Obsesja
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- W lekarskim fartuchu (tom 1)
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2017-09-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-01-01
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328046344
- Tagi:
- kryminalne zagadki kryminał lekarz literatura polska obsesja polski kryminał seryjny zabójca szpital psychiatryczny śledztwo zabójstwo zagrożenie
Ponure korytarze szpitalnego oddziału psychiatrii i niepokojące listy od tajemniczego wielbiciela. Wygląda na to, że doktor Joanna Skoczek znalazła się w niebezpieczeństwie.
Joanna Skoczek odbywa rezydenturę na oddziale psychiatrii warszawskiego Szpitala Wschodniego. Podczas gdy ponure szpitalne korytarze same z siebie przyprawiają o gęsią skórkę, w podziemnym magazynie zostaje znaleziony trup jednej z pacjentek. Z oględzin wynika, że powrócił seryjny morderca kobiet, poszukiwany przez policję od trzech miesięcy. W dodatku Asia otrzymuje ostatnio niepokojące listy od anonimowego wielbiciela.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
A ty wziąłeś już swoje lekarstwo?
Zaniedbany, wielki szpital, ponure pomieszczenia i migoczące jarzeniówki to wymarzone miejsce dla thrillera. Albo jednego z licznych horrorów. Szczególnie bliskie ich sercu są oddziały psychiatryczne, które dostarczają opowieści o makabrycznych eksperymentach, szaleńcach, którzy chcą wszystkich wymordować i ogólnej walce o przetrwanie, jaka panuje pomiędzy personelem i pacjentami. Wyobraźnię postronnych obserwatorów karmią nie tylko filmowcy, ale także poszukiwacze wrażeń, którzy odwiedzają opuszczone budynki, szukają duchów dawnych pacjentów i opowiadają o okrucieństwach, które miały tam miejsce. Dzięki popkulturze w naszych myślach szpital często idzie pod rękę z grozą. Skojarzenia budowane na połączeniu miejsca i gatunku znajdują również swoje odzwierciedlenie w najnowszej powieści Katarzyny Bereniki Miszczuk „Obsesja”.
Doktor Joanna Skoczek odbywa rezydenturę na oddziale psychiatrii Szpitala Wschodniego. Niedawno rozwiedziona, za towarzysza ma tylko kota i swoje refleksje na temat życia miłosnego. Co prawda atrakcyjna pani doktor nie może narzekać na brak zainteresowania płci przeciwnej, ale zamiast tonąć w westchnieniach, tonie w szpitalnych papierzyskach. Szara codzienność Joanny wkracza na nowe tory, gdy kobieta zaczyna otrzymywać anonimowe wiadomości. Czyżby w jej życiu pojawił się cichy wielbiciel? Niestety, wkrótce lekarka przekona się, że prawda jest o wiele bardziej okrutna… Gdy w zakamarkach szpitala zostaje znalezione ciało zaginionej pacjentki, a na jaw wychodzi informacja, że może być to kolejna ofiara seryjnego mordercy, nowe liściki kierowane do Joanny zaczynają budzić grozę swoimi złowieszczymi słowami. Ten ktoś ją obserwuje. I jest blisko. Ostoja normalności staje o krok od szaleństwa.
„Obsesja” stanowi połączenie gatunków, klimatów i płaszczyzn, które czasem sąsiadują ze sobą na półce, ale w niektórych przypadkach należą do innych światów. O ile przeplatające się kryminał i thriller nie są niczym nadzwyczajnym, o tyle elementy komedii i powieści obyczajowej spod znaku tzw. literatury kobiecej dodane do tej mieszanki mogą budzić konsternację. Czy to w ogóle da się ze sobą pogodzić? Jak znaleźć punkt wspólny dla sercowych perypetii rozwódki spod znaku Bridget Jones i opowieści o serii brutalnych morderstw? Dla autorki takim pomostem stała się tytułowa obsesja – na początku są to niewinne anonimowe liściki, które rozpoczynają bezlitosną spiralę; każdy kolejny list staje się nowym stopniem w głąb mroku. