H wie Habicht

Okładka książki H wie Habicht Helen Macdonald
Okładka książki H wie Habicht
Helen Macdonald Wydawnictwo: Allegria Verlag biografia, autobiografia, pamiętnik
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
H is for Hawk
Wydawnictwo:
Allegria Verlag
Data wydania:
2015-08-07
Data 1. wyd. pol.:
2015-08-07
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9783793422983
Tłumacz:
Ulrike Kretschmer
Inne
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
330
235

Na półkach: , , , , ,

Pięknie napisana opowieść - o walce o to by utrzymać się na powierzchni po stracie bliskiej osoby. Cudne opisy przyrody, ptaków, uczuć.. miałam wrażenie , że słowa błyszczą podczas czytania. Tylko nie rozumiem skad w człowieku chęć okiełznania dzikiego zwierzęcia, to było okrutne, całą ideę sokolnictwa uważam za pomyłkę.

Pięknie napisana opowieść - o walce o to by utrzymać się na powierzchni po stracie bliskiej osoby. Cudne opisy przyrody, ptaków, uczuć.. miałam wrażenie , że słowa błyszczą podczas czytania. Tylko nie rozumiem skad w człowieku chęć okiełznania dzikiego zwierzęcia, to było okrutne, całą ideę sokolnictwa uważam za pomyłkę.

Pokaż mimo to

avatar
326
43

Na półkach: ,

Na plus dla tej książki jest z pewnością to, że jest dobrze napisana. Jak dla mnie na minus cała reszta. Nie lubię książek typu pamiętnik/ memuar. Opowieść o żałobie po ojcu opowiedziana poprzez początek przyjaźni z ptakiem, jego układanie, porównywanie się do angielskich sokolników sprzed wieku i przytaczanie w wielu miejscach części książki White'a, nie przypadło mi do gustu. Po ta tematyka w ogóle mnie nie interesuje. Zapamiętam parę ciekawostek związanych z układaniem ptaka, takich jak to, że w miesiącach letnich jastrząb przechodzi pierzenie i jest zamykany w odosobnionym pomieszczeniu, gdzie nie widuje się z właścicielem. Wymęczyła mnie ta książka. Brnąłem przez nią zawzięcie, bo to okres w roku, gdy czytam najwięcej, ale mogłem w tym czasie spokojnie przeczytać 2-3 inne książki.

Na plus dla tej książki jest z pewnością to, że jest dobrze napisana. Jak dla mnie na minus cała reszta. Nie lubię książek typu pamiętnik/ memuar. Opowieść o żałobie po ojcu opowiedziana poprzez początek przyjaźni z ptakiem, jego układanie, porównywanie się do angielskich sokolników sprzed wieku i przytaczanie w wielu miejscach części książki White'a, nie przypadło mi do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
185
20

Na półkach:

Któż z nas nie doznał w życiu straty kogoś bliskiego? Któż z nas nie doświadczył wówczas uczucia, że cały nasz świat, który znaliśmy i w którym czuliśmy się najlepiej i bezpiecznie, legł w gruzach? Któż z nas nie mógł odnaleźć się w nowej, trudnej rzeczywistości, będąc przepełnionym dojmującym poczuciem samotności i zagubienia?

J jak jastrząb to osobista historia autorki, będąca drogą do odnalezienia się na nowo po utracie ukochanego ojca. Cały bardzo żmudny i ciężki proces, jakim jest ułożenie jastrzębia, pomaga Helen w zrozumieniu nie tylko wielu zagadek, jakie skrywała jej dusza, ale również meandrów ludzkiego umysłu zmagającego się z żałobą. Sięga też przysłowiowego dna, absolutnego wyczerpania psychicznego, co dało jej możliwość spojrzenia na świat i swoje życie z zupełnie innej strony.

Pełna refleksji nad ludzką i zwierzęcą egzystencją. Historia napisana poetyckim piórem, bardzo obrazowa, niekiedy wręcz liryczna. Z wielu względów jest mi też bliska, bo wiem, jak trudną do pokonania chorobą jest depresja. Czytało mi się ją bardzo przyjemnie, jednak powoli - co koniec końców wcale nie było i nie jest wadą. Dowiedziałam się też wielu ciekawych rzeczy na temat ptaków łowczych i ogólnie sokolnictwa, a było to bardzo odkrywcze i edukacyjne doświadczenie.

Fabułą tej książki jest życie. Prawdziwe życie, prawdziwi ludzie, zwierzęta, uczucia, troski, niepokoje, ale też sukcesy i szczęśliwe chwile. Spędziłam z nią bardzo przyjemny czas i z serca ją polecam.

Zuzanna Bębnowicz
czytelniaprzykwiatowej13.blogspot.com

Któż z nas nie doznał w życiu straty kogoś bliskiego? Któż z nas nie doświadczył wówczas uczucia, że cały nasz świat, który znaliśmy i w którym czuliśmy się najlepiej i bezpiecznie, legł w gruzach? Któż z nas nie mógł odnaleźć się w nowej, trudnej rzeczywistości, będąc przepełnionym dojmującym poczuciem samotności i zagubienia?

