rozwińzwiń

Radio-aktywna Sabała. Od gadania do pisania

Okładka książki Radio-aktywna Sabała. Od gadania do pisania Beata Sabała-Zielińska
Okładka książki Radio-aktywna Sabała. Od gadania do pisania
Beata Sabała-Zielińska Wydawnictwo: Prószyński i S-ka reportaż
280 str. 4 godz. 40 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2023-04-25
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-25
Liczba stron:
280
Czas czytania
4 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382953114
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
176
88

Na półkach: ,

Książka jest bardzo w porządku. Przyjemnie i szybko się ją czyta. Zawiera wiele anegdotek i ciekawostek.

Książka jest bardzo w porządku. Przyjemnie i szybko się ją czyta. Zawiera wiele anegdotek i ciekawostek.

Pokaż mimo to

avatar
19
19

Na półkach:

Zapraszam na krótką recenzję, ale najpierw.... Spojrzcie na okladkę. Z drewnianej okiennicy z lekko zadziornym wzrokiem patrzy na nas kobieta. Kasztanowe loki mieniące się w słońcu okalają jej twarz. Emanuje siłą, charyzmą i odwagą. Nasuwa się pytanie po co jej mikrofon? Gdyby przemówiła do nas z tej okładki zapewne wszyscy rozpoznali by ten głos. Głos który w audycjach radiowych niósł się po całym Podhalu. Beata Sabała-Zielińska dziennikarka radiowa, która współpracowała przez ponad dekadę z Radiem Zet. Jest również autorką książek m.in. : "TOPR. Żeby inni mogli przeżyć" , "Pięć Stawów. Dom bez adresu.", "TOPR 2. Nie każdy wróci."

Książka o której dziś chcę Wam trochę opowiedzieć jest jej pamiętnikiem dziennikarskim, gdzie opisuje jak rozpoczęła się jej przygoda z radiem, a następnie została pisarką, krótko mówiąc jak w samym tytule "od gadania do pisania". Kiedy rozpoczęła pracę radiowca miała 33 lata, 2 córki i męża. Kiedy jeszcze nic nie wskazywało, że jej życie wywróci się do góry nogami prowadziła je całkiem spokojnie i jak sama o sobie pisze była idealną "kurą domową". Jej wykształcenie pielęgniarki dalekie było od tego, aby nawet pomyśleć, że mogłaby zostać dziennikarką radiową. Wszystko zmieniło się kiedy poznała Paulinę, z którą się zaprzyjaznila i która to popchała ją w stronę radia.

W książce opowiada jakie wyzwania stawały przed nią kiedy chciała nagrać materiał dla radia. W pracy radiowca ważne jest oddanie krótkiej treści przy czym musi towarzyszyć temu dźwięk. Znajdziecie więc tutaj wiele śmiesznych ze strony czytelnika historii, gdzie musiała się poświęcić, by ta krótka informacja mogła oddać w stu procentach jej ważność i ciekawość dla odbiorców. Wśród tych historii znajdziecie też takie, gdzie pisze o szansach jakie dawały jej różne tematy w karierze radiowca. Niejednokrotnie będzie musiała się zmierzyć też z góralami, kiedy na antenie opowiada o nieświeżych oscypkach czy braku śniegu w Zakopanem. Na koniec zdradzi Wam jak musiała zdobyć zaufanie TOPRu by mogły powstać tak wspaniałe dwie książki o ich pracy.
Serdecznie polecam!

Zapraszam na krótką recenzję, ale najpierw.... Spojrzcie na okladkę. Z drewnianej okiennicy z lekko zadziornym wzrokiem patrzy na nas kobieta. Kasztanowe loki mieniące się w słońcu okalają jej twarz. Emanuje siłą, charyzmą i odwagą. Nasuwa się pytanie po co jej mikrofon? Gdyby przemówiła do nas z tej okładki zapewne wszyscy rozpoznali by ten głos. Głos który w audycjach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
853
835

Na półkach:

