Bądź moim światłem

Okładka książki Bądź moim światłem Dorota Dea Makowska
Okładka książki Bądź moim światłem
Dorota Dea Makowska Wydawnictwo: Replika literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2023-08-08
Data 1. wyd. pol.:
2023-08-08
Język:
polski
ISBN:
9788367639774
Średnia ocen

8,7 8,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,7 / 10
92 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
195
57

Na półkach:

Przeczytałam książkę w dwa wieczory. Powiecie - wciąga. Ale czy to nie za szybko jak na temat umierania kochanej osoby? Ciągłe zachwyty Izabeli nam Markiem i jego krygowanie się przed miłością sprawiały, że przewracałam kartki szukając czegoś jeszcze. Czego, zapytają dziewczyny, które wzruszały się nad lekturą. W pewnym momencie myślałam nawet, że to jakaś okropna gra.
Sądzę, że inaczej odbiorą tą książkę osoby, które sięgnęły po nią jak po literaturę obyczajową, a inaczej osoby, którym przyszło przeżyć takie chwile.

Przeczytałam książkę w dwa wieczory. Powiecie - wciąga. Ale czy to nie za szybko jak na temat umierania kochanej osoby? Ciągłe zachwyty Izabeli nam Markiem i jego krygowanie się przed miłością sprawiały, że przewracałam kartki szukając czegoś jeszcze. Czego, zapytają dziewczyny, które wzruszały się nad lekturą. W pewnym momencie myślałam nawet, że to jakaś okropna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
150
147

Na półkach:

Są takie książki o których jest zdecydowanie za cicho.Takie, które powodują szybsze bicie serca. Książki, które trudno ubrać w słowa bo pisane miłością dotykają serca i duszy czytelnika.

Autorka czaruje słowem, zachwyca delikatnością, wrażliwością i lekkością poetycką. To historia o pięknej miłości, miłości na chwilę , niezapomnianej i tak bardzo wyjątkowej.

Izabela poznaje w kawiarni Marka. Chodź nie zamieniają ze sobą ani słowa, on już wie, że spotkało go coś cudownego. Zostawia kartkę z adresem i odchodzi. Zaciekawiona całą sytuacją Izabela postanawia spotkać się z malarzem, pomimo, że każde z nich wiedzie zupełnie inne życie.

"Bądź moim światłem " to powieść jedyna w swoim rodzaju. W cudowny i wzruszjacy sposób przenosi nas do świata pełnego miłości, cudownych uczuć ale również smutku. Swoją delikatnością pobudza czytelnika do refleksji, do zastanowienia się nad sensem życia.
Ile zostało nam jeszcze wspólnych spacerów,ile niewypowiedzianych słów? Tego nie wie nikt.
Życie trzeba przeżyć a nie przeczekać. Czerpać z życia pełnymi garściami , ile się da i doceniać każdą chwilę.

@dorotadea dziękuję Ci z całego serduszka za możliwość poznania tej historii.
To była niezwykła przygoda, bardzo emocjonalna, która zapisała się tam głęboko na dnie . Ta magia i światło, które towarzyszyło mi podczas czytania urzekło mnie najbardziej. Pomimo wzruszenia to historia która ma ogromną MOC. Przypomina nam by żyć, tu i teraz, żyć tak jakby jutra miało nie być.

Są takie książki o których jest zdecydowanie za cicho.Takie, które powodują szybsze bicie serca. Książki, które trudno ubrać w słowa bo pisane miłością dotykają serca i duszy czytelnika.

Autorka czaruje słowem, zachwyca delikatnością, wrażliwością i lekkością poetycką. To historia o pięknej miłości, miłości na chwilę , niezapomnianej i tak bardzo wyjątkowej.

