Po latach "leżakowania" na domowej półce, książka "Spadające anioły" doczekała się chwili, że do nie zajrzałam. Z początku nieufnie czytałam po kilka stron, ale zaciekawiła mnie epoka wiktoriańska i losy bohaterów... Odkładałam książkę, ale z niecierpliwością czekałam aż będę znowu mogła do niej wrócić i dowiem się, co się wydarzy u dwóch, jakże różnych, rodzin mieszkających po sąsiedzku? Jak się rozwinie przyjaźń Livy i Maude oraz jaką rolę odegra w życiu innych Simon Field- chłopiec pomagający ojcu w pracach na cmentarzu?
Tempo czytania przyspieszyło.
Byłam ciekawa ... i moja ciekawość została zaspokojona, bo dzięki lekturze " Poznałam cmentarz jako przedsiębiorstwo, a nie miejsce kontemplacji".
Mimo, że książka Tracy Chevalier nie ma wysokich ocen, to polecam jej przeczytanie.
"Spadające anioły" skłaniają do refleksji...

Po latach "leżakowania" na domowej półce, książka "Spadające anioły" doczekała się chwili, że do nie zajrzałam. Z początku nieufnie czytałam po kilka stron, ale zaciekawiła mnie epoka wiktoriańska i losy bohaterów... Odkładałam książkę, ale z niecierpliwością czekałam aż będę znowu mogła do niej wrócić i dowiem się, co się wydarzy u dwóch, jakże różnych, rodzin...

Ta książka nie zainteresowała mnie wcale, nieznośna były ciągłe zmiany narratora.

Ta książka nie zainteresowała mnie wcale, nieznośna były ciągłe zmiany narratora.

Powieść "Spadające anioły" opowiada o tym, jak splotły się losy dwóch rodzin, pochodzących z elit towarzyskich Londynu. Akcja dzieje się na początku XX wieku, a jej tłem są przemiany polityczne, jakie ówcześnie miały miejsce w Wielkiej Brytanii: śmierć królowej Wiktorii i przejęcie tronu przez jej syna, rozpoczęcie się ruchu sufrażystek, walczących o nadanie kobietom praw wyborczych.
Książka ma wieku narratorów, którymi są bohaterowie, pochodzący z różnych klas społecznych - dzięki temu czytelnik może poznać realia, w jakich żyli zarówno zamożni, jak i biedni Londyńczycy.
Fabuła nie ma ściśle określonej struktury z głównym problemem i jego rozwiązaniem. Stanowi raczej wycinek ówczesnego życia, ukazując "przypadkową" historię, jaka mogłaby się wydarzyć. Według mnie autorka przede wszystkim starała się tu ukazać sytuację kobiet na początku XX wieku, a cała powieść ma w sobie pewien wydźwięk feministyczny.
Ogólnie "Spadające anioły" stanowią naprawdę dobrze napisaną powieść obyczajową z wyrazistymi postaciami i starannie opisanym tłem historycznym. Uważam, że są jak najbardziej godne polecenia.

Powieść "Spadające anioły" opowiada o tym, jak splotły się losy dwóch rodzin, pochodzących z elit towarzyskich Londynu. Akcja dzieje się na początku XX wieku, a jej tłem są przemiany polityczne, jakie ówcześnie miały miejsce w Wielkiej Brytanii: śmierć królowej Wiktorii i przejęcie tronu przez jej syna, rozpoczęcie się ruchu sufrażystek, walczących o nadanie kobietom praw...

Pruderia i szlachetna skromność, bogactwo i nędza, emancypantki i "kobiety tradycyjne", prostota i prostactwo, mądrość i głupota, dobro i podłość - czego w tej książce nie ma? I smutek. Smutek spowodowany beznadziejnością sytuacji, czasów, obyczajów.
Mały pomocnik grabarza zdobył sobie moje serce.

Pruderia i szlachetna skromność, bogactwo i nędza, emancypantki i "kobiety tradycyjne", prostota i prostactwo, mądrość i głupota, dobro i podłość - czego w tej książce nie ma? I smutek. Smutek spowodowany beznadziejnością sytuacji, czasów, obyczajów.
Mały pomocnik grabarza zdobył sobie moje serce.

