King Arthur and His Knights of the Round Table

Okładka książki King Arthur and His Knights of the Round Table Roger Lancelyn Green
Okładka książki King Arthur and His Knights of the Round Table
Roger Lancelyn Green Wydawnictwo: Everyman's Library Seria: Everyman's Library Children's Classics fantasy, science fiction
358 str. 5 godz. 58 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Everyman's Library Children's Classics
Wydawnictwo:
Everyman's Library
Data wydania:
1993-01-01
Data 1. wydania:
1993-01-01
Liczba stron:
358
Czas czytania
5 godz. 58 min.
Język:
angielski
ISBN:
1857159101
Średnia ocen

10,0 10,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
10,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
611
568

Na półkach:

dasio72 „Po raz pierwszy przeczytałem tę powieść mając jakieś 13 – 14 lat […] Pamiętam dokładnie przepiękne wydanie "Naszej Księgarni" z cudnymi ilustracjami pana Zbigniewa Rychlickiego.”
U mnie w wieku 15 lat skończonych, pożyczone od kolegi, też z obrazkami Rychlickiego (co skutkowało przychylnym z początku podejściem, gdyż przypominało Szmaragdowy Gród z jego rysunkami).
Gotos „Strasznie denerwował mnie Merlin, który nie robi tu praktycznie nic poza przepowiadaniem przyszłości – swoją drogą rujnując w ten sposób jakąkolwiek tajemniczość, którą ta książka mogłaby się cechować”
Też mnie to zdziwiło. Artur zapragnął poślubić Ginewrę, Merlin ostrzegł dość szczegółowo, iż będzie to początkiem końca Okrągłego Stołu, mimo przestrogi Artur zrobił po swojemu, cóż miało z tego wynikać ?
Że wszystko z ludzkiej głupoty
Sprawdziło się co do joty ?

W innej sprawie czarodziej przepowiedział coś rozbieżnego :
– W mieczu tym mieszka klątwa, która wypełnić się musi do samego końca, aby w przyszłości na Logres spłynęło błogosławieństwo z tego samego miecza, kiedy dzierżyć go będzie Galahad, najwierniejszy rycerz królestwa. Ale biada Balinowi, albowiem klątwa spoczywa na tym, który byłby najmężniejszym i najlepszym z twoich rycerzy. Zmierza ku swej śmierci i nic go już nie ocali... A przecież podążę za nim i przekonam się, co dobrego zdołam dla niego uczynić.

Oczywiście nie zdołał.

SARMATA „Momentami infantylny przekaz wręcz nużył” Można i tak określić.

W skrócie strasznie naiwne, choć mające coś w sobie, lecz co, nie potrafię powiedzieć.

Przypominało mi to poznaną kilka lat wcześniej „Cyberiadę”, znacznie mym zdaniem lepszą, tam oczywiście zamiast rycerzy byli elektrycerze wysokiego napięcia, Ramolda z napędem wysokoprężnym i o wejrzeniu magnetycznym, Krystala na której widok nawet ze zwyczajnego żelaza sypały się iskry czy najczarowniejsza Niedoida której „miąższ, cały w środku czerwony i złoty od elektrycznego jarzenia, szumiał cicho”.

Wracając do rycerzy, miejscami było zabawnie. Śmieszyło mnie to, co być może nie miało być śmieszne, jak gdy przybył jakiś „zielony rycerz”, żądając by na dowód odwagi któryś z nich go ściął, a gdy Gawejn to zrobił, musiał przybyć do wyznaczonego miejsca, gdzie ścięty miał ściąć jego.

Odwagę chyba inaczej można okazać …

Bywały przygody bardziej zawikłane (jak z Białem Jeleniem, co wpadł do komnaty ścigany przez psy gończe) albo/oraz niepotrzebnie okrutne (jak z zamkiem, w którym wytaczali krew z kobiet) i temuż podobnież, co obniża ocenę.

Postacie kobiece pokazane zwykle na dwa sposoby. Bądź wiedźmy, jak Morgan, bądź damy, które trzeba wybawiać z opresji. Słusznie oczywiście, gdyż gentelmani tak powinni postępować.

Brakowało jednak mym zdaniem łowczyni w rodzaju Atalanty czy królowej jak Pentesilea (która oczywiście nie powinna ginąć). Ponieważ wątki z wojny trojańskiej, poplątane, ale jednak, znane były w średniowieczu na Zachodzie, oczekiwanie takie byłoby zasadnym.

