Pies, który nas odnalazł
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2022-02-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-02-09
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- Tagi:
- literatura polska pies
Czasem rozpadającą się rodzinę może naprawić tylko… zwierzę. pies…potrzebujący miłości jeszcze bardziej niż oni.
Małżeństwo Anki i Remka przechodzi kryzys, ich dwunastoletnia córka zaczyna się buntować, a młodszy syn, Kaj, ma autyzm. I gdy wszystko zmierza do katastrofy, pojawia się Fred - pies po przejściach. Nikt go nie chce, Fred, po ciężkiej operacji, ma trafić do schroniska. Anka podejmuje irracjonalną decyzję - zabiera go do domu. Pies to szkoła odpowiedzialności dla dzieci, szkoła uczuć dla dorosłych.
Czy zwierzęta pojawiają się w naszym życiu, by uczynić nas lepszymi? Czy gdy zakończą swoją misję, muszą odejść? Czy… mają duszę?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Pies, który nas odnalazł
Ta powieść to przepiękna, wielowątkowa historia. To książka, która porusza niezwykle trudne i jakże ważne tematy. To taka perełka, którą można pokochać, ale też znienawidzić. Autorka postanowiła stworzyć historię rodziny, która zmaga się z wieloma problemami. Mama, która czuje się niedocenioną, zmęczoną i pozostawioną samej sobie opiekunką dziecka z autyzmem. Jej drugie dziecko - nastoletnia córka, która również czuje się odrzucona przez rodziców, potrzebuje się uwagi, której tak bardzo się domaga... Ojciec i mąż, który ucieka w pracę, nie zdając sobie sprawy, z czym zmaga się jego rodzina i jak niewiele im do szczęścia brakuje. Kto jako starsze rodzeństwo nie czuł się samotny i porzucony? Kto domagał się uwagi rodziców, kiedy ci opiekowali się młodszym potomstwem? Kto wpadał na głupie pomysły, żeby tylko zwrócić na siebie uwagę... Tak, ja też byłam taką starszą siostrą. Czy to źle? Nie... To po prostu kolej rzeczy, której czasami nie chcą dostrzegać dorośli. W życiu tej rodziny pojawia się piesek. Wydawać by się mogło, że jest kompletnie im niepotrzebny. W końcu mają swoje problemy, po co im chora przybłęda? A jednak... Ten biedny piesek daje im promyczek nadziei. To taki pocieszyciel, który ma szansę pogodzić wszystkich wokół. Tylko czy aby na pewno to dobry pomysł? Czy pies zdoła wspomóc odrzuconą nastolatkę? Niemówiącego chłopca? Zmęczoną matkę? Nie zliczę ile razy wzruszyłam się na tej książce. To wspaniała historia, bardzo ludzka i napisana w lekki, dosadny sposób. Uczucia wylewają się z każdej strony, zaskakując czytelnika. Polecam!
Oceny
Książka na półkach
- 117
- 83
- 24
- 16
- 7
- 6
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Właśnie zauważyłam, że jest to moja druga książka Jagny Kaczanowskiej. Pierwsza była związana z jej chorobą, z którą walczyła. A ta druga to jedna z najbardziej wzruszających książek jakie czytałam w tym roku.
Naprawdę, płakałam.
A nie jest to częste zjawisko, ale pieski i dzieci sprawiają, że łzy wzbierają się i płyną.
Wyobraźcie sobie, że czytałam książkę siedząc w kawiarni w Hiszpanii i w samolocie i płakałam, chusteczka jedna za drugą szły... Ludzie dziwnie się patrzyli, ale musiałam czytać.
Książka opowiada o małżeństwie Anki i Remka, którzy mają dwójkę dzieci. Dziewczynkę nastoletnią i synka, który ma autyzm. Ta choroba dziecka sprawia, że małżeństwo powoli się rozpada. Dziewczynka się buntuje, ojciec ucieka w pracę. Kłócą się zwłaszcza matka z córką, która zapomina, że jej córka to nadal dziecko. Pewnego dnia po kłótni dziewczynka wychodzi z domu i znajduje chorego pieska - kundelka, którym chce się zaopiekować.
Matka początkowo nie zgadza się, żeby mieć psa, ale po wizycie u weterynarza i po tym jak widzi jak jej syn z autyzmem wypowiada pierwsze słowo "pies" postanawia go zostawić.
Mówią, że psy są najlepszymi przyjaciółmi dla ludzi, są jak rodzina i tak jest. Dają nam szczęście, bezpieczeństwo i uczucie radości. Sprawiają, że ludzie otwierają się na świat. Ta książka jest tego najlepszym przykładem.
Nie chciałabym dużo pisać o tym co się dzieje w książce, ale mogę Was zapewnić, że naprawdę warto ją przeczytać.
Książka jest pełna ciepła, ale opowiada też o normalnej rodzinie, gdzie jedno z dzieci rodzi się z chorobą i jak cała rodzina musi sobie z tym razić. Jak czasami zapomina się o innych członkach rodziny, jak często są kłótnie, jak wpływa to na funkcjonowanie wszystkich wokół.