"Świetna powieść, tajemnicza, z niezwykłą atmosferą...Prawdziwie magiczna lektura". Tyle The Guardian.
Przeczytałam i jestem zachwycona. Kolejna powieść pani Chevalier, która potrafi sprawić, że podczas czytania świat dookoła nieistnieje. :-)
Czytając, ma się wrażenie, że wokół roztacza się ciężka i gęsta atmosfra, że COŚ wisi w powietrzu. Rzeczywiście ...
Cmentarz jako początek i koniec. Tu zaczyna się akcja powieści i tu też ma miejsce ostatnia scena z książki. Po drodze poznajemy dwie rodziny, które kompletnie różnią się stylem życia. Jedna hołduje tradycyjnym wartościom, druga, z racji swoistego uporu i melancholii pani domu oraz naukowym zainteresowaniom jej męża, zwraca sie ku temu co niesie przyszłość. A zapowadają się zmiany.
Nie wszyscy są na nie gotowi. Nie wszyscy ich chcą. Nowe jest nieznane, nie wiadomo czy przyniesie poprawę czy pogorszenie sytuacji.
Faktem jest, że świat, w tym osierocona Anglia (po śmierci królowej Wiktorii),na przełomie XIX i XX wieku stanął na rozdrożu.
Rozwijający się ruch na rzecz prawa kobiet do głosowania (słynne sufrażystki),wielu przyprawiał o zgorszenie.
Spór o wystrój grobów ma tutaj również symboliczne znaczenie. Tradycyjny anioł czy (o zgrozo!) nowoczesna urna. Chowanie w ziemi czy (o zgrozo!) spopielanie ciała.

Tak czy inaczej...dopóki ludzie umierają anioły będą spadać z nieba...

"Świetna powieść, tajemnicza, z niezwykłą atmosferą...Prawdziwie magiczna lektura". Tyle The Guardian.
Przeczytałam i jestem zachwycona. Kolejna powieść pani Chevalier, która potrafi sprawić, że podczas czytania świat dookoła nieistnieje. :-)
Czytając, ma się wrażenie, że wokół roztacza się ciężka i gęsta atmosfra, że COŚ wisi w powietrzu. Rzeczywiście ...
Cmentarz jako...

. Akcja książki rozgrywa się w epoce wiktoriańskiej, a raczej u jej schyłku. Autorka stopniowo wprowadza nas w klimat tych trudnych czasów, nie omijając tematów tabu.Odkrywa przed nami różne profile psychologiczne ówczesnych kobiet. Bazując na znanych nam z codzienności stereotypach , rozszyfrowuje powoli motywy działań i zachowań bohaterek. Najwięcej kontrowersji wzbudziła "nijaka" z pozoru Gertruda. Zwyczajna pani domu, nie wyróżniająca się ani urodą ani intelektem, bez szczególnych ambicji czy zainteresowań. W głównej mierze liczyły się dla niej pozory i wystawne bogactwo. Zastanawiający wydał mi się również tytuł książki. Próbowałam doszukać się nawiązań w treści lektury do tytułowych spadających aniołów, jednak mi się to nie udało.

. Akcja książki rozgrywa się w epoce wiktoriańskiej, a raczej u jej schyłku. Autorka stopniowo wprowadza nas w klimat tych trudnych czasów, nie omijając tematów tabu.Odkrywa przed nami różne profile psychologiczne ówczesnych kobiet. Bazując na znanych nam z codzienności stereotypach , rozszyfrowuje powoli motywy działań i zachowań bohaterek. Najwięcej kontrowersji wzbudziła...

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/05/spadajaca-forma-czyli-spadajace-anioy.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/05/spadajaca-forma-czyli-spadajace-anioy.html

Specyficzna książka. Raczej nie na ponure jesienne dni, za dużo akcji dzieje się na cmentarzu lub koło cmentarza.

Specyficzna książka. Raczej nie na ponure jesienne dni, za dużo akcji dzieje się na cmentarzu lub koło cmentarza.

Nie powiem żeby książka przypadla mi do gustu. Dostałam od koleżanki do przeczytania, na początku z wielkim zapalem lecz czasem z coraz mniejsza werwą. Ksiażke do mnie nie przemawia.

Nie powiem żeby książka przypadla mi do gustu. Dostałam od koleżanki do przeczytania, na początku z wielkim zapalem lecz czasem z coraz mniejsza werwą. Ksiażke do mnie nie przemawia.

Dobrze napisana książka , która częściowo rozgrywa się na cmentarzu .W zasadzie to właśnie cmentarz jest głównym centrum wydarzeń , ale nie tylko.....Główne bohaterki to kobiety.Autorka sprawnie przedstawiła ich losy. Myślę , że książka jest warta przeczytania.Skłania do refleksji.

Dobrze napisana książka , która częściowo rozgrywa się na cmentarzu .W zasadzie to właśnie cmentarz jest głównym centrum wydarzeń , ale nie tylko.....Główne bohaterki to kobiety.Autorka sprawnie przedstawiła ich losy. Myślę , że książka jest warta przeczytania.Skłania do refleksji.