Rona i nasze miasto

Okładka książki Rona i nasze miasto Radosław Figura
Okładka książki Rona i nasze miasto
Radosław Figura Wydawnictwo: Znak Koncept literatura piękna
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Rona i nasze Miasto
Wydawnictwo:
Znak Koncept
Data wydania:
2021-09-29
Data 1. wyd. pol.:
2021-09-29
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324073740
Tagi:
dystopia
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
255
119

Na półkach:

Ciekawa, intrygująca, momentami zabawna, ale... w miarę czytania coraz bardziej niepokojąca. Rzecz dzieje się w przyszłości (?),ale jakże znajomej w niektórych aspektach życia społecznego! Aż śmiech zamienia się w przerażenie, do czego mogą doprowadzić rządy takie, jak te obecne: zakłamane, autokratyczne i totalitarne, zawłaszczające każdą część życia obywateli.

Ciekawa, intrygująca, momentami zabawna, ale... w miarę czytania coraz bardziej niepokojąca. Rzecz dzieje się w przyszłości (?),ale jakże znajomej w niektórych aspektach życia społecznego! Aż śmiech zamienia się w przerażenie, do czego mogą doprowadzić rządy takie, jak te obecne: zakłamane, autokratyczne i totalitarne, zawłaszczające każdą część życia obywateli.

Pokaż mimo to

avatar
40
7

Na półkach:

Mam wiadomość dla miłośników lektur nieprostych: Rona i nasze Miasto.

Hebrajskie imię Rona oznacza "moja radość". Moja radość i nasze Miasto. Już sam tytuł książki Radosława Figury daje do myślenia. Im dalej w tekst, tym więcej. Potrzeba uwagi, namysłu, za każdą puentą czai się satysfakcja.

Trafiłam na Momenty, nawet ostre. Nie one jednak zszokowały, tylko fakt, że skłoniły do filozofowania! Wszystko w tej opowieści potoczyście spaja się z bohaterami, których losy są niepojęte.

Tytułowa Rona zostaje zauważona przez kilku obywateli Miasta, gdy stoi na ulicy przodem do ściany i bada ją dłońmi. Po prostu ich tym rozwala. Mnie też, nie mogę przestać myśleć o tej postaci.
Pierwszy z bohaterów książki zabił żonę. Sąd zadał mu potworną karę: dożywotnia sprzedaż warzyw z ruchomego straganu oraz strzyżenie żywopłotów dwóch rządzących, z których jeden nawet nie miał żywopłotu, ale kazał go sobie szybko zasadzić. Przed wyrokiem skazany był cenionym wychowawcą młodzieży. Uczył ich skandować: "Tu najlepiej jest i basta, nie ma nikt lepszego Miasta!".

W podobnie entuzjastycznym nastroju oddałam się lekturze. Aby opisać, co ze mną zrobiła, sparafrazuję zdanie z końca powieści, myśl bohaterów po historii z Roną...:

Przyznaję się do spotkania. Ale jeszcze nie do tego, jak bardzo wyrzuciło to mnie z orbity, po której z taką wygodą i przyzwyczajeniem wędrowałam.

Groteska do potęgi, śmiech i łzy, zrozumienie i obłęd, przeciwstawne pierwiastki, które fascynują. Śmieszna karykatura i niepokojąca prawda. Parę realnych elementów, dla niepoznaki pokazanych z innej strony. Pośpiesznie naszkicowana mapa Miasta znajdująca się pod okładką. Zaznaczyłam miejsce, w którym stała Rona. Na mapie oraz w moim sercu.

Mam wiadomość dla miłośników lektur nieprostych: Rona i nasze Miasto.

Hebrajskie imię Rona oznacza "moja radość". Moja radość i nasze Miasto. Już sam tytuł książki Radosława Figury daje do myślenia. Im dalej w tekst, tym więcej. Potrzeba uwagi, namysłu, za każdą puentą czai się satysfakcja.

Trafiłam na Momenty, nawet ostre. Nie one jednak zszokowały, tylko fakt, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
180
90

Na półkach: ,

Ta książka jest na pewno całkowicie inna od tego, co dotychczas czytałem. Wchodzimy w świat tak niesamowicie absurdalny tylko po to, żeby za chwilę odkryć, że niewiele różni się od obrazków, które widzimy za oknem. No cóż. Można powiedzieć, że jest to dystopia, na świecie pozostały tylko miasta i dzielą się na te gorsze i te lepsze. Nasi bohaterowie żyją oczywiście w tym najlepszym i najbardziej pożądanym, a może tak im tylko powiedziano? Ciekawa jest też postać narratora, który sieje propagandę, w sposób tak ironiczny, ze skutek jest całkiem odwrotny. Powieść ma formę szkatułkową i każda historia odkrywa zepsucie, jakie drąży to wspaniałe miasto, a w szczególności uderza karygodny stosunek do kobiet.

