Pod ciemną skórą Filipin
W ciągu samotnej ośmiomiesięcznej wyprawy poznawczo-reporterskiej Tomasz Owsiany odwiedził siedem plemion i ludów oraz wybrane społeczności Filipin we wszystkich makroregionach kraju. Nawiązał bliskie kontakty z mieszkańcami i uczestniczył w ich codziennym życiu: wyrabiał węgiel, uprawiał zbieractwo, orał bawołami ryżowiska i brał udział w często szokujących ceremoniach. Poznał szamana uprawiającego czarną magię i dotarł do obozu grupy paramilitarnej na Mindanao. Mieszkał w kolonii karnej i rezydencji filipińskiego multimilionera.
Celem jego wyprawy było doświadczenie „próbek” z pełnego obrazu Filipin, poznanie nieeksportowej twarzy kraju oraz odnalezienie odpowiedzi na pytanie, jak przeobrażają się tamtejsze rdzenne kultury pod wpływem nowoczesności. Ale ambitne założenia podróży nie oznaczają śmiertelnej powagi opowiadania. W historii tej nie brak humoru czy anegdot wypływających wprost z filipińskiej rzeczywistości.
Ta opowieść płynie tak, by każde zdarzenie i każdy wątek miały czas wystarczająco wybrzmieć i zatrzymać naszą uwagę. Tu nie ma miejsca na pośpiech, a autor ani przez chwilę nie ulega pokusie stawiania twardych ocen czy diagnoz. Rzadka dziś i tym bardziej cenna podróż z treścią.
Paweł Drozd, dziennikarz Programu III Polskiego Radia
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 208
- 126
- 45
- 7
- 4
- 4
- 4
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Książka świetna idealnie opisująca natywne plemiona Filipin. Treść idealnie oddaje klimat tego niezwykłego miejsca i ludzi. Wystarczy dać się porwać opowiadaniu.
Książka świetna idealnie opisująca natywne plemiona Filipin. Treść idealnie oddaje klimat tego niezwykłego miejsca i ludzi. Wystarczy dać się porwać opowiadaniu.
Pokaż mimo toPrzyjemny sposób na podróż bez wychodzenia z domu. Jak to w każdej wyprawie są momenty fascynujące i porywające, ale też upierdliwie nudne - przecież o to też w wyprawach chodzi. Dużym plusem są na pewno dołączone fotografie.
Przyjemny sposób na podróż bez wychodzenia z domu. Jak to w każdej wyprawie są momenty fascynujące i porywające, ale też upierdliwie nudne - przecież o to też w wyprawach chodzi. Dużym plusem są na pewno dołączone fotografie.
Pokaż mimo toGratulacje dla autora, że zdecydował się na zamieszkanie za każdym razem z tubylcami, w ich domostwach, ich świecie, gdzie nie tylko obserwował ich życie ale i brał czynny w nim udział, zjednując sobie tubylców i zaprzyjaźniając się. Książka ta to świetne uzupełnienie wiedzy dla osób, które zwiedziły cząstkę Filipin, które poznały zwykłych ludzi, a nie tylko przebywały w ośrodkach turystycznych / hotelach. Bardzo dobrze napisana, zebrany materiał pochodzi z pierwszej ręki. To taka perełka wśród reportaży.
Gratulacje dla autora, że zdecydował się na zamieszkanie za każdym razem z tubylcami, w ich domostwach, ich świecie, gdzie nie tylko obserwował ich życie ale i brał czynny w nim udział, zjednując sobie tubylców i zaprzyjaźniając się. Książka ta to świetne uzupełnienie wiedzy dla osób, które zwiedziły cząstkę Filipin, które poznały zwykłych ludzi, a nie tylko przebywały w...
więcej Pokaż mimo toTomasz Owsiany wybrał się w ośmiomiesięczną podróż po Filipinach- państwa-archipelagu znajdującego się w Azji Południowo-Wschodniej. Obok siebie żyje tam kilkadziesiąt plemion posługujących się różnymi językami, wyznającymi różne religie i kultywującymi różne zwyczaje. Ponadto Filipiny są jednym z najbiedniejszych, najbardziej skorumpowanych i najbardziej dotkniętych przestępczością krajów na Świecie.