Rozdział „Ostatnia bitwa” mógłby nosić nazwę „Bez przebaczenia” lub „Bez szans na zwycięstwo”.
Walki niby można było uniknąć, lecz oba wojska dostały ten sam rozkaz:
– Gdy ujrzycie choć jeden dobyty miecz, uderzcie i wybijcie wszystkich bez litości !
W tym boju nie mogło być zwycięzców ani zwyciężonych.
Artur ocalał samotrzeć, to znaczy sam z dwoma rycerzami, ciężko rannymi zresztą.
Zobaczywszy tego zwyrodnialca Mordreda, na myśl, że też ziemia nosi takiego szubrawca, pchnięciem włóczni skrócił jego plugawiański żywot. Lecz nikczemnik, nim nędznie sczezł, ostatkiem sił zdołał zranić zdradziecko Artura, czym pokazał, gdyby dowód był potrzebny, jak bezecnym był niegodziwcem i oby pamięć jego była przeklętą.

CDN

dasio72 „Po raz pierwszy przeczytałem tę powieść mając jakieś 13 – 14 lat […] Pamiętam dokładnie przepiękne wydanie "Naszej Księgarni" z cudnymi ilustracjami pana Zbigniewa Rychlickiego.”
U mnie w wieku 15 lat skończonych, pożyczone od kolegi, też z obrazkami Rychlickiego (co skutkowało przychylnym z początku podejściem, gdyż przypominało Szmaragdowy Gród z jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
539
539

Na półkach: , , , ,

Legendy arturiańskie znam i uwielbiam od dawna, ale nigdy nie miałam okazji zapoznać się ze zredagowanym ich zbiorem, aż do czasu, gdy siegnęłam po tę książkę.

Green spisał się bardzo dobrze. Przełożył na współczesny język piętnastowieczne poematy i zrobił to po prostu solidnie. Nie szczędził przy tym na stylizacji językowej, która dodaje uroku i klimatu legendom tu przedstawianym.

A same legendy? Nie jest to nic odkrywczego, chyba że ktoś w ogóle nie słyszał o królu Arturze, Camelocie, rycerzach Okrągłego Stołu czy Merlinie, a pewnie niewiele jest takich osób, bo mit arturiański lubi ożywać w kulturze dosyć często. Ja natomiast bardzo te opowieści lubię i cieszę się, że mogłam wrócić do tego świata, czytając porządny zbiór legend i nie muszę już ich szukać na zagranicznych stronach internetowych, bo w końcu mam je pod ręką, w jednej książce.

A czy jest to książka bardziej dla dzieci, jak twierdzą moi przedmówcy? Nie uważam tak, choć oczywiście dzieci również mogą sięgnąć po interpretację i przekład Greena. Nie zapominajmy, że to są legendy, a więc nie są to rozbudowane i wielowątkowe opowieści, a proste w gruncie rzeczy historie, pełne symboliki i uproszczeń. Może i te są ugrzecznione względem innych wersji, ale nie zmienia to faktu, że zawierają w sobie to, co najważniejsze, a Green opracowując ten zbiór nie wyszedł poza ramy gatunku.

Legendy arturiańskie znam i uwielbiam od dawna, ale nigdy nie miałam okazji zapoznać się ze zredagowanym ich zbiorem, aż do czasu, gdy siegnęłam po tę książkę.

Green spisał się bardzo dobrze. Przełożył na współczesny język piętnastowieczne poematy i zrobił to po prostu solidnie. Nie szczędził przy tym na stylizacji językowej, która dodaje uroku i klimatu legendom tu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
28

Na półkach:

