rozwińzwiń

Opowieści biblijne

Okładka książki Opowieści biblijne Zenon Kosidowski
Okładka książki Opowieści biblijne
Zenon Kosidowski Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry religia
679 str. 11 godz. 19 min.
Kategoria:
religia
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
1976-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1976-01-01
Liczba stron:
679
Czas czytania
11 godz. 19 min.
Język:
polski
Tagi:
Opowieści biblijne Zenon Kosidowski
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
54
52

Na półkach:

Książka wpadła mi zupełnie przypadkowo do rąk-biblia dla ateistów. Czytając można poczuć grozę prawdziwej komuny. Przetłumaczona na wszystkie języki krajów komunistycznych łącznie z Chińśkim. Można się domyślać jak autor był pieszczochem za PRLu i jakie synekury ten facet musiał mieć w postaci wczasów w Bułgarii czy talonów na Wartburga. Nie znajduję innego określenia na tą książkę -obrzydliwa. Po prostu obrzydliwa. Nigdy nie było społeczeństwa bez religii, a w ewolucji kulturowej rozpowszechniony ateizm jest oznaką upadku społeczeństwa. Kiedy społeczeństwo traci wiarę w boskość, traci wiarę w siebie.Religia nie konkuruje z nauką w tej samej niszy ekologicznej. Religia konkuruje z przesądami. Niereligijne społeczeństwa są zawsze najbardziej przesądne, a już Bertrand Russell zauważył, że upadek uścisku Kościoła katolickiego w ludzkich umysłach w renesansie nie uczynił ludzi bardziej racjonalnymi ani rozsądnymi. Zamiast tego otworzyła ludzkie umysły na takie bzdury jak czarne koty ,pechowa 13 tka ,numerologia ,, którą nawet katolicy uważali za szalenie głupie. Wiara w astrologię, numerologię i inne podobne przesądy gwałtownie wzrosła w renesansie.Wiara w magię i nauka są przeciwieństwami. Odrzuca naukę i naukowy pogląd na świat - rezultatem było powstanie takiego bełkotu, jakiego świat nigdy nie widział. Wszelkie wielkie ideologie polityczne zawsze były antynaukowe i oparte na magicznym myśleniu, a także odrzucały religię. Po prostu populacje, które porzucają religię, upadają, a zastępują je bardziej religijne.Za 2-3 pokolenia postcheścijańskie społeczeństwa będą islamskie. Tego Zenek Kosidowski zupełnie nie przewidział.

Książka wpadła mi zupełnie przypadkowo do rąk-biblia dla ateistów. Czytając można poczuć grozę prawdziwej komuny. Przetłumaczona na wszystkie języki krajów komunistycznych łącznie z Chińśkim. Można się domyślać jak autor był pieszczochem za PRLu i jakie synekury ten facet musiał mieć w postaci wczasów w Bułgarii czy talonów na Wartburga. Nie znajduję innego określenia na tą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
597
138

Na półkach:

Kosidowski uchodzi u ateistów za znawcę, a ta książka i jego pozostałe "biblijne" osiągnięcia obok rzetelnej nauki nawet nie leżały. Stąd też te książki doczekały się wydań za sowieckiej władzy w Rosji i na Ukrainie. Można tę "rzetelność" Kosidowskiego sprawdzić sięgając chociażby do książek ks. Józefa Kudasiewicza "Biblia - historia - nauka" czy też "Jezus i Ewangelie w ogniu dyskusji".

Kosidowski uchodzi u ateistów za znawcę, a ta książka i jego pozostałe "biblijne" osiągnięcia obok rzetelnej nauki nawet nie leżały. Stąd też te książki doczekały się wydań za sowieckiej władzy w Rosji i na Ukrainie. Można tę "rzetelność" Kosidowskiego sprawdzić sięgając chociażby do książek ks. Józefa Kudasiewicza "Biblia - historia - nauka" czy też "Jezus i Ewangelie w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
63

Na półkach:

Pała za antynaukową i prymitywną próbę analizy Biblii.
Każdy kto chce podchodzić do czegoś, co powstało w czasie kiedy ludzie nie znali dzisiejszej nauki i chce ją analizować, poprzez jej pryzmat, jest po prostu antynaukowym głupcem.

