Wigilijne opowieści
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2020-11-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-11-12
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328083462
- Tagi:
- literatura polska wigilia święta opowiadania
12 opowiadań i 12 przepisów na popisowe świąteczne dania świetnych polskich autorów.
Ktoś zginie otruty barszczem wigilijnym, czyjaś paczka na święta zgubi się w paczkomacie, ktoś upuści karpia na tory tramwajowe, ktoś się nieszczęśliwie zakocha, do kogoś w zastępstwie Mikołaja przyjdzie diabeł, a ktoś inny odkupi swoje winy bohaterskim czynem. To wszystko w niesamowitym zbiorze wigilijnych opowieści okraszone smakowitymi przepisami pasującymi do treści opowiadań. Smakowite historie na każdy dzień adwentu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Have Yourself a Merry Little Christmas
Zdaje się, że wydawnictwo W.A.B. doskonale wie, czego czytelnikom trzeba przed świętami: trochę wzruszeń, parę zaskoczeń, dużo ciepła i mnóstwo pyszności. Wszystko to dostajemy w antologii dwunastu opowiadań, których akcja rozgrywa się w najbardziej magicznym czasie w roku. Magia nie zawsze jest oczywista, ale wyraźnie obecna.
Ta liczba – dwanaście – nie jest przypadkowa. Według tradycji tyle potraw powinno być na wigilijnym stole. Każde opowiadanie zostało zwieńczone przepisem na świąteczny smakołyk. Mamy tu klasyczną przyprawę korzenną, śledzie, karpia i różne słodkości, a nawet ajerkoniak. Wszystkie przepisy ewidentnie wypróbowane, być może od lat praktykowane. Można odnieść wrażenie, że autorzy dzielą się nie tylko wymyśloną historią, ale także odrobiną swoich rodzinnych świąt.
Historie są przeróżne. Spotykamy bohaterów znanych już skądinąd (m.in. diabła Azazela, Idę Brzezińską i Zofię Wilkońską),poznajemy nowych (szkoda, że na tak krótko). Klimat opowieści również bywa rozmaity – są humorystyczne, fantastyczne, wzruszające, mistyczne. Każdy znajdzie coś dla siebie. A więc mamy historie o stracie, pojednaniu, wybaczaniu, brzemiennych w skutki decyzjach, o dzieleniu się dobrem, odkrywaniu prawdziwej istoty świątecznego okresu, o ugaszczaniu duchów przodków, legendach narosłych wokół świętego Mikołaja, o odnajdywaniu miłości, zabójstwach. Jest w czym wybierać! Oczywiście, są opowiadania lepsze i słabsze. Jednak największą zaletą zbiorów opowiadań jest to, że w dowolnym momencie można przerwać i przejść do kolejnego, do nowej historii i nowych bohaterów.
Nie ukrywam, że najbardziej ciekawa byłam opowiadań Martyny Raduchowskiej, Mileny Wójtowicz i Katarzyny Bereniki Miszczuk. Nie zawiodłam się. „Wszelki duch” to fantastyczna Wigilia w wydaniu szamanki od umarlaków i Kruchego z dodatkiem dusz udręczonych błąkających się po tym łez padole w najdłuższą noc roku. „Śledzie ze słoika” są zabawną historią pewnej księgowej, którą od napadu ratują niezwykłe sąsiadki. „Gdzie Mikołaj nie może… tam diabła pośle!” sprawia wrażenie prologu do wyczekiwanej kontynuacji przygód Wiktorii Biankowskiej w zaświatach. Zaś największym zaskoczeniem było dla mnie ostatnie opowiadanie zbioru: „Cytrusy i migdały”. Marianna to zmęczona życiem czterdziestolatka, która tkwi w nieudanym małżeństwie i tuż przed świętami pochowała matkę – historia, jakich wiele. A jednak zakończenie jest zdumiewające. Redaktorka bardzo przemyślnie umieściła to opowiadanie na samym końcu.