Roger Lancelyn Green to brytyjski pisarz, który tworzył w tych samych czasach co C. S. Lewis i J. R. R. Tolkien. Obu tych panów zresztą znał, studiował pod oboma i należał do tego samego stowarzyszenia literackiego co oni. Z Lewisem był szczególnie blisko, mówi się, że to właśnie pod wpływem Lancelyn Greena autor “opowieści z narnii” opublikował swoją kultową sagę.
Lancelyn Green choć napisał kilka powieści, przede wszystkim zajmował się biografiami oraz przepisywaniem dawnych mitów i wierzeń na bardziej przystępne, przeznaczone głównie dla młodszego czytelnika, “nowoczesne” wersje.
Właśnie taką książką jest “Król Artur i Rycerze Okrągłego Stołu”. Już w przedmowie dowiadujemy się, że inspiracją i wzorem dla tej pozycji były “Pieśni o Arturze” autorstwa Thomasa Malory’ego. Dwa opasłe, spisane w piętnastym wieku tomiszcza, zostały zgrabnie zamienione w nadającą się do czytania przez współczesnego człowieka książkę, w której wszystkie legendy i mity arturiańskie połączone zostały w jednej ciągłej fabule.
Oczywiście w takim zbiorze mitów nie ma co oczekiwać nie wiadomo jakiej spójności świata, czy też złożonych psychologicznie postaci. Tak więc czas akcji jest niedopowiedziany, czasem mamy wrażenie, że wydarzenia niekoniecznie są chronologiczne, a rozmiar królestwa Artura zdaje się mieć płynne granice i zmieniających się sąsiadów. Ale to nic, bo nie to jest tu ważne i szczerze mówiąc w czasie lektury nawet nie przykuwa to za bardzo uwagi.
Jeżeli chodzi o głównych bohaterów, są to, a jakże, tytułowi rycerze, jako osoby zbyt wiele sobą nie reprezentują, definiują ich bardziej ich działania. Każdy z nich przechodzi różnorakie próby, mające pokazać że niezależnie od sytuacji, zachowa on się zgodnie z wyznawanymi cnotami i kodeksem rycerskim. Poddawanie cnót próbom jest tu w ogóle motywem przewodnim. Najważniejsze są testy, wykazujące czy dany rycerz potrafi oprzeć się pokusom świata doczesnego. Złamanie kodeksu rycerskiego i zachowanie się niezgodnie z cnotami, jest zbrodnią najwyższego rzędu, za którą zazwyczaj wymierzana jest szybka i ostateczna kara. W ogóle jak na powieść przeznaczoną dla dzieci i młodzieży, trup ściele się tu gęsto, najczęściej poprzez odłączenie głowy od reszty ciała :)
Książka napisana jest lekko, ale nie infantylnie. Czuć, że jest to baśń i mit, zarazem czuć też, że autor faktycznie doskonalił rzemiosło przy Lewisie czy Tolkienie. Polecam tę wersję legend arturiańskich nie tylko młodemu czytelnikowi. Wersji tych mitów obecnie mamy od groma, ale jeśli kogoś ciekawi ta “bazowa”, to dzieło Lancelyn Greena jest dobrym wyborem.
“Król Artur i Rycerze Okrągłego Stołu” dostaje ode mnie siedem Świętych Granatów Ręcznych na dziesięć!

Roger Lancelyn Green to brytyjski pisarz, który tworzył w tych samych czasach co C. S. Lewis i J. R. R. Tolkien. Obu tych panów zresztą znał, studiował pod oboma i należał do tego samego stowarzyszenia literackiego co oni. Z Lewisem był szczególnie blisko, mówi się, że to właśnie pod wpływem Lancelyn Greena autor “opowieści z narnii” opublikował swoją kultową sagę.
Lancelyn...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
68

Na półkach: , ,

Bardzo dobry zbiór podań arturiańskich, oddających piękno, wzniosłość i rycerskość Bractwa Okrągłego Stołu.

Bardzo dobry zbiór podań arturiańskich, oddających piękno, wzniosłość i rycerskość Bractwa Okrągłego Stołu.

Pokaż mimo to

avatar
13
10

Na półkach:

Miejscami wciąga, lecz ogólnie nudnie napisane. Nie chcę się zabierać za totalną krytykę, ale szału nie ma. Nic nie jest tu jasne i w ogóle nie nazwę tej książki arcydziełem, mimo że gdyby nie nudny język to pewnie byłaby dobrym kandydatem do tytułu.

Miejscami wciąga, lecz ogólnie nudnie napisane. Nie chcę się zabierać za totalną krytykę, ale szału nie ma. Nic nie jest tu jasne i w ogóle nie nazwę tej książki arcydziełem, mimo że gdyby nie nudny język to pewnie byłaby dobrym kandydatem do tytułu.

Pokaż mimo to

avatar
106
11

Na półkach: ,

Pozycja zdecydowanie dla dzieci lub młodzieży lubiących historię. Sięgnęłam z ciekawości. Język literacki autora fatalny… opisy bardzo szablonowe, „sztywne” i suche - zwłaszcza na początku książki. Jak się przebrnie przez często powtarzający się choćby wątek o „spadającym nad końskim ogonem” rycerzu przy bitwie, to potem jest całkiem znośnie. Czego jednak nie da się zaprzeczyć - R.L. Green bardzo mocno trzyma się prawdziwych legend zawartych w wielu zachowanych pismach pamiętnikarskich i historycznych, dzięki czemu może to być dobra lektura dla osób chcących pogłębić swoją wiedzę z legendy o królu Arturze i jego rycerzach. Możliwe, ze właśnie tak spora obfitość zbiorów, z których czerpał autor spowodowała, ze prawie żadne spisane w książce słowo nie brzmi w pełni naturalnie, ale da się to jednak zrozumieć… Plus za wiarygodność, choć fakt - niektóre wątki i tak zdają się być przerysowane. Oceniam na 6/10. Byłoby mniej, ale jednak punkt za źródła.