Bardzo mi się podobała ta historia, co było widać po ilości mokrych chusteczek.
Polecam.
Właśnie zauważyłam, że jest to moja druga książka Jagny Kaczanowskiej. Pierwsza była związana z jej chorobą, z którą walczyła. A ta druga to jedna z najbardziej wzruszających książek jakie czytałam w tym roku.
więcej Pokaż mimo toNaprawdę, płakałam.
A nie jest to częste zjawisko, ale pieski i dzieci sprawiają, że łzy wzbierają się i płyną.
Wyobraźcie sobie, że czytałam książkę siedząc w...
Historie ze zwierzakami w tle (albo na pierwszym planie) zawsze mnie wzruszają. A historia doświadczonego psa i niezwykłej rodziny jest znakomita. Jedynie język jest troszkę do dopracowania.
Historie ze zwierzakami w tle (albo na pierwszym planie) zawsze mnie wzruszają. A historia doświadczonego psa i niezwykłej rodziny jest znakomita. Jedynie język jest troszkę do dopracowania.
Pokaż mimo toPiękna opowieść o rodzicach oraz dwójce dzieci w tym jedno dziecko jest autystykiem o ich problemach i zmaganiach dnia codziennego. Pewnego dnia na drodze naszej rodzinki staje pies na trzech łapach i wychodzą z tego różne perypetie. Brawa dla autorki za uchwycenie takiej miłości oraz ciepła, pokazania że pies ani żadne inne zwierzę to nie maskotka tylko odpowiedzialność na lata. lektura idealna do zakopania się pod kocyk z kubkiem herbaty
Piękna opowieść o rodzicach oraz dwójce dzieci w tym jedno dziecko jest autystykiem o ich problemach i zmaganiach dnia codziennego. Pewnego dnia na drodze naszej rodzinki staje pies na trzech łapach i wychodzą z tego różne perypetie. Brawa dla autorki za uchwycenie takiej miłości oraz ciepła, pokazania że pies ani żadne inne zwierzę to nie maskotka tylko odpowiedzialność na...
więcej Pokaż mimo toCudowna książka!
Cudowna książka!
Pokaż mimo toWyciskacz łez
Wyciskacz łez
Pokaż mimo toPrzeczytane ze względu na wyzwanie czytelnicze na grudzień 2022
Skuszona uroczą okładką sięgnęłam po tą książkę, myśląc, że przeczytam coś lekkiego i przyjemnego z psem. Ale dostałam coś kompletnie innego. Nie mówię, że się zawiodłam.
Mądra książka pokazująca co jest ważne w rodzinie. Mamy tam Kaja - autystycznego chłopca, który miał bardzo duże problemy
w przetrwaniu w niebezpiecznym świecie, Remka - pracoholika, który zaniedbywał rodzinę, Polę - zbuntowaną dwunastolatkę która rozpaczliwie potrzebowała uwagi i uznania ze strony rodziców i Ankę - zapracowaną matkę z wieloma trapiącymi ją problemami. I tu wkracza do akcji Fred - tytułowy pies, którego zadaniem było zjednoczyć na nowo rodzinę. Dla mnie to coś pięknego. Wspaniale i bardzo emocjonalnie pokazano w tej książce zarówno problemy bohaterów jak i drobne sytuacje. Raz jest śmiech, raz obawa, raz łzy ciekną z oczu. Zwłaszcza finał - cudowny. Dawno nie miałam okazji by poznać taki słodko - gorzki finał. Długo nie mogłam się otrząsnąć. Gorąco polecam. Musicie to przeczytać.
PS: To obrzydliwe, że matka Zosi nie zwraca uwagi na to kogo jej własna córka do domu zaprasza . Za to powinna zostać ukarana.
Przeczytane ze względu na wyzwanie czytelnicze na grudzień 2022
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSkuszona uroczą okładką sięgnęłam po tą książkę, myśląc, że przeczytam coś lekkiego i przyjemnego z psem. Ale dostałam coś kompletnie innego. Nie mówię, że się zawiodłam.
Mądra książka pokazująca co jest ważne w rodzinie. Mamy tam Kaja - autystycznego chłopca, który miał bardzo duże problemy
w przetrwaniu w...
Znowu napiszę, że dla mnie książka jest wzruszająca. Poleciały mi łzy przy niektórych trudnych scenach. Ponadto autorka porusza bardzo ważny temat, niepełnosprawności dziecka i jej akceptacji w rodzinie.
Znowu napiszę, że dla mnie książka jest wzruszająca. Poleciały mi łzy przy niektórych trudnych scenach. Ponadto autorka porusza bardzo ważny temat, niepełnosprawności dziecka i jej akceptacji w rodzinie.
Pokaż mimo toKrótko i na temat,bo właśnie skończyłam czytać i ocieram łzy.. Coś pięknego, z przekazem. Poruszone tak ważne kwestie,o których nikt głośno nie chce mówić.
