rozwińzwiń

TOPR. Żeby inni mogli przeżyć

Okładka książki TOPR. Żeby inni mogli przeżyć Beata Sabała-Zielińska
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2018
Okładka książki TOPR. Żeby inni mogli przeżyć
Beata Sabała-Zielińska
8,3 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2018
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka reportaż
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2018-10-30
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-30
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381233828
Tagi:
literatura faktu historia TOPR ratownicy góry
Inne
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
3479 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
67
60

Na półkach:

Uwielbiam góry, ich wielkość i monumentalność zawsze robi na mnie ogromne wrażenie. Może nie osiągam szczytów ale sam ich widok napawa mnie czymś niespotykanym. Ostatnio będą w Alpach Austriackich również doświadczyłam tego czegoś co tak przyciąga ludzi w góry.

Książka oczywiście opisuje Nasze Polskie cudowne Tatry, niestety byłam tam tylko kilka razy, więc specem nie jestem. Wręcz laikiem z laików. Ale kocham widok gór, zawsze łezka kręci się w oku gdy mogę je podziwiać.

Opowiada trud jaki wkładają Polscy Ratownicy Tatrzańscy, jaki wysiłek, walkę, samoistna siłę woli posiadają by utrzymać się w swojej pracy za marne dosłownie grosze. Poświęcając wiele razy swoje życie by ratować poszkodowanych. Akcje opisywane w książce czasem, aż mroziły krew w żyłach. Ludzka bezmyślność wiele razy wspomniana w książce jest nad wyraz nie wyobrażalna.

Prócz tego zapoznajemy się w całą historia tworzenia TOPR-u, czytamy o ludziach, którzy pierwsi przecierali szlaki dzisiejszym ratownikom. Porównujemy jak było kiedyś i dzisiaj, chociaż między tymi latami jest nie wielka różnica ale ogromna przepaść technologiczna bądź medyczna.

Co ciekawe rozdziały o ratownictwie jaskiniowym, nurkowym, medycznym ukazują jak bardzo różnią się od siebie a jak wiele je łączy. I co najważniejsze, jak wielki wypływ mają szkolenia na prawidłowe funkcjonowanie całego zespołu ratowniczego.

Ostatni rozdział bardzo mi się podobał, opisywał kobiety i trud ich by dostać się do tego męskiego TOPR-opwskiego świata. Jak to również kobiety poświęcały się by móc pracować w owych służbach.

Ogromny minus to jednak dla mnie, jako dla totalnego laika brak konkretnego wyjaśnienia między GOPR a TOPR, tak, tak. Sama te różnice jako tako rozumiem ale musiałam dodatkowo o tym poczytać bo książka nie wyjaśniła mi wiele.

Również brakowało mi większych opisów akcji ratunkowych, niektóre wspominane były po kilka razy, co tworzyło masło maślane a inne opisane w kilku zdaniach.

Momentami muszę o tym niestety wspomnieć dość nuda, opisy polityczne i przemiany ustrojowe w Polsce nie zawsze zachęcały do czytania. Jednak nie jako rozumiem ten zapis przez autorkę.

Sama książka trochę za trudna dla osoby totalnie nie interesującej się zagadnieniem gór. Nie napisana w prosty sposób. Gdzie nie gdzie musiałam zaczerpnąć dodatkowej wiedzy z Internetu.

Mimo to, po drugi dom sięgnę już nie długo. 😀

Uwielbiam góry, ich wielkość i monumentalność zawsze robi na mnie ogromne wrażenie. Może nie osiągam szczytów ale sam ich widok napawa mnie czymś niespotykanym. Ostatnio będą w Alpach Austriackich również doświadczyłam tego czegoś co tak przyciąga ludzi w góry.

Książka oczywiście opisuje Nasze Polskie cudowne Tatry, niestety byłam tam tylko kilka razy, więc specem nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
356
81

Na półkach:

Znakomita lektura, nie mogłem jej naraz pochłonąć - musiałem przerywać, żeby ochłonąć!

Znakomita lektura, nie mogłem jej naraz pochłonąć - musiałem przerywać, żeby ochłonąć!

