Książka zaczyna się niemal banalnie: niewierny mąż, zdradzana żona i ta trzecia: kochanka, zapatrzona w swojego ukochanego i przekonana, że wie o nim wszystko, że zna go lepiej niż ktokolwiek inny. Kiedy więc Robert nie zjawia się na umówione spotkanie, wtedy Naomi jest przekonana, że jej kochanka spotkało coś złego. Zgłasza zaginięcie na policję, ale zostaje niemalże zignorowana, gdyż zniknięcie Roberta traktowane jest jako mało subtelna próba wykaraskania się z romansu, który się chłopu znudził. Uparta Naomi nie daje jednak za wygraną i stawia na swoim: rozpoczynają się poszukiwania zaginionego mężczyzny.

Tyle tylko, że czym dłużej trwa policyjne śledztwo, tym dziwniejsze i bardziej mroczne sprawki z życia samego Roberta wychodzą na jaw. I książkę oceniłabym znacznie wyżej, gdyby nie przekombinowana jak na mój gust motywacja działania Roberta przed jego zaginięciem. Jakoś nie przemówiło to do mnie.

Inna rzecz, że Charlie Zailer niby doświadczona policjantka i profesjonalistka w każdym calu, dała taki pokaz niekompetencji i dyletanctwa, że miejscami sama nie wierzyłam w to, co czytam. Serio. I jej końcowe przemyślenia odnośnie zakończenia kariery policjantki są jak najbardziej uzasadnione, dziwi mnie natomiast postawa jej szefa i namawianie Charlie, by została na służbie. Wyjątkowo mało sympatyczny i totalnie niewyrozumiały komisarz Giles Proust nagle przeistoczył się w wyjątkowo empatycznego i pełnego zrozumienia dla błędów swoich podwładnych człowieka… Przemiana iście cudowna, ale jakoś mało wiarygodna.

Całość niezła, choć nie pozbawiona słabszych punktów.

Książka zaczyna się niemal banalnie: niewierny mąż, zdradzana żona i ta trzecia: kochanka, zapatrzona w swojego ukochanego i przekonana, że wie o nim wszystko, że zna go lepiej niż ktokolwiek inny. Kiedy więc Robert nie zjawia się na umówione spotkanie, wtedy Naomi jest przekonana, że jej kochanka spotkało coś złego. Zgłasza zaginięcie na policję, ale zostaje niemalże...

Świetna książka! Z początku trzeba przywyknąć do zmian w narracji, ale potem to zaczyna mieć swoje zalety. Fabuła doskonale trzyma nas w napięciu aż do samego zakończenia. Prosta historia okazuje się być coraz bardziej skomplikowana, przez co strony przelatują przez palce niczym huragan. Praktycznie pochłonęłam w dwa dni i gdyby nie wada w postaci kiepskiego opisywania faktycznych procedur policyjnych, to książka byłaby wręcz genialna! Cała masa szczegółów, które pod koniec doskonale łączą się w całość. Polecam!

Świetna książka! Z początku trzeba przywyknąć do zmian w narracji, ale potem to zaczyna mieć swoje zalety. Fabuła doskonale trzyma nas w napięciu aż do samego zakończenia. Prosta historia okazuje się być coraz bardziej skomplikowana, przez co strony przelatują przez palce niczym huragan. Praktycznie pochłonęłam w dwa dni i gdyby nie wada w postaci kiepskiego opisywania...

To nasi najbliżsi zadają nam największy ból.

Czasem trzeba być odważną i zrobić coś, co nie przystaje do ogólnych norm, spowodować zamieszane, wywołać jakiś ruch.

Zbyt często ludzie stoją bezczynnie, nie robiąc nic, by pomóc innym w potrzebie.

Zawsze warto walczyć, bez względu na koszty, które można ponieść.

Im więcej detali wplecie się w kłamstwo, tym łatwiej ludziom w nie uwierzyć. Fikcja musi zawierać tyle samo szczegółów, co prawda, by je wzięto za prawdę.

Ludzie, którym nie przytrafiło się w życiu nic złego, są naprawdę nieszczęśliwi. Nigdy nie mają okazji dowiedzieć się, z jakiej gliny są ulepieni, do czego byliby zdolni, gdyby napotkali trudności.

Widzimy zawsze to, co chcemy widzieć.

To nasi najbliżsi zadają nam największy ból.

Czasem trzeba być odważną i zrobić coś, co nie przystaje do ogólnych norm, spowodować zamieszane, wywołać jakiś ruch.

Zbyt często ludzie stoją bezczynnie, nie robiąc nic, by pomóc innym w potrzebie.

Zawsze warto walczyć, bez względu na koszty, które można ponieść.

Im więcej detali wplecie się w kłamstwo, tym łatwiej ludziom w...

