Wojna według Karskiego

Okładka książki Wojna według Karskiego Tomasz Łubieński
Okładka książki Wojna według Karskiego
Tomasz Łubieński Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry publicystyka literacka, eseje
131 str. 2 godz. 11 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
2019-06-13
Data 1. wyd. pol.:
2019-06-13
Liczba stron:
131
Czas czytania
2 godz. 11 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324410385
Tagi:
Łubieński Marek
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1853
1505

Na półkach: , , ,

Napisana w lekkim stylu biografia niezwykłego Polaka; przy okazji porusza Łubieński ważne tematy, na czym polega patriotyzm, czy warto się bić, jaki sens mają powstania narodowe, jak żyć przyzwoicie, pisze też o skomplikowanych stosunkach polsko-żydowskich. To bardzo odświeżająca, dająca do myślenia lektura, niekoniecznie trzeba się z autorem zgadzać, ale z pewnością warto przeczytać.

Sięgnąłem po tę książkę po przeczytaniu opinii @Wojciecha Gołębiewskiego (serdecznie pozdrawiam!). To napisana w lekkiej formie biografia niezwykłego człowieka, przy okazji podnosząca wiele podstawowych polskich pytań.

Pochodził Karski z rodziny, która robiła wielką karierę w Polsce sanacyjnej, dość powiedzieć, że jego starszy brat, Marian, był komendantem policji w Warszawie. Dla tych ludzi klęska wrześniowa była olbrzymim szokiem, bo przekonani byli o sile militarnej Polski. A potem, w czasie wojny, Karski przywozi z kraju przywódcom zachodnim sprawdzone informacje na temat zagłady Żydów, ale ani Roosevelt ani Churchill nic nie robią: „Rządy alianckie, które jako jedyne mogły przyjść Żydom z pomocą, zostawiły ich własnemu losowi. Natomiast zwykli ludzie pomagali.” To dla Karskiego kolejna gorzka lekcja.

Trzecią gorzką pigułką były losy Polski po wojnie, została porzucona przez aliantów mimo naszego wysiłku wojennego na Zachodzie. Wtedy Karski, rozumiejąc, że sprawa polska jest przegrana, przyjął obywatelstwo amerykańskie, całym sercem służył nowej ojczyźnie, przy okazji pomagając Polsce. Zrobił imponującą karierę: dorobił się profesury na dobrym uniwersytecie. Pytanie, co miał robić? Skończyć ze sobą w obliczu klęski sprawy polskiej, tak jak Lechoń, Wieniawa-Długoszowski czy jego brat Marian? A może wegetować gdzieś na nędznej posadce jak wielu bohaterów wojennych?

A w mówieniu i pisaniu o Polsce uprawiał real-politik. Sądził n.p., że daremne były wysiłki polskiego ruchu oporu w czasie wojny: „Bo wojny, mówił Karski, nie wygrywają podziemia, tylko tysiące czołgów, samolotów i dziesiątki okrętów, których z natury rzeczy ruchy oporu nie posiadały.” Bo los Polski decydował się bez niej: „Polska od kilkuset już lat była przedmiotem, nie podmiotem, jak zdarzało się jej łudzić, gry mocarstw. I powinna rozsądnie teraz, dziś, jutro, dla własnej higieny psychicznej i bezpieczeństwa, pogodzić się z faktem, że jej historyczna rola jest ograniczona.” To bardzo gorzkie, ale prawdziwe słowa, które nie przysporzyły mu popularności wśród emigracji.

Prowadził życie pełne osiągnięć, ale „Te wszystkie sukcesy nie obroniły go przed nieodpartym smutkiem, który towarzyszy mu w późniejszych latach życia i tak zadziwia jego rozmówców.” Ów smutek wynikał z daremności jego misji ratowania Żydów i z faktu zniewolenia Polski po wojnie.

Książka stawia ważne pytania, m.in. o sens polskiego patriotyzmu, o tym czy warto się bić jeśli nie ma wielki szans na sukces. Jest wreszcie gorzkim, ale realistycznym rozliczeniem ze sprawą polską. Rzecz bardzo na czasie, gdy jesteśmy bombardowani polityką historyczną, która wręcz obezwładnia i nie daje przestrzeni na samodzielne myślenie o polskości i patriotyzmie.

