Wiktor Hagen urodził się na początku lat siedemdziesiątych w Polsce. Matka była Polką, ojciec Francuzem. Pierwsze lata życia spędził w krajach arabskich, gdzie jego ojciec wykładał historię na uniwersytecie w Kairze, oraz w Aleppo, gdzie prowadził badania nad historią miasta. Mieszkał na zmianę we Francji i w Polsce. Studiował antropologię kultury na uniwersytecie w Aix-en-Provence. Po ukończeniu studiów pomagał przyjacielowi prowadzić restaurację w Paryżu. Spędził kilka miesięcy w Indiach, kręcąc filmy dokumentalne i robiąc zdjęcia dla polskich i zagranicznych pism ilustrowanych. Jest pasjonatem gotowania w różnych stylach oraz fotografii. Z przekonania alterglobalista, zapalony podróżnik i zwolennik domowego ciepła, nieustannie stara się pogodzić te sprzeczności. Interesuje się psychologią, historią jedzenia, historią zbrodni, lubi również literaturę dziecięcą. Na stałe mieszka w Polsce. Wiktor Hagen to pseudonim Leszka K. Talko polski dziennikarz związany z "Gazetą Wyborczą". Z wykształcenia archeolog.
Do 2007 r. pracował w dziale reportażu, obecnie niezależny dziennikarz i publicysta. Jest też autorem felietonów o wychowywaniu dzieci (w miesięczniku "Dziecko"),obyczajowych w "Twoim Stylu". Przez kilka lat pisał felietony obyczajowe wraz z żoną Moniką Piątkowską (Po robocie przy sobocie, Małżeński przegląd prasowy Talków w dodatku telewizyjnym "Gazety Wyborczej"). Na podstawie serii felietonów obyczajowych Talko i Piątkowska napisali scenariusz serialu telewizyjnego "Talki z resztą", który został wyprodukowany w 2004 r. i częściowo wyemitowany przez TVP 2 w 2005 r.
Jako Wiktor Hagen autor cyklu kryminałów o komisarzu Robercie Nemhauserze.http://
Zdaje się, że coś na rzeczy jest. Jakiś podejrzany sztywny. Ale że patafian nie miał kiedy kopnąć w kalendarz. Nie mógł po długim weekendzie...
Zdaje się, że coś na rzeczy jest. Jakiś podejrzany sztywny. Ale że patafian nie miał kiedy kopnąć w kalendarz. Nie mógł po długim weekendzie, pies go ganiał. Ludzie, kurwa, złośliwi są nawet po śmierci.
Znalazłem w koszu z książkami, w Kerfurze (za 6.99 PLN) i przyznaję, że czytało mi się lepiej niż niejeden 5x droższy 'hit z Empiku'. Ciekawa sprawa kryminalna, interesujące (niektóre) postaci. Nużące jedynie momenty z życia prywatnego głównego bohatera (sprawy dot. Żony, dzieci, wyjazd do rodziców) czy nieco rozwlekłe opisy. które wtrącone zostały jakby na siłę. Zakończenie sensowne i dobrze podsumowujące całą kryminalną sprawę.
Zasadniczo było by super gdyby... Gdyby autor nie postanowił skomplikować fabuły do stopnia dość zbliżonego do Morderstwa w Orient Expressie. I o ile u Agathy to był ciekawy zabieg i pomysł się bronił, o tyle w tym przypadku wychodzi ciężko. Więc w sumie jest nierówno, bo książka czyta się dobrze, tylko w pewnym momencie człowiek zaczyna wątpić czy w tej fabule jest choć jeden bohater, który nie jest czyimś synem, córką, albo w inny mniej formalny sposób nie jest powiązany z ofiarą. Co powoduje przesyt i w dość dobrą książkę zwyczajnie psuje.