OZM

Profil użytkownika: OZM

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 9 godzin temu
711
Przeczytanych
książek
781
Książek
w biblioteczce
686
Opinii
2 142
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 31 książek
Jestem straszną Osobą w Żelaznej Masce, która przebywając na luksusowym wygnaniu, czyta tylko po to, żeby utrudniać swoje już i tak trudne istnienie subiektywnymi refleksjami na temat lektur. W LC piszę opinie po to, by nie zapomnieć, co przeczytałam. Na blogu Straszna Nisza jest trochę lepiej przemyślanych recenzji oraz esejów (dlaczego wiedźmin mnie nie zachwyca, wszystkie grzechy "Mgieł Avalonu" itp.), na Innych Baśniach natomiast można się dowiedzieć o baśniach rzeczy, o których większość społeczeństwa nawet by nie pomyślała.

Opinie

Okładka książki Słowiański horror Artur Grzelak, Aleksandra Kozioł, Marek Kwietniewski, Adam Loraj, Aleksandra Palasek, Jacek Pelczar, Franciszek Piątkowski, Agata Poważyńska, Tomasz Siwiec, Łukasz Szczygło, Maciej Szymczak, Adrian Turzyński, Patrycja Żurek
Ocena 6,7
Słowiański horror Artur Grzelak, Alek...

Na półkach: , , ,

Mniejsze rozmiary antologii i sporo nowych nazwisk sugerują pewne wyczerpanie formuły i faktycznie chyba jest to ostatni z takich zbiorów spod szyldu wydawnictwa Horror Masakra. Dodatkowo sporo twórców wprowadza swoje postaci z innych tekstów albo - jeśli nie myli mnie wyczucie - prezentuje jakieś okrawki dłuższych utworów.

Zastanawia mało odkrywczy tytuł antologii - może przybrany po to, żeby łatwo się wyszukiwać? Kto to wie.

Ogólny poziom średni (nawet najsłabsze teksty są raczej średnie niż fatalne), jest też parę zupełnie niezłych opowiadań, ale żadnego naprawdę wybitnego. Najpierw jeszcze typowa przedmowa Szymczaka podszyta słowiańskim szowinizmem, dziwnie zmiksowanym z przesłaniem Jerzego Owsiaka, i możemy zaczynać.

1. Artur Grzelak, "Pożóg" - Ognisty demon grasuje po słowiańskich wsiach, trzeba go jakoś powstrzymać. Dosyć poprawne, jeśli chodzi o realia historyczne, jest też parę ciekawych opisów, ale trochę przegadane, a zakończenie jest tak przewidywalne, że bohaterowie wydają się bardzo głupi i papierowi. 5/10

2. Adrian Turzański, "Przebudzenie" - słowiański bóg budzi się z długiego snu i trafia na pseudoneopogańską imprezę. Bardzo dobre przedstawienie amoralnej, gniewnej potęgi, pełnej pogardy dla ludzkiego robactwa. Zakończenie pełne goryczy. Całość umiejętnie skonstruowana. Jako potencjalna krytyka neopogaństwa od wewnątrz - dosyć niepokojące. 7+/10

3. Marek Kwietniewski, "Żywy ogień" - Niepotrzebny gniewny prolog o hańbie starych bogów przegnanych kagańcem chrześcijaństwa. Niepotrzebny, bo dalszy ciąg opowiadania o ognistym demonie grasującym na Górnym Śląsku każe się raczej cieszyć z upadku pogaństwa. Dosyć przewidywalne, parę zbędnych dygresji (np. narzekanie na Kazika Staszewskiego, co to ma w ogóle wspólnego z czymkolwiek), policja nieprawdopodobnie rwąca się do działania, ale napisane jednak z pewną lekkością stylu i osadzeniem fabuły w bardzo konkretnej rzeczywistości śląskiej. 5+/10

4. Franciszek M. Piątkowski, "Poroniec" - Mecenas Marek (bohater powieści autora, jeśli się nie mylę) na tropie demona uwolnionego przez archeologów. Bardzo klasyczny akcyjniak sensacyjny, konwencjonalny niemal do bólu (mamy i informatora z demonicznego półświatka, i pościgi, i wyszczekanego głównego bohatera). Czyta się to przyjemnie, rozrywkowo. 6/10