Izabela...

więcej Pokaż mimo to

avatar
524
487

Na półkach:

Czasami wystarczy moment, zdarzenie czy spotkana osoba, aby nasze życie diametralnie się zmieniło.
Takie przypadkowe spotkanie zmieniło życie Izy. Od wtedy stała się Izabelą. Bo tak ją nazywał Marek. Mężczyzna, którego spotkała, kiedy od trzech miesięcy była mężatką. Mężczyzna żyjący ze świadomością, że odchodzi i mówiący o tym otwarcie.
„Bądź moim światłem” to historia, której czytanie mnie bolało. Płakałam i chociaż nie ja jestem Izabelą, to żal ściskał mi gardło i czułam złość na los, który dał tak wiele, na tak krótko.
Pomimo tego, że wiem, że to fikcja literacka, to sposób w jaki autorka opowiedziała nam tę historię pozwala poczuć emocje bohaterów i trudno przejść nad nimi obojętnie.
Odchodzenie bliskich osób nigdy nie jest łatwe. To często długotrwały proces, naznaczony trudnymi emocjami. Ale to tylko przygrywka do tego, co czujemy po ich odejściu i jak cieżko poradzić sobie ze świadomością, że ich już nie ma.
Izabela i Marek nie mieli tego czasu. Dostali od losu tylko jego niewielką część i świadomość, że wszystko może się skończyć w każdej chwili.
„Bądź moim światłem” to książka napisana emocjami. Dorota Dea Makowska zawarła w niej tak wiele. Miłość, niewyobrażalne szczęście, niedowierzanie, ból, złość i smutek. Kłębowisko emocji wręcz namacalnych.
Tej historii nie da się opisać czy opowiedzieć. Ją trzeba po prostu przeczytać.

Czasami wystarczy moment, zdarzenie czy spotkana osoba, aby nasze życie diametralnie się zmieniło.
Takie przypadkowe spotkanie zmieniło życie Izy. Od wtedy stała się Izabelą. Bo tak ją nazywał Marek. Mężczyzna, którego spotkała, kiedy od trzech miesięcy była mężatką. Mężczyzna żyjący ze świadomością, że odchodzi i mówiący o tym otwarcie.
„Bądź moim światłem” to historia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
838
108

Na półkach: ,

Poziom egzaltacji jest dla mnie nie do przejścia.

Poziom egzaltacji jest dla mnie nie do przejścia.

Pokaż mimo to

avatar
710
82

Na półkach: ,

Przeczytałam książkę "Bądź moim światłem" w akcji book tour zorganizowanej przez blogerkę, która prowadzi bloga z_książką_przez_życie_ i przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia bo choć książka bardzo mi się podobała to czegoś mi w niej zabrakło. Izabela na początku trochę mnie drażniła nie mniej jednak z biegiem stron zmieniłam o niej zdanie. Chyba każdy marzy o tej jedynej, pięknej i od pierwszego wejrzenia miłości... żal mi było Izabeli, że zawarła związek małżeński z kimś z kim tylko czuła się "bezpiecznie i stabilnie". Marek obudził w niej te głęboko ukryte uczucia, żałuję tylko, że na tak krótko. Podziwiam oboje bohaterów za to, że mimo wszytko zaryzykowali i dali sobie te kilka tygodni na miłość i szczęście. Polecam przeczytać bo książka wywołuje wiele emocji i wzruszeń a nawet łez. :-)

Przeczytałam książkę "Bądź moim światłem" w akcji book tour zorganizowanej przez blogerkę, która prowadzi bloga z_książką_przez_życie_ i przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia bo choć książka bardzo mi się podobała to czegoś mi w niej zabrakło. Izabela na początku trochę mnie drażniła nie mniej jednak z biegiem stron zmieniłam o niej zdanie. Chyba każdy marzy o tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

Porozumienie dusz – czy to się zdarza w „prawdziwym życiu”, czy to tylko wytwór autorek romansów? Jaka by nie była odpowiedź na to pytanie, przyznacie dziewczyny, że – jawnie bądź nie – marzymy o takiej miłości. „Miłość mojego życia spotkałam trzy miesiące po ślubie”[1] tak rozpoczyna się powieść „Bądź moim światłem” Doroty Dei Makowskiej. Smutne wyznanie, prawda? A dramatyzmu opisanej historii dodaje fakt, że owa miłość została opatrzona datą ważności.

