofiary z ludzi. Do tego pożar Rzymu, jedni oskarżają o to Nerona, inni chrześcijan. Oskarżanie władzy, nawet jeśliby to była prawda, zawsze jest niebezpieczne, tak więc chrześcijanie na kozłów ofiarnych się bardziej nadawali. Tyle, że plotka o chrześcijanach wcale nie zmniejszyła podejrzeń, że to mógł być Neron, a wręcz je nasiliła, bo chrześcijanie oskarżali cesarza, że jest wcieleniem szatana. Minutus uważa, że jego ojciec jest niespełna rozumu, jawne oskarżenie Nerona przez Marka w senacie, zdawało się to potwierdzać. Minutus dalej kontynuuje swoją karierę. Czy zmieni kiedyś zdanie i zostanie chrześcijaninem?

Odpowiedzi można się domyśleć, skoro książka w jakiejś części ma wymiar religijny. Mika Waltari stara się przekonać czytelnika, że nad obydwoma głównymi bohaterami Bóg czuwa, mimo, że oni tego nie wiedzą. Tak dokładnie jest, bo Bóg widzi w nich dobro i otwarte serca, mimo, że im samym trudno się do tego przyznać. A więc ten cykl ma bardzo duże znaczenie aksjologiczne. Czytelnik nie raz w czasie lektury zastanawia się, czy to o czym czyta nie odnosi się właśnie do nas, bo czy my znamy swojego Boga, mimo, że w niego wierzymy? Czy znamy prawdziwy sens wiary? I wiele tego typu podobnych pytań. W jakimś sensie każdy z nas ma coś w sobie z Manilianusa, jeśli poszukujemy Boga, to go znajdziemy, nawet jeśli nie zawsze sobie z tego sprawę zdajemy.

Podsumowując mamy do czynienia z naprawdę świetnymi książkami, które w całości stanowią „Trylogię Rzymską”, dlatego też koniecznie trzeba je przeczytać.







Ad.

* 1. Tajemnica królestwa, 2. Rzymianin Minutus, 3. Mój syn Juliusz

Mika Waltari napisał interesującą powieść historyczną, a ściślej cykl zatytułowany „Trylogia Rzymska”, której akcja rozgrywa się w I w. n. e. Miejsc akcji tu jest troszkę, rozrzut bardzo duży, niemal całe Imperium Rzymskie od wschodu na zachód, od północy na południe. Jednak dominujące znaczenie mają dwa: Jerozolima i Rzym. Oczywiście, że ważne jest to co się dzieje pod...

więcej Pokaż mimo to

avatar
245
11

Na półkach:

lubię Rzym, lubię tematyke wczesno-chrześcijańską, z pasja połknęłam "Szatę" Lloyd'a, ale to szło mi opornie

lubię Rzym, lubię tematyke wczesno-chrześcijańską, z pasja połknęłam "Szatę" Lloyd'a, ale to szło mi opornie

Pokaż mimo to

avatar
72
68

Na półkach:

Ogromną przyjemność sprawiło mi czytanie tej grubej (830 stron!) książki. Miejscami, zwłaszcza tom pierwszy, czytało się ją jak skrzyżowanie Ben Hura z Nowym Testamentem, potem pojawiły się, bliskie sercu chrześcijanina, wątki znane nam z "Quo Vadis", nie mniej jednak książka ta to nie tylko opowieść o początkach chrześcijaństwa, to również rzetelny obraz życia w cesarstwie rzymskim za Klaudiusza, Nerona i Wespazjana oraz w rzymskich prowincjach, kopalnia ciekawostek i wiedzy dotyczącej tego okresu! Polecam serdecznie!

Ogromną przyjemność sprawiło mi czytanie tej grubej (830 stron!) książki. Miejscami, zwłaszcza tom pierwszy, czytało się ją jak skrzyżowanie Ben Hura z Nowym Testamentem, potem pojawiły się, bliskie sercu chrześcijanina, wątki znane nam z "Quo Vadis", nie mniej jednak książka ta to nie tylko opowieść o początkach chrześcijaństwa, to również rzetelny obraz życia w cesarstwie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
34

Na półkach: ,

Trylogia przeczytana, przy okazji nudnych dyżurów. Pierwszy i drugi tom oceniam na 5/10, ostatni traktujący o czasach dojrzałości Marka Manilianusa - rewelacyjny. Denuncjator, kunktator, taki śliski człowiek w Wielkich Czasach. A przy tym da się lubić, nawet jeśli bezideowy.

Trylogia przeczytana, przy okazji nudnych dyżurów. Pierwszy i drugi tom oceniam na 5/10, ostatni traktujący o czasach dojrzałości Marka Manilianusa - rewelacyjny. Denuncjator, kunktator, taki śliski człowiek w Wielkich Czasach. A przy tym da się lubić, nawet jeśli bezideowy.

Pokaż mimo to

avatar
39
22

Na półkach: ,

Jedna z najlepszych ksiazek jakie przeczytalam w swoim zyciu. Cala trylogie przeczytalam 2 razy i nie moglam sie wrecz rozstac z jej bohaterami. Nie wiem czy ta powiesc ma jakies bledy czy nie dociagniecia, dla mnie wazne jest to ze poruszyla mnie do glebi jak zadna inna dotad ksiazka i ze calkowicie poczulam cala piekna mysl jaka chcial przekazac mi autor. Goraco polecam milosnikom starozytnosci i starozytnego rzymu.Napewno siegne jeszcze nie raz po ta wspaniala ksiazke by jeszcze raz przezyc z bohaterami ich losy zycia. Ta ksiazke trudno zapomniec.

Jedna z najlepszych ksiazek jakie przeczytalam w swoim zyciu. Cala trylogie przeczytalam 2 razy i nie moglam sie wrecz rozstac z jej bohaterami. Nie wiem czy ta powiesc ma jakies bledy czy nie dociagniecia, dla mnie wazne jest to ze poruszyla mnie do glebi jak zadna inna dotad ksiazka i ze calkowicie poczulam cala piekna mysl jaka chcial przekazac mi autor. Goraco polecam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
767
136

Na półkach: , ,

Wspaniała literatura. Rzym i rodzące się chrześcijaństwo. Zastałe wierzenia, "wyblakli" bogowie w konfrontacji z odświeżającą bryzą nowej religii. Polecam zwłaszcza jako przeciwwagę dla "Quo vadis".

Wspaniała literatura. Rzym i rodzące się chrześcijaństwo. Zastałe wierzenia, "wyblakli" bogowie w konfrontacji z odświeżającą bryzą nowej religii. Polecam zwłaszcza jako przeciwwagę dla "Quo vadis".

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    353
  • Przeczytane
    167
  • Posiadam
    65
  • Ulubione
    11
  • Teraz czytam
    9
  • Historyczne
    8
  • Chcę w prezencie
    8
  • Powieść historyczna
    5
  • Skandynawia
    2
  • Do kupienia
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Trylogia rzymska


Podobne książki

Przeczytaj także