Illumen Hall to szkoła o wysokim prestiżu oraz jeszcze większej tajemnicy, jaką w sobie skrywa.
Kiedy ocean wyrzuca ciało jednej z uczennic na brzeg, cała szkoła wstrzymuje oddech. Rozpoczyna się prywatne śledztwo dwóch uczennic, nowej Audrey i Ivy, której zależy na szkole jak nikomu innemu.
W murach wiktoriańskiej szkoły pojawia się również podcast, w którym tajemniczy głos chce rozwikłać zagadkę śmi&€ci Loli. A wszystko to z widmem stowarzyszenia Srok, które miało chronić szkołę…

Te dwie książki czytało mi się bardzo szybko. Mamy tu liczne tajemnice, granie na emocjach, wręcz mroczny klimat wiktoriański. Książki wciągają tak bardzo, że musicie od razu kupić dwie części, ponieważ pierwsza to będzie w zupełności za mało.
Ogromnym plusem jest to, że książkę napisano zarówno z perspektywy Ivy jak i Audrey.
Na koniec części drugiej trochę wybałuszyłam oczy, o ile miałam swoje przypuszczenia, o tyle zakończenie to…wow!
Jeśli jesteście fanami historii, gdzie po nitce do kłębka dowiadujemy się co się stało, to ta powieść jest dla Was.
Bardzo polecam!

Illumen Hall to szkoła o wysokim prestiżu oraz jeszcze większej tajemnicy, jaką w sobie skrywa.
Kiedy ocean wyrzuca ciało jednej z uczennic na brzeg, cała szkoła wstrzymuje oddech. Rozpoczyna się prywatne śledztwo dwóch uczennic, nowej Audrey i Ivy, której zależy na szkole jak nikomu innemu.
W murach wiktoriańskiej szkoły pojawia się również podcast, w którym tajemniczy...

Stowarzyszenie Srok to tajna organizacja, która chroni Illmen Hall od lat. Tym razem członkowie grupy muszą zmierzyć się z największym zagrożeniem. W poprzednie wakacje zginęła jedna z uczennic Lola. Policja zakwalifikowała to jako wypadek. Kiedy pojawia się tajemniczy podcast uczniowie zaczynają kwestionować werdykt i... szukać mordercy Loli. Własnego śledztwa podejmują się Audrey i Ivy. Chociaż początkowo nie mogą się dogadać to wspólny wróg motywuje je do podjęcia współpracy.

Na wstępie mszę powiedzieć, że tom 1 i 2 są w zasadzie jak jeden tom. Myślę, że książka została podzielona w ten sposób, żeby czytelnik nie dostał do ręki 700 stron. Pierwsza część zadaje masę pytań, a druga stara się znaleźć na nie odpowiedzi. Część druga wypada przy jedynce trochę blado. Oczekiwałam plot twistów, a tak na prawdę otrzymjemy tylko jeden ( chociaż powalający).

Całą akcja utrzymana się w stylistyce dark academia, stare korytarze, biblioteki i wszechobecny mrok. To estetyka mojego życia więc czytanie sprawiło mi ogromną przyjemność. Opis bazy Srok był po prostu niewiarygodny, chciałabym zobaczyć to miejsce na własne oczy. Akcja pierwszego tom toczy się wokół śmierci Loli i a tak strasznie żałuję, że nie możemy jej tak na prawdę poznać czytając. Znamy ją tylko z opisów jej bliskich, jest cieniem, który snuje się po Illuen Hall. Myślę, że jest należy jej się własne opowiadanie albo nowela. 🖤🤎🖤

Stowarzyszenie Srok to tajna organizacja, która chroni Illmen Hall od lat. Tym razem członkowie grupy muszą zmierzyć się z największym zagrożeniem. W poprzednie wakacje zginęła jedna z uczennic Lola. Policja zakwalifikowała to jako wypadek. Kiedy pojawia się tajemniczy podcast uczniowie zaczynają kwestionować werdykt i... szukać mordercy Loli. Własnego śledztwa podejmują...