Na początku miałem problem z wsiąknięciem w historie, ale po kilkudziesięciu stronach, ciężko było mi się oderwać. Czekam na kolejne pozycje autora i trochę szkoda, że książka jest tak mało popularna.

Ta książka jest na pewno całkowicie inna od tego, co dotychczas czytałem. Wchodzimy w świat tak niesamowicie absurdalny tylko po to, żeby za chwilę odkryć, że niewiele różni się od obrazków, które widzimy za oknem. No cóż. Można powiedzieć, że jest to dystopia, na świecie pozostały tylko miasta i dzielą się na te gorsze i te lepsze. Nasi bohaterowie żyją oczywiście w tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
70

Na półkach: ,

Nie przemawia do mnie i bardzo się męczyłam czytając.

Nie przemawia do mnie i bardzo się męczyłam czytając.

Pokaż mimo to

avatar
247
32

Na półkach:

Niby historia w tej książce jest fikcją, ale dlaczego tak bardzo mam wrażenie, że to się dzieje naprawdę?

Groteskowo, pełna ironii i sarkazmu, opisana alternatywna (rzekomo idealna) rzeczywistość, w której de facto żyjemy. Można się pośmiać, ale na końcu nachodzi refleksja, że to jednak śmiech przez łzy.

Niby historia w tej książce jest fikcją, ale dlaczego tak bardzo mam wrażenie, że to się dzieje naprawdę?

Groteskowo, pełna ironii i sarkazmu, opisana alternatywna (rzekomo idealna) rzeczywistość, w której de facto żyjemy. Można się pośmiać, ale na końcu nachodzi refleksja, że to jednak śmiech przez łzy.

Pokaż mimo to

avatar
552
438

Na półkach:

A więc zawitaliście do naszego pięknego Miasta! Nic w tym dziwnego, w końcu to najlepsze ze wszystkich miast!

"Rona i nasze miasto" to powieść absurdalna już od pierwszej strony, groteskowy obraz fundamentalizmu, satyryczne przedstawienie reżimu, pełne jadu obnażenie stereotypowości i wewnętrznych sprzeczności systemów politycznych.

Radosław Figura raczy nas błyskotliwymi uwagami i z wprawą bawi się językiem. Z pewnością docenicie przewrotność jego nazw, osobliwego narratora, przemyślenia na temat władzy i absurd funkcjonowania Miasta, a ciągłe zapewnienia o wielkości tego najlepszego z miejsc będą przekomiczne.

Pojawienie się Rony i jej tajemnicze zachowanie burzy misternie ułożony i skrupulatnie kontrolowany porządek w (naszym) Mieście. Dzięki jej zaskakującej obecności możemy poznać historie kolejnych mieszkańców, a dla nich dziewczyna staje się impulsem do działania, do przemyślenia swojego życia, nagłego olśnienia i odnalezienia prawdy.

Zdecydowanie nie jest to książka pełna dynamicznej akcji, a w moim odczuciu okazała się także bardzo nierówna. W niektórych rozdziałach już od pierwszych zdań zapadam się aż po uszy w daną historię... tylko po to, by po chwili zostać z niej brutalnie wyrwana, gdy rozpoczynała się nowa - niekoniecznie równie wciągająca.

Bardzo uwierał mnie również wątek seksualny, który był wszędzie wciskany jakby na siłę i zawsze przedstawiany w sposób spaczony, krzywdzący, niesmaczny. Czuję, że ta opowieść mogłaby być dużo lepsza, gdyby nie kręciła się przeważnie wokół seksu.

Kiedy próbuję znaleźć jedno określenie, którym można opisać tę książkę, jako pierwsze do głowy przychodzi mi "dziwna". Na pewno jest to coś innego, zaskakującego, ale też nie do końca zrozumiałego - przynajmniej dla mnie. Nie mogę powiedzieć, że bawiłam się przy niej źle, ale na pewno nie mogę jej też z czystym sercem polecić każdemu.

A więc zawitaliście do naszego pięknego Miasta! Nic w tym dziwnego, w końcu to najlepsze ze wszystkich miast!

"Rona i nasze miasto" to powieść absurdalna już od pierwszej strony, groteskowy obraz fundamentalizmu, satyryczne przedstawienie reżimu, pełne jadu obnażenie stereotypowości i wewnętrznych sprzeczności systemów politycznych.