Napisana w lekkim stylu biografia niezwykłego Polaka; przy okazji porusza Łubieński ważne tematy, na czym polega patriotyzm, czy warto się bić, jaki sens mają powstania narodowe, jak żyć przyzwoicie, pisze też o skomplikowanych stosunkach polsko-żydowskich. To bardzo odświeżająca, dająca do myślenia lektura, niekoniecznie trzeba się z autorem zgadzać, ale z pewnością warto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
839
755

Na półkach: , , ,

Esej raczej niż książka (bo tylko 130 stron w wersji papierowej),wybiegający czasowo daleko poza tytułową wojnę, bo aż do roku 2000. Autor przedstawia luźno – nie sensu stricto biograficznie - życie Jana Karskiego, łodzianina, legendarnego kuriera Polskiego Państwa Podziemnego, który jako pierwszy poinformował aliantów o holokauście. Po tę książeczkę sięgnęłam z kilku powodów. Po pierwsze – Karski pochodzi z Łodzi, ja też – należy znać sławnych ludzi własnego miasta. Po drugie – zachęciła mnie do tego recenzja p. Wojciecha Gołębiewskiego, którą gorąco polecam i z którą się całkowicie zgadzam. A już w trakcie czytania okazało się, że tematyka łączy się z moją poprzednią lekturą („Sekret”),bo mówi o skomplikowanych stosunkach polsko-żydowskich, które i w prywatnym życiu Karskiego odegrały dużą rolę (jego druga żona była Żydówką, dziedzictwo holokaustu spowodowało, że jej trzecia próba samobójcza się powiodła). Całość napisana pięknym stylem, który dziś jest rzadkością, co powoduje, że pomimo sporej ilości faktów i dat tekst czyta się płynnie i bez znużenia. Sporo miejsca poświęcone jest życiu i kontaktom Karskiego ze znanymi ludźmi już po II wojnie światowej. Dowiedziałam się też paru faktów nowych z czasów wojny, o których się za komuny nie mówiło. Dziwię się, że tak dobra pozycja ma tak niewielu czytelników, ale to zdaje się być regułą na lc. Polecam goraco.

Esej raczej niż książka (bo tylko 130 stron w wersji papierowej),wybiegający czasowo daleko poza tytułową wojnę, bo aż do roku 2000. Autor przedstawia luźno – nie sensu stricto biograficznie - życie Jana Karskiego, łodzianina, legendarnego kuriera Polskiego Państwa Podziemnego, który jako pierwszy poinformował aliantów o holokauście. Po tę książeczkę sięgnęłam z kilku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Uwaga! Wybitna książka, wiadro zimnej wody na mózgi owładnięte wielkościowymi mitami. Poznajcie prawdę!!!
Kto nie zna Łubieńskiego, niech chociaż dokładnie przeczyta notkę o nim na LC, bo to oryginał, który pisze niechcianą prawdę. Czytałem jego wiele książek, lecz recenzowałem tylko jedną pt „Ani triumf, ani zgon” i za brak przypisów musiałem obniżyć jej ocenę z 10 do 8. Teraz wziął się za Karskiego, którego Polacy hołubią, lecz nie chcą pamiętać jego niewygodnych słów:
„„... Bez Państwa Podziemnego, bez AK, wojna nie trwałaby ani o jeden dzień dłużej..”
Prawda uwiera, więc ta rewelacyjna książka ma na LC po 8 miesiącach zaledwie 6,33 (3 ocen i 2 opinie). Polecam więc ją tym, którzy są w stanie wyjść poza „bogoojczyżnianą” wersję historii. Żeby dodać oliwy do ognia, wspomnę, że storturowanego Karskiego odbił ze szpitala oddział Cyrankiewicza, późniejszego premiera PRL. (Łubieński też o tym wspomina)
To zaledwie 131 stron, a Łubieński ujawnia poglądy Karskiego (i swoje) na wojnę, Holokaust i Polskę, tę przedwojenną, wojenną i powojenną. Dla mnie BOMBA!!! Tym razem nie obniżę oceny za brak przypisów, bo to książka dla czytelników coś niecoś wiedzących, którym przypisy zbędne, a innym i one niewiele pomogą. 10/10.
W e-booku, po przeczytaniu 17% tekstu, traficie Państwo na najistotniejsze i niestety prawdziwe zdania o tragedii Karskiego:
„…. Te wszystkie sukcesy nie obroniły go przed nieodpartym smutkiem, który towarzyszy mu w późniejszych latach życia i tak zadziwia jego rozmówców. A wynika między innymi z głębokiego przekonania, że jego misja była daremna. Bo, jak powtarzał, nie udało mu się pomóc ojczyźnie ani uratować choćby jednego Żyda, chociaż zdołał dotrzeć do wielkich tego świata ze swoim naocznym, alarmującym świadectwem. Daremne okazało się również, w przekonaniu Karskiego, bohaterstwo powstania warszawskiego, które o dzień, nawet o godzinę nie skróciło zabójczej wojny. Ani nie przyniosło Polsce wolności. Podobnie wysiłek polskiego ruchu oporu, który stworzył państwo podziemne, a według tytułu książki Karskiego „tajne państwo”….”
Dojrzałym - gorąco polecam

