Na Agatę Przybyłek trafiłam dzięki blogerce Ladymargot, która jest ogromną fanką jej książek. Zmotywowana tyloma pięknymi słowami postanowiłam zakupić pierwszy egzemplarz… i tak o to trafiłam na „Tak smakuje miłość”. Czytając tę piękną powieść nie zdawałam sobie jeszcze sprawy, że historia głównej bohaterki nie kończy się tylko na jednej książce. Chcielibyście widzieć moją minę jak na samym końcu zobaczyłam: „CIĄG DALSZY NASTĄPI…”
🩵
Pewnie zapytacie: Żałujesz?
Jedyne czego żałuję to tego, że tak szybko się skończyła. Bardzo wciągnęłam się w historię miłosną/niemiłosną głównej bohaterki Oli i oceniam ją 9/10🩵
🩵
Na okładce książki znajdziecie takie zdanie: „Podobno ludzie mogą popełnić dwa błędy po rozstaniu…”. Czy Ola popełniła je? Ja już znam odpowiedź. Jedno mogę wam powiedzieć zakończenie tej historii bardzo mnie zaskoczyło i nie jest ono tak oczywiste.
🩵
Ciekawostki z książki:
1. Przysmak jest najlepszym lekarstwem na smutki.🩵
2. Nowe, zaskakujące zastosowanie kropli żołądkowych.

Na Agatę Przybyłek trafiłam dzięki blogerce Ladymargot, która jest ogromną fanką jej książek. Zmotywowana tyloma pięknymi słowami postanowiłam zakupić pierwszy egzemplarz… i tak o to trafiłam na „Tak smakuje miłość”. Czytając tę piękną powieść nie zdawałam sobie jeszcze sprawy, że historia głównej bohaterki nie kończy się tylko na jednej książce. Chcielibyście widzieć moją...

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona wysoką średnią ocen... Zawiodłam się okrutnie. Drobiazgowo opisane drobnostki, a sprawy kluczowe jakby tylko muśnięte banalnymi słowami. Cały tekst dość płytki i sprawia wrażenie jakby książkę napisała nastolatka.

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona wysoką średnią ocen... Zawiodłam się okrutnie. Drobiazgowo opisane drobnostki, a sprawy kluczowe jakby tylko muśnięte banalnymi słowami. Cały tekst dość płytki i sprawia wrażenie jakby książkę napisała nastolatka.

Ot taka sobie pozycja, która nie wciągnęła mnie za bardzo, dialogi słabe, bohaterowie tacy nijacy. Przeczytałam szybko ale tak bez zachwytu. Zdecydowanie nie moje klimaty.

Ot taka sobie pozycja, która nie wciągnęła mnie za bardzo, dialogi słabe, bohaterowie tacy nijacy. Przeczytałam szybko ale tak bez zachwytu. Zdecydowanie nie moje klimaty.

Nudna.

Nudna.

Kurtka na wacie właśnie sobie przypomniałam, żeby poczytać więcej tej autorki, bo podobało mi się to pierwsze spotkanie z jej twórczością. Jak to dobrze wracać do starych zapisków. Lepiej późno, niż później, albo wcale 😁

Kurtka na wacie właśnie sobie przypomniałam, żeby poczytać więcej tej autorki, bo podobało mi się to pierwsze spotkanie z jej twórczością. Jak to dobrze wracać do starych zapisków. Lepiej późno, niż później, albo wcale 😁

audio - Marta Żmuda-Trzebiatowska (adekwatnie do treści)
"Podobno ludzie mogą popełnić dwa błędy po rozstaniu"
Kurczę, a moim błędem było sięgnięcie po tę książkę.
Archaiczny język w ustach młodych ludzi 20+ z XXI wieku. To było śmieszne i niewiarygodne, Teksty rodem z epoki przełomu poprzednich wieków. Całość naiwna i bardzo infantylna. A za zakończenie jak ktoś napisał: zakuć w dyby i obrzucić pomidorami.

audio - Marta Żmuda-Trzebiatowska (adekwatnie do treści)
"Podobno ludzie mogą popełnić dwa błędy po rozstaniu"
Kurczę, a moim błędem było sięgnięcie po tę książkę.
Archaiczny język w ustach młodych ludzi 20+ z XXI wieku. To było śmieszne i niewiarygodne, Teksty rodem z epoki przełomu poprzednich wieków. Całość naiwna i bardzo infantylna. A za zakończenie jak ktoś napisał:...

