Z moich kości
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Trylogia Profanum (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Czarna Owca
- Data wydania:
- 2020-02-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-02-26
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381433488
- Tagi:
- Literatura polska kryminał morderstwo Częstochowa kości
Częstochowa. Komendant miejski policji Jerzy Walter musi stawić czoła kryzysowi i własnej przeszłości. Pozornie spokojny czas, który nastąpił po skandalu wokół jego brata, biskupa Stanisława Waltera, przerywa nagła kradzież. Z muzeum archeologicznego ktoś zabiera bezcenne kości. Gdy pierwsza z nich zostaje odnaleziona, policjanci orientują się, że to nie włamanie było ich największym problemem. Mając w pamięci groźbę brata, Jerzy Walter zaczyna podejrzewać, że wszystko, co właśnie ma miejsce, zostało przygotowane w określonym celu…
Gdy komendant próbuje odnaleźć mordercę i ukryć swoją przeszłość, zamknięty w areszcie Stanisław przygotowuje swój kolejny ruch. Niezależnie od tego, co zrobił jego brat, Walter zamierza przypomnieć mu, że nie sposób odwracać się od rodziny i przyjaciół.
Częstochowa jeszcze nigdy nie doświadczyła tak gorącego lata. Oślepieni słońcem mieszkańcy chowają się przed żarem z nieba i złem, które ich otacza. Mało kto wie, że kości, z których powstało, zostały zakopane dawno temu.
„Nadszedł czas, żeby ukrócić jego męki. Złapał za sznur na jego nogach i mocno pociągnął mężczyznę za sobą. Nie dbał już o to, że porani go szorstki grunt. Teraz zaczynało się najlepsze. Położył związanego człowieka tuż obok dołu. Wyjął nóż i oświetlił go tak, żeby ten mógł zobaczyć szerokie ostrze”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przeszłość nie daje za wygraną
Wraca, wraca krok po kroku
Wolno się wyłania z mroku
Wraca wielka tajemnica
Już rumiane czyjeś lica.
Kiedy jakiś czas temu recenzowałem na naszym portalu pierwszy tom trylogii „Profanum” autorstwa Marcina Dudzińskiego pod tytułem „Przeciwko bratu”, napisałem, że chętnie poznam dalsze losy braci Walterów. Dziś, po skończonej lekturze drugiego tomu cyklu pod tytułem „Z moich kości”, muszę powiedzieć, że autor spełnił moje oczekiwania, co więcej, nawet je przekroczył.
Ale po kolei. „Z moich kości” również ukazało się nakładem wydawnictwa Czarna Owca. Oczywiście jest to książka, po którą sięgną wszyscy zainteresowani dalszym losem słynnych braci rządzących niemal całą Częstochową. Jednym słowem, tacy czytelnicy, jak ja. Pod koniec pierwszego tomu autor umiejętnie zaniepokoił swoich fanów i wystawił ich cierpliwość na ciężką próbę. Jednak dopiero końcówka drugiej części pokazała nam, co potrafi Dudziński. Potrafi zaś budować niesamowite napięcie, a nawet lekko zirytować. Jak to, książka kończy się w takim momencie? Co dalej? – wszyscy pytamy. Niestety odpowiedź poznamy dopiero w zwieńczeniu trylogii (mam nadzieję, że jak najszybciej).
Tymczasem wracamy do Częstochowy. Pozornie wszystko jest z nią w porządku. Wszechwładny i do szpiku kości zepsuty biskup Stanisław oczekuje w areszcie na proces. Jego brat, komendant policji Jerzy, zachował swoje stanowisko.
Jednak w lipcu 2015 roku nad miasto nadciągają trudne do zniesienia upały. Żar dosłownie leje się z nieba. Ludzie robią wszystko, aby jakoś się przed nim uchronić. Wydaje się, że pogoda nie przeszkadza tylko jednemu człowiekowi – brutalnemu mordercy. Tak, Częstochową wstrząsają makabryczne zbrodnie. Muszę tutaj zaznaczyć, że opisy, jakie serwuje nam autor, są naprawdę przerażające. Przy każdym ciele policja odnajduje wierszyk-zagadkę. Szybko okazuje się, że – jak to w rasowym kryminale bywa – jej rozwiązanie tkwi w przeszłości. Przeszłości nie byle kogo, bo samego komendanta Waltera.