„Wigilijne opowieści” to lektura stworzona na grudniowe przedświąteczne wieczory. W sam raz do gorącego kubka dowolnej zawartości. A okładka będzie uroczo prezentować się na półce.
Ewa Jemioł
Oceny
Książka na półkach
- 589
- 351
- 84
- 33
- 29
- 26
- 23
- 18
- 14
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Opowiadania, które powinny być czytane w grudniu. Tworzą swoistą atmosferę świąteczną. Może nie są porywające, ale ...
Opowiadania, które powinny być czytane w grudniu. Tworzą swoistą atmosferę świąteczną. Może nie są porywające, ale ...
Pokaż mimo to"Wigilijne opowieści" to zbiór 12 opowiadań dwunastu autorów. Każde z nich zakończone jest przepisem na wigilijną potrawę. I ja potraktuję je jak potrawy, jednak inaczej niż założyli autorzy 🍽️.
Na początek oczywiście:
Barszczyk... - "Wszelki duch" Martyny Raduchowskiej🍲
... z uszkami - "Gdzie Mikołaj nie może... tam diabła pośle!" Katarzyny Bereniki Miszczuk🥟
Oba teksty całkiem zręcznie opowiadają o świątecznych tradycjach. Pierwszy odwołuje się do wierzeń jeszcze przedchrześcijańskich, drugi do Świętego Mikołaja. I bardzo ciekawie łączy komercję z historią Mikołaja z Miry. Myślę, że nie będzie to moje ostatnie spotkanie z autorkami tych opowiadań.
Teraz postna kapusta z grzybami - "Sekretny składnik" Alka Rogozińskiego🥬
Kryminalna historia z zaskakującą puentą. Dobre!
Następnie rybki na ciepło:
Smażony karp - "Karp się pani ożywił" Jacka Galińskiego🐟
Niezłe, też związane z chrześcijaństwem, nawet zabawne.
I na zimno:
Ryba po grecku - "Wśród nocnej ciszy" Karoliny Głogowskiej🍣
Wina i kara, odkupienie, przebaczenie - typowe świąteczne tematy, ale dla mnie za dużo goryczy i beznadziei jak na świąteczne opowiadanie.
Śledzik w occie - "Ostatnia gwiazdka" Tomasza Betchera🐟
Śledzik w oleju - "Rachunek sumienia" Magdaleny Majcher🐟
Pierwszy śledzik to typowy świąteczny wyciskacz łez, drugi też, ale lepszy, bo bardziej polski, uwikłany w historyczno-polityczne zaszłości. Natomiast tu należy wspomnieć, że Ebenezer Scrooge jest jednak niepowtarzalny, jak każdy pierwowzór, i lepszej "Opowieści wigilijnej" niż u Dickensa nie znajdziemy.
Karp w galarecie - "Kłamstwo Emilii" Agnieszki Litorowicz-Siegert🐟
Udana główna bohaterka, Piotr może być, ale Joanna denerwująca, przez co efekt końcowy nie najlepszy.
Zbliżamy się do deserów:
Kluski z makiem - "Paczkomat" Jagny Kaczanowskiej🥣
I tu naprawdę działa magia Świąt, bardzo dobre opowiadanie o zamienionych paczkach, przyjaźni, miłości, rodzinie i o tym, co naprawdę ważne.
Sernik z lukrem królewskim - "Tajemnica na słodko" Agnieszki Lis🍰
Od nadmiaru słodyczy można dostać mdłości. To takie właśnie opowiadanie, tak cukierkowe, że dla mnie nawet w Święta nie do przełknięcia😄
Popijmy więc kompocikiem z suszu... - "Cytrusy i migdały" Małgorzaty Oliwii Sobczak🥤
Zawsze mówiłam, że teksty tej autorki byłyby zupełnie niezłe, gdyby wyrzuciła nudne, erotyczne fragmenty. Tu ich nie ma i od razu mamy całkiem dobre opowiadanie.