W powieści mamy do czynienia ze specyficzną narratorką. Izabela jest kobietą wyjątkowo wrażliwą. Kocha poezję i potrafi zachwycać się rzeczami obok, których inni przechodzą obojętnie. Cudowna postać, która gwarantuje niemal liryczne spojrzenie na świat z książki. Jest to też narratorka bardzo niebezpieczna dla pisarza/pisarki. Łatwo „przeginać” i stracić uwagę czytelnika. Ten dylemat całkiem nieźle rozegrała Dorota Dea Makowska.

Po pierwsze zaintrygowała. W początkowej fazie nie wiemy, na czym ma polegać relacja Izabeli i Marka. Kobieta otrzymuje w kawiarni intrygującą propozycję, a my zastanawiamy się, czy jej autor nie okaże się jakimś zwyrodnialcem. (Może naczytałam się za dużo kryminałów, ale nie mogłam się odpędzić o tej myśli). Kiedy Marek zdradza nam swój sekret, jest nam go zwyczajnie żal. W tym momencie powieść przybiera refleksyjny charakter. Bohaterowie dużo rozmawiają. Opowiadają o sobie i jest to punktem wyjścia do dyskusji o ludziach, sztuce i na inne tematy. Ich więź się zacieśnia, a my nie potrafimy wyobrazić sobie ich oddzielnie, przez co zbliżający się finał i wyrok, którego wykonanie tam czeka, przeraża nas tak samo, jak bohaterów książki.

Myślę, że Marek zachwyci czytelniczki i trochę przerazi (ewentualnych) panów, którzy (być może) sięgną po tę książkę. Jak on patrzy na Izabelę. Niemal ją gloryfikuje. Z jednej strony ma się ochotę powiedzieć – proszę wybaczyć mi wyrażenie - „nie zesraj się”, ale z drugiej, wzdycha się i pragnie, aby twój mężczyzna tak patrzył na ciebie. A co najlepsze, nie ma w tym ani grama taniego romantyzmu. Przemawia przez niego szczerość i wrażliwość, przez co uczucie to nie jest przerysowane. Jest z głębi serca.

A co mogę powiedzieć o Izabeli? Wspominałam już, że jest to bardzo wrażliwa dziewczyna. Pozornie delikatna, ale gotowa podjąć wielkie ryzyko i walczyć o to co dla niej ważne. Izabela może wiele stracić na znajomości z Markiem. Czy kilka tygodni szczęścia jest warte, aby położyć na szli spokojnie prowadzone życie? U niej serce i rozum mówią zgodnym głosem. Według bohaterki powieści jest tylko jedna właściwa decyzja.

Jeżeli miałabym opisać powieść „Bądź moim światłem” jednym słowem było by to „niesamowita”. Opisana przez Dorotę Deę Makowską historia jest niebywała, niczym z hollywoodzkiego filmu, ale napisana została z gracją, delikatnością, uczuciem. Ja raczej nie przepadam, za takimi „lirycznymi” narratorkami – jaką jest Izabela – bo sama mam raczej konkretny, „przyziemny” umysł. Jednak w przypadku tej książki zostałam z jej bohaterami. Potencjał tej historii sprawił, że chciałam ją poznać.

[1] Dorota Dea Makowska, " Bądź moim światłem", wyd. Replika, Poznań 2023, s. 9.

Porozumienie dusz – czy to się zdarza w „prawdziwym życiu”, czy to tylko wytwór autorek romansów? Jaka by nie była odpowiedź na to pytanie, przyznacie dziewczyny, że – jawnie bądź nie – marzymy o takiej miłości. „Miłość mojego życia spotkałam trzy miesiące po ślubie”[1] tak rozpoczyna się powieść „Bądź moim światłem” Doroty Dei Makowskiej. Smutne wyznanie, prawda? A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
571
348

Na półkach:

Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o książce WYJĄTKOWEJ,ale boję się , że wszystko co napiszę to będzie zbyt mało by oddać to, co czułam podczas czytania. Mało tego... Ja nawet nie wiem jak zacząć,jak ująć w słowa to - co ze mnie zostało po jej przeczytaniu... Zostałam totalnie rozłożona na łopatki. Ja - osoba ,która stroni od poezji ,bo albo zbyt mało we mnie romantyczności i nie zawsze do końca ją rozumiałam,albo jako osoba zbyt twardo stąpająca po ziemi uważałam ją za zwykle dyrdymały- które z rzeczywistością nie mają za wiele wspólnego. Ale tu... W tej książce... Tu...ta poezja - jest magiczna. (Ja nawet nie wiem czy jest to odpowiednie słowo by tak ją nazwać...)
Zagłębiając się w tę powieść przeniosłam się zupełnie w inny świat... W świat Marka i Izabeli. I ja z tego świata nie chciałam wychodzić. Czytając stałam obok i razem z nimi przeżywałam ciężkie chwile. Ten ich smutek, ból, rozpacz ...to zakazane w ich przypadku uczucie ,które się zrodziło - czułam całą sobą...
Czytając nawet nie wiem kiedy zaczęłam płakać. Dawno nie zmierzyłam się z czymś tak pięknie napisanym...
Wiem ,że ta historia zostanie we mnie na długo, że długo nie wyjdzie mi z głowy -bo mijają właśnie cztery dni odkąd zamknęłam książkę a ja nadal o niej myślę- nawet nocami.

Na regale czeka kolejna powieść autorki,ale póki co muszę ochłonąć. Wiem jednak jedno ..."bądź moim światłem" bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę. Z tego też miejsca bardzo gorąco namawiam Was do zapoznania się z tym tytułem - jestem pewna ,że z każdego z Was (jak i ze mnie )zdoła na wierzch wyciągnąć schowanego przed światem wrażliwca.

Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o książce WYJĄTKOWEJ,ale boję się , że wszystko co napiszę to będzie zbyt mało by oddać to, co czułam podczas czytania. Mało tego... Ja nawet nie wiem jak zacząć,jak ująć w słowa to - co ze mnie zostało po jej przeczytaniu... Zostałam totalnie rozłożona na łopatki. Ja - osoba ,która stroni od poezji ,bo albo zbyt mało we mnie romantyczności i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
162
162

Na półkach:

Tytuł : Bądź moim światłem
Autor : Dorota Dea Makowska
Wydawnictwo Replika
Data premiery : 08.08.2023r.

Opis książki :
Izabela trzy miesiące po ślubie poznaje w kawiarni Marka. Choć nie zamieniają ani słowa, ona już wie, że jej życie właśnie się zmieniło. Mężczyzna znajduje ją tydzień później. Zostawia na stoliku kartkę z adresem i odchodzi. Izabela, wiedziona ciekawością, idzie na pierwsze spotkanie z milczącym malarzem.
Marek prosi, by przychodziła do niego w poniedziałki, środy i piątki. W tym czasie kobieta staje się nie tylko jego muzą, ale i światłem prowadzącym go przez trudne godziny.
Oboje mają wrażenie, jakby znali się od lat. Z historii opowiadanych nocą i niepozornych gestów wyłaniają się troska, czułość i niedowierzanie, że odnaleźli się tak późno. Tyle jeszcze chcieliby przeżyć, tak wiele mają sobie do powiedzenia, ale wiedzą, że goni ich czas.
Któregoś razu Izabela dostaje list:
Dobranoc Izabelo. Będę śnił o Tobie. Wspominał Twoje światło.
Wieczności nie wystarczy, by zapomnieć Ciebie.
Twój Marek

" Od tego dnia nie mówię o sobie inaczej. Iza zniknęła. Izabela zrodziła się z łez. Z niedowierzania. Jak można płakać nad losem obcego człowieka? Jak można czuć niemoc i wściekłość jednocześnie?
Już wtedy wiedziałam, że przyjdę, kiedykolwiek zechce, że będę tutaj w każdy poniedziałek, środę i piątek. "