Choć góry w których mieszkam to jeszcze nie Tatry, ale bliska mi tematyka górska. I każda informacja górsko-tatrzańska wywołuje uśmiech na twarzy. Dlatego z ochotą zabrałam sie do lektury tej książki.
I nie zawiodłam się ani ciut, bo znana z antenty radiowej dziennikarka , a pochodząca z Zakopanego ze swadą opowiada o początkach bycia radiowcem i o wszystkim co sie z tym wiąże.
Miejsce pracy zobowiązuje, więc jak można się domyślić relacje o Góralach znajacych się na wszystkim są arcyciekawe. Ale żeby nie było, że to tylko śmichy, to i nie brakuje tematów poważnych jak choćby praca ratowników TOPR.
Mnóstwo tu blasków i cieni zawodu dziennikarza radiowego, który to swoim głosem musi przykuć uwagę słuchacza, no i przede wszystkim musi być szybki. Musi też wykazywać się kreatywnością, aby newsy były chwytliwe i nie nudziły odbiorcy nastawionego na szybką infromację.
Książka pełna humoru, dystansu do siebie i oczywiście fachowych rad dla początkujących adeptów dziennikarstwa radiowego.

Choć góry w których mieszkam to jeszcze nie Tatry, ale bliska mi tematyka górska. I każda informacja górsko-tatrzańska wywołuje uśmiech na twarzy. Dlatego z ochotą zabrałam sie do lektury tej książki.
I nie zawiodłam się ani ciut, bo znana z antenty radiowej dziennikarka , a pochodząca z Zakopanego ze swadą opowiada o początkach bycia radiowcem i o wszystkim co sie z tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1976
1454

Na półkach:

Zakochałam się w tej książce. Co prawda nie mogę przez swoją chorobę jeździć w góry, więc nie mam do nich specjalnego sentymentu, ale dzięki tej książce zauroczyłam się tym miejscem.

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Na początku nie potrafiłam wczuć się w klimat tej publikacji. W końcu jednak przepadłam. Mogłam się za jej sprawą pośmiać, na przykład czytając o wyprawie, by nagrać mamę-niedźwiedzicę i jej dzieci czy o oryginalnych nazwach w górach, ale kilka razy poczułam też, że poci mi się oko, gdy odchodzili pewni ludzie. Nie znałam ich, ale dzięki słowom autorki miałam wrażenie, że to moja rodzina.

Beata Sabała-Zielińska pokazuje w swojej książce, jak zmienia się podejście do dziennikarstwa. Kiedyś miało być dobrze i długo. Teraz ma być cokolwiek i krótko, żeby tylko się kliknęło, wyświetlenia się zgadzały. Bo przecież człowiek nie skupi się przez kilka minut. To pokazuje, jak świat pędzi. Nie powiem, żeby w niektórych kwestiach to było dobre.

Autorka daje się poznać nie tylko jako dziennikarka, ale także prywatnie jako żona i mama. Pokazuje, co dała jej praca, a co jej rodzinie mimo wszystko odebrała. Swego czasu musiała być dostępna nieustannie, nie mogło się to nie odbić na jej życiu rodzinnym.

To bardzo dobra książka. Napisana lekkim piórem, wciągająca. Dzięki niej można raz jeszcze przypomnieć sobie skoki za czasów Małysza czy to, co działo się po śmierci Jana Pawła II. Tak jak wspomniałam wcześniej, można się przy niej pośmiać, ale także daje do myślenia. Cieszę się, że mogłam zajrzeć za kulisy radiowego świata za jej pośrednictwem.

Zakochałam się w tej książce. Co prawda nie mogę przez swoją chorobę jeździć w góry, więc nie mam do nich specjalnego sentymentu, ale dzięki tej książce zauroczyłam się tym miejscem.

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Na początku nie potrafiłam wczuć się w klimat tej publikacji. W końcu jednak przepadłam. Mogłam się za jej sprawą pośmiać, na przykład czytając o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
435
18

Na półkach: , ,

W związku z autobiograficznym tematem książki napiszę tylko jedno: UWIELBIAM.

W związku z autobiograficznym tematem książki napiszę tylko jedno: UWIELBIAM.