Wraz z kolejnymi morderstwami Jerzemu robi się coraz bardziej gorąco. Był pewny, że niektóre sprawy z przeszłości zostały pogrzebane raz na zawsze. Jakże był naiwny. Co takiego zrobił Jerzy Walter i komu zależy, aby się teraz na nim zemścić? Jaką rolę odegra w tym wszystkim biskup Stanisław? Czy istotnie jest już tylko zwykłym osadzonym, który nie ma wpływu na bieg wydarzeń?
„Z moich kości” to świetna powieść, którą niemal pochłonąłem. Autor od pierwszej strony przykuwa uwagę czytelnika i nie zwalnia tempa aż do ostatniego zdania. Nie ma tutaj żadnej niepotrzebnej dłużyzny, nic nas nie nuży podczas lektury. Pragniemy tylko jednego: czytać i poznać wreszcie sekrety braci. Czy istotnie są oni tak jednowymiarowymi postaciami, jak sądziliśmy po pierwszym tomie? Wiemy już, że istnieje czyste zło. Czy jednak według Marcina Dudzińskiego istnieje także czyste dobro?
Po skończonej lekturze powiem jedno: już przebieram z niecierpliwością nogami w oczekiwaniu na trzeci tom. Książkę oceniam na w pełni zasłużone osiem gwiazdek, a tyle tylko dlatego, że wyższą ocenę zostawiam sobie na ostatni tytuł cyklu. Czyżby teraz do Częstochowy miała zawitać sroga zima?
Czekam z niecierpliwością na wielki finał trylogii „Profanum”.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 108
- 105
- 22
- 7
- 5
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
To bardzo dziwne uczucie, kiedy dwoje ludzi nie ma zupełnie nic do stracenia, nie musi się niczego wstydzić ani przesadnie zastanawiać, i dlatego dają sobie coś tak bardzo potrzebnego. To wspaniałe uczucie. Mikołajki się kończą i oboje stwierdzają, że prezenty były najlepsze od lat.
OPINIE i DYSKUSJE
Coraz bardziej wkręcam się w tą historię. Czasem mnie irytuje, ale zawsze wywołuje emocje. Mocny kryminał w Częstochowskich realiach. Czyta się w mgnieniu oka. Na pewno sięgnę po trzeci tom.
Coraz bardziej wkręcam się w tą historię. Czasem mnie irytuje, ale zawsze wywołuje emocje. Mocny kryminał w Częstochowskich realiach. Czyta się w mgnieniu oka. Na pewno sięgnę po trzeci tom.
Pokaż mimo toCzęstochowa. Komendant miejski policji Jerzy Walter musi stawić czoła kryzysowi i własnej przeszłości. Pozornie spokojny czas, który nastąpił po skandalu wokół jego brata, biskupa Stanisława Waltera, przerywa nagła kradzież. Z muzeum archeologicznego ktoś zabiera bezcenne kości. Gdy pierwsza z nich zostaje odnaleziona, policjanci orientują się, że to nie włamanie było ich największym problemem. Mając w pamięci groźbę brata, Jerzy Walter zaczyna podejrzewać, że wszystko, co właśnie ma miejsce, zostało przygotowane w określonym celu…
Gdy komendant próbuje odnaleźć mordercę i ukryć swoją przeszłość, zamknięty w areszcie Stanisław przygotowuje swój kolejny ruch. Niezależnie od tego, co zrobił jego brat, Walter zamierza przypomnieć mu, że nie sposób odwracać się od rodziny i przyjaciół.
Częstochowa jeszcze nigdy nie doświadczyła tak gorącego lata. Oślepieni słońcem mieszkańcy chowają się przed żarem z nieba i złem, które ich otacza. Mało kto wie, że kości, z których powstało, zostały zakopane dawno temu.
„Nadszedł czas, żeby ukrócić jego męki. Złapał za sznur na jego nogach i mocno pociągnął mężczyznę za sobą. Nie dbał już o to, że porani go szorstki grunt. Teraz zaczynało się najlepsze. Położył związanego człowieka tuż obok dołu. Wyjął nóż i oświetlił go tak, żeby ten mógł zobaczyć szerokie ostrze”.
opis wydawcy
Po przeczytaniu pierwszego tomu czułam spory czytelniczy niedosyt. Autor zdecydowanie nie spełnił moich oczekiwań.
Podczas czytania drugiego tomu musze stwierdzić, że się zrehabilitował 😃
Ten tytuł wręcz pochłonęłam. Autorowi udało się zbudować napięcie już od pierwszych stron co ogromnie mnie ucieszyło. Jest tutaj wszystko tak jak powinno być, na miejscu i potrzebne. Wszystko to czego nie było w pierwszym tomie.
Widać, że autor poczuł wiatr w żaglach i rozwija skrzydła.
Końcówka dość tajemnicza co skutecznie zachęca do sięgnięcia po kolejny tom.
Polecam bardzo, czytajcie 😉
Za egzemplarz dziękuje @wydawnictwoczarnaowca
#czytampolskichautorów #czytampolskieksiążki #polskietakpoprostu #marcindudzinski
Częstochowa. Komendant miejski policji Jerzy Walter musi stawić czoła kryzysowi i własnej przeszłości. Pozornie spokojny czas, który nastąpił po skandalu wokół jego brata, biskupa Stanisława Waltera, przerywa nagła kradzież. Z muzeum archeologicznego ktoś zabiera bezcenne kości. Gdy pierwsza z nich zostaje odnaleziona, policjanci orientują się, że to nie włamanie było ich...
więcej Pokaż mimo toBałam się że ten cykl pójdzie w jakimś absurdalnym kierunku, na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Zakończenie drugiego tomu miło mnie zaskoczyło. Nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po zakończenie tej historii :-)
Bałam się że ten cykl pójdzie w jakimś absurdalnym kierunku, na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Zakończenie drugiego tomu miło mnie zaskoczyło. Nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po zakończenie tej historii :-)
Pokaż mimo toW tomie drugim, znów spotykamy braci Walter, ale pierwsze skrzypce gra tu morderca. Ten psychopata bardzo skrupulatnie planuje swoje zbrodnie i nawet bawi się w poetę.
Częstochowę tym razem trawi upał, który odciska swoje piętno na mieszkańcach równie boleśnie jak morderca.
Sporo wątków prowadzących w jeden punkt i oczywiście fascynujące retrospekcje.
Mam wrażenie, że książkę czyta się lepiej niż pierwszy tom. Więc wszystko wskazuje na to, że Autor rozwija skrzydła. Mam nadzieję, że nie poprzestanie w swojej twórczości na tej trylogii.
W tomie drugim, znów spotykamy braci Walter, ale pierwsze skrzypce gra tu morderca. Ten psychopata bardzo skrupulatnie planuje swoje zbrodnie i nawet bawi się w poetę.
więcej Pokaż mimo toCzęstochowę tym razem trawi upał, który odciska swoje piętno na mieszkańcach równie boleśnie jak morderca.
Sporo wątków prowadzących w jeden punkt i oczywiście fascynujące retrospekcje.
Mam wrażenie, że...
Fabuła nawet nawet. Ale do dobrej książki jeszcze daleko. Od kryminału oczekuję żelaznej logiki. A od pisarza - warsztatu.
„Częstochowa nie mogła złapać oddechu, czekając na kolejne wypadki. Czuła, jak w celi aresztu śledczego przy ulicy Mirowskiej biskup Stanisław Walter pociera palcami kąciki ust.“
Koszmarne. Jak z bardzo taniego kryminału. W tym stylu Autor kończył większość rozdziałów w pierwszym tomie i niestety nie porzucił tego zwyczaju w tomie drugim.
„.…oparł swoją ofiarę o ceglany mur“
No jak oparł, kiedy ofiara miała zwiotczałe mięśnie, co zostało chwilę wcześniej wyraźnie powiedziane? Przecież by mu się przewróciła, obsunęła na ziemię.
„Wyjął z kieszeni starannie złożoną kartkę papieru…“
Kartka jest papierem, zatem „kartka papieru“ to masło maślane. Błąd powtórzony kilka razy. Jak można tak maltretować czytelników? To jest dopiero prawdziwy kryminał!