... i zagryźmy piernikiem! - "Śledzie ze słoika" Mileny Wójtowicz 🍪
Dobra i prosta historia z ciekawymi bohaterami. Na dobry koniec świętowania.
"Wigilijne opowieści" to zbiór 12 opowiadań dwunastu autorów. Każde z nich zakończone jest przepisem na wigilijną potrawę. I ja potraktuję je jak potrawy, jednak inaczej niż założyli autorzy 🍽️.
więcej Pokaż mimo toNa początek oczywiście:
Barszczyk... - "Wszelki duch" Martyny Raduchowskiej🍲
... z uszkami - "Gdzie Mikołaj nie może... tam diabła pośle!" Katarzyny Bereniki Miszczuk🥟
Oba...
Dwanaście opowiadań różnych autorów i autorek, z wigilią jako tematem przewodnim, a do tego każde zawiera jakiś przepis.
Zawsze zdumiewa mnie jak różne pomysły rodzą się w głowach różnych osób na jeden temat. Co znalazłam w tej antologii?
- Nie smutaj się. Pamiętaj o zmarłych, kochaj żywych.
- Wigilię spędź z rodziną, no chyba że czujesz inaczej.
- Jak zapakować na święta...zwłoki to tylko do windy. Nie narażaj się kobietom.
- Jesteś przygotowany na zbłąkanego wędrowca? Każdy powinien przygotować karpia według przepisu Zofii Wilkońskiej, koniecznie!
- Odrobina słodyczy przyda się każdemu. Każdy problem pomoże rozwiązać zwykła rozmowa.
- Nie każda wigilia jest radosna. Jesteśmy różni, różnie reagujemy, czasem jesteśmy w stanie dla kogoś zabić, albo skłamać...
- Szamanka od umarlaków przypomina starodawne tradycje i zwyczaje świąteczne, oraz pomoże przygotować dom na święta.
- Paczkomat, który wie lepiej jaką przesyłkę powinieneś otrzymać? Co zrobisz kiedy przed samą wigilią odbierasz coś innego niż zamówiłeś?
- Żałobna pularda na święta? Dlaczego nie, różnie plotą się nasze losy.
- Nigdy nie jest za późno na próbę naprawienia błędów z przeszłości. Czy jeden dobry uczynek może pomóc? A jak wygląda wasz przedświąteczny rachunek sumienia?
- Świąteczne prawdy i mity według diabelnie kłamliwego (?) Azazela.
Ja ajerkoniak bardzo lubię a wy?
- Miłośnik japońskiej kultury to policjant a zgłaszająca zaginięcie męża? Czy jest tą jedyną?
Opowiadania mi się podobały. Ciekawy zbiórek. Polecam.
Dwanaście opowiadań różnych autorów i autorek, z wigilią jako tematem przewodnim, a do tego każde zawiera jakiś przepis.
więcej Pokaż mimo toZawsze zdumiewa mnie jak różne pomysły rodzą się w głowach różnych osób na jeden temat. Co znalazłam w tej antologii?
- Nie smutaj się. Pamiętaj o zmarłych, kochaj żywych.
- Wigilię spędź z rodziną, no chyba że czujesz inaczej.
- Jak zapakować na...
"Wigilijne opowieści" - jak wskazuje sam tytuł, to zbiór kilkunastu opowiadań o tematyce świątecznej. Jak to bywa ze zbiorem prac różnych autorów, opowiadania są zupełnie różne i pod względem fabuły czy kategorii i jakości - niektóre są bardzo ciekawe i wciągające, inne nieco mniej.
Każde z opowiadań, rozdziałów kończy się przepisem na świąteczną potrawę, czy wypiek, o których jest też mowa w danej historii.
Większość opowiadań uważam za dość ciekawe, chociaż nie przepadam za wątkami nierealistycznymi, mimo to myślę, że powyższe opowiadania mogą delikatnie wprowadzić w świąteczną atmosferę.