„Two for joy” to drugi tom dylogii “Stowarzyszenia Srok” i szalenie się cieszę, że nie musiałam w ogóle czekać na tę część! Bo jeśli zostałabym tylko z pierwszym tomem, to byłabym okrutnie zawiedziona.
Po przeczytaniu „One for sorrow”, mogłam od razu wraz z Ivy i Audrey, poprowadzić śledztwo. Wiem kto jak i dlaczego, ale nie ukrywam, że takiego zakończenia się w ogóle nie spodziewałam. Autorki totalnie mnie zaskoczyły i ubolewam, że nie będzie trzeciego tomu! Ja się pytam jak? Kto tak kończy i zostawia nas, czytelników, z tyloma pytaniami.

Historia jest owiana mrokiem i tajemnicą. Nadal nie rozwiązana zagadka morderstwa, porwanie jednej z bohaterek, wiele przewijających się postaci, masa poszlak, a także niedopowiedzeń to ogromny plus tej książki. Dziewczyny próbują rozwikłać pojawiające się na każdym kroku tajemnice. Z różnym skutkiem.
Relacje głównych bohaterek, trochę się pokomplikowały (przyznam się szczerze, że ten wątek strasznie mnie irytował) i gdyby nie to, to może dziewczyny szybciej by wpadły na trop, ale! patrząc na to z perspektywy zakończenia, miało to sens. To było jednak po coś.

Kupił mnie klimat tej książki, brak nudy i to, że podejrzewałam totalnie każdego o zbrodnię. Oprócz jednej osoby, choć miałam maleńki przebłysk podczas czytania pierwszej części, że coś mi tu nie gra. Jednak pomyślałam sobie, nieeee nie może być w życiu! No cóż, bardzo się pomyliłam.
Bawiłam się znakomicie podczas czytania tej dylogii, uważam że „Two for Joy” jest nieco lepsza od pierwszej części. Autorki po raz kolejny sprawiły, że czułam zagrożenie i całkiem spore napięcie.

Lekki thriller młodzieżowy, a ileż emocji! Polecam!

[współpraca reklamowa] z wydawnictwem Story Light

„Two for joy” to drugi tom dylogii “Stowarzyszenia Srok” i szalenie się cieszę, że nie musiałam w ogóle czekać na tę część! Bo jeśli zostałabym tylko z pierwszym tomem, to byłabym okrutnie zawiedziona.
Po przeczytaniu „One for sorrow”, mogłam od razu wraz z Ivy i Audrey, poprowadzić śledztwo. Wiem kto jak i dlaczego, ale nie ukrywam, że takiego zakończenia się w ogóle nie...

Jedna z lepszych książek przeczytanych w tym roku. Wciągająca od pierwszej strony, bardzo dużo akcji, ciekawie wykreowane postacie. W tej książce wszystko do siebie pasuje a zakończenie mocno mnie zaskoczyło. Książkę polecam z całego serca.

Jedna z lepszych książek przeczytanych w tym roku. Wciągająca od pierwszej strony, bardzo dużo akcji, ciekawie wykreowane postacie. W tej książce wszystko do siebie pasuje a zakończenie mocno mnie zaskoczyło. Książkę polecam z całego serca.

Dylogia „Stowarzyszenie Srok”. O czym to w ogóle jest? ✨
1. Thriller młodzieżowy
2. Elitarna szkoła z internatem skrywająca
mroczne tajemnice
3. Na terenie szkoły zostaje znalezione
ciało jednej z uczennic.
4. Pojawia się tajemniczy podcast,
zapowiedziany złowieszczymi słowami:
„Wiem, kto z@bił Lolę.
A jedno z was będzie następne”.
5. Jaką rolę odgrywają w tym wszystkim
sroki?