W reportażu tym Tomasz Owsiany opisał zwyczaje i tradycje kultywowane przez różne plemiona. Brał również udział w szokujących ceremoniach oraz poznawał ludzi reprezentujących różne grupy społeczne i pochodzących z różnych plemion. W niektórych fragmentach odwołuje się również do sytuacji społeczno-politycznej Filipin. Książka ta okraszona jest zdjęciami autora z podróży.
"Pod ciemną skórą Filipin" jest to reportaż, który mocno przypadł mi do gustu i wywarł na mnie duże wrażenie. Jest to książka, którą warto przeczytać.
Tomasz Owsiany wybrał się w ośmiomiesięczną podróż po Filipinach- państwa-archipelagu znajdującego się w Azji Południowo-Wschodniej. Obok siebie żyje tam kilkadziesiąt plemion posługujących się różnymi językami, wyznającymi różne religie i kultywującymi różne zwyczaje. Ponadto Filipiny są jednym z najbiedniejszych, najbardziej skorumpowanych i najbardziej dotkniętych...
więcej Pokaż mimo toCiekawa książka, jedna z niewielu dostępnych na polskim rynku które dotyczą Filipin. Dużym plusem są zdjęcia w środku. Szybko się czyta, polecam!
Ciekawa książka, jedna z niewielu dostępnych na polskim rynku które dotyczą Filipin. Dużym plusem są zdjęcia w środku. Szybko się czyta, polecam!
Pokaż mimo toNajgorsza książka podróżnicza jaką wziąłem do ręki. Strasznie nużąca, zlepek historii z podróży bez ładu i składu. Zdecydowanie nie każdy kto podróżuje po świecie powinien pisać książki.
Najgorsza książka podróżnicza jaką wziąłem do ręki. Strasznie nużąca, zlepek historii z podróży bez ładu i składu. Zdecydowanie nie każdy kto podróżuje po świecie powinien pisać książki.
Pokaż mimo toByłem na spotkaniu z Tomaszem Owsianym, ale dotyczącym Gujany Francuskiej. Zacząłem jednak od lektury Filipin.
Dość dokładnie opisana podróż, autor rzeczywiście mieszkał z tymi ludźmi, rzadko w luksusie.
Zabrakło mi tylko jakichś mapek odwiedzanych terenów, bo zdjęcia są. Może przydałby się krótki opis przygotowań. No i poprawiłbym ten koszmarny błąd ortograficzny ze str. 43 "Zagranicą piszą o mnie (...)". Poza tym było chyba wszystko co powinno się znaleźć: tajfuny, słynne ukrzyżowania, walki kogutów, śmieci w morzu itd. Mimo ponad 500 stron to dobrze spędzony czas na lekturze, mimo że w opisach walk rewolucyjnych można się pogubić: kto z kim, a kto przeciw komu.
Jedynie zaczęło mnie denerwować, gdy autor trzeci raz wspomniał, że jest rozwiedziony. Coś, co wydawałoby się tragedią życiową, dziś stało się chlebem powszednim, czymś, co można bez skrępowania opowiadać przy byle okazji.
Byłem na spotkaniu z Tomaszem Owsianym, ale dotyczącym Gujany Francuskiej. Zacząłem jednak od lektury Filipin.
więcej Pokaż mimo toDość dokładnie opisana podróż, autor rzeczywiście mieszkał z tymi ludźmi, rzadko w luksusie.
Zabrakło mi tylko jakichś mapek odwiedzanych terenów, bo zdjęcia są. Może przydałby się krótki opis przygotowań. No i poprawiłbym ten koszmarny błąd ortograficzny ze str....
Tomasz Owsiany opisał plemiona filipińskie w ich codziennym bytowaniu. Rozmawiał i mieszkał z całym przekrojem Filipińczyków, na wsiach, w górach, i w Manili, nawet z więźniami. Z bogatymi i z bardzo biednymi, z politykami, i ze zwykłymi ludźmi. Przeciekawa lektura, nieco odmienna od narracji Wojciecha Tochmana.