Pokaż mimo to

avatar
1763
982

Na półkach:

Uwielbiam góry i wszystko co prawdziwie góralskie, dlatego z ogromną ciekawością, sięgnęłam po książkę tej Góralki 💚
Pewnie sami dobrze znacie głos autorki z radia Zet, pełen pasji i oddania. Dlatego z ogromną ochotą sięgnęłam po jej książkę i jestem zachwycona. Teraz mogłam ten głos dopasować do osoby, wiedziałam, że jej pasja jest ogromna, teraz dowiedziałam ile to wszystko poświęcenia kosztowało. Poznałam ją jako mamę, żonę, dziewczynę i pięknego człowieka. Bardzo umiejętnie napisana książka, fajnie było wkraść się w kulisy pracy stacji radiowej i dowiedzieć się jak to się dzieje. O góralach, o górach i o turystach rzecz jasna, o pracy topr, skokach narciarskich i wszystkim co łączy się z tym rejonem, opowiedziane jak na prawdziwą góralkę przystało z przytupem - cudo.
Ja jestem zachwycona 💚💚💚

Uwielbiam góry i wszystko co prawdziwie góralskie, dlatego z ogromną ciekawością, sięgnęłam po książkę tej Góralki 💚
Pewnie sami dobrze znacie głos autorki z radia Zet, pełen pasji i oddania. Dlatego z ogromną ochotą sięgnęłam po jej książkę i jestem zachwycona. Teraz mogłam ten głos dopasować do osoby, wiedziałam, że jej pasja jest ogromna, teraz dowiedziałam ile to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
676
676

Na półkach:

"Zaczęło się od gadania. Bez niego nie byłoby pisania. Piszę, jak gadam, a raczej jak opowiadam..."

Zakopane to góry, skoki narciarskie, oscypki, turyści i oczywiście górale mający własne zdanie i swoje dziwactwa. Nie jest łatwo w takiej mieszance być reporterem o czym autorka tej książki przekonała się nieraz na własnej skórze. Beata Sabała Zielińska to dziennikarka amatorka, o ksywce Sabalka a wśród górali Zetka, która stała się najbardziej rozpoznawalnym głosem spod samiuśkich Tatr. W swojej pracy jako reporter w Radiu Zet, zetknęła się z zabawnymi sytuacjami a czasem również i smutnymi czy wręcz tragicznymi. Pewne jest natomiast, że spotkała wiele ciekawych osobowości a byli to zarówno zwykli ludzie jak i politycy czy osoby znane z mediów.

Reportaż napisany jest prostym językiem i zawiera wiele ciekawostek i historyjek z Zakopanego a smutna opowieść o niedźwiedzicy Magdy daje do myślenia.
Książka szczera, lekka i przyjemna w odbiorze z dużą dawką humoru i dystansu do siebie. Nie mogę pominąć również spojrzenia z boku na wyprawy ceprów w góry, które niejednokrotnie wiązały się z brakiem niezbędnego obuwia, sprzętu czy uciekając przed niedźwiedziami, nie mówiąc już o kompletnym braku wyobraźni niektórych turystów.

"Zaczęło się od gadania. Bez niego nie byłoby pisania. Piszę, jak gadam, a raczej jak opowiadam..."

Zakopane to góry, skoki narciarskie, oscypki, turyści i oczywiście górale mający własne zdanie i swoje dziwactwa. Nie jest łatwo w takiej mieszance być reporterem o czym autorka tej książki przekonała się nieraz na własnej skórze. Beata Sabała Zielińska to dziennikarka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
13

Na półkach:

Opowieść o tym jak góralka trafiła do radia 😀 W swojej książce p. Beata pokazuje z jednej strony zaufanie górali do „swojej” reporterki, a z drugiej niechęć i wrogość tychże górali, gdy poruszała ona niewygodne tematy.
Radiowa przygoda zaczyna się spontanicznym angażem, przez naukę zawodu, po profesjonalizm. Szczerość i bezpośredniość p. Beaty i jej reportaży nieraz wpędziła ją w kłopoty 😂 Jednak ogromny dystans do siebie i poczucie humoru pozwalają na zjednywanie sobie ludzi.
.
Książka wzrusza, bawi do łez, ale też pokazuje trudy, z jakimi musiała zmagać się Autorka i jej rodzina. 12 lat poświęcenia się radiu. Bo wiadomo - jak p. Beata w coś się angażuje, to na całego. Skutek? Brak obecności matki w życiu córek i żony.
„Radio- aktywna Sabała” to świetna lektura pokazująca Podhale z nieco innej strony. Czasem trudnej, czasem zabawnej. Polecam szczerze 😀