"Wigilijne opowieści" - jak wskazuje sam tytuł, to zbiór kilkunastu opowiadań o tematyce świątecznej. Jak to bywa ze zbiorem prac różnych autorów, opowiadania są zupełnie różne i pod względem fabuły czy kategorii i jakości - niektóre są bardzo ciekawe i wciągające, inne nieco mniej.
więcej Pokaż mimo toKażde z opowiadań, rozdziałów kończy się przepisem na świąteczną potrawę, czy wypiek, o...
Nie wszystkie opowiadania do mnie przemówiły, ale najbardziej podobała mi się historia Tomasza Betchera. Mądra, pouczająca i dająca do myślenia.
Nie wszystkie opowiadania do mnie przemówiły, ale najbardziej podobała mi się historia Tomasza Betchera. Mądra, pouczająca i dająca do myślenia.
Pokaż mimo toZdecydowanie w duchu świątecznym, romanse, wątki kryminalne, a do tego wszystko w jednym zbiorze - w sam raz, by poczuć klimat świąt i poznać kilku autorów. ;)
Zdecydowanie w duchu świątecznym, romanse, wątki kryminalne, a do tego wszystko w jednym zbiorze - w sam raz, by poczuć klimat świąt i poznać kilku autorów. ;)
Pokaż mimo toOpowiadania przemycające ducha świąt nie zaniedbując ciała. W bonusie mamy odautorskie przepisy na Wigilię.
Opowiadania przemycające ducha świąt nie zaniedbując ciała. W bonusie mamy odautorskie przepisy na Wigilię.
Pokaż mimo toPolecam ☃️🎄📚🥰❤️
Polecam ☃️🎄📚🥰❤️
Pokaż mimo toTak, jest marzec, a ja jakoś na początku miesiąca skończyłam słuchać audiobooka Wigilijne opowieści. Czy mi to w czym przeszkadzało? W niczym! Skoro nie szufladkujemy innych książek (chociażby: dlaczego wakacyjnych historii nie czytamy wyłącznie latem?),to dla mnie problemem nie było sięgnięcie po świąteczna pozycję trochę po czasie. Możecie nie wierzyć, ale pierwszy raz w życiu czytam coś tematycznie związanego z Bożym Narodzeniem i to tak bezpośrednio. Raczej unikałam takich książek, nie czułam potrzeby umieszczania opowieści w konkretnych ramach czasowych, ale stwierdziłam, że musi być ten pierwszy raz.
Postaram się pokrótce opowiedzieć o każdym opowiadaniu, jednak o niektórych to naprawdę trudne.
Opowiadaniem, które rozpoczyna ten zbiór, jest "Ostatnia gwiazdka" Tomasza Betcher. Jest to dość smutna historia, bo opowiada o stracie, która miała decydujący wpływ na życie głównego bohatera. Narracja jest poprowadzona w taki sposób, że spłynęło na mnie całe cierpienie. To historia słodko–gorzka, ponieważ opis świąt, jeszcze przed właściwą akcją, jest naprawdę ciepły i klimatyczny, ale przerywa go dramatyczne wydarzenie. Jednak zakończenie również daje nadzieję. Uważam, że to całkiem trafny wybór na początek i warto docenić to opowiadanie.
Autorem kolejnej historia, "Śledzie ze słoika", jest Milena Wójtowicz. Tej pisarki również nie znałam, było to moje pierwsze spotkanie. Czy pozytywne? Nie wiem. Bardzo szybko zapomniałam, o czym była ta historia, musiałam sobie kawałek odsłuchać ponownie. Na pewno autorka porusza dość aktualny współcześnie problem relacji rodzinnych i tego, jak należy spędzić święta, aby być szczęśliwym. Czy zawsze z rodziną? Na to pytanie szuka odpowiedzi główna bohaterka. Być może będzie drogowskazem dla innych, którzy się wahają.