J jak jastrząb to osobista historia autorki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
17

Na półkach:

Książkę czytałam wolno, myślę, że właśnie do tego się nadaje. To powieść o szukaniu swojego miejsca w świecie przez człowieka próbującego znaleźć je uciekając od społeczeństwa - opisy uczuć po stracie ojca przez autorkę. Osobiście przemawiają do mnie rozważania nad naturą, próbowanie odkryć sensu życia przez zbliżanie się do niej i myślę, że ta książka bardzo ciekawie opisała proces odnajdywania się autorki (i nie tylko) w takim właśnie świecie.

Książkę czytałam wolno, myślę, że właśnie do tego się nadaje. To powieść o szukaniu swojego miejsca w świecie przez człowieka próbującego znaleźć je uciekając od społeczeństwa - opisy uczuć po stracie ojca przez autorkę. Osobiście przemawiają do mnie rozważania nad naturą, próbowanie odkryć sensu życia przez zbliżanie się do niej i myślę, że ta książka bardzo ciekawie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
673
231

Na półkach: ,

Po książce „J jak jastrząb” zostałam z mętlikiem w głowie i milionem pytań. Były momenty, że w niektórych kwestiach spierałam się z autorką i wszystkie sporne sprawy zostały ze mną i trochę nie wiem co z nimi zrobić. Ale o tym na koniec.
Książka Macdonald to trochę taki tryptyk składający się na historie pisarza T. H. White, życie autorki po śmierci ojca oraz radzenie sobie z bólem po jego stracie, a także historię autorki i jej jastrzębia. Książka sama w sobie podobała mi się w stylu w jakim została napisana. Trochę opisy przywoływały mi na myśl wiktoriańską Anglię, choć wszystkie zawarte w niej historie są w miarę współczesne. W każdym bądź razie klimat książki jest niesamowity: mglisty, deszczowy, chłodny i ciemny. Książkę dobrze się czyta, mi bardzo pasował poetycki język, jakim autorka posługuje się pisując przyrodę.
A teraz do sedna - jak dla mnie trochę mało było w tej książce jastrzębia, spodziewałam się bardziej studium nad życiem tych zwierząt, a było raczej o życiu autorki. Zastanawia mnie też kwestia sensu układania dzikich zwierząt oraz polowania z nimi i chyba w ogóle w książce myślistwo było traktowane jako coś dobrego (dla mnie to patologia, stąd moje zmieszanie po przeczytaniu książki). I tu trochę sens książki rozwiało polskie posłowie, choć dalej nie rozumiem co łączy związek łowiecki z sokolnictwem.
„J jak jastrząb” to piękna książka, którą bardzo dobrze się czyta. „J jak jastrząb” to książka, która u mnie zostawiła więcej pytań niż odpowiedzi, jeśli chodzi o nasz stosunek do dzikich zwierząt.

Po książce „J jak jastrząb” zostałam z mętlikiem w głowie i milionem pytań. Były momenty, że w niektórych kwestiach spierałam się z autorką i wszystkie sporne sprawy zostały ze mną i trochę nie wiem co z nimi zrobić. Ale o tym na koniec.
Książka Macdonald to trochę taki tryptyk składający się na historie pisarza T. H. White, życie autorki po śmierci ojca oraz radzenie sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach: ,

Oswoić to znaczy stworzyć więzi - pisze klasyk, a Autorka pokazuje, jak to zrobić z… no cóż… wyspecjalizowanym zabójcą, którym jest jastrząb. Ale zabija, aby żyć, a nie z innych powodów - czym zasadniczo różni się od rzekomej ”korony stworzenia”…

To Anglicy stworzyli pierwsze - 1889(!) - towarzystwo miłośników ptaków - Royal Society for the Protection of Birds Znają się zatem na rzeczy.

Ale Autorka wiele musi się nauczyć. W zasadzie wszystkiego. I samej siebie, i Mabel – samicy jastrzębia. Śledzenie kolejnych faz tego niełatwego związku jest rzeczą absolutnie fascynującą. I bardzo humanistyczną, bo ptak to dla niej partner...

Ciekawa jest także feministyczna perspektywa Autorki i wszechobecny cień zmarłego ojca.

I jeszcze najważniejsze: to bynajmniej nie książka ornitologiczna – jak by się na pierwszy rzut mogło wydawać. To literatura piękna, miejscami wręcz poetycka.

Oswoić to znaczy stworzyć więzi - pisze klasyk, a Autorka pokazuje, jak to zrobić z… no cóż… wyspecjalizowanym zabójcą, którym jest jastrząb. Ale zabija, aby żyć, a nie z innych powodów - czym zasadniczo różni się od rzekomej ”korony stworzenia”…

To Anglicy stworzyli pierwsze - 1889(!) - towarzystwo miłośników ptaków - Royal Society for the Protection of Birds Znają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
934
19

Na półkach: ,

Naprawdę polecam. Jak opowiedzieć o stracie opowiadając o więzi jak w tytule

Naprawdę polecam. Jak opowiedzieć o stracie opowiadając o więzi jak w tytule

Pokaż mimo to

avatar
873
857

Na półkach:

[...]
Po pierwszych stronach przepadłem.