Piękna, wciągająca, emocjonująca i wzruszająca historia, od której ciężko będzie Wam się oderwać. Dla tej książki warto zarwać nockę. 😉


Izabela poznaje Marka w kawiarni.
Ich spotkanie zaczyna się dość nietypowo, oboje piją kawę i się sobie bez słów przyglądają. Kiedy Iza otrzymuje od Marka kartkę z adresem postanawia tam pójść i się czegoś o mężczyźnie dowiedzieć.
Marek jest malarzem, chce namalować Izabelę dlatego też chce aby przychodziła do niego regularnie, w każdy poniedziałek, środę i piątek.
Szczerość Marka powaliła mnie na łopatki.
Ponieważ nie każdy, mając raka potrafi się do tego otwarcie przyznać i powiedzieć, że został mu miesiąc życia.
To wyznanie było szokujące a zarazem wzruszające.
Jak potoczą się spotkania Izabeli z Markiem?
Co na to mąż Izabeli?

Kochani, ta historia łapie za serca i trzyma z całych sił.
Autorka idealnie opisuje emocje i uczucia bohaterów.
Gratuluję tak wspaniałej historii i gorąco polecam. Teraz już wiem, że po każdą książkę autorki będę sięgać w ciemno.
Książkę przeczytałam dzięki udziałowi w booktour.
#książkoweimpresje

Tytuł : Bądź moim światłem
Autor : Dorota Dea Makowska
Wydawnictwo Replika
Data premiery : 08.08.2023r.

Opis książki :
Izabela trzy miesiące po ślubie poznaje w kawiarni Marka. Choć nie zamieniają ani słowa, ona już wie, że jej życie właśnie się zmieniło. Mężczyzna znajduje ją tydzień później. Zostawia na stoliku kartkę z adresem i odchodzi. Izabela, wiedziona ciekawością,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
468
468

Na półkach:

Dostajesz od obcego mężczyzny kartkę z adresem. Co robisz? Idziesz z ciekawością? Idziesz z obawą? Nie idziesz?

Iza poszła do mieszkania pod wskazanym adresem, poznała Marka, a on poprosił ją o przysługę.
Czym się kierowała decydując się na ten krok? Ciekawością może...
Mogła trafić na psychopatę, a spotkała człowieka, który zmienił jej życie zaledwie w miesiąc. Odkrył w niej pokłady empatii, głęboko przechowywane emocje, stał się przyjacielem a może nawet kimś więcej. Ale musiał odejść.
W tej relacji dwójki ludzi karty rozdaje los, ale ma w zanadrzu jokera. Jest nim śmiertelna choroba. W ramach rekompensaty daje im tylko czas, ale on jest również ograniczony.

Czy kogoś udało mi się zainteresować książką autorstwa Doroty Makowskiej? Jeszcze nie?
W takim razie powiem więcej...

"Bądź moim światłem" to powieść, która nie jest schematyczną opowieścią o miłości. To przepełniona emocjami historia, która może wydawać się nierealna i chwilami trudna do zrozumienia. Jednak warto ją poznać choćby po to, żeby odkryć ogromną wrażliwość autorki jak i własne emocje, które mogą być podczas lektury skrajne.

Dorota Dea Makowska opowiada historię, która może wydawać się dziwna. Świeżo upieczona mężatka, z trzymiesięcznym stażem pod wpływem impulsu i własnej wrażliwości decyduje się towarzyszyć obcemu człowiekowi w jego ostatnich dniach, jednocześnie utrzymuje to w tajemnicy przed mężem. Tego nie mogłam zrozumieć.
Poza tym nie sądzę, żeby ktokolwiek z nas zdobył się na taki krok.
Ale dopiero kiedy poznamy historię do końca możemy stwierdzić, że to jedna z tych książek, które na długo zostają w głowie i w sercu. Bo dopiero na koniec możemy zrozumieć pobudki bohaterki, jej racje i intencje.
Relacja pary głównych bohaterów jest niepowtarzalna, ale ogromnie wzruszająca i za te piękne chwile podczas lektury dziękuję Dorocie, która stworzyła tę niebanalną i cudną opowieść. Ona daje nadzieję, że czasem warto posłuchać serca i intuicji, żeby odnaleźć w życiu wewnętrzne światło.