Krótko i na temat,bo właśnie skończyłam czytać i ocieram łzy.. Coś pięknego, z przekazem. Poruszone tak ważne kwestie,o których nikt głośno nie chce mówić.
Pokaż mimo toPiękna, mądra, wzruszająca i pełna miłości książka.
W życie rodziny, która ma wiele problemów, wkracza pies. Swoją obecnością, bezwarunkową miłością, szaloną radością sprawia, że zaczynają patrzeć na wszystko z innej perspektywy, zaczynają się na nowo rozumieć i wspierać.
Autorka porusza wiele ważnych spraw, jak wychowywanie dotkniętego autyzmem Kaja, próby zwracania na siebie uwagi dwunastoletniej Poli, która po przyjściu na świat brata zostaje odsunięta na drugi plan, jest traktowana jak dorosła, oddalenie się od siebie rodziców, nieumiejących wspólnie radzić sobie z chorobą syna, niedostrzegających, że nastoletnia córka potrzebuje ich tak samo, a może nawet bardziej niż wcześniej.
Ta powieść wzruszy każdego miłośnika zwierząt (mam nadzieję, że każdego, kto po nią sięgnie),skłoni do refleksji, do ciepłych myśli o naszych psach, kotach, świnkach morskich i innych zwierzętach, które dzieliły, czy dzielą z nami życie, a przede wszystkim je wzbogacają, skłoni do tego byśmy spojrzeli na naszych braci mniejszych z miłością i wdzięcznością.
Dziękuję pani Jagnie za tę książkę i za jej miłość do zwierząt 💙
.
Piękna, mądra, wzruszająca i pełna miłości książka.
więcej Pokaż mimo toW życie rodziny, która ma wiele problemów, wkracza pies. Swoją obecnością, bezwarunkową miłością, szaloną radością sprawia, że zaczynają patrzeć na wszystko z innej perspektywy, zaczynają się na nowo rozumieć i wspierać.
Autorka porusza wiele ważnych spraw, jak wychowywanie dotkniętego autyzmem Kaja, próby zwracania na...
Dzisiaj parę słów o książce, którą główną rolę odegrał pies. “Pies, który nas odnalazł” @jagnakaczanowska to jedna z tych książek, które bardzo szybko przeczytałam, ale też trochę się wzruszyłam.
Anka i Remek to małżeństwo, które przechodzi kryzys. Mają dwójkę dzieci. Pola, dwunastolatka, która zaczyna się buntować oraz Kaj, który ma autyzm. Przez chorobę syna, Anka, zaniedbuje pozostałych członków rodziny, a szczególnie odbija się to na jej córce. I wtedy właśnie pojawia się Fred, który po operacji ma trafić do schroniska. Pod wpływem emocji Ania postanawia zabrać psa do domu.
Gdy zaczynałam czytać tę książkę nie sądziłam, że mnie tak poruszy. Bardzo współczułam Poli tego, że czuła się odrzucona. Ania niezauważała, że jej córka nie jest do końca taka duża jak jej się wydaje i też potrzebuje bliskości mamy.
No i Fred, pies, który wprowadził do rodziny wiele miłości i ciepła. I chociaż z początku nikt go nie chciał to i tak wszyscy go pokochali.
Książka pokazuje, że pies to nie tylko zwierzę. To prawdziwy członek rodziny, który pokocha całym sercem, ale też pokaże, jak kochać. To dzięki niemu rodzina Poli na nowo się zbliżyła, chociaż w ostatnim czasie dużo przeszła.
Moim zdaniem książka pokazuje również jak ważną role odgrywają zwierzęta w wychowaniu i rozwoju dzieci. Niesamowicie uczą odpowiedzialności, ale też miłości i szacunku do drugiej istoty.
My nie mamy w domu psa, ale jest na podwórku. Widzę jaką relacje ma Antek z naszym psem. Strasznie są za sobą, uwielbiają się razem bawić i przytulać. Ale też widzę jak te zwierzęta są mądre. Będąc w ciąży z Antkiem, Iwan strasznie mnie pilnował, cały czas siedział przy mnie, a gdy już Antek się urodził to cały czas siedział przy łóżku i pilnował, aby młodemu nic się nie stało.
“Pies, który nas odnalazł” to książka, która daje do myślenia, ale przy okazji jest bardzo urocza i przytulna. Na końcu poleciały mi łzy, trochę ze smutku, ale też ze wzruszenia. Przeczytajcie tę książkę, myślę, że Wam też się spodoba.
Dzisiaj parę słów o książce, którą główną rolę odegrał pies. “Pies, który nas odnalazł” @jagnakaczanowska to jedna z tych książek, które bardzo szybko przeczytałam, ale też trochę się wzruszyłam.
więcej Pokaż mimo toAnka i Remek to małżeństwo, które przechodzi kryzys. Mają dwójkę dzieci. Pola, dwunastolatka, która zaczyna się buntować oraz Kaj, który ma autyzm. Przez chorobę syna, Anka,...