Pozycja zdecydowanie dla dzieci lub młodzieży lubiących historię. Sięgnęłam z ciekawości. Język literacki autora fatalny… opisy bardzo szablonowe, „sztywne” i suche - zwłaszcza na początku książki. Jak się przebrnie przez często powtarzający się choćby wątek o „spadającym nad końskim ogonem” rycerzu przy bitwie, to potem jest całkiem znośnie. Czego jednak nie da się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
711
686

Na półkach: ,

Klasyczne opracowanie, wewnętrznie spójne i bardzo przyjemnie napisane, nastawione raczej na młodszego czytelnika (co zdradza przede wszystkim oczyszczenie opowieści z elementów erotycznych). Z książek dostępnych po polsku ta należy do najbardziej rzetelnych i najbardziej przystępnych dla czytelnika, który dopiero zapoznaje się z tematem legend arturiańskich (trochę tylko dziwi mnie decyzja autora, by z Percewala zrobić potencjalnego syna Gawaina).

Klasyczne opracowanie, wewnętrznie spójne i bardzo przyjemnie napisane, nastawione raczej na młodszego czytelnika (co zdradza przede wszystkim oczyszczenie opowieści z elementów erotycznych). Z książek dostępnych po polsku ta należy do najbardziej rzetelnych i najbardziej przystępnych dla czytelnika, który dopiero zapoznaje się z tematem legend arturiańskich (trochę tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
10

Na półkach:

Zbiór legend o królu Arturze to całkiem przyjemny sposób na powrót do świata dzieciństwa. To trzeba zaznaczyć - jest to pozycja dla dzieci/ młodszej młodzieży, czego osobiście nie spodziewałam się, sięgając po książkę;)
Pierwsza część zbioru to opowieści trochę porozrzucane i niezbyt wyraźnie ze sobą powiązane. Krótkie historie, podczas których nie mamy okazji wczuć się w klimat i przeżycia bohatera - głębszej płaszczyzny tu nie ma. Dalsza część książki przedstawiała spójną historię, więc czytało się ją o wiele lepiej.

Zbiór legend o królu Arturze to całkiem przyjemny sposób na powrót do świata dzieciństwa. To trzeba zaznaczyć - jest to pozycja dla dzieci/ młodszej młodzieży, czego osobiście nie spodziewałam się, sięgając po książkę;)
Pierwsza część zbioru to opowieści trochę porozrzucane i niezbyt wyraźnie ze sobą powiązane. Krótkie historie, podczas których nie mamy okazji wczuć się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
655
96

Na półkach: ,

Chyba za późno wziąłem się za czytanie tej książki - zalecam czytać ją w młodzieńczych latach. Język i sposób narracji zupełnie do mnie nie trafiły. Momentami infantylny przekaz wręcz nużył. Dzieje rycerzy, ich małżeństw i potomstwa to przygody na poziomie intryg w "Modzie na sukces". Lepiej zniósłbym legendy arturiańskie wyśpiewywane przez minstrela podczas uczty na zamku.... W średniowieczu...

Chyba za późno wziąłem się za czytanie tej książki - zalecam czytać ją w młodzieńczych latach. Język i sposób narracji zupełnie do mnie nie trafiły. Momentami infantylny przekaz wręcz nużył. Dzieje rycerzy, ich małżeństw i potomstwa to przygody na poziomie intryg w "Modzie na sukces". Lepiej zniósłbym legendy arturiańskie wyśpiewywane przez minstrela podczas uczty na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
422
54

Na półkach: ,

Nie da się powiedzieć, że to nowatorska książka bo ta legenda jest bardzo stara i przez wielu już przemaglowana , ale jest to jej ciekawa wersja napisana przyjemnym językiem i ogólnie ok, może nie najlepsza wersja tej legendy, ale na pewno nie należy do najgorszych

Nie da się powiedzieć, że to nowatorska książka bo ta legenda jest bardzo stara i przez wielu już przemaglowana , ale jest to jej ciekawa wersja napisana przyjemnym językiem i ogólnie ok, może nie najlepsza wersja tej legendy, ale na pewno nie należy do najgorszych

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    384
  • Przeczytane
    281
  • Posiadam
    73
  • Ulubione
    13
  • Teraz czytam
    9
  • Chcę w prezencie
    8
  • 2019
    5
  • Fantastyka
    5
  • Historia
    3
  • 2020
    3

Cytaty

Więcej
Roger Lancelyn Green Król Artur i Rycerze Okrągłego Stołu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także