Autorka poczytnych książek obyczajowych, które cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem czytelników. Ukończyła politologię na Uniwersytecie Wrocławskim, uczyła studentów, była dziennikarką, wydawała książki, prowadziła firmę. Osiem lat temu porzuciła dotychczasowe życie zawodowe całkowicie oddając się pisaniu powieści. Ma męża, trójkę dorosłych dzieci i troje wnucząt. Mieszka w Toruniu, weekendy spędza na wsi, przynajmniej raz w roku podróżuje gdzieś dalej,by naładować akumulatory. "Nie wyobrażam sobie życia bez moich bohaterów, ale tworzę dla czytelników. To ich zainteresowanie stanowi dla mnie źródło satysfakcji i motywuje do pracy" - mówi.https://www.facebook.com/pages/Anna-Karpi%C5%84ska/218978301599118?fref=ts pozdrawiam, Marta
Zasłużyć na szczęście Anny Karpińskiej to bardzo prawdziwa I życiowa historia która może przydażyć się w życiu. Dwie bohaterki dwie historię ktore życie zmusza do dokonywania trudnych wyborów, które wywierają ogromny wpływ na ich przyszłość. Bohaterki nie są idealne popełniają wiele błędów za które płacą wysoką cenę ale chcą być szczęśliwe mieć poukładane życie cieszyć się nim. Zdrady, porzucenie dziecka,samotne macierzyństwo, niepełnosprawność dziecka, kłamstwa ale też walka o siebie to pokazuje jak odważne i silne są bohaterki. Polecam gorąco bo to wartościowa powieść.
To moje drugie spotkanie z twórczością Anny Karpińskiej po "Odnajdę Cię"). Być może nie ostatnie...
Nagła śmierć naukowca z Torunia sprawia, że przed jego żoną Jagodą otwierają się drzwi do kariery naukowej. Kobieta ma możliwość rozwinąć skrzydła zarówno na uczelni, jak i w życiu prywatnym. Jednak nie daje jej spokoju, że wypadek Dariusza jest grubymi nićmi szyty. A to za sprawą mężczyzny łudząco podobnego do Dariusza, który mignął jej w czasie pogrzebu. Podobne wrażenie ma przyjaciółka Jagody.
Wkrótce wychodzi na jaw tajemnica Dariusza, którą odkrywa 17-letni syn Wojtek.
W książce poznajemy rodzinę Elwiry i Karola z Wybrzeża. Oboje pracują w firmie ojca Elwiry i wiodą dostatnie życie. Przypadkiem zobaczona informacja o śmierci toruńskiego chemika sprawia, że Karol znika z domu, a Elwira zachodzi w głowę i wymyśla kolejne powody dziwnego zachowania męża.
Czytelnik nie musi długo czekać na wiadomość, że Karol i Dariusz to bliźniacy. Sytuacja materialna ich biologicznej matki spowodowała, że mężczyźni poznali się dopiero w dorosłym życiu, gdy Dariusz poprosił Karola o niecodzienną przysługę, skutkiem której stał się Wojtek.
Szybko wciągnęłam się w fabułę, która płynie wartko. Książka napisana jest lekkim językiem, więc czyta się ją bardzo szybko. Do tego Jagoda ma w sobie tyle ciepła, że wątek z nią w roli głównej czytało się z niezwykłą przyjemnością.
Ciekawy jest też wątek Wojtka i jego rozterki zarówno w wieku dziecięcym, jak i młodzieńczym.
Denerwowała mnie natomiast Elwira i jej ojciec.
Nie spodziewałam się takiego zakończenia, jakie zaserwowała pisarka. Niestety jest na duży minus. Do tego kilka niewyjaśnionych kwestii (np. maile Dariusza i nieznanej kobiety) odebrały sens całej książce :(