Uwaga! Wybitna książka, wiadro zimnej wody na mózgi owładnięte wielkościowymi mitami. Poznajcie prawdę!!!
Kto nie zna Łubieńskiego, niech chociaż dokładnie przeczyta notkę o nim na LC, bo to oryginał, który pisze niechcianą prawdę. Czytałem jego wiele książek, lecz recenzowałem tylko jedną pt „Ani triumf, ani zgon” i za brak ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
546
463

Na półkach: , ,

Dawno temu czytałem Łubieńskiego. No właśnie wtedy był dylemat, bić się czy nie bić. Lata siedemdziesiąte miały inną zupełnie konstrukcję. Powoli wybijaliśmy się na wolną myśl. Na prowincji było jeszcze ciężej. Ale wtedy książka bądź artykuł w Tygodniku Powszechnym robił ferment. Łubieński trochę się do tego przykładał. Teraz mamy inny zupełnie czas, bo nie czytamy, raczej niewiele myślimy. Nie mamy i nie chcemy mieć na to czasu. Prasa albo media w-ogóle robią sieczkę codzienną i nie jest łatwo odnaleźć się w tym bałaganie. Dlatego zaintrygował mnie ten "dzisiejszy" Łubieński. Co jeszcze można dopowiedzieć do biografii Jana Karskiego. W ostatnich chyba dwóch latach, ukazały się dwa obszerne tomy biografii Jana Karskiego które, to widać, Tomasz Łubieński dokładnie przeczytał. I snuje swoją opowieść o Karskim ale esej powyższy dotyczy Polski i tego kłopotu z którym kolejne pokolenie się boryka. Czy jesteśmy ciągle dumni z tego że sprawiamy kłopot Europie ? Jaki to kłopot, to już muszą Państwo sami doczytać. Nie moją rolą jest przecież opowiadanie tego eseju. Ale warto czytać Łubieńskiego nawet gdy się z tezami autora nie zgadzamy. Dlaczego ? Bo trochę prowokuje do myślenia, bo coraz mniej mamy na rynku takich książek, a o Janie Karskim i o tym co niesie ta postać, powinniśmy czytać i pamiętać. Dobrze że Tomasz Łubieński napisał do tego swój komentarz. Dla ułatwienia decyzji o przeczytaniu powyższego tekstu muszę dodać, iż nie jest to biografia.