5. Aleksandra Kozioł, "Jak było" - Wędrówka byłego żołnierza z diabłem Borutą i wielka narada demonów na tle rabacji galicyjskiej. Mimo pewnych niejasności i językowych niezręczności (zaimkowy chaos w co najmniej jednym miejscu) jest to ciekawe, udane przeniesienie sporu o stosunki szlachecko-chłopskie w wymiar nadprzyrodzony i podjęcie dyskusji z mitami narodowymi. 7+/10

6. Patrycja Żurek, "Śląsk" - Bardziej urban fantasy z horrorowym sznytem niż czysty horror. Lucjan Czarny bóg zbiera armię upiorów. Parę epizodów, które wyglądają na wykrojone z większej całości, przez co całość kończy się, zanim się na dobre zaczęła. 4/10

7. Agata Poważyńska, "Wierzbowe dzieci" - ojciec szuka syna wykradzionego przez dziwożonę. Bardzo onirycznie i nastrojowo, umiejętne wykorzystanie różnych creepy motywów w opisie błądzenia bohatera (w sensie fizycznym i duchowym). 7+/10

8. Adam Loraj, "Siostry losu" - konfrontacja egzorcysty z wioską, gdzie wróciło pogaństwo. Wyjątkowo rzadki przypadek opowiadania, w którym rzeczywiście zagłada pogaństwa budzi niejaki żal... bo jest ono idylliczną krainą "Sławian lubiących sielanki", czyli stereotypem, od którego tak się odżegnują Jabłoński i Szymczak... 7/10

9. Aleksandra Rozmus, "Żądza zemsty" - Dziewczyna zostaje zbiorowo zgwałcona przez całą wieś i zamordowana przez misjonarza za kradzież jajek, potem z prawdopodobieństwem psychologicznym jest niestety tylko gorzej. 3/10

10. Maciej Szymczak, "Wąpierz" - konfrontacja pijaczka z upiorem w Dziady. Nie ma typowego dla Szymczaka gore, to raczej próba edukacji na temat słowiańskich wierzeń, demonów i obrzędów. 5/10

11. Tomasz Siwiec, "Bieda" - Piękna, egoistyczna modelka dostaje dziwną paczkę, co może pójść nie tak. Historia dosyć naiwna i łopatologiczna, poza tym za bardzo mnie drażniło prostackie przedstawienie bohaterki (łącznie z pieszczeniem się pod prysznicem). 3/10

12. Jacek Pelczar, "Pieniacz" - Dwójka braci, znanych mi już z "Zakochanych na zabój" z "Tryzny" (chyba napisanych później), konfrontuje się z dosyć interesującym demonem. Nie ma w tym jakiejś szczególnej głębi ani niespodzianek, ale jest to napisana bardzo sprawnie łotrzykowska przygodówka. 7/10

Na koniec znów mamy parę słowiańskich wierszy, tym razem Łukasza Szczygło, bardziej udana połowa z nich to erotyki z demonicznymi/animalistycznymi motywami (ale bez obsceniczności). Na koniec, co dziwne, mamy jakby przekład kilku strof z "The Raven" Poego, choć bez atrybucji.

Mniejsze rozmiary antologii i sporo nowych nazwisk sugerują pewne wyczerpanie formuły i faktycznie chyba jest to ostatni z takich zbiorów spod szyldu wydawnictwa Horror Masakra. Dodatkowo sporo twórców wprowadza swoje postaci z innych tekstów albo - jeśli nie myli mnie wyczucie - prezentuje jakieś okrawki dłuższych utworów.

Zastanawia mało odkrywczy tytuł antologii - może...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Lawina i kamienie. Pisarze w drodze do i od komunizmu Anna Bikont, Joanna Szczęsna
Ocena 8,1
Lawina i kamie... Anna Bikont, Joanna...