W Biblii nie ma najmniejszego znaczenia czy coś miało miejsce, a cała historia, która łączy się w całość wraz ze śmiercią Jezusa.

To jakby mechanik chciał naprawiać poezję.

Najgorsi są ci śmieszni ludzie w komentarzach, którzy uważają się za "naukowych", ale jedyne co potrafią użyć, to ten tępy, prosty i pusty, materialny pryzmat. Smutne.

Pała za antynaukową i prymitywną próbę analizy Biblii.
Każdy kto chce podchodzić do czegoś, co powstało w czasie kiedy ludzie nie znali dzisiejszej nauki i chce ją analizować, poprzez jej pryzmat, jest po prostu antynaukowym głupcem.

W Biblii nie ma najmniejszego znaczenia czy coś miało miejsce, a cała historia, która łączy się w całość wraz ze śmiercią Jezusa.

To...

więcej Pokaż mimo to

avatar
317
315

Na półkach: ,

Solidne, naukowe podejście do treści zawartych w Biblii. Bardzo ciekawe, że wiele rzeczy odkrytych już 50 lat temu wciąż nie jest w Polsce powszechną wiedzą. Warto przeczytać.

Solidne, naukowe podejście do treści zawartych w Biblii. Bardzo ciekawe, że wiele rzeczy odkrytych już 50 lat temu wciąż nie jest w Polsce powszechną wiedzą. Warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
9
3

Na półkach:

Jak na rok 1963 to jego wiedza biblijna i o starożytnym Wschodzie wyprzedzała i wyprzedza 95% biblistów i biblistyki polskiej - nawet dziś.

Jak na rok 1963 to jego wiedza biblijna i o starożytnym Wschodzie wyprzedzała i wyprzedza 95% biblistów i biblistyki polskiej - nawet dziś.

Pokaż mimo to

avatar
610
567

Na półkach:

Opowieści można poczytać, omówienia lepiej sobie darować.

„Pliniusz Starszy opowiada, że podczas swego pobytu w Palestynie zwiedził nad Morzem Martwym duży klasztor esseńczyków. Był to według wszelkiego prawdopodobieństwa ten sam, którego ruiny odkopano w Chirbet Qumran.” (s. 347 wydania z 1963)

U Pliniusza można przeczytać:
„Ab occidente litora Esseni fugiunt usque qua nocent, gens sola et in toto orbe praeter ceteras mira, sine ulla femina, omni venere abdicata, sine pecunia, socia palmarum. in diem ex aequo convenarum turba renascitur, large frequentantibus quos vita fessos ad mores eorum fortuna fluctibus agit. ita per saeculorum milia — incredibile dictu — gens aeterna est, in qua nemo nascitur. tam fecunda illis aliorum vitae paenitentia est! infra hos Engada oppidum fuit, secundum ab Hierosolymis fertilitate palmetorumque nemoribus, nunc alterum bustum. inde Masada castellum in rupe, et ipsum haut procul Asphaltite. et hactenus Iudaea est.”
co znaczy
„Na stronie zachodniej [jeziora Asfaltowego czyli Morza Martwego] mieszkają tak daleko od brzegów jak jest szkodliwe, Essenowie, lud samotny i różniący się od wszystkich innych ludów w świecie, bez kobiet, zrzekłszy się związków miłosnych, bez pieniędzy, żyje w towarzystwie palm. Towarzystwo ich zawsze równe odradza się ciągle przez przybyszów albowiem wielu tu przybywa takich co sprzykrzywszy sobie życie i pędzeni burzą losu obyczaje ich przejmują. Tak przez tysiące wieków [rzecz do wiary nie podobna], utrzymuje się naród, w którym się nikt nie rodzi. Tak dla nich płodnym jest obrzydzenie życia innych. Za nimi leżało niegdyś miasto Engadda, drugie po Jerozolimie co do płodności pól i palmowych gajów; teraz jest drugim stosem gruzów. Stąd wychodząc twierdza Masada na skale, a jest ona niedaleko od Asfaltytes. I do tego miejsca jest Judea.” („Historia Naturalia” 5, 73 tłum. Józef Łukaszewicz)

Gdzie Pliniusz pisze, że zwiedzał ?