Pokaż mimo to

avatar
86
86

Na półkach:

Wspaniała pozycja. Mądra, wzruszająca, dająca do myślenia. Po tej lekturze już nigdy nie popatrzysz na ratownika TOPR tak samo. Niby wszyscy wiedzą, że to elitarna grupa, ale mało kto zna i rozumie szczegóły ich wyjątkowej pracy. Ogromny szacunek dla nich za to, że dzięki ich poświęceniu każdy - będąc w górach - może być pewien, że zrobią wszystko, aby go uratować. A jeśli jednak na ratunek będzie za późno, to ratownicy dołożą wszelkich starań, żeby mimo to sprowadzić go "do domu". To też przestroga dla tych, którym czasem przychodzi do głowy traktowanie TOPR-owskiego Sokoła jako darmowej taksówki, bo "nogi ich strasznie bolą".

Wspaniała pozycja. Mądra, wzruszająca, dająca do myślenia. Po tej lekturze już nigdy nie popatrzysz na ratownika TOPR tak samo. Niby wszyscy wiedzą, że to elitarna grupa, ale mało kto zna i rozumie szczegóły ich wyjątkowej pracy. Ogromny szacunek dla nich za to, że dzięki ich poświęceniu każdy - będąc w górach - może być pewien, że zrobią wszystko, aby go uratować. A jeśli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
366
366

Na półkach: ,

Kawał solidnej lektury, jakże potrzebnej. Książka przybliża pracę ratowników TOPR i to w sposób dość szczegółowy. Najbardziej zainteresowały mnie rozdziały dotyczące ratownictwa lawinowego, jaskiniowego, nurkowego i śmigłowiec. Na plus zdjęcia. Odejmuję punkty za styl autorki, który nie do końca mi pasował i za błędy w stylu "wiązadeł" zamiast "więzadeł". Ode mnie 8,5/10.

Kawał solidnej lektury, jakże potrzebnej. Książka przybliża pracę ratowników TOPR i to w sposób dość szczegółowy. Najbardziej zainteresowały mnie rozdziały dotyczące ratownictwa lawinowego, jaskiniowego, nurkowego i śmigłowiec. Na plus zdjęcia. Odejmuję punkty za styl autorki, który nie do końca mi pasował i za błędy w stylu "wiązadeł" zamiast "więzadeł". Ode mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
627
263

Na półkach: ,

Książka wydana w 2018 roku, a dalej pozostaje istotnym kompendium wiedzy o Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym.

Do tematu podchodziłam jako zupełny laik, który bardzo chciał przeczytać coś o górskich bohaterach. No i nie zawiodłam się.

Autorka OBSZERNIE opisuje rys historyczny organizacji, potem przechodzi kolejno do różnych poddziedziń ratownictwa w Tatrach. Bo jest to oczywiście ratownictwo głównie górskie, ściankowe i lotnicze (sławny Sokół!),ale także, co zaskakujące, na przykład nurkowe.

Sami ratownicy wypowiadający się na łamach tego reportażu są dalecy od nazywania siebie bohaterami, ale na prawdę trudno o inne określenie. Wyłania się tu obraz ludzi pełnych pasji, wszechstronnie i wysoko wykwalifikowanych, honorowych i niestety też niesamowicie słabo opłacanych.

Jest też oczywiście i o turystach, którzy przez TOPR byli ratowani. Wypadki mogą zdarzyć się wszędzie, ale mam wrażenie, że wielu z nich można by uniknąć gdyby tylko zachować pokorę wobec gór i odrobinę zdrowego rozsądku.

Książka na pewno rozszerzyła moją wiedzę o tym co w Tatrach turyście może się przydarzyć i co należy wziąć pod uwagę planując wypad w góry. Nie do końca jednak przypadł mi styl, w jakim reportaż jest napisany. Ileż można czytać o samczych samcach alfa. Niektóre tematy też można by było skrócić.

Książka wydana w 2018 roku, a dalej pozostaje istotnym kompendium wiedzy o Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym.

Do tematu podchodziłam jako zupełny laik, który bardzo chciał przeczytać coś o górskich bohaterach. No i nie zawiodłam się.