Na półkach:

Potężna książka, oparta na licznych źródłach i rozmowach, śledząca losy twórców uwikłanych w ideologie na przestrzeni ponad 40 lat. Ogrom włożonej pracy robi wrażenie, podobnie jak rzetelność analizy połączona ze zrozumieniem dla ludzi. Jedyny mankament jest taki, że w ebooku na Legimi nie działa przenoszenie do przypisów końcowych >:(

Potężna książka, oparta na licznych źródłach i rozmowach, śledząca losy twórców uwikłanych w ideologie na przestrzeni ponad 40 lat. Ogrom włożonej pracy robi wrażenie, podobnie jak rzetelność analizy połączona ze zrozumieniem dla ludzi. Jedyny mankament jest taki, że w ebooku na Legimi nie działa przenoszenie do przypisów końcowych >:(

Pokaż mimo to

Okładka książki Licho nie śpi Dagmara Adwentowska, Piotr Barej, Agnieszka Biskup, Piotr Ferens, Kamil Gołdowski, Norbert Góra, Krzysztof Haczyński, Radosław Jarosiński, Daniel Jaśko, Karolina Kaczkowska, Piotr Kulpa, Kazimierz Kyrcz jr, Krzysztof Maciejewski, Anna Musiałowicz, Wojciech Świętobor Mytnik, Marek Ścieszek, Maciej Szymczak, Michał J. Walczak, Mariusz Wojteczek, Flora Woźnica
Ocena 7,2
Licho nie śpi Dagmara Adwentowska...

Na półkach: , , ,

Technicznie jest coraz lepiej, poziom opowiadań też znacznie bardziej wyrównany, więc przynajmniej pod tymi względami wydaje się, że doświadczenie nabywane przy kolejnych antologiach nie idzie w las. Ciekawym urozmaiceniem są też rozrzucone po tomie wiersze Wojciecha Mytnika czerpiące z rustykalno-słowiańskiego imaginarium, w manierze młodopolskiej, zupełnie niezłe, m.in. pastiszujące Leśmiana „Licho”, apokaliptyczne „Bezdech” i „Groza” czy groteskowa „Dziwożona”.

Wyjątkowo prominentna jest w tym zbiorze postać Welesa jako chyba najczęstszego źródła grozy. Z drugiej strony sporo jest tekstów, w którym słowiańskość jest potraktowana naskórkowo/ pretekstowo, doczepiona do fabuły, która mogłaby się bez niej znakomicie odejść. Tak jest choćby w najbardziej klasycznie horrorowym „Efekcie ćmy” Daniela H. Jaśki, ale też w paru mniej sprawnych tekstach. Bardzo częsty jest też motyw bóstw pogańskich jako bytów potężnych i w swojej potędze całkowicie obojętnych na ludzki los – wizja surowa i posępna.

Wstęp napisał Kamil Gołdowski, w sposób bardzo bezpretensjonalny, bez religijno-etnicznych resentymentów, skoncentrowany na samym pisaniu, a nie jego społecznym kontekście. Ciekawe, że na koniec postuluje, by sięgnąć po elementy demonologii słowiańskiej, które jeszcze się nie zglobalizowały, i oczyścić je z ludowej groteski i komizmu, aby wydobyć autentyczną czystą grozę. Ciekawe, bo we własnym opowiadaniu w tym zbiorze idzie zgoła inną drogą, o czym za chwilę.

A więc opowiadania po kolei, na wszelki wypadek w miarę możliwości bez spoilerów oprócz jednego z motywów ze „Złotej tarczy” Szymczaka (nr 4):

1. Radosław Jarosiński, „Głowa” – XIX-wieczny szlachcic interesuje się słowiańskimi starożytnościami na własną zgubę. Sprawnie napisane, dobra konstrukcja i udatna stylizacja językowa, nieprzesadzona, wprowadzająca odpowiednie zróżnicowanie pochodzenia społecznego postaci. Nieco wątpliwości logicznych budzą właściwości odkrytego posągu – skoro tak działa, to czemu go w ogóle zrobiono? Pierwsze opowiadanie z Welesem. 6+/10

2. Dagmara Adwentowska, „Na służbę Bogu” – Wyjaśnienie, jak powstało magiczne lustro mistrza Twardowskiego. Dobre osadzenie w realiach historycznych, wszystko bez zarzutu, różne wątki połączone bardzo zgrabnie. Drugie opowiadanie z Welesem. 7/10