„Esseńczycy głosili między innymi miłość bliźniego, ubóstwo, konieczność dawania jałmużny, potępiali niewolnictwo i wierzyli w przyjście pomazańca Bożego, Mistrza Sprawiedliwości, który miał zaprowadzić na ziemi nowy ład. (…) esseńczycy są pod każdym względem uderzająco podobni do pierwszych chrześcijan. Pewnej grupie orientalistów z Dupont-Sommerem na czele dało to podstawę do wyrażenia poglądu, że esseńczycy stanowią to łączące ogniwo między judaizmem a chrześcijaństwem, którego brak nauka odczuwała tak dotkliwie.” (s. 347)
Skąd wytrzasnął tę „miłość bliźniego” ? Chyba we własnym gronie świadczoną.*
Twierdzenie to rozwinie w „Opowieściach ewangelistów”, jeszcze marniejszych.

* Przekaz Józefa Flawiusza jest niejednoznaczny „W ogóle we wszystkich sprawach nie czynią niczego bez rozkazu przełożonych. Jedynie dwie rzeczy pozostawiają ich swobodnemu uznaniu: niesienie pomocy i okazywanie miłosierdzia. Spieszyć bowiem z pomocą tym, co są tego godni i znajdują się w potrzebie, wolno członkom według swojej woli, a tak samo dostarczać żywności tym, którzy jej nie mają.” („Wojna” 2, 8, 2 tłum. Jan Radożycki) Zatem „okazywanie miłosierdzia” zależało od dobrej woli, tylko komu miało być okazywane, skoro równocześnie członkowie wspólnoty izolowali się od ogółu, uznając jedynie siebie za „Synów Światłości” itd ?

Opowieści można poczytać, omówienia lepiej sobie darować.

„Pliniusz Starszy opowiada, że podczas swego pobytu w Palestynie zwiedził nad Morzem Martwym duży klasztor esseńczyków. Był to według wszelkiego prawdopodobieństwa ten sam, którego ruiny odkopano w Chirbet Qumran.” (s. 347 wydania z 1963)

U Pliniusza można przeczytać:
„Ab occidente litora Esseni fugiunt usque qua...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach:

Jako bardzo młody człowiek czytałem tę książkę jako podstawowe źródło wiedzy o zawartości Biblii, zwłaszcza Starego Testamentu, który w katechezie Kk zawsze był jakoś marginalizowany - nawet domyślam się dlaczego. Opisane tam straszne czyny i Boga (tego się nie czyni Hiobowi),i ludzi mogłyby przecież zniechęcić maluczkich do religii..

Od tamtych lat nic się nie zmieniło. Biblii do dziś nikt tu nie czyta.....

Jako bardzo młody człowiek czytałem tę książkę jako podstawowe źródło wiedzy o zawartości Biblii, zwłaszcza Starego Testamentu, który w katechezie Kk zawsze był jakoś marginalizowany - nawet domyślam się dlaczego. Opisane tam straszne czyny i Boga (tego się nie czyni Hiobowi),i ludzi mogłyby przecież zniechęcić maluczkich do religii..

Od tamtych lat nic się nie zmieniło....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2916
2826

Na półkach: ,

Bardzo ciekawe połączenie streszczenia
kilkudziesięciu historii zawartych w Starym Testamencie oraz ich naukowej analizy.

Autor udowadnia, iż możemy traktować Biblię jako źródło historyczne, nie lepsze i nie gorsze od opowieści Herodota czy kronikarzy egipskich, ale zarazem trzeźwo i bez zbędnej sympatii wskazuje, które jej szczegóły można uznać za nierealne.

Ponieważ książka skupia się na przyjętym przez Kk kanonie ksiąg Starego Testamentu, autor podchodzi do sprawy pod kątem naukowym, nie zaś duchowym, i nie pokusił się o analizę także tych ksiąg prorockich, których Kk od dawna nie uznaje bądź nie uznał nigdy.
Czy jednak jako źródło historyczne czy lingwistyczne - są gorsze od tych, które uznano za natchnione?

Bardzo ciekawy punkt widzenia biblii.

Bardzo ciekawe połączenie streszczenia
kilkudziesięciu historii zawartych w Starym Testamencie oraz ich naukowej analizy.

Autor udowadnia, iż możemy traktować Biblię jako źródło historyczne, nie lepsze i nie gorsze od opowieści Herodota czy kronikarzy egipskich, ale zarazem trzeźwo i bez zbędnej sympatii wskazuje, które jej szczegóły można uznać za nierealne.