Radosław Figura raczy nas błyskotliwymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
747
243

Na półkach: , ,

Rona i nasze miasto to bardzo dziwna książka w której przenosimy się do miasta funkcjonującego zgodnie z ideologią fundamentalistów. Nie zabraknie więc tutaj nawiązań do praw bibliojnych, stereotypizacji, nienawiści do obcych. Tak jak w swojej recenzji powiedziała Ania @czytaj.ta momentami czułam się jakbym czytała o naszym kraju.
Nie jestem chyba jednak przekonana do tej formy satyry. Niekiedy stosowany przez autora sarkazm miał w sobie za dużo jadu. Co więcej, można sobie wyobrazić, że pomimo rygoru panujących zasad, obywatele zachowali się kompletnie przeciwnie. Dlatego też książka pełna jest scen erotycznych, które co prawda są karykaturalne, jednak i tak czytało mi się je niekomfortowo.
Ale! Wiem, że wielu z Was taka satyra na pewno się spodoba. Jeśli podobało Wam się „Czarne słońce” Żulczyka to koniecznie sięgnijcie po „Rone”.
Tak jak zostało to napisane w opisie książki, nie można jej odmówić tego, że zmusza do refleksji i zastanowienia się: „już to wszystko gdzieś i kiedyś widzieliśmy

Rona i nasze miasto to bardzo dziwna książka w której przenosimy się do miasta funkcjonującego zgodnie z ideologią fundamentalistów. Nie zabraknie więc tutaj nawiązań do praw bibliojnych, stereotypizacji, nienawiści do obcych. Tak jak w swojej recenzji powiedziała Ania @czytaj.ta momentami czułam się jakbym czytała o naszym kraju.
Nie jestem chyba jednak przekonana do tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2341
2325

Na półkach:

Intrygująca i niebanalna okładka. O czym jest ta historia? O populizmie, fundamentalizmie i samozwańczych zbawcach narodu. Tak, może brzmieć to nieco skomplikwownei, ale wbrew pozorom jest to akuratna rzeczywiście powieść.

Książka nie jest wcale aż taka poważa i mroczna jak można być myśleć, nie brak tu poczucia humoru, co prawda groteskowego, ale jednak.

Supermiasto, nasze miejsce akcji to świat niemal idealny. Z dala od wielkiej polityki, hałasu, czy problemów

Rona, nasza tytułowa bohaterka burzy ten pozornie idyliczny spokój. Co tak naprawdę kryje w sobie na pozór perfekcyjne miasto? Czy także ma swoje mroczne sekrety, które wydają na jaw?

Książka to obraz społeczeństwa, tego co dotyczy nas aktualnie i zdecydowanie daje do myślenia. Warto ją przeczytać.

Intrygująca i niebanalna okładka. O czym jest ta historia? O populizmie, fundamentalizmie i samozwańczych zbawcach narodu. Tak, może brzmieć to nieco skomplikwownei, ale wbrew pozorom jest to akuratna rzeczywiście powieść.

Książka nie jest wcale aż taka poważa i mroczna jak można być myśleć, nie brak tu poczucia humoru, co prawda groteskowego, ale jednak.

Supermiasto,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
933
377

Na półkach:

"Rona i nasze miasto" Radosława Figury to powieść satyryczna, mającą w sobie elementy groteski. Było to dla mnie coś zupełnie nowego. Do samego końca nie wiedziałam czego się spodziewać i co o niej sądzić ale jedno jest pewne - zapamiętam tę książkę jako ciekawe (choć nietypowe) czytelnicze doświadczenie.

Czym jest "Rona i nasze miasto"? Jest to przede wszystkim specyficzna wizja ukazująca wyidealizowane miasto i jego mieszkańców. Rzeczywistość w tej książce jest enigmatyczna. Trudno odnaleźć się w świecie wykreowanym przez autora choć można znaleźć liczne nawiązania do tego, co polskie. Sytuacje, wartości i symbole, które dobrze znamy są tutaj użyte w całkiem inny sposób, jakby karykaturalnie.

Akcja powieści kręci się wokół tajemniczej Rony - młodej dziewczyny, która ni stąd ni zowąd pojawiła się w mieście. Jej postać intryguje bo jest uważana za obcą i "narusza najwspanialsze zwyczaje" miasta. Co ciekawe, bohaterami tej powieści są sami mężczyźni - siedem męskich postaci zostaje dopuszczonych do głosu, prezentują oni swoje życiowe mądrości. Kobiety (oprócz Rony) jeśli już się pojawiają są całkiem pobocznymi postaciami i niestety muszę to napisać ... Spotyka je raczej marny los.