_
Ja pierwszy tom pokochałam kilka lat temu. Niestety okazało się, że 2 tom nie zostanie wydany. Moje serce pękło.
Zostało ponownie posklejane jakiś czas temu, gdy zobaczyłam informację o wznowieniu 1 tomu i wydaniu 2 tomu!!!!! 🥹🤩
Aaa!!!! 🫶🏼
I nie zawiodłam się!
Ta dylogia to jest coś, co koniecznie musicie przeczytać. Przez to się płynie i nie zauważasz kiedy znikają kolejne strony.
A zakończenie? Przyznam. Zostałam wyprowadzona w maliny.
Świetny thriller młodzieżowy!
~ sylwiaczyta

Dylogia „Stowarzyszenie Srok”. O czym to w ogóle jest? ✨
1. Thriller młodzieżowy
2. Elitarna szkoła z internatem skrywająca
mroczne tajemnice
3. Na terenie szkoły zostaje znalezione
ciało jednej z uczennic.
4. Pojawia się tajemniczy podcast,
zapowiedziany złowieszczymi słowami:
„Wiem, kto z@bił Lolę.
A jedno z was będzie następne”.
5. Jaką rolę odgrywają w tym wszystkim...

Zaraz po skończeniu pierwszego tomu sięgnęłam po drugi, bo nie mogłam wyczekać rozwiązania całości. Chociaż zakończenie pierwszego nie było jakieś wystrzałowe, to zdecydowanie zapowiadało jeszcze wiele wydarzeń i tak właśnie było…

Drugi tom skupiał się już głównie na Stowarzyszeniu Srok, a cały ten wątek był mocno pomieszany. Były momenty gdy lekko się gubiłam w fabule, ale ostatecznie wydaje mi się, że wszystko zostało wyjaśnione i ciekawie rozwiązane. Na pewno było tu wiele poszlak, wiele wątków i niedopowiedzeń, jednak zostały one w taki sposób połączone, że dały spójną całość. Co rozdział pojawiało się coraz więcej podejrzanych, więcej poszlak i niewiadomych, ale zakończenie… No właśnie!

Zaskoczenie mocno mnie zaskoczyło, bo gdy już myślałam, że wszystko wiem autorki pokazały, że jednak to nie koniec. Jestem usatysfakcjonowana rozwiązaniem zagadek i tajemnic, a ostatnie strony wprawiły mnie w spory szok. Pojawiło się również kilka zaskakujących zwrotów akcji, które ożywiły fabułę.

Relacja bohaterek w tym tomie przeszła lekki kryzys. W pewnym momencie rozdzieliły się i każda rozpoczęła własne śledztwo. Zostały stworzone dość schematycznie, jednak do samego końca im kibicowałam. Jak się okazało wcale nie znaliśmy ich tak dobrze…

Cała historia owiana jest mrokiem, tajemnicami i ma bardzo ciekawy klimat. Zagadka morderstwa, porwania, tajemniczych postaci to tylko początek. Przewija się tu wielu bohaterów, a każdy ma swoją historię i wnosi coś do całości. Może trochę brakowało mi już wstawek w postaci podcastu, ale akcja w książce mi to wynagrodziła.

Świetnie się bawiłam przy jej czytaniu. Czułam wszechobecne zagrożenie i niebezpieczeństwo, ciągle wyczekiwałam rozwiązania kolejnych zagadek. Autorki za pomocą dwóch perspektyw wykreowały wciągający pogląd na fabułę dla czytelnika.

Nie była to niezwykle angażująca lektura, jednak fanom młodzieżowych kryminałów na pewno przypadnie do gustu ta dylogia!!

Zaraz po skończeniu pierwszego tomu sięgnęłam po drugi, bo nie mogłam wyczekać rozwiązania całości. Chociaż zakończenie pierwszego nie było jakieś wystrzałowe, to zdecydowanie zapowiadało jeszcze wiele wydarzeń i tak właśnie było…

Drugi tom skupiał się już głównie na Stowarzyszeniu Srok, a cały ten wątek był mocno pomieszany. Były momenty gdy lekko się gubiłam w fabule,...