„Ale mimo alkoholowego upojenia, który towarzyszy ich rozmowie, dokładnie zapamięta wszystkie fakty i nazwiska, które podał mu Jerzy.“
To się wzajemnie wyklucza. Upojenie i zapamiętywanie.
Na stronie 230 Marczuk mówi o Walterze, że ten jest „transparentny“. Akurat! Marczuk nie jest przecież młodzieniaszkiem, z głową zepsutą przez korpomowę i nie użyłby tego okropnego anglicyzmu, powiedziałby raczej normalnie, po polsku, że „przejrzysty“. Albo jakoś tak.
A teraz najlepsze. Strona 162.
„Jest rok tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąty dziewiąty, grudniowy wieczór, nadchodzi nowy wiek.“
Panie Autorze, drodzy recenzenci i redaktorzy w wydawnictwie, nowy wiek nadszedł dopiero wraz z pierwszym dniem stycznia 2001 a nie stycznia 2000. Podobny błąd na stronie 199.
Dziękuję, Wysoki Sądzie, nie mam więcej pytań.
Fabuła nawet nawet. Ale do dobrej książki jeszcze daleko. Od kryminału oczekuję żelaznej logiki. A od pisarza - warsztatu.
więcej Pokaż mimo to„Częstochowa nie mogła złapać oddechu, czekając na kolejne wypadki. Czuła, jak w celi aresztu śledczego przy ulicy Mirowskiej biskup Stanisław Walter pociera palcami kąciki ust.“
Koszmarne. Jak z bardzo taniego kryminału. W tym stylu Autor kończył...
Tym razem Częstochowę zalewa fala nieznośnych upałów. W muzeum dochodzi do kradzieży, ginie kilka kości, czaszek oraz starożytna misa. Policja nie domyśla się do czego przysłużą się td eksponaty. Niebawem każdy element zostanie znaleziony na miejscach makabrycznych zbrodni. Jerzy Walter musi zmierzyć się nie tylko z psychopatycznym mordercą, ale z demonami przeszłości. Niestety po pomoc będzie musiał udać się do siedzącego w areszcie Stanisława. Czy komendantowi uda się ochronić siebie i swoje tajemnice?
Tą część czytałam z jeszcze większą ciekawością i zaintrygowanie. Autor poczyniła ogromne postępy jeśli chodzi o pisanie. To kryminał z prawdziwego zdarzenia. Brutalne zbrodnie, psychopatyczny morderca, zagadkowe wierszyki i tajemnice stworzył fabułę wciągającą tak, że nie sposób się od niej oderwać.
W książce dowiadujemy się że pozory jednak mylą. Nieskazitelny na pierwszy rzut oka człowiek, okazuje się ukrywać ciężkie zbrodnie.
Celnym trafem było umieszczenie w dochodzeniu błyskotliwego a zarazem ciętego profilera, który swym językiem ubarwiał śledztwo.
Niestety dalej towarzyszą nam długie, zbędne opisy, bez który książka i tak byłaby dobra. Tym razem starałam się jej trochę przeskakiwać bo ciekawość była silniejsza. Nie mogę doczekać się finału tej historii. Polecam wam gorąco tę serię.
Tym razem Częstochowę zalewa fala nieznośnych upałów. W muzeum dochodzi do kradzieży, ginie kilka kości, czaszek oraz starożytna misa. Policja nie domyśla się do czego przysłużą się td eksponaty. Niebawem każdy element zostanie znaleziony na miejscach makabrycznych zbrodni. Jerzy Walter musi zmierzyć się nie tylko z psychopatycznym mordercą, ale z demonami przeszłości....
więcej Pokaż mimo toDruga część trylogii "Profanum"...Na początku nie mogłam się jakoś w nią wczuć.... Ale później akcja nabrała tempa i czytałam z zapartym tchem. I ta końcówka... Jak dla mnie super
Druga część trylogii "Profanum"...Na początku nie mogłam się jakoś w nią wczuć.... Ale później akcja nabrała tempa i czytałam z zapartym tchem. I ta końcówka... Jak dla mnie super
Pokaż mimo toWracamy do miasta świętej wieży, bo choć poznaliśmy prawdziwe oblicze biskupa Stanisława Waltera, to teraz czas na odkrycie mrocznego sekretu jego młodszego brata Jerzego. A komendant, jak się okazuje, ma się z czego spowiadać.