3. Anna Musiałowicz, „Płacz” – Żal i zemsta zdradzonej dziewczyny na dawnej polskiej wsi. Bardzo dobre, stylizacja językowa sprawna, brutalność odpowiednio wyważona, by nie zmienić się w ohydę i exploitation fiction, tylko budzić sprzeciw i smutek, umiejętne połączenie grozy i erotyzmu. 8/10

4. Maciej Szymczak, „Złota tarcza” – Męka i upadek mnicha porażonego potęgą Jarowita. Fabuła oparta na zdarzeniu opartym w kronikach (kradzież złotej tarczy ze świątyni) + niestety, BĘDZIE SPOILER, starożytni kosmici, czyli motyw, którego nie potrafię potraktować poważnie, choć przynajmniej dodaje nieco oryginalności. Jak to Szymczaka więcej jest gore niż grozy, sporo sadyzmu w pop-nietzscheańskim stylu. Pojawia się próba podjęcia jakiejś refleksji religijnej, zwątpienia i kryzysu wiary, ale bardzo powierzchowna i nieprzekonująca. Po raz kolejny mnie zdumiewa (co pokazuje chyba po prostu, jak bardzo mój światopogląd jest niezgodny ze światopoglądem Szymczaka), że swojego głosu przeciwko chrześcijaństwu i za pogaństwem Szymczak nie próbuje podbudować żadnymi argumentami natury moralnej. Torturowani mnisi w jego opowiadaniach nie popełniają żadnych strasznych zbrodni, które mogłyby stanowić choć cień uzasadnienia dla spotykających ich męczarni. Uzasadnienie musi zatem pochodzić z zewnątrz, z nastawienia antychrześcijańskiego, które już przed lekturą tkwi w czytelniku i zapewne w autorze, chociaż taka intensywność masakry jako usprawiedliwienia wymagałaby chyba naprawdę głębokiej traumy związanej z Kościołem. Ale może uzasadnienia moralnego nie ma, bo Szymczakowi wcale na nim nie zależy. Może właśnie chce opisywać świat amoralny, w którym prawem jest moc silniejszego i tyle. Moim zdaniem smutne to i nieludzkie, ale cóż.

Można by jeszcze argumentować, że to przecież tylko rozrywkowe opowiadanie i te wszystkie eksplozje flaków należy odczytywać w konwencji wesołej rozpierduchy, ale z opowiadań i paratekstów autorstwa Szymczaka wynika jednak, że przynajmniej on sam traktuje to wszystko bardzo poważnie.

Stylistycznie też z grubsza jak zwykle, czyli „jutro los wasz warzyć się będzie”, „na szyi nosił galerię amuletów”, „jadło i poidło” oraz użyta ni stąd ni zowąd w monologu wewnętrznym średniowiecznego mnicha „polisa”. 4/10

5. Piotr Barej, „Rola przeznaczenia” – Na przykładzie kobiety, która sprzeniewierzyła się swojej Doli, żerca objawia młodemu adeptowi, że czczenie słowiańskich bóstw to nie bułeczka z masełkiem i wesołe popijawy. Dosyć ciekawa koncepcja, jakby krytyka rodzimowierstwa od wewnątrz, malująca dosyć ponury i beznadziejny obraz stosunków między ludźmi a bogami. Styl trochę przegadany, można by wycisnąć z tekstu trochę wody. Trzecie opowiadanie z Welesem. 5+/10

6. Karolina Mangusta Kaczkowska, „Pod drzewem Welesa” – Ambitna dziewczyna zawiera pakt z diabłem, znaczy się, z Welesem (czwarte opowiadanie). Co prawda przewidywalne i nie wiem, czy rzeczywiście były potrzebne aż tak długie opisy obrzydliwej seksualności, ale struktura i tempo bardzo dobre, a poza tym udatnie oddana surowa atmosfera ponurej baśni, czyli coś, do czego akurat mam słabość. Subiektywne 7/10

7. Krzysztof Haczyński, „Zwierciadło” – Misjonarz wiedzie dysputę religijno-etyczną z seksowną pogańską Galadrielą, po czym następuje dosyć niestety głupie zakończenie. Jest jakaś próba w miarę poważnego podejścia do dylematów moralno-religijnych, ale rozwiązanie jest łopatologiczne. Mały tekst, który próbuje odgryźć bardzo duży kęs, upychając całą historię chrześcijaństwa w kilku widzeniach. Archaizacja chwilami niezgrabna, niektóre słowa użyte w niewłaściwym kontekście. Naiwność zakończenia jest mimo wszystko dziwnie rozczulająca, więc nie potrafię się na nie porządnie zirytować. 4/10