Ponieważ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
948
60

Na półkach:

Najbardziej zaskoczyło mnie w tej książce odkrycie jak olbrzymi ładunek ksenofobii i rasizmu istniał w naukach przekazywanych przez kapłanów szarym członkom "narodu wybranego". Dopiero pod koniec ubiegłej ery kilku proroków zaczęło dostrzegać wagę etyki w doktrynie religijnej. Jak widać, skrajne wywyższanie jakiejś grupy etnicznej ponad wszystkie inne, nie jest wymysłem ostatnich wieków. Ta niechlubna "tradycja" sięga korzeniami tysiące lat wstecz, o czym możemy dowiedzieć się czytając Biblię. Dla mnie osobiście, jedynym minusem jest nagromadzenie krwawych, szczegółowych opisów rzezi jakich dopuszczali się ówcześni Izraelczycy na współplemieńcach i sąsiadujących z nimi ludach. Cóż, takie to były czasy...

Najbardziej zaskoczyło mnie w tej książce odkrycie jak olbrzymi ładunek ksenofobii i rasizmu istniał w naukach przekazywanych przez kapłanów szarym członkom "narodu wybranego". Dopiero pod koniec ubiegłej ery kilku proroków zaczęło dostrzegać wagę etyki w doktrynie religijnej. Jak widać, skrajne wywyższanie jakiejś grupy etnicznej ponad wszystkie inne, nie jest wymysłem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
64

Na półkach:

Dla wielu osób, szczególnie związanych blisko z Kościołem Katolickim, Zenon Kosidowski nie jest wiarygodnym źródłem wiedzy o świętych księgach z tej jedynej przyczyny, że tworzył w czasach PRL-u. W związku z tym przypięto mu łatkę współpracującego z reżimem krytyka religii, który punktował sobie desekracją świętych tematów. Jednak każdemu czytelnikowi "Opowieści biblijnych", opinia ta wyda się krzywdząca już na etapie wstępu. Z kart książki przebija mnóstwo szacunku, zachwytu i podziwu dla Starego Testamentu. Są to jednak uczucia czysto świeckie okazywane przez fascynata historii, archeologii i językoznastwa, jakim niewątpliwie był autor.

Kosidowski brnie przez kolejne księgi ST dwudzielną kompozcją: najpierw wiernie streszcza fabułę, używając dużo przyjaźniejszego współczesnego języka, a następnie przeprowadza analizę na podstawie wspólczesnej jemu wiedzy. Konfrontuje opowieści ST z innymi źródłami historycznymi oraz odkryciami archeologicznymi, tropi wpływy innych mitologii, roztkliwiając się jednocześnie się nad baśniową mieszanką naiwności i okrucieństwa biblijnych legend. Należy podkreślić, że autor nie wyżywa się za mocno nad wątpliwą starotestamentową moralnością epoki brązu - wręcz przeciwnie, forsuje pogląd, że skala rzezi opisywanych przy podbojach i czystkach została przesadzona przez twórców ST dla celów propagadnowych. Praktycznie nie porusza kontrowersji, że ta historia barbarzyńców z epoki brązu jest nadal współcześnie uważana za święty zbiór przepisów moralnych przez znaczący procent ludności naszej planety, czym znacząco odróżnia się od ateistycznych krytyków Biblii.

Jak dla mnie, jest to jedno z najprzyjemniejszych opracowań Biblii, nakierowane przede wszystkich na kontekst historyczny, językowy i antropologiczny.

Dla wielu osób, szczególnie związanych blisko z Kościołem Katolickim, Zenon Kosidowski nie jest wiarygodnym źródłem wiedzy o świętych księgach z tej jedynej przyczyny, że tworzył w czasach PRL-u. W związku z tym przypięto mu łatkę współpracującego z reżimem krytyka religii, który punktował sobie desekracją świętych tematów. Jednak każdemu czytelnikowi "Opowieści...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    294
  • Chcę przeczytać
    192
  • Posiadam
    146
  • Ulubione
    9
  • Teraz czytam
    8
  • Historia
    4
  • Religia
    4
  • Przeczytane dawno temu
    3
  • Starożytność
    2
  • Popularnonaukowe
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Opowieści biblijne


Podobne książki

Przeczytaj także