W upalnej Częstochowie dochodzi do brutalnych morderstw, które wywołują w Jerzym ogromny strach. Jego mroczna przeszłość może wyjść na światło dzienne, bo z więzienia wyszedł jego przyjaciel z dzieciństwa, Eryk Oruba. Czy to on jest seryjnym mordercą, który chce zdemaskować Jerzego? Czy komendant utrzyma swój sekret w tajemnicy?
Druga część serii „Profanum” jest równie wciągająca jak tom pierwszy. Akcja nadal jest dynamiczna, co nie pozwala oderwać się od książki. W tej części zmienia się nasze nastawienie do komendanta Jerzego, który wydawał się nam postacią żyjącą w zgodzie ze swoją moralnością. W końcu stanął przeciwko swojemu bratu, aby sprawiedliwości stało się za dość. A jednak i on ma swoje grzechy, które przerażają i przyczynią się do ludzkich tragedii.
Powieść zawiera te same elementy co tom pierwszy. Fabuła jest przemyślana, a zakończenie pozostawia nas w niepewności co do dalszych wydarzeń, rozbudzając naszą ciekawość. Bohaterowie są dobrze wykreowani i pełni emocji, dzięki czemu stają się postaciami wielowymiarowymi.
Kolejny udany tom serii!
Wracamy do miasta świętej wieży, bo choć poznaliśmy prawdziwe oblicze biskupa Stanisława Waltera, to teraz czas na odkrycie mrocznego sekretu jego młodszego brata Jerzego. A komendant, jak się okazuje, ma się z czego spowiadać.
więcej Pokaż mimo toW upalnej Częstochowie dochodzi do brutalnych morderstw, które wywołują w Jerzym ogromny strach. Jego mroczna przeszłość może wyjść na światło...
Uwielbiam historie dwóch braci. Złego i dobrego. Historia wciągająca tym bardziej, że dzieje się w Częstochowie - mieście pielgrzymek i niby świętości.
Uwielbiam historie dwóch braci. Złego i dobrego. Historia wciągająca tym bardziej, że dzieje się w Częstochowie - mieście pielgrzymek i niby świętości.
Pokaż mimo toPonieważ nigdy wcześniej nie czytałam książek Marcina Dudzińskiego to na potrzeby niniejszej recenzji w ciągu dwóch dni nadrobiłam dwie poprzednie części Trylogii Profanum. Nie spodziewałam się, że tak szybko mi to pójdzie, zwłaszcza, że gdy książki do mnie dotarły to miałam co do nich mieszane odczucia. Opisy mnie nie przekonały, a okładki wydały mi się zbyt kolorowe jak na ten gatunek. I wiecie co? Dawno się tak nie pomyliłam. Gdy tylko rozpoczęłam lekturę Przeciwko Bratu, nie mogłam się od niej oderwać! Nie wiem nawet kiedy odłożyłam tom pierwszy na półkę i zabrałam się za kolejny, odbyło się to tak płynnie jakbym nie rozpoczęła nowego tomu a jedynie przewróciła kartkę. I dokładnie tak samo było między drugim, a trzecim tomem aż nadszedł ten moment, gdy dotarłam do wieńczącego historię zdania z żalem uzmysławiając sobie, że to już koniec.
Przeczytałam w swoim życiu wiele książek, z czego najwięcej kryminałów. Moje oczy czytały już wiele zarówno w tekstach zagranicznych jak i rodzimych autorów. Jednak czegoś takiego, jak to, co zawarł w ten niepozornej trylogii Marcin Dudziński, nie czytałam nigdy.
Ponieważ nigdy wcześniej nie czytałam książek Marcina Dudzińskiego to na potrzeby niniejszej recenzji w ciągu dwóch dni nadrobiłam dwie poprzednie części Trylogii Profanum. Nie spodziewałam się, że tak szybko mi to pójdzie, zwłaszcza, że gdy książki do mnie dotarły to miałam co do nich mieszane odczucia. Opisy mnie nie przekonały, a okładki wydały mi się zbyt kolorowe jak...
więcej Pokaż mimo to