Historia o pasji przyjaźni miłości i tej rodzinnej i tej partnerskiej, o niedopowiedzeniach , o tym że los bywa zupełnie nieprzewidywalny. Ola główna bohaterka ma wiele planów ale na swojej drodze spotyka ludzi którzy wprawiają różne drogi w ruch. Życiowa historia.

Historia o pasji przyjaźni miłości i tej rodzinnej i tej partnerskiej, o niedopowiedzeniach , o tym że los bywa zupełnie nieprzewidywalny. Ola główna bohaterka ma wiele planów ale na swojej drodze spotyka ludzi którzy wprawiają różne drogi w ruch. Życiowa historia.

Uwielbiam. Można byłoby na tym zakończyć. Ale trochę tu o niej napiszę. Ola, nasza główna bohaterka prowadzi kulinarnego bloga, ma cudownego męża, jest bajecznie bogata i mieszka w nowoczesnym domu. Czego chcieć więcej? Jednak nie wszystko co kolorowe zawsze takie będzie. W pewnym momencie jej małżeństwo się rozpada i to z tak śmiesznego/błahego powodu jakim była wróżba.. Dziwne, ale prawdziwe. Blogerka postanawia więc wrócić na jakiś czas w swoje rodzinne strony, gdzie poznajemy jej rodzinę - tak jak i wcześniej brata oraz przyjaciółkę. Na szczęście najlepszym antidotum na złamane serce okazało się wsparcie najbliższych i jej pasja, jaką jest gotowanie. Zmiany w swoim życiu zaczęła od wyremontowania starego domu. Oczywiście determinacja i chęć walki o samą siebie, też postawiły Olkę na nogi. A wtedy niespodziewanie poznaje cudownego mężczyznę.... Jak zakończy się jej historia? Czy Ola znajdzie prawdziwą miłość?

Kiedy czytałam już ostatnie rozdziały myślałam, że śnie. Jak to? Ale dlaczego? Książkę jak najbardziej polecam! Można się przy niej śmiać, wzruszyć, cieszyć i złościć. Nawiązując trochę do tytułu - miłość smakuje jak... no właśnie jak? Nie zawsze będzie słodko, a my poznamy wszystkie jej smaki. Kobieca, ciepła powieść, w której dużą rolę odgrywa rodzina, wsparcie i pomoc drugiej osoby. Czytamy o przyjaźni i braterskiej miłości, o cudownych i wspierających we wszystkim rodzicach. To wszystko jest tak pięknie ukazane... właśnie za to pokochałam tą książkę. Jest przyjemnie lekka i bardzo szybko, strona za stroną ją pochłaniamy. Niczego jej nie brakuje, przyjemne dialogi, a emocje są TAK wyważone... TAK spójne, że śmiało można powiedzieć tu o naturalności jaką zachowała autorka. Zdecydowanie polubiłam się z bohaterami i piórem p. Agaty.

Uwielbiam. Można byłoby na tym zakończyć. Ale trochę tu o niej napiszę. Ola, nasza główna bohaterka prowadzi kulinarnego bloga, ma cudownego męża, jest bajecznie bogata i mieszka w nowoczesnym domu. Czego chcieć więcej? Jednak nie wszystko co kolorowe zawsze takie będzie. W pewnym momencie jej małżeństwo się rozpada i to z tak śmiesznego/błahego powodu jakim była wróżba.....

Przyjemnie i szybko czytająca się lektura ,w sam raz na jesienne i chłodne wieczory.

Przyjemnie i szybko czytająca się lektura ,w sam raz na jesienne i chłodne wieczory.

Pierwsza myśl, ależ ta okładka jest spójna z treścią powieści. Słodko-gorzki smak kawy to odzwierciedlenie wydarzeń w życiu Oli - głównej bohaterki tego tomu. Prostota i elegancja, dbałość o szczegóły odpowiada temu, co charakteryzuje jej pasję - prowadzenie bloga i programu kulinarnego. Drzemiąca w kawie energia towarzyszy Oli w realizacji planów - praca, nowy związek, remont domu po ciotce. I nawet szalona teściowa (była?) i jej syn nie są w stanie zepsuć tego smaczku. W zamian Przemek dodaje tej historii smaku.

Pierwsza myśl, ależ ta okładka jest spójna z treścią powieści. Słodko-gorzki smak kawy to odzwierciedlenie wydarzeń w życiu Oli - głównej bohaterki tego tomu. Prostota i elegancja, dbałość o szczegóły odpowiada temu, co charakteryzuje jej pasję - prowadzenie bloga i programu kulinarnego. Drzemiąca w kawie energia towarzyszy Oli w realizacji planów - praca, nowy związek,...