Dostajesz od obcego mężczyzny kartkę z adresem. Co robisz? Idziesz z ciekawością? Idziesz z obawą? Nie idziesz?

Iza poszła do mieszkania pod wskazanym adresem, poznała Marka, a on poprosił ją o przysługę.
Czym się kierowała decydując się na ten krok? Ciekawością może...
Mogła trafić na psychopatę, a spotkała człowieka, który zmienił jej życie zaledwie w miesiąc. Odkrył w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
76

Na półkach:

"Pan Bóg daje nam tylko takie krzyże, które damy radę unieść".

Jak wiele słów uznania ciśnie się na usta, by podziękować autorce za historię Izabeli i Marka. Niebywałą i niebanalną. Piękną, subtelną, ale także okupioną strachem oraz w pewnych aspektach bólem sumienia. Dziękuję za miłość niespodziewaną i niepowtarzalną, nadajacą sens istnienia. Miłość delikatną i wrażliwą. Dziękuje za poezję, za rozmowy pełne pasji i niewybrednych dialogów. Jestem wzruszona spotkaniem w kawiarni, które przy akompaniamencie piosenki Marka Grechuty, bezpowrotnie odmieniło życie tych dwojga. Jedno spojrzenie. Kartka z adresem, pozostawiona Izabeli przez Marka. Wiadomość, po ktorej spodziewał się tak wiele i niewiele.
Dzieki autorce wiem, jak to jest podjąć, najbardziej nieracjonalną decyzję w życiu, będąc wiedzioną ciekawością, swoistym przeczuciem. Jak to jest czuć, że to właśnie dana osoba, jest tą wyjątkową, mimo, iż nie zamieniło się z nią nawet słowa. Móc ujrzeć światło emanujące od drugiego człowieka, które niesie natchnienie, nadzieję oraz napawa optymizmem. Jak to jest, zakochać się w innym mężczyźnie niespełna 3 miesiące po ślubie. W mężczyźnie, z którym przyszło Izabeli spędzić równo 30 dni, podczas, których wydarzyło się wszystko to, czego w głębi duszy pragnęła. W niespełna miesiąc stała się dla kogoś całym światem. Ujrzałam rownież, lęk przed śmiercią, mobilizujący do spełnienia marzeń, których wcześniej nie udało spełniać. Konfrontacja że śmiercią i świadomość powolnego umierania powoduje, że serce pęka na pół.

"Bądź moim światłem", to ksiażka, która jest naelektryzowana emocjami do szpiku kości. Nie sposób nie uronić łzy podczas jej czytania. Styl, jakim operuje autorka jest niepowtarzalny. Jestem absolutnie oczarowana. Zatraciłam się w niej totalnie. Z pewnością pozostanie w mej pamięci na wiele, wiele lat. Cieszę się, że to właśnie z tą książką rozpoczęłam Nowy Rok.

Dziękuję 💙

"Pan Bóg daje nam tylko takie krzyże, które damy radę unieść".

Jak wiele słów uznania ciśnie się na usta, by podziękować autorce za historię Izabeli i Marka. Niebywałą i niebanalną. Piękną, subtelną, ale także okupioną strachem oraz w pewnych aspektach bólem sumienia. Dziękuję za miłość niespodziewaną i niepowtarzalną, nadajacą sens istnienia. Miłość delikatną i wrażliwą....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    102
  • Chcę przeczytać
    71
  • Posiadam
    10
  • 2023
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Ulubione
    3
  • Literatura piękna
    1
  • 0 0 Nowości na LEGIMI
    1
  • NAJPIĘKNIEJSZA....
    1
  • Perełki 💗
    1

Cytaty

Więcej
Dorota Dea Makowska Bądź moim światłem Zobacz więcej
Dorota Dea Makowska Bądź moim światłem Zobacz więcej
Dorota Dea Makowska Bądź moim światłem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także