"Rona i nasze miasto" to szalona historia, gdzie postacie ciągle analizują otoczenie, kierują się jakąś dziwną logiką. Jest niezręcznie, absurdalnie, no po prostu dziwnie. Uważanie tej książki za zabawną wydaje się przesadzone, ale trzeba przyznać, że zdarzały się fragmenty, które mnie rozśmieszyły.

Książka Radosława Figury stanowi dla mnie niezłą zagwozdkę. Nie wszystko było dla mnie zrozumiałe. Nie dostrzegam w tej książce większego sensu ale może właśnie o to chodziło?
Nie odradzam nikomu tej książki a nawet zachęcam, aby zmierzyć z takim utworem i wyrobić sobie własne zdanie.

"Rona i nasze miasto" Radosława Figury to powieść satyryczna, mającą w sobie elementy groteski. Było to dla mnie coś zupełnie nowego. Do samego końca nie wiedziałam czego się spodziewać i co o niej sądzić ale jedno jest pewne - zapamiętam tę książkę jako ciekawe (choć nietypowe) czytelnicze doświadczenie.

Czym jest "Rona i nasze miasto"? Jest to przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1766
669

Na półkach:

Zaproszenie na wycieczkę do wyjątkowego Miasta

Od pewnego czasu świat kręci się inaczej. Logika i oczywistość usunęły się na boczny tor. Fikcja i prawda zatarły granice pomiędzy sobą. Absurd goni absurd, ludzie są pozbawieni stabilizacji. Wielu szuka odskoczni w fikcyjnej rzeczywistości, między innymi w świecie książek. Osobiście chcąc wyłączyć się od szalonej normalności miałam ochotę na jakąś oryginalną, niesztampową lekturę, która zabrałby mnie do wyjątkowej rzeczywistości. Szukałam książki, która zaprowadziłaby mnie do świata, który zamąciłby mi w głowie jak dobry i mocny trunek. Szczęśliwym trafem w moje ręce wpadł tytuł, który okazał się wręcz idealny i perfekcyjnie trafiony w moje potrzeby. Mam na myśli najnowszą książkę Radosława Figury znanego jako autora scenariuszy hitowych seriali - "Magda M." czy "Szpilki na Giewoncie", które bez trudu podbiły moje serce.

Ta powieść to jednak całkiem inna historia. To literacka wycieczka do świata, który na pierwszy rzut oka wydaje się wyłącznie wytworem wyobraźni Autora. Tak jednak po głębszej zadumie nie jest. W tej rzeczywistości jest sporo przenośni, które żywcem są zaczerpnięte z realnego świata. Czytając świetnie się oderwałam od tego, co wokół mnie, ale od razu zaznaczę, że nie była to łatwa i odstresowująca lektura. Czytaniu towarzyszyło bardzo wiele refleksji i zadumy.

Świat do którego trafia czytelnik jest groteskowy, ale zarazem bardzo wyrazisty. Jest w nim sporo miejsca na ironię, a swobodnie króluje fundamentalizm. Miasto to twór, w którym jest wiele dziwnych miejsc, o czym świadczą choćby nazwy ulic. Jego mieszkańcy zachowują się dziwnie, mają zaskakujące normy moralne i według wielu powinni trafić do ośrodka leczenia chorób duszy. Te postacie jednak intrygują, zadziwiają, fascynują, wprawiają w osłupienie.

Strona po stronie na mojej twarzy gościł wyraz grymasu, zdziwienia, zniesmaczenia i szoku. Niemniej jednak lektura wciągnęła mnie od samego początku i chłonęłam ją ciekawa co stanie się dalej.
Świat ukazany w krzywym zwierciadle ma w sobie coś urzekającego, coś magnetyzującego, coś tajemniczego.
To nie jest powieść dla każdego, to książka dla tych, którzy lubią wytężać umysł czytając. To tytuł niczym jedna wielka przenośnia, to historia jakich mało, warta polecenia i zwrócenia na nią uwagi. Osobiście jestem wstrząśnięta, ale i zachwycona jej treścią. Polecam na długie jesienne wieczory.

Zaproszenie na wycieczkę do wyjątkowego Miasta

Od pewnego czasu świat kręci się inaczej. Logika i oczywistość usunęły się na boczny tor. Fikcja i prawda zatarły granice pomiędzy sobą. Absurd goni absurd, ludzie są pozbawieni stabilizacji. Wielu szuka odskoczni w fikcyjnej rzeczywistości, między innymi w świecie książek. Osobiście chcąc wyłączyć się od szalonej normalności...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    20
  • Chcę przeczytać
    13
  • Posiadam
    10
  • 2023
    2
  • 2021
    2
  • Nowości
    1
  • Biblioteka Główna
    1
  • Znak
    1
  • Koniecznie przeczytać
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rona i nasze miasto


Podobne książki

Przeczytaj także