"When you think you're alone but can't shake the feeling that someone's watching you? I shrugged it off and continued some, but the feeling... it just wouldn't go away."

Beauregard miał rację pisząc o tym, że "The Cuck" jest zupełnie inną historią, niż jego pozostałe książki. Nie brakuje tu specyficznego dla niego humoru, dawki obrzydliwości, krwi i flaków, ale pojawia się coś nowego, a konkretniej: element nadprzyrodzony.

Krótka historia (bo i ile można czytać 70 stron) ale za to bardzo intensywna. Bez wchodzenia w szczegóły zdradzę Wam, że bohaterowie znaleźli się w złym czasie i w złym miejscu, skuszeni przez darmowy seks. Oczywiście szybko przekonują się, że nie warto było myśleć dolną częścią ciała i pchać się do podejrzanego domu.

Największym atutem tej książki jest zaskoczenie jakie Aron serwuje potencjalnemu czytelnikowi.Autor od samego początku robi czytelników w wała, sprzedając nam opis fabuły, który z szelestem kartek okazuje się być zupełnie czymś innym, niż się wydawał.

Szczerze myślałem, że bohaterowie zostaną uwięzieni w piwnicy i siłą zmuszani do seksu. Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie, gdy historia potoczyła się w jeszcze dziwniejszą i mroczniejszą stronę.

Oczywiście ekstrema była, przeczytacie tu np. urocze opisy ucinana sobie jajek nożyczkami.

"The Cuck" to prawdziwie nawiedzona ekstrema. Z tego, co widzę autor planuje kolejną część i szczerze mam nadzieję, że nie braknie mu pomysłów na fabułę. Niezły kosmos w nawet nienajgorszej cenie.

"When you think you're alone but can't shake the feeling that someone's watching you? I shrugged it off and continued some, but the feeling... it just wouldn't go away."

Beauregard miał rację pisząc o tym, że "The Cuck" jest zupełnie inną historią, niż jego pozostałe książki. Nie brakuje tu specyficznego dla niego humoru, dawki obrzydliwości, krwi i flaków, ale pojawia się...