Kolejny pisarz, Alek Rogoziński, to wreszcie ktoś, kogo znam i kogo bardzo lubię. Uważam, że to świetny autor komedii kryminalnych i jak można się domyślić, jego opowiadanie, "Sekretny składnik", wręcz musi być komedią kryminalną. Jest to historia o tajemniczym morderstwie w redakcji, krótko przed świętami. Początek nie zapowiada aż takiego zwrotu akcji pod koniec opowiadania. A powinnam wiedzieć, że w przypadku Alka Rogozińskiego nic nie jest tak oczywiste. Świetne, naprawdę!
Oto kolejny pisarz warty docenienia. Pamiętacie Zofię Wilkońską z cyklu Jacka Galińskiego? Tak, to ta starsza pani uwikłana w niejedną zagadkę kryminalną, a nawet w politykę. "Karp się pani ożywił" opowiada o nikim innym jak Zofii Wilkońskiej, której pomysły (i tok rozumowania!) rozbawi niejedną osobę. Ja chwilami nie mogłam wytrzymać. Historia trzyma poziom i jest utrzymana w klimatach innych książek Jacka Galińskiego.
Agnieszka Lis to autorka, której wprawdzie nic nie czytałam, ale kojarzę jej niektóre tytuły. Jej opowiadanie, "Tajemnica na słodko", sprawiło, że bardzo chętnie sięgnę po jakąś jej powieść. Dlaczego? Bo opowiada o takich prawdziwych, tradycyjnych, typowych dla dawnych lat świętach z tym magicznym, wigilijnym klimatem. Naprawdę! Po prostu jak usłyszałam początek, od razu wiedziałam, że będę zauroczona. Tak bardzo przypomniała mi o dzieciństwie.
Kolejnym opowiadaniem, które mimo klimatu świąt porusza również dość ważne problemy, jest "Wśród nocnej ciszy" Karoliny Głogowskiej. Przyznam, że całkiem zapomniałam o tym opowiadaniu, za co jest mi trochę wstyd. Autorka porusza tutaj problem relacji rodzinnych, ale niewynikających z odmienności charakterów, a trudnej przeszłości, w tym znęcania się nad rodziną, i chorobą psychiczną jednego z rodziców. To trudne opowiadanie, jednak autorce udało się w krótkim tekście zawrzeć najważniejszą prawdę życiową – należy wysłuchać, zanim się oceni.
Opowiadaniem, które niezbyt przypadło mi do gustu, był "Wszelki duch" Martyny Raduchowskiej. Nie wiem dlaczego. Tematyka była zaskakująca – o egzorcyzmach jeszcze nie czytałam, szczególnie w zimowej osłonie. Bohaterowie i fabuła były ok, jednak czegoś mi zabrakło, wydaje mi się, że jest to część jakiejś większej całości i gdybym znała pozostałe części, jak w przypadku Zofii Wilkońskiej, inaczej spojrzałabym na tę historię.
Ciekawym opowiadaniem był Paczkomat Jagny Kaczanowskiej. Z jednej strony dość współczesne, realistyczne, typowe. Wiele osób przed samymi świętami biega po sklepach lub, co ostatnio bardziej popularne, od paczkomatu do paczkomatu, aby odebrać ostatnie zamówienia. A co by się stało, gdyby paczki zamieniły się miejscami i każdy dostał nie swoją przesyłkę? Jagna Kaczanowska właśnie o tym snuje historię – o spotkaniach ludzi, którzy w innych okolicznościach na pewno by się nie spotkali. Ale kto nie chciałby odzyskać swojego zamówienia?
O kolejnym, dziewiątym opowiadaniu, Kłamstwo Emilii Agnieszki Litorowicz–Siegert, szczerze mówiąc, nie wiem, co powiedzieć. Wydaje mi się, że to opowieść o takiej… głębokiej samotności, która skłania człowieka do kłamstwa. Bohaterka nie zostaje jednak zostawiona samej sobie i jej święta w jakimś stopniu staja się wyjątkowe.