6.5/10

Książka wciąga niczym rwąca rzeka, co sprawia, że czyta się ją niezwykle szybko, a czytelnik przez cały czas jest zainteresowany co się wydarzy na kolejnej stronie. W tym tomie mamy dużo więcej akcji w porównaniu do pierwszej części, dzięki czemu można całą historię połknąć w jeden lub dwa wieczory.

"Two for joy" to książka bardzo poprawna, więcej niż dobra, ale to jest zdecydowanie jedna z tych pozycji, które na długo z nami nie zostają, co nie zmienia faktu, że rozrywki dostarcza. Nie jest też specjalnie wymagająca i pomimo tego, że zbyt dużo z pierwszego tomu nie pamiętałam, bo czytałam go stosunkowo dawno temu, to dość łatwo mi było odnaleźć się w kontynuacji. Czy było przewidywalnie? Trochę tak, nie ukrywam. Mniej więcej w połowie już wiedziałam co się mogło wydarzyć, ale czy odebrało mi to przyjemność z lektury? Raczej nie :) Do tego mamy tutaj kilka typowych licealnych "dram", z których już dawno wyrosłam, ale wydaje mi się, że też książka jest adresowana do trochę młodszych odbiorców, więc zamysł jest dobry.

Podsumowując - nic wybitnego, ale bawiłam się super. Zakończenie (dosłownie ostatnia strona, więc jak nie chcecie sobie zaspoilerować finału to nie czytajcie!) bardzo na plus, nie spodziewałam się, że autorki wybiorą takie rozwiązanie, ale naprawdę miło się zaskoczyłam.

6.5/10

Książka wciąga niczym rwąca rzeka, co sprawia, że czyta się ją niezwykle szybko, a czytelnik przez cały czas jest zainteresowany co się wydarzy na kolejnej stronie. W tym tomie mamy dużo więcej akcji w porównaniu do pierwszej części, dzięki czemu można całą historię połknąć w jeden lub dwa wieczory.

"Two for joy" to książka bardzo poprawna, więcej niż dobra, ale...

[Recenzja dotyczy dwóch tomów]

"One for sorrow" i "Two for joy" to książki należące do serii Stowarzyszenie srok. Tytuły idealnie nawiązują do słów angielskiej rymowanki dla dzieci. Jeśli jednak spodziewacie się miłej i przyjemnej lektury, to jesteście w błędzie. Tu aż roi się od sekretów i tajemnic z przeszłości. A wszystko zaczyna się od morderstwa jednej z uczennic. To wydarzenie całkowicie zmienia wszystkich w Illumen Hall.

Amerykanka Audrey trafia do angielskiej szkoły z internatem. Nie czuje się jednak w nowym miejscu najlepiej. Ma wrażenie, że wszyscy ją ignorują, na czele z jej współlokatorką Ivy. Dziewczyny to kompletne przeciwieństwa, a jednak będą zmuszone działać razem, aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat śmierci jednej z uczennic, której ciało znaleziono na plaży. Kto mógł zabić dziewczynę? I co z tym wszystkim ma wspólnego tajemnicze Stowarzyszenie srok?

