Wilczy notes
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1998-01-01
- Liczba stron:
- 216
- Czas czytania
- 3 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373922310
- Tagi:
- Literatura drogi pamiętnik Rosja Daleka Północ Wyspy Sołowieckie podróże
Wilczy notes to pierwsza książka Mariusza Wilka o Rosji (ukazała się w 1998 r.). Dokładnie – o Sołowkach, wyspach na Morzu Białym. W carskiej Rosji zsyłano tam więźniów politycznych, ZSRR tę tradycję kontynuowało, tworząc na Sołowkach jeden ze sławniejszych gułagów. Dla Wilka Sołowki są kwintesencją Rosji. Tutaj można wzrokiem objąć procesy, które tam, w Rosji, zachodzą na ogromnych obszarach i dlatego są trudno uchwytne. Na Sołowkach widać Rosję w miniaturze, jak na dłoni: jest i władza, i cerkiew, i kultura w muzeum, maleńki biznes i swojska mafijka, jest i szpital, i szkoła muzyczna, i bycza ferma, i prywatne krowy, i przedsiębiorstwo leśne, i nieduża fabryczka agar-agaru, jest milicja i areszt, jeno sąd bywa rzadko, czasami przylatuje. (…) Tylko służby komunalne są w zaniku, za to nieźle rozwinięto kłusownictwo. Kipią wreszcie na Sołowkach namiętności damsko-męskie, trwają swary polityczne w bani, zaś legendarne ruskie pijaństwo przybrało apokaliptyczne rozmiary. Wystarczy więc usiąść na przyzbie domu, plecami się oprzeć o drewnianą ścianę, rozgrzaną wiosennym słońcem, myśli puścić, niechaj same się marszczą, i patrzeć, i słuchać, i milczeć.
Wilczy notes wydany po raz pierwszy w roku 1998 był swoistym wstrząsem – oto pojawił się ktoś, kto o Rosji mówi zupełnie inaczej, a przy tym wie, co mówi - ponieważ jest stamtąd. Oczywiście, można się z Wilkiem nie zgadzać, ale zawsze warto z nim podyskutować.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 248
- 231
- 68
- 11
- 6
- 6
- 4
- 4
- 4
- 3
Cytaty
... od wieków istniały dwie Rosje: Rosja widocznych pozorów [...], czyli Imperium, którego kształt został odciśnięty w formach zewnętrznych, historię zaś zapisały wydarzenia, mające określony początek i wyraźne zakończenie; oraz Święta Ruś, czyli Matuszka, o prawach niepojętych, formach niejasnych, tendencjach nieokreślonych - Ruś żywej krwi i wiary nieskalanej.
Opinia
Rosja. Stan umysłu. Kraj, którego cudzoziemiec nie zrozumie. Tę tezę uczynił Mariusz Wilk mottem swego „Wilczego notesu”, a w toku opowieści wielokrotnie dowiódł jej prawdziwości. A jednak w prywatnym wymiarze postanowił ją obejść, skoro znieść się jej nie da. Eksperyment swój przeprowadził na jedyny możliwy sposób – postanowił w Rosji zamieszkać.
Rosyjskość to w ogóle pojęcie bardziej wyczuwalne niż definiowalne, ze sławetną duszą rosyjską najłatwiej jest nam spotkać się pośrednio, dzięki lekturze Czechowa, Gogola, Bunina, Lermontowa, Turgieniewa. Ten, przyznaję, nieco tendencyjny dobór nazwisk ma nam uświadomić jedno. Najbardziej rosyjskie nie są wcale Moskwa czy Sankt Petersburg. Najbardziej rosyjska jest prowincja.
Z tego właśnie założenia wyszedł Wilk, osiadając na położonych na Morzu Białym Wyspach Sołowieckich, od wieków odciętych od świata przez większą część roku. Jeszcze u schyłku średniowiecza prawosławni mnisi założyli tu ufortyfikowany klasztor, gdzie niewygodnych dla władzy nieszczęśników więzili i zamęczali najpierw carowie, a później bolszewicy. Po upadku ZSRR wyspy znacząco podupadły, stając się siedzibą zdegenerowanej, około tysiącosobowej społeczności, która dała okazję do obserwowania w małej skali wszystkich patologii toczących Rosję na skalę gigantyczną. Okazję tym lepszą, że brak jakichkolwiek perspektyw, wsparty przez barierę ekonomiczną uniemożliwiającą większości mieszkańców wysp ich opuszczenie, stanowił podatną glebę dla niezakłóconego rozwoju pełnego zestawu narodowych przywar.
Zapiski dwukrotnie nominowanego do Nike Wilka pochodzą z lat 1995-98 i stanowią fascynującą lekturę, nawet jeśli wiele spośród najcelniejszych ustępów „Wilczego notesu” to cytaty, uczciwie zresztą zaznaczone. Rzecz nie tkwi jedynie w unikalnej perspektywie, dostępnej dla autora i niedostępnej dla reszty ludzkości. Polega przede wszystkim na tym, jaki robi on z niej użytek. A dzięki zmysłowi obserwacji połączonemu ze sporą wiedzą i talentem językowym, kreśli Wilk obrazy sugestywne i zapadające w pamięć.
Talent językowy nie zawsze zostaje zresztą zaprzężony do właściwej karety; przepełnione miłością opisy przyrody potrafią być iście porywające, podczas gdy stylizacja zdaje mi się przeszarżowana. Wilk nie ogranicza się do wplatania w tekst rusycyzmów; nie, pożycza nawet elementy rosyjskiej gramatyki, by innym szykiem zdań imitować również rytm tamtejszej mowy. Dodatkowo stosuje liczne archaizmy i na nich właśnie czasem się wykłada, bo stylizacja jest wiarygodna jedynie wówczas, gdy pozostaje konsekwentna, w „Wilczym notesie” napływa zaś falami, do których nie znalazłem racjonalnego klucza.
Ten mankament uderza już od pierwszych stron, na których znajduje się również inny zniechęcający element, mianowicie mająca robić za autorekomendację lista miejsc, które autor odwiedził oraz osobistości, z którymi się w tych miejscach zetknął, i zazwyczaj napił. Nie jestem takim zwolennikiem enumeracji jak Rabelais czy Eco, tymczasem list jest w tym tomie więcej, bo i one służą Wilkowi do budowania rytmu.
A jednak nie żałuję, że sięgnąłem po tę książkę. Gatunkowo trudno „Wilczy notes” jednoznacznie zaklasyfikować, bo łączy on elementy reportażu, eseju oraz autobiografii. Ma on jednak jasno określony cel – przybliżenie Rosji inostrańcom – i stara się go uczciwie zrealizować. Gdzieś pomiędzy fascynacją Wilka Rosją a tęsknotą mieszkańców Dalekiej Północy za komunizmem, można odnaleźć interesującą historię i odmienne od naszego spojrzenie na świat. Może to i smutne, że nawet dwie słowiańskie mentalności potrzebują pośrednika do wzajemnego zrozumienia, ale autor sprawdza się w tej roli wyśmienicie.
Rosja. Stan umysłu. Kraj, którego cudzoziemiec nie zrozumie. Tę tezę uczynił Mariusz Wilk mottem swego „Wilczego notesu”, a w toku opowieści wielokrotnie dowiódł jej prawdziwości. A jednak w prywatnym wymiarze postanowił ją obejść, skoro znieść się jej nie da. Eksperyment swój przeprowadził na jedyny możliwy sposób – postanowił w Rosji zamieszkać.
więcej Pokaż mimo toRosyjskość to w ogóle...