Historia opowiedziana przez Magdalenę Majcher w "Rachunku sumienia" mnie nie urzekła, właściwie nie zapadła głęboko w pamięci. Jeszcze mniej niż poprzednie opowiadanie. Pamiętam tylko, że zakończenie nieco mnie zaskoczyło – w ogóle nie pasowało mi do klimatu reszty.
"Gdzie Mikołaj nie może… tam diabła pośle!" Katarzyny Bereniki Miszczuk to prześwietne opowiadanie! Klimatem odbiega od reszty – nie jest smutne czy wzruszające, a niesamowicie śmieszne. Widzieliście kiedyś Azazela w roli Świętego Mikołaja? Ja też nie. Tym bardziej warto zastanowić się, z jakich to powodów przyjął taką, a nie inną rolę w te święta. Kiedyś czytałam serię Ja, diablica i wspominam ją naprawdę, naprawdę miło. To opowiadanie przypomniało mi, dlaczego tak jest.
Jednym z najbardziej zaskakujących opowiadań jest to, które redaktorka umieściła na samym końcu. Mowa tutaj o historii pod tytułem Cytrusy i migdały Małgorzaty Oliwii Sobczak. Ta historia jest smutna od samego początku. Główna bohaterka na początku traci matkę, a potem jej mąż znika. Jak ta historia się skończy? Mogę wam zagwarantować, że nie zgadniecie… Musicie to przeczytać.
Niestety, nie wszystkie opowiadania zapadły mi w pamięć i musiałam chociaż kawałek odsłuchać ponownie. Nie uważam jednak, że to świadczy o nich źle – po prostu nie jestem przyzwyczajona do opowiadań, pamiętałam każdą historię, jednak nie potrafiłam jej wyłowić z pamięci. Niektóre trochę mi się zlewały w jedną, zapewne przez to, że dotyczyły okresu Bożego Narodzenia, bo nie można powiedzieć, żeby były do siebie w jakikolwiek inny sposób podobne. Każdy pisarz wykazał się inwencją i wprowadził nas w świąteczny klimat. Moim zdaniem – całkiem skutecznie!
Była to dla mnie wartościowa pozycja pod tym względem, że dzięki niej poznałam polskich twórców, których książek dotychczas nie czytałam, a po lekturze Wigilijnych opowieści stwierdziłam, że mogłabym.
Po głębszej analizie – a szczególnie tej recenzji – stwierdziłam, że powinnam nieco bardziej docenić ten zbiór. W końcu zaskakuje czytelników klimatem, historiami opowiedziany przez autorów. Myślę, że niegdyś wiele tych historii nie ukazałoby się w świątecznym zbiorze, ponieważ nie tylko ukazują piękno świąt, lecz przede wszystkim (znacząca ich większość) ukazują, że każdy z nas ma problemy, niezależnie od tego, jaki obecnie mamy czas.
Tak, jest marzec, a ja jakoś na początku miesiąca skończyłam słuchać audiobooka Wigilijne opowieści. Czy mi to w czym przeszkadzało? W niczym! Skoro nie szufladkujemy innych książek (chociażby: dlaczego wakacyjnych historii nie czytamy wyłącznie latem?),to dla mnie problemem nie było sięgnięcie po świąteczna pozycję trochę po czasie. Możecie nie wierzyć, ale pierwszy raz w...
więcej Pokaż mimo toZbiór świątecznych opowiadań, które... mogą zaskakiwać:) Czyta się lekko i przyjemnie, krótkie opowiastki wprowadzają w bożonarodzeniowy klimat, choć nie zawsze tak, jakby się to mogło wydawać za ,,zwykłe :)
Zbiór świątecznych opowiadań, które... mogą zaskakiwać:) Czyta się lekko i przyjemnie, krótkie opowiastki wprowadzają w bożonarodzeniowy klimat, choć nie zawsze tak, jakby się to mogło wydawać za ,,zwykłe :)
Pokaż mimo to