Ależ ja się cieszę, że mogłam przeczytać obydwa tomy w jednym czasie. Inaczej ciężko by mi było czekać na kontynuację i wyjaśnienie zagadki. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że ta historia aż tak mnie wciągnie. Owszem, sięgam po literaturę dla młodzieży, ale nie jest to gatunek, który wybieram najczęściej. Jakże się cieszę, że jednak zdecydowałam się na tę serię. Historia tak mnie pochłonęła, że nie mogłam się od niej oderwać. Czytało mi się wspaniale.
Tutaj od początku czuć napięcie, a osadzenie fabuły w angielskiej elitarnej szkole z internatem potęguje aurę tajemniczości i nadaje całej historii specyficznego, mrocznego klimatu. Wyjaśnienie śmierci jednej z uczennic jest centralnym motywem powieści, ale to tajemnicze stowarzyszenie srok sprawia, że nasza ciekawość rośnie z każdą kolejną stroną. Pojawia się coraz więcej informacji na ten temat i, jak się okazuje, to członkowie owego stowarzyszenia mogli mieć istotny wpływ na losy placówki, a być może byli także powiązani z morderstwem uczennicy.

Autorki świetnie poprowadziły całą historię, co i rusz podrzucając mylne tropy. Kiedy już myślałam, że coś wiem, to pojawia się coraz więcej podejrzanych, a sprawa wydaje się jeszcze bardziej zagadkowa. Choć muszę przyznać, że moje podejrzenia okazały się słuszne, ale absolutnie nie odebrało mi to przyjemności z lektury. Klimat dark akademia kupił mnie totalnie. I do tego bohaterowie, świetnie wykreowani. Każdy mierzy się ze swoimi własnymi problemami, wewnętrznymi rozterkami, a także głęboko skrywanymi sekretami. Uważam, że wszystkie wątki zostały tu świetnie połączone.

Moim zdaniem to bardzo ciekawa seria. Świetnie się przy niej bawiłam. Połączenie kryminału, thrillera i literatury młodzieżowej to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Choć to literatura skierowana w głównej mierze do młodzieży, myślę, że również starszy czytelnik będzie nią usatysfakcjonowany. Bardzo polecam!

[Recenzja dotyczy dwóch tomów]

"One for sorrow" i "Two for joy" to książki należące do serii Stowarzyszenie srok. Tytuły idealnie nawiązują do słów angielskiej rymowanki dla dzieci. Jeśli jednak spodziewacie się miłej i przyjemnej lektury, to jesteście w błędzie. Tu aż roi się od sekretów i tajemnic z przeszłości. A wszystko zaczyna się od morderstwa jednej z uczennic. To...

TW: śmierć, groźby, krew
wiek: 15+
ocena: 9/10⭐️

[moja opinia]

Czy czuliście się kiedyś tak zdezorientowani, że podejrzewaliście wszystkich wokół i nikt nie był w Waszych oczach wiarygodny?

Takie uczucie towarzyszyło mi aż do ostatniej strony drugiej części „Stowarzyszenia Srok” - „Two for Joy”.
Gdy dowiedziałam się rozwiązania zagadki mogą autentyczna reakcja wyglądała tak: 😦
Choć mogę ze spokojem powiedzieć, że ta myśl dojrzewała w mojej podświadomości i gdzieś tam z tyłu głowy rozważałam taką możliwość.
Nie mniej jednak ta część jest jeszcze bardziej wciągająca od poprzedniej - przeczytałam ją w jeden dzień, praktycznie na jednym posiedzeniu, co nie zdarza mi się tak często.
Tak samo jak w „One for sorrow” kupił mnie klimat, sam zamysł na historię i napięcie towarzyszące przy czytaniu.
Była to naprawdę dobra lektura i kto wie - może rozpoczęła moją miłość do kryminałów młodzieżowych?🤭

Dziękuję @wydawnictwostorylight za egzemplarz do recenzji🧡

TW: śmierć, groźby, krew
wiek: 15+
ocena: 9/10⭐️

[moja opinia]

Czy czuliście się kiedyś tak zdezorientowani, że podejrzewaliście wszystkich wokół i nikt nie był w Waszych oczach wiarygodny?

Takie uczucie towarzyszyło mi aż do ostatniej strony drugiej części „Stowarzyszenia Srok” - „Two for Joy”.
Gdy dowiedziałam się rozwiązania zagadki mogą autentyczna reakcja wyglądała...