8. Piotr Ferens, „Cmentarnica” – śledztwo dziennikarza w sprawie ginących dzieci w Bieszczadach. Zaczyna się obiecująco, jak opowiadanie detektywistyczne (przypomnieli mi się też, może nawet za dobrze, bardzo dobrzy „Ludzie których zabrakło” Borowca z „Krwi zapomnianych bogów”), ale zbyt grubą kreską nakreślone zakończenie zepsuło mi przyjemność. Motywy religijne osunęły się w stereotyp i schemat. Zabrakło czegoś, żeby lepiej powiązać i uzasadnić wymieszane wątki Roda, cmentarnicy, zdradzonego pogaństwa i latawców. 4+/10

9. Krzysztof Maciejewski, „Epifania” – Opowieść proroka pięknej pani, bogini nowych/starych czasów. W pierwszej chwili mi się nie spodobało jako nazbyt artystowskie, ale rozczarowanie rozbrzmiewające w zakończeniu, pewna ucieczka od religii w estetyzację, sprawia, że całość jest znacznie bardziej interesująca. Tonacja trochę podobna do Stonawskiego „Reguły niczego”. W sumie im więcej myślałam o tym opowiadaniu, tym wydawało się lepsze, więc chyba coś w nim jest. 7/10

10. Mariusz Orzeł Wojteczek, „Stacja” – Głęboka zima, demony na stacji benzynowej na odludziu. Nastrojowe, nie za długie, czyta się bardzo przyjemnie. 7/10

11. Kamil Gołdowski, „Nielicha polisa” – Czyli autor wstępu idzie pełną parę w groteskę i komizm, pokazując, jak mieszkańcy pewnej polskiej wsi próbują radzić sobie z serią nieszczęść wywołanych przez Licho. Pomijając mocno lekceważący stosunek do ludności wiejskiej, która zostaje przedstawiona w większości jako ociężali umysłowo wtórni analfabeci mówiący dziwną gwarą, zderzenie rzeczywistości demonicznej i współczesnej przaśności jest rzeczywiście zabawne. 6/10

12. Flora Woźnica, „Naturalny porządek” – Typowy dla autorki slasher na motywie „zemsta demonów natury na ludziach nieszanujących przyrody. Stylistycznie i fabularnie jest jakby lepiej niż w jej innych tekstach, ale wciąż jest to niestety drewniana historia z naiwnym morałem. I znów, jak u Szymczaka, ktoś „wywarza” drzwi szopy. 3/10

13. Daniel H. Jaśko, „Efekt ćmy” – Klasyczny horror gotycko-lovecraftowski, w którym groza wypływa z psychiki bohatera. Chwilami (ale nieczęsto, na szczęście) lovecraftowska maniera językowa staje się zbyt mocna i niektóre metafory są odrobinę przeszarżowane, ale atmosfera i psychologia postaci są znakomite, rytm odpowiedni. Motywy słowiańskie znikome, nie zdziwiłabym się, gdyby autor doczepił je do już gotowego tekstu, żeby pasował do antologii. 8/10

14. Agnieszka Biskup, „Maria” – Tragedia korposzczurka w zetknięciu z pradawną siłą, skrzyżowana z motywem lolity. Odrobinę wtórne i przewidywalne, ale w sumie bez zarzutu, niesamowita atmosfera przedstawiona bardzo sprawnie. 6+/10

15. Piotr Kulpa, „Siódma córka” – równoległa opowieść matki i córki rozdzielonych przed laty. Zaburzona chronologia i fragmentaryczność opowieści trzyma w napięciu, są autentyczne emocje, dobre opisy i fajne przekształcenie motywu folklorystycznego w sposób, który pozwala zasugerować pewne zjawiska w relacjach międzyludzkich, a nie tylko postraszyć. 8/10