Autorka OBSZERNIE opisuje rys historyczny organizacji, potem przechodzi kolejno do różnych poddziedziń ratownictwa w Tatrach....

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
79

Na półkach:

Trafiła do mnie na 1000% bo to prawda, bo uczy pewnych zachowań w górach. Czeka mnie jeszcze 2 cz. i ta o psie. Napisana fantastycznie o fantastycznych ludziach, fantastycznie się wspierających - choć na pewno nie "spijających sobie z dzióbków" To książka o indywidualistach oddających swoją niepowtarzalność swojej grupie. To opowieść prawdziwa i same twarde osobowości, które - myślę - gdzie indziej albo by się zanudziły albo powoli zgasły wewnętrznie. Jestem dumna że Polacy mają takich speców nigdy nie osiadających na laurach. Cenię że podkreślili też szacunek do grup GOPR. []Nie mogłam się oderwać. I choć większość półek, żlebów, jaskiń znam tylko z nazwy - to w każdej akcji byłam z nimi 'jakby obok" przeżywając silnie każdą z omówionych sytuacji a potem - skrycie czując ulgę - że nigdy nie musiałam korzystać sama....Szacunek.

Trafiła do mnie na 1000% bo to prawda, bo uczy pewnych zachowań w górach. Czeka mnie jeszcze 2 cz. i ta o psie. Napisana fantastycznie o fantastycznych ludziach, fantastycznie się wspierających - choć na pewno nie "spijających sobie z dzióbków" To książka o indywidualistach oddających swoją niepowtarzalność swojej grupie. To opowieść prawdziwa i same twarde osobowości,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
17

Na półkach:

Czyta się lekko i przyjemnie, chociaż poruszane tematy niekoniecznie do takich należą. Obowiązkowa pozycja dla tych, którzy nawet sporadycznie, turystycznie bywają w górach. Na pewno każdy po przeczytaniu książki inaczej spojrzy i na nasze ukochane Tatry, i na tych, którzy na co dzień narażają swoje życie dla innych.

Czyta się lekko i przyjemnie, chociaż poruszane tematy niekoniecznie do takich należą. Obowiązkowa pozycja dla tych, którzy nawet sporadycznie, turystycznie bywają w górach. Na pewno każdy po przeczytaniu książki inaczej spojrzy i na nasze ukochane Tatry, i na tych, którzy na co dzień narażają swoje życie dla innych.

Pokaż mimo to

avatar
708
82

Na półkach: , , , ,

Książka zaczyna się słabo, potem rozwija się w całkiem porządny kawałek historii TOPR-u. Ze względu na to, że jest mnóstwo pozytywnych opinii, to ja dla odmiany opowiem trochę o słabych stronach tego reportażu.
Beata Sabała-Zielińska musi się podkochiwać w ratownikach TOPR-u, bo nieustannie nawiązuje do tego, jak popularni są oni wśród kobiet. Pochodzę z nizin, więc może nie czuję tego uwielbienia dla ratowników, ale myślę, że to lekka przesada, żeby pisać, że turystki praktycznie zostawiają swoich partnerów, żeby polecieć za “czerwonymi polarami”. Zupełnie niesmaczne są już wzmianki o życiu intymnym ratowników, które według autorki jest burzliwe i namiętne. Co to ma wspólnego z tematem książki?
Dziennikarka opowiada o początkach organizacji jako odgałęzienia GOPR-u i problemach z tym związanych. Samo nakreślenie tła historycznego było bardzo ciekawe, ale już subtelne obrażanie ratowników GOPR-u nie bardzo. Niby autorka pisze, że wszyscy członkowie tego typu organizacji to profesjonaliści i zasługują na szacunek, ale jednak pojawia się zdanie, że każdy goprowiec chciałby, aby nazywano go toprowcem (sic!). Ciekawe, co na to sami zainteresowani.
Sabała-Zielińska bardzo lubi też wtrącać swoje trzy grosze do każdej relacji ratowników. Reportaż składa się z wypowiedzi ratowników oraz tła historycznego i o ile krytyczne wypowiedzi ratowników czyta się z zaciekawieniem i przyjemnością, to wstawki autorki są według mnie zbędne. Jako dziennikarka nie jest ona autorytetem w sprawach górskich, więc jej krytyczne komentarze są nie na miejscu. Co ciekawe, jest tam też sporo krytyki dziennikarzy, którzy nie potrafią się zachować, nie rozumieją powagi sytuacji, ale naturalnie nie tyczy się to autorki.
Nie odpowiada mi wyśmiewanie się z turystów. Język tego reportażu jest bardzo mocno nacechowany, co uważam za nieprofesjonalne. Gdyby krytyka/żartowanie znajdowało się w cytatach ratowników, to nie miałabym z tym problemu, ale te kwestie znajdują się zwykle we fragmentach z narracją autorki. Po przeczytaniu tej książki odniosłam wrażenie, że nikt nie jest wystarczająco godny, aby chodzić po Tatrach. Pójdziesz nieprzygotowany? Źle. Kupisz sobie nowy sprzęt w Decathlonie i pójdziesz na szlak? Zwyzywają od ceprów i wyśmieją błyszczące raczki. Nie dogodzisz.
Polecam za to drugą część tego reportażu, w którym jest już zdecydowanie mniej prywaty.