No hej. Zapraszam was dziś na recenzję drugiego tomu „the magpie society” autorstwa Amy McCulloch i Zoe Sugg.
Jakiś czas temu recenzowałam dla was pierwszy tom, czyli „one for sorrow” tych samych autorek.

Reklama - wydawnictwo insignis

Q: macie w planach tę dylogie? A może już ją znacie?

Pierwszy tom opisuje losy bohaterki, która dopiero zaczyna swoją przygodę w starej angielskiej akademii. Tak naprawdę na dzień dobry zostaje wplątana w serię dziwnych wydarzeń, a my razem z nią odkrywam, dlaczego jedna z bohaterek zginęła, dlaczego w szkole czuć niepokój i czym tak naprawdę jest stowarzyszenie srok.

W tym tej recenzji mogą wystąpić spojlery do pierwszego i drugiego tomu.

W tej części dzieje się dużo mocniej, szybciej i więcej. Zdecydowanie też i myślenie bohaterek jak i ich działania są doroślejsze.

Mamy tutaj historię dwóch głównych bohaterek, które ze wszystkich sił próbują znaleźć i przede wszystkim wskazać zabójcę Loli tak, aby policja, sąd i inne organy mogły go po prostu skazać i zamknąć w więzieniu. I tutaj ta dynamika jest dużo lepiej napisana, ponieważ mamy motyw walki z czasem, bo jedna z bohaterek zostaje porwana, a inne muszą odkryć, co tak naprawdę zadziało się, kto to zrobił, dlaczego i po co.

Ten tom podobał mi się nieco bardziej, ponieważ skupiamy się tutaj na detektywistycznym podejściu dziewczyn, ale także ta książka jest już takim bardziej thrillerem niż kryminałem młodzieżowym.
I dopiero w " two for joy" czujemy mrok i rzeczywiście czułam klimat mrocznej akademii.
Dla mnie ta cała seria to takie 4/5 ⭐️.

Bohaterki są też bardziej dojrzałe pomimo tego, że fabularnie nie ma aż tak dużego przeskoku czasu. I to, co mi jako osobie dorosłej, która przeczytała bardzo dużo takich książek, nie podobało się, to takie na siłę mylenie tropów. O ile wrzucenie małych elementów, żebyśmy sami układali puzzle, jest serio fajne, tak powiedzenie nam, że ktoś zabił później mówienie, że to ktoś inny i znowu to samo to, to nie jest umiejętne myleniem tropów.

Jest to naprawdę fajna i dobra dylogia dla 14/15 latków. Ba spokojnie można utożsamiać się z którąś z bohaterek i przede wszystkim one są takie dociekliwe i żadne tajemnic a oto głównie w kryminałach chodzi.

I też moim zarzutem jest to, co mówiłam przy pierwszym tomie, że ten język jest zbyt młodzieżowy. To znaczy, ta książka jest stylizowana a niede facto młodzieżowa i to podczas czytania mocno wybrzmiewało. Czasami sama się na tym łapałam, że przecież nikt tak do siebie nie mówi. I właśnie takie samo zdanie mam jak przy pierwszym tomie, że autorki przez to, że wcześniej pisały młodzieżówki, teraz też dały książkę młodzieżową, bo wiedziały, że wstrzeliły się w to, co aktualnie jest popularne i chętnie czytane, bo gdyby zrobić bohaterki dorosłe w książce nic by się nie zmieniło.

No hej. Zapraszam was dziś na recenzję drugiego tomu „the magpie society” autorstwa Amy McCulloch i Zoe Sugg.
Jakiś czas temu recenzowałam dla was pierwszy tom, czyli „one for sorrow” tych samych autorek.

Reklama - wydawnictwo insignis

Q: macie w planach tę dylogie? A może już ją znacie?

Pierwszy tom opisuje losy bohaterki, która dopiero zaczyna swoją przygodę w starej...