16. Kazimierz Kyrcz Jr i Michał J. Walczak, „Główszczyzna” – coach-gej odrzuca zaloty niewłaściwej kobiety i trafia w krainę koszmaru. Trochę lepsze, niż sugeruje streszczenie. Bardzo dziwne opowiadanie, zapadające w pamięć głównie przez tę dziwność. Nie podobała mi się wydumana fabuła i nieciekawy główny bohater, ale jednak jakiś pomysł i napracowanie w tym są. Wraca Weles. 5+/10

17. Norbert Góra, „Stosy znowu płoną” – Były policjant w niełasce, teraz na tropie pogańskich upiorów. Nieszkodliwa sztampa detektywistyczna, pretekstowe starcie z demonami, klasyczne rekwizyty, trochę nudne. 4/10

18. Marek Ścieszek, „Umierające miasteczko” – W świecie postapo bohater trafia na uwięzioną rusałkę. Klimaty raczej nie moje, ale w sumie trudno tu coś większego zarzucić. Opowiadanie traci zapewne na moim hurtowym czytaniu. Brakuje trochę jakiegoś zakotwiczenia, dookreślenia więzienia i nadprzyrodzonych istot. Mam wrażenie, że był w tym potencjał na znacznie lepsze opowiadanie. Zakończenie za to dosyć mi się podobało. 5+/10

19. Zeter Zelke, „Roponośny” – Młody etnograf na tropie nieznanej słowiańskiej kultury. Trochę za dużo grzybów w barszczu, a poczciwy styl przygasza horrorowy potencjał, przez co autor nie wyzyskuje w zasadzie grozy wioski zagubionej w czasie i trochę się ratuje groteską i jumpscare’ami. W ogóle całość jest bardzo poczciwa. 5/10

Technicznie jest coraz lepiej, poziom opowiadań też znacznie bardziej wyrównany, więc przynajmniej pod tymi względami wydaje się, że doświadczenie nabywane przy kolejnych antologiach nie idzie w las. Ciekawym urozmaiceniem są też rozrzucone po tomie wiersze Wojciecha Mytnika czerpiące z rustykalno-słowiańskiego imaginarium, w manierze młodopolskiej, zupełnie niezłe, m.in....

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika OZM

z ostatnich 3 m-cy
OZM
2024-04-29 10:42:24
OZM oceniła książkę Słowiański horror na
6 / 10
i dodała opinię:
2024-04-29 10:42:24
OZM oceniła książkę Słowiański horror na
6 / 10
i dodała opinię:

Mniejsze rozmiary antologii i sporo nowych nazwisk sugerują pewne wyczerpanie formuły i faktycznie chyba jest to ostatni z takich zbiorów spod szyldu wydawnictwa Horror Masakra. Dodatkowo sporo twórców wprowadza swoje postaci z innych tekstów albo - jeśli nie myli mnie wyczucie - prezentuj...

Rozwiń Rozwiń
OZM
2024-04-28 19:37:26
OZM oceniła książkę Lawina i kamienie. Pisarze w drodze do i od komunizmu na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-04-28 19:37:26
OZM oceniła książkę Lawina i kamienie. Pisarze w drodze do i od komunizmu na
9 / 10
i dodała opinię:

Potężna książka, oparta na licznych źródłach i rozmowach, śledząca losy twórców uwikłanych w ideologie na przestrzeni ponad 40 lat. Ogrom włożonej pracy robi wrażenie, podobnie jak rzetelność analizy połączona ze zrozumieniem dla ludzi. Jedyny mankament jest taki, że w ebooku na Legimi nie...

Rozwiń Rozwiń
OZM
2024-04-27 09:19:56
OZM oceniła książkę Licho nie śpi na
6 / 10
i dodała opinię:
2024-04-27 09:19:56
OZM oceniła książkę Licho nie śpi na
6 / 10
i dodała opinię:

Technicznie jest coraz lepiej, poziom opowiadań też znacznie bardziej wyrównany, więc przynajmniej pod tymi względami wydaje się, że doświadczenie nabywane przy kolejnych antologiach nie idzie w las. Ciekawym urozmaiceniem są też rozrzucone po tomie wiersze Wojciecha Mytnika czerpiące z ru...