Tomasz Owsiany opisał plemiona filipińskie w ich codziennym bytowaniu. Rozmawiał i mieszkał z całym przekrojem Filipińczyków, na wsiach, w górach, i w Manili, nawet z więźniami. Z bogatymi i z bardzo biednymi, z politykami, i ze zwykłymi ludźmi. Przeciekawa lektura, nieco odmienna od narracji Wojciecha Tochmana.
Pokaż mimo toNo więc tak. Usłyszałam o tej książce w radiu Gdańsk. Bardzo ją chwalono i postanowiłam ją zdobyć. Okazja nadarzyła się podczas Kolosów w Gdyni. Ach jaka byłam dumna! Nosiłam ją pod pachą i czułam, że prawię należę do grona tych wielkich podróżników. I to tyle dobrych wspomnień o tej książce. Przez książkę ledwo przebrnęłam. Było kilka ciekawszych momentów jednak większość informacji była mi znana np. słynna Droga Krzyżowa. Sam Pan Tomasz wydaje się być jakiś dziecinny. Nie jest to szalony podróżnik niczym Tony Halik. Raczej rozpuszczony dzieciak. O! takie mam zdanie w tym temacie ;)
No więc tak. Usłyszałam o tej książce w radiu Gdańsk. Bardzo ją chwalono i postanowiłam ją zdobyć. Okazja nadarzyła się podczas Kolosów w Gdyni. Ach jaka byłam dumna! Nosiłam ją pod pachą i czułam, że prawię należę do grona tych wielkich podróżników. I to tyle dobrych wspomnień o tej książce. Przez książkę ledwo przebrnęłam. Było kilka ciekawszych momentów jednak większość...
więcej Pokaż mimo toDosyć interesujący zlepek, który aspiruje do bycia reportażem. Według mnie jest to bardziej pamiętnik. Po reportażu spodziewałbym się jakiejś myśli przewodniej, planu. Taka niezobowiązująca zbieranina fragmentów nieraz ciekawi, a nieraz nudzi. Autor wybrał się na Filipiny, spisał, co zobaczył i nazwał siebie Pisarzem. Fajnie, nie ma co. Też lubię podróżować, byłem w Wietnamie, Indonezji i na Filipinach. Co prawda nie wpadłem na pomysł, aby o tym pisać, ale hej! Nigdy nie jest za późno.
Każdy fragment poświęcony jest innemu regionowi Filipin. To, co ewidentnie wychodzi na pierwszy plan to bieda i uśmiech. Jak widać te dwie rzeczy idą ze sobą w parze. W końcu, czym się tu przejmować, skoro nic się nie ma? Ale to nieprawda. Spokój ducha to rzecz bezcenna. Moglibyśmy wiele się od tego wyspiarskiego narodu nauczyć. I myślę, że to byłaby fajna myśl przewodnia. Ten spokój. Nasze szalone tempo życia nie pozwala nam na zbyt wiele. Konsumpcjonizmu nie liczę. Warto podróżować i zestawiać swoje priorytety z tym, czego oczekują ludzie biedniejsi od nas. Docenić, co się ma, i może stwierdzić, że nie jest za późno, aby coś zmienić. Ale tego w książce nie ma, więc życzę Wam tego ja. Też podróżnik, ale bez zacięcia megalomańskiego. No może małego. Jak ta recenzja.
PS. Bardzo mnie dziwi ta pycha u pisarzy podróżniczych. Ja wiem, że opuścili strefę komfortu, sprzedali lodówkę i oddali dziecko pod opiekę babci, no ale trochę pokory. Wiele osób podróżuje, nie każdy o tym pisze, ale to jeszcze nie powód, aby uważać, że jest się wielkim odkrywcą białych plam na mapie.
Dosyć interesujący zlepek, który aspiruje do bycia reportażem. Według mnie jest to bardziej pamiętnik. Po reportażu spodziewałbym się jakiejś myśli przewodniej, planu. Taka niezobowiązująca zbieranina fragmentów nieraz ciekawi, a nieraz nudzi. Autor wybrał się na Filipiny, spisał, co zobaczył i nazwał siebie Pisarzem. Fajnie, nie ma co. Też lubię podróżować, byłem w...
więcej Pokaż mimo to