Kupowałam książki o żałobie, stracie i osieroceniu. Ich chwiejne stosy nagromadziły się na moim biurku. Jak przykładny pracownik naukowy myślałam, że w książkach znajdę odpowiedź. Czy pocieszające jest to, że wszyscy w tym stanie widzą duchy? Że przestają jeść? Albo nie mogą przestać jeść? Albo że żałoba dzieli się na etapy, które można ponumerować i przyszpilić jak żuki w gablotkach?

Wiem, że znalazłem pokrewną duszę, gdzieś w Wielkiej Brytanii, moją rówieśniczkę.

Macdonald realizuje po śmierci ojca potrzebę kupna jastrzębia. Potrzebę, przymus, marzenie, fanaberię, cel. Możemy to nazwać, jak nam się podoba. Nie jest amatorką, zajmuje się sokolnictwem od wielu lat. Ale jastrzębie to zupełnie coś innego. Wbrew rozsądkowi, wbrew radom znajomych sokolników, że praca z jastrzębiem jest potwornie trudna i niewdzięczna.

Ułamek sekundy odciska na twoim umyśle niezatarte piętno, odtąd będziesz już pragnąć tego widoku. Wypatrywanie jastrzębi jest jak poszukiwanie łaski, która zjawia się ale nieczęsto, i nigdy nie wiesz, kiedy przyjdzie i w jakiej postaci.

Po śmierci ojca świat się zmienił, więc zmieniły się cele i priorytety. Trening jastrzębia to coś o wiele bardziej wymagającego, niż próba zrobienia zdjęć ptakom, ale rozumiem autorkę, jak nigdy wcześniej. Cierpliwość, czekanie, medytacja, pusty umysł, zniknięcie. Macdonald cytuje poetkę Mariannę Moore: „Lekarstwem na osamotnienie jest samotność”.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/j-jak-jastrzab/

[...]
Po pierwszych stronach przepadłem.

Kupowałam książki o żałobie, stracie i osieroceniu. Ich chwiejne stosy nagromadziły się na moim biurku. Jak przykładny pracownik naukowy myślałam, że w książkach znajdę odpowiedź. Czy pocieszające jest to, że wszyscy w tym stanie widzą duchy? Że przestają jeść? Albo nie mogą przestać jeść? Albo że żałoba dzieli się na etapy, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
998
200

Na półkach: , , ,

Osobista opowieść autorki, pełna refleksji na temat zwierzęcej i ludzkiej natury.
Helen Macdonald od dzieciństwa była zafascynowana ptakami drapieżnymi, ich układaniem. Po niespodziewanej śmierci ojca, kupuje samicę jastrzębia, nazywa ją Mabel. Z dala od ludzi, próbuje ją wyszkolić, nauczyć posłuszeństwa. To nie fanaberia, gdyż wcześniej miała już doświadczenie z hodowlą ptaków drapieżnych. Jej życie kręci się teraz wokół Mabel oraz biografii wybitnego T.H. Whitea, który również pasjonował się jastrzębiami i sokolnictwem. To dla autorki, jak się okazuje, skuteczny sposób na przepracowanie smutku po stracie ojca i pogodzenie się z własną żałobą.
Opowieść przepełniona melancholią, miłością i nadzieją, z pięknymi opisami przyrody. Autorka z pasją opowiada o szkoleniu jastrzębia i o naturze, o prawach rządzących światem zwierząt. Wspomina swoje dzieciństwo, ojca.
Może nie porywa, ale ja czasami lubię sięgnąć właśnie do książek o takich klimatach.

Osobista opowieść autorki, pełna refleksji na temat zwierzęcej i ludzkiej natury.
Helen Macdonald od dzieciństwa była zafascynowana ptakami drapieżnymi, ich układaniem. Po niespodziewanej śmierci ojca, kupuje samicę jastrzębia, nazywa ją Mabel. Z dala od ludzi, próbuje ją wyszkolić, nauczyć posłuszeństwa. To nie fanaberia, gdyż wcześniej miała już doświadczenie z hodowlą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2720
1812

Na półkach: ,

Książka napisana w formie pamiętnika. Autorka, po nagłej stracie ojca, nie radząc sobie z żałobą, adoptuje jastrzębia. Piękna, wzruszająca historia. Zwierzęta pomagają nam odkrywać siebie - szczególnie w momentach, kiedy albo nie ma albo sami nie chcemy mieć wokół siebie innych ludzi.

Książka napisana w formie pamiętnika. Autorka, po nagłej stracie ojca, nie radząc sobie z żałobą, adoptuje jastrzębia. Piękna, wzruszająca historia. Zwierzęta pomagają nam odkrywać siebie - szczególnie w momentach, kiedy albo nie ma albo sami nie chcemy mieć wokół siebie innych ludzi.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    319
  • Przeczytane
    117
  • Posiadam
    48
  • Ulubione
    6
  • Teraz czytam
    4
  • 2022
    3
  • Przyroda
    3
  • 2018
    3
  • Ptaki
    3
  • Literatura faktu
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki H wie Habicht


Podobne książki

Przeczytaj także