Zaczęłam czytać i wsiąkłam, wciągnęła mnie, wchłoneła i nagle okazało się że to miraż czegoś niepowtarzalnego.
Zapowiadało się bardzo ciekawie.
Dwie kobiety: żona i kochanka i zaginiony mężczyzna. Próba odnalezienia mężczyzny przez kochankę kończy się fiaskiem i przekonaniem że mężczyznę więzi albo krzywdzi żona. W tym wszystkim żona - zadowolona z siebie, pewna i zupełnie nie przypominająca ofiary zdrady, kpiąca z kochanki, z policji.
Już was zainteresowałam. Ja na tym etapie zatonełam w fabule i nagle wszystko zaczęło się psuć. Przekombinowane, Przekombinowane i jeszcze raz Przekombinowane

Zaczęłam czytać i wsiąkłam, wciągnęła mnie, wchłoneła i nagle okazało się że to miraż czegoś niepowtarzalnego.
Zapowiadało się bardzo ciekawie.
Dwie kobiety: żona i kochanka i zaginiony mężczyzna. Próba odnalezienia mężczyzny przez kochankę kończy się fiaskiem i przekonaniem że mężczyznę więzi albo krzywdzi żona. W tym wszystkim żona - zadowolona z siebie, pewna i zupełnie...

Ta książka niezmiernie mnie zainteresowała, gdyż jest to właśnie taka narracja, której poszukiwałam. Thriller naprawdę psychologiczny, z bardzo ciekawymi osobowościami. Przystępuję do czytania wszystkich książek tej autorki.

Ta książka niezmiernie mnie zainteresowała, gdyż jest to właśnie taka narracja, której poszukiwałam. Thriller naprawdę psychologiczny, z bardzo ciekawymi osobowościami. Przystępuję do czytania wszystkich książek tej autorki.

Zelektryzował mnie ten thriller. Od pierwszych stron wsysa czytelnika w wir akcji i nie odpuszcza do samego końca! "Buźka", czyli część 1 serii, bardzo mi się podobała, ale "Przemów i przeżyj" po prostu zmiotło wszystko :)

Zelektryzował mnie ten thriller. Od pierwszych stron wsysa czytelnika w wir akcji i nie odpuszcza do samego końca! "Buźka", czyli część 1 serii, bardzo mi się podobała, ale "Przemów i przeżyj" po prostu zmiotło wszystko :)

Czy wartość książki wzrasta w naszym mniemaniu jeśli wyciągniemy z niej jakieś wnioski? Niekoniecznie związane z fabułą?

Zastanawiam się, jak to jest kochać kogoś tak bardzo, że nie widzi się żadnej złej cechy w tej osobie? Same superlatywy. Jak to jest widzieć w swoim oprawcy wybawcę?

Cieszę się, że jestem egoistyczna i nie znam tego uczucia! ;)

Czy wartość książki wzrasta w naszym mniemaniu jeśli wyciągniemy z niej jakieś wnioski? Niekoniecznie związane z fabułą?

Zastanawiam się, jak to jest kochać kogoś tak bardzo, że nie widzi się żadnej złej cechy w tej osobie? Same superlatywy. Jak to jest widzieć w swoim oprawcy wybawcę?

Cieszę się, że jestem egoistyczna i nie znam tego uczucia! ;)

Thriller, który szału nie robi, ale czyta sie go dobrze.

Thriller, który szału nie robi, ale czyta sie go dobrze.

Thriller, który się naprawdę dobrze czyta. Z mnóstwem zwrotów akcji i postaci z pazurem. Nic nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka, a jest tu wszystko - seryjny gwałciciel, trójkąt miłosny, zaginiony kochanek, nieprzewidywalne i szalone główne bohaterki oraz wartko prowadzone śledztwo. Można też dowiedzieć się sporo o zegarach słonecznych, co daje dodatkowego smaczku lekturze. Jedynie zaskakujący, wręcz niemożliwy splot zbiegów okoliczności był dla mnie trudny do przyjęcia, ale to w końcu fikcja literacka, a tu wszystko jest możliwe...

Thriller, który się naprawdę dobrze czyta. Z mnóstwem zwrotów akcji i postaci z pazurem. Nic nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka, a jest tu wszystko - seryjny gwałciciel, trójkąt miłosny, zaginiony kochanek, nieprzewidywalne i szalone główne bohaterki oraz wartko prowadzone śledztwo. Można też dowiedzieć się sporo o zegarach słonecznych, co daje...

Miałam tą książkę na półce dłuższy czas i zabierałam się do niej jak pies do jeża.Demoniczny kryminał z zaskakującym zakończeniem . Jeśli chcecie się dać wciągnąć w świat przemocy,zaskakującego śledztwa to zdecydowanie polecam.
Pani prowadząca dochodzenie zrobiła świetną robotę a ja dzielnie jej kibicowałam do końca książki.

Miałam tą książkę na półce dłuższy czas i zabierałam się do niej jak pies do jeża.Demoniczny kryminał z zaskakującym zakończeniem . Jeśli chcecie się dać wciągnąć w świat przemocy,zaskakującego śledztwa to zdecydowanie polecam.
Pani prowadząca dochodzenie zrobiła świetną robotę a ja dzielnie jej kibicowałam do końca książki.