Rozwiń Rozwiń
OZM
2024-04-25 21:48:11
OZM oceniła książkę Thorgal: Tysiąc oczu na
4 / 10
i dodała opinię:
2024-04-25 21:48:11
OZM oceniła książkę Thorgal: Tysiąc oczu na
4 / 10
i dodała opinię:

No i dobra, Yann znowu robi wszystko to, czego nie lubię, czyli ładuje pomysłów pod korek, żeby czasem żadnemu nie dać się rozwinąć czy pogłębić. Thorgal jakiś trochę furiat w tej części. Za dużo dymków, jakby twórcy się bali, że czytelnik się pogubi, jeśli kadru z atakującymi wężami nie o...

Rozwiń Rozwiń
Thorgal: Tysiąc oczu Frédéric VignauxYann le Pennetier
Cykl: Thorgal (tom 41)
Średnia ocena:
6.8 / 10
61 ocen
OZM
2024-04-25 21:33:04
OZM oceniła książkę Blacksad: Pośród cieni na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-04-25 21:33:04
OZM oceniła książkę Blacksad: Pośród cieni na
8 / 10
i dodała opinię:

Fabuła tak klasyczna, że można by ją uznać za sztampową, a jednak... Jednak klimat noir, charakter postaci podkreślony przez ich zwierzęce atrybuty, znakomite tempo opowieści, uzupełnianie się warstwy tekstowej i graficznej, bezsprzeczna jakość tej ostatniej - wszystko to sprawiło mi nieop...

Rozwiń Rozwiń
OZM
2024-04-23 14:46:23
OZM dodała książkę Bajki słowackie na półkę Teraz czytam
2024-04-23 14:46:23
OZM dodała książkę Bajki słowackie na półkę Teraz czytam
OZM
2024-04-23 14:12:26
OZM oceniła książkę Thorgal Saga: Żegnaj, Aaricio. Tom 01 na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-04-23 14:12:26
OZM oceniła książkę Thorgal Saga: Żegnaj, Aaricio. Tom 01 na
9 / 10
i dodała opinię:

Ależ to jest znakomite. Gdy wydaje się, że główna seria i "Młodzieńcze lata" po latach zawirowań obrały serialowy kurs Yannowski ze wszystkimi jego zaletami i wadami, "Żegnaj, Aaricio" Rechta jest jak powiew świeżego powietrza: wystarczająco dużo nawiązań do dawnych tom...

Rozwiń Rozwiń
Thorgal Saga: Żegnaj, Aaricio. Tom 01 Robin Recht
Cykl: Thorgal Saga (tom 1)
Seria: Thorgal
Średnia ocena:
7.2 / 10
126 ocen
OZM
2024-04-23 08:34:58
OZM oceniła książkę Krew na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-04-23 08:34:58
OZM oceniła książkę Krew na
7 / 10
i dodała opinię:

Kto się spodziewa książki historycznej czy nawet kulturoznawczej, będzie zawiedziony; kto nie zgadza się z chrześcijańsko-konserwatywnymi poglądami autora - tym bardziej. Roux uczciwie zapowiada jednak charakter książki już w przedmowie: jest to raczej esej (nabierający chwilami osobistych...

Rozwiń Rozwiń
Krew Jean-Paul Roux
Średnia ocena:
6.5 / 10
45 ocen
OZM
2024-04-22 18:19:29
OZM oceniła książkę Thorgal: Tupilaki na
5 / 10
i dodała opinię:
2024-04-22 18:19:29
OZM oceniła książkę Thorgal: Tupilaki na
5 / 10
i dodała opinię:

Je récidive i wracam do Thorgala, ale niestety w tym tomie Yann popełnił wszystkie błędy, które popsuły mi przyjemność z "Młodzieńczych lat": galopująca akcja, potężne retcony, kadry przeładowane gadaniną, bez oddechu. To ostatnie o wynika częściowo z tych retconów - masa rzeczy ...

Rozwiń Rozwiń
Thorgal: Tupilaki Frédéric VignauxYann le Pennetier
Cykl: Thorgal (tom 40)
Średnia ocena:
6.3 / 10
97 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
711
książek
Średnio w roku
przeczytane
79
książek
Opinie były
pomocne
2 142
razy
W sumie
wystawione
686
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
3 703
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
18
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
31
książek [+ Dodaj]