Książka zaczyna się słabo, potem rozwija się w całkiem porządny kawałek historii TOPR-u. Ze względu na to, że jest mnóstwo pozytywnych opinii, to ja dla odmiany opowiem trochę o słabych stronach tego reportażu.
Beata Sabała-Zielińska musi się podkochiwać w ratownikach TOPR-u, bo nieustannie nawiązuje do tego, jak popularni są oni wśród kobiet. Pochodzę z nizin, więc może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
214
78

Na półkach: ,

Bardzo ważny i potrzebny reportaż opowiadający o ciężkiej pracy ratownika TOPR. Mam taką przygnębiającą refleksję, że ludzie, którzy powinni go przeczytać, niestety nigdy po niego nie sięgną.
Ukłony i dozgonna wdzięczność dla ludzkich i psich ratowników, pilotów śmigłowców oraz wszystkich innych niosących pomoc w tak trudnych i niebezpiecznych warunkach. Autorce dziękuję za kolejną ciekawą pozycję i zgłębienie tematu. Świetny pomysł z poświęceniem rozdziału każdej sekcji ratownictwa. Serdecznie polecam, nie tylko osobom uprawiającym turystykę górską.

Bardzo ważny i potrzebny reportaż opowiadający o ciężkiej pracy ratownika TOPR. Mam taką przygnębiającą refleksję, że ludzie, którzy powinni go przeczytać, niestety nigdy po niego nie sięgną.
Ukłony i dozgonna wdzięczność dla ludzkich i psich ratowników, pilotów śmigłowców oraz wszystkich innych niosących pomoc w tak trudnych i niebezpiecznych warunkach. Autorce dziękuję...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
8

Na półkach:

Wszystko co widzimy np. w mediach to tylko wierzchołek góry lodowej tego co rzeczywiście robi TOPR i ile swojego czasu poświęcają ratownicy, żeby móc pomagać innym. Każdy kochający góry (i nie tylko) powinien przeczytać tę pozycję!

Wszystko co widzimy np. w mediach to tylko wierzchołek góry lodowej tego co rzeczywiście robi TOPR i ile swojego czasu poświęcają ratownicy, żeby móc pomagać innym. Każdy kochający góry (i nie tylko) powinien przeczytać tę pozycję!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 180
  • Chcę przeczytać
    1 766
  • Posiadam
    767
  • 2019
    158
  • Ulubione
    144
  • Teraz czytam
    137
  • 2022
    92
  • Góry
    90
  • 2021
    65
  • 2023
    48

Cytaty

Więcej
Beata Sabała-Zielińska TOPR. Żeby inni mogli przeżyć Zobacz więcej
Beata Sabała-Zielińska TOPR. Żeby inni mogli przeżyć Zobacz więcej
Beata Sabała-Zielińska TOPR. Żeby inni mogli przeżyć Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także