Opowieść o tym jak góralka trafiła do radia 😀 W swojej książce p. Beata pokazuje z jednej strony zaufanie górali do „swojej” reporterki, a z drugiej niechęć i wrogość tychże górali, gdy poruszała ona niewygodne tematy.
Radiowa przygoda zaczyna się spontanicznym angażem, przez naukę zawodu, po profesjonalizm. Szczerość i bezpośredniość p. Beaty i jej reportaży nieraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1766
669

Na półkach:

Radiowa Góralka spod samiuśkich Tater

Lubię radio, góry i doceniam ludzi, którzy wykonują swoją pracę z oddaniem i sercem, dla których zawodowe zajęcie jest nie tylko sposobem na utrzymanie się, ale i pasją. Głos Autorki książki o której chcę Wam dziś napisać znam doskonale z Radio Zet. Cenię jej relacje, słucham ich z przyjemnością. Byłam ciekawa jaką osobą jest Pani Beata, jak pisze, jak się czuje w swojej zawodowej roli. Dlatego bez wahania sięgnęłam po jej najnowszą książkę, mając jeszcze w pamięci tą w której głos miała Ewa Berbeka. Przeczytałam i zaniemówiłam z zachwytu. To była lektura petarda, dzięki której poznałam niesamowitego radiowca, ale i kobietę, żonę, mamę, koleżankę z pracy, pisarkę i miłośniczkę gór w jednej osobie.

Tytuł to kulisy działania dla popularnej stacji radiowej, to opis pracy szalonej i bez limitu godzin. To pamiętnik amatorki, która trafiła do radio i dzięki pracy oraz talentowi osiągnęła szczyty profesjonalizmu i zawodowstwa. Oczywiście łatwo nie było, ale gdy swoje działania doprawia się sercem i całkowitym oddaniem źle być nie może. Droga kariery w radio jest niełatwa, trzeba być cierpliwym i błyskotliwym, trzeba błyskawicznie podejmować decyzje, polegać na intuicji i mieć non stop rękę na pulsie, a zwłaszcza gdy pracuje się w takim miejscu jak Zakopane i okolice. To zakątek, gdzie z jednej strony ciągle coś się dzieje, a z drugiej wszystko powtarza się cyklicznie. Stare jako nowe trzeba podać w świeżej odsłonie, by nie smakowało jak odgrzewany kotlet, a jak wiosenna nowalijka.

Beata Sabała-Zielińska robi to wyśmienicie, a dodatkowo rewelacyjnie potrafi to opisać w książce, którą czyta się niezwykle przyjemnie i szybko. Strony dosłownie przewracają się same. Wrażeń nie brakuje, a wszystko oprószone jest, niczym szczyty Tatr śniegiem, dozą celnego komentarza i humoru. I jak się słusznie domyślacie mieszanka jest piorunująca i wybornie smakuje. Autorka odważnie pisze o różnych sprawach. Trudnych i smutnych, zabawnych i codziennych. Jej relacje są żywe, prawdziwe i szczere. Tekst książki brzmi jak spowiedź, jak podsumowanie, jak cenna relacja.
Zdania tej książki żyją i wyraziście przemawiają do czytelnika. Tworzą plastyczny obraz i ciekawą scenerię pracy. Góry, górale i turyści mają wady oraz zalety. Nic nie jest wybielone, ani oczernione. Zabawne sytuacje mieszają się z szarą rzeczywistością.

Jeśli jesteście ciekawi jak pracuje się w radio, jak wyglądają od kulis wizyty polityków i zawody na skoczni, jak pracują Toprowcy, jak przebiegają akcje ratunkowe i co myślą o różnych rzeczach prawdziwi górale sięgnijcie po tytuł, który jest lekturą doskonałą.
Z pełną odpowiedzialnością polecam Wam przeczytanie tej książki. W mojej ocenie 11/10.

Radiowa Góralka spod samiuśkich Tater

Lubię radio, góry i doceniam ludzi, którzy wykonują swoją pracę z oddaniem i sercem, dla których zawodowe zajęcie jest nie tylko sposobem na utrzymanie się, ale i pasją. Głos Autorki książki o której chcę Wam dziś napisać znam doskonale z Radio Zet. Cenię jej relacje, słucham ich z przyjemnością. Byłam ciekawa jaką osobą jest Pani...

więcej Pokaż mimo to

avatar
680
93

Na półkach: ,

Kiedy kilka tygodni temu przeglądałam zapowiedzi wydawnictwa Prószyński i S-ka ta książka nie wpadła mi w oko, nawet nie przeczytałam opisu. Zainteresowałam się nią dopiero gdy dostałam propozycję jej przeczytania, a tak naprawdę zaintrygowało mnie jedno słowo - góry.