Dawno temu czytałem Łubieńskiego. No właśnie wtedy był dylemat, bić się czy nie bić. Lata siedemdziesiąte miały inną zupełnie konstrukcję. Powoli wybijaliśmy się na wolną myśl. Na prowincji było jeszcze ciężej. Ale wtedy książka bądź artykuł w Tygodniku Powszechnym robił ferment. Łubieński trochę się do tego przykładał. Teraz mamy inny zupełnie czas, bo nie czytamy, raczej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach: ,

Łubieński, jak przystało na biografa, zaczyna swą opowieść od początku, czyli od miasta Łodzi, gdzie się jeszcze nie Karski, ani nie Witold, a Jan Kozielewski urodził. Oprowadzając po tej postreymontowskiej ziemi obiecanej zagląda na podwórka, do czynszowych kamienic, a tam na regały sprawdzając czy na honorowym miejscu Nowy czy Stary Testament postawiony. I więcej talmudów niż katechizmów znajduje. Potem przez Wilno, lwowski uniwersytet, Czerniowce, Opole - prosto do przedwojennej Warszawy. Z czynszowej kamienicy do ministerstwa, na salony, bankiety, w szytych na miarę garniturach. Jak w młodopolskiej powieści. A potem to już wrzesień lecz dalej nie Karski, a podchorąży rezerwy bez szabli, porzuconej w lesie, do niewoli sowieckiej i niemieckiej trafia. Dalsze losy to już historia dobrze znana, materiał na film sensacyjny bez happy endu. A jednak się Karski podnosi, choć może wcale nie upadł. Zaczynając od nowa, „w ojczyźnie z wyboru, bo bez wyboru pozostał”, toczy swe życie bezpieczne, dostatnie, spełnione zawodowo, uhonorowane za życia, ( to niestety nie reguła w przypadku wojennych bohaterów) chociaż nie wolne od prywatnych tragedii, pokłosia wojny i zagłady. (Samobójstwa brata, żony, przyjaciela).
Łubieński to wszystko opowiada, nie ze szczegółami, ale w punkt bardzo. Z wielkim szacunkiem, ale nie bezkrytycznie. Zapytuje więc młodego chłopca, Polaka – katolika, o łódzkich sąsiadów i o getto ławkowe, o podbój Madagaskaru i miłość do Marszałka. Niby rozumie, że młodość ma swe prawa, a jednak poprzeczkę zawiesza wysoko. Nie ocenia, ale rozważa, daje głos rówieśnikom Kozielewskiego np. Kossoyowi. Pyta już Karskiego o wielkich tego świata: Roosevelta, Stalina, Churchilla, Sikorskiego. O ich reakcję na wiadomość o Zagładzie, ale i o losy pojałtańskiego świata. O sens polskich zrywów narodowowyzwoleńczych w kontekście strategii największych graczy. Trudne pytania i trudniejsze odpowiedzi. Karski ich udziela, chociaż tu w kraju nad Wisłą, gdzie romantyczny dyskurs często góruje nad tzw. realpolitik, dalej w pewnych środowiskach mogą być niepopularne.
Wojna według Karskiego autorstwa Tomasz Łubieńskiego to więcej niż biografia. Otwiera oczy, pozwala na skonfrontowanie własnych poglądów na temat historii najnowszej z bardzo przemyślaną i pozbawioną złudzeń narracją Jana Karskiego. Polecam bardzo, również ze względu na piękny język.

Łubieński, jak przystało na biografa, zaczyna swą opowieść od początku, czyli od miasta Łodzi, gdzie się jeszcze nie Karski, ani nie Witold, a Jan Kozielewski urodził. Oprowadzając po tej postreymontowskiej ziemi obiecanej zagląda na podwórka, do czynszowych kamienic, a tam na regały sprawdzając czy na honorowym miejscu Nowy czy Stary Testament postawiony. I więcej talmudów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1148
991

Na półkach:

Nie jest to biografia, ale seria przemyśleń autora na tematy związane z życiem Karskiego, a właściwie z wydarzeniami, w które był uwikłany oraz całym ich politycznym tłem. O życiu osobistym nie ma prawie nic. Tym niemniej ciekawa lektura.

Nie jest to biografia, ale seria przemyśleń autora na tematy związane z życiem Karskiego, a właściwie z wydarzeniami, w które był uwikłany oraz całym ich politycznym tłem. O życiu osobistym nie ma prawie nic. Tym niemniej ciekawa lektura.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    26
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    5
  • Ulubione
    2
  • E-book
    2
  • 2020
    1
  • Ebook
    1
  • Publicystyka literacka, eseje
    1
  • Biografia
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Więcej
Tomasz Łubieński Wojna według Karskiego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także