Do końca szkoły podstawowej chyba każde ferie zimowe spędzałam w górach, i nie było to chodzenie w klapach po krupowkach czy wjeżdżanie wyciągiem na Gubałówkę, choć i to zaliczyłam ale nie w klapkach. 😊
Najpierw noszona "na barana", później zasuwalam sama co kilka minut pytając "długo jescze?", "nie mam już siły!". To były lata '80 i '90.
Stare, skórzane buty turystyczne, ortalionowe ochraniacze na buty, brak bielizny termicznej, ale kazali rodzice to się szło. 🤷🏻‍♀️
Dziś nie odważyła bym się sama chodzić po górach zimą, choć i latam też nie jest łatwo na szlakach. Może to i lepiej, przynajmniej TOPRowcy mają jednego żółtodzioba z głowy. 😜
Ale te widoki, ta przenikliwa cisza i spokój, wiatr, śnieg i skrzypiące drzewa, szyszki, zapach...
To jest to co wspominam, ale przede wszystkim szacunek i pokora. Góry dla mnie są piekną, nieco budzącą lęk potęgą.

Ja tu gadu, gadu a przecież tu o książkę chodzi.
Sabała to podchalanski gawędziarz urodzony w Kościelisku w 1809 roku. Zaś Beata Sabała - Zielińska to podchalańska gawędziarka, bo czymże innym jest gadanie do mikrofonu jak nie gawędzeniem. Książka nie tylko jest biografią reporterki pędzącej za neewsam przedstawiającej kulisy pracy dla rozgłośni radiowej, ale przede wszystkim ciekawym zbiorem informacji i ciekawostek na temat gór oraz ratowników TOPR.
Jest to już drugie wydanie wzbogacone o kilka dodatkowych przemyśleń autorki. To właśnie przez te dodatkowe przemyślenia, moja półka na Legimi zwiększyła objętość. 😂

Często po przeczytaniu książki marzymy jak fajnie by było poznać głównego bohatera, mimo iż jest to postać fikcyjna. Będąc dzieckiem marzyłam by zostać przyjaciółką Ani Shirley, chciałam spotkać Zenka, tego obcego z powieści Ireny Jurgielewiczowej, a nawet marzyłam by być jedyną dziewczyną w gronie chłopców z Placu Broni. Dziś takich marzeń już nie mam, rzadziej bujam w obłokach i mocniej stąpam po ziemi, dlatego postacie fikcyjnie nie robią już na mnie takiego wrażenia. Tu jednak głównym bohaterem nie jest postać fikcyjna, dyć to urodna baba z krwi i kości. (Zaraz mnie jakiś góral opierniczy za kaleczenie języka 😂).
Zetka - Księżna Krzeptówek, to babka z którą prawdopodobnie znazłabym wspólny język.
Kiedy się za coś zabiera, poświęca się temu całkowicie. Cięty język, humor w moim stylu i wszechobecny brak kondycji, to coś co nas łączy. 😂 Aż skoda, że ja ceper spod Warszawy bo chętnie wyskoczyła bym z nią na kawę. 😜

Kiedy kilka tygodni temu przeglądałam zapowiedzi wydawnictwa Prószyński i S-ka ta książka nie wpadła mi w oko, nawet nie przeczytałam opisu. Zainteresowałam się nią dopiero gdy dostałam propozycję jej przeczytania, a tak naprawdę zaintrygowało mnie jedno słowo - góry.

Do końca szkoły podstawowej chyba każde ferie zimowe spędzałam w górach, i nie było to chodzenie w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    40
  • Chcę przeczytać
    30
  • 2023
    9
  • Posiadam
    6
  • Legimi
    2
  • E-book
    2
  • 2024 - przeczytane
    1
  • Ulubione
    1
  • Reportaże
    1
  • Biografie/ wspomnienia/ listy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Radio-aktywna Sabała. Od gadania do pisania


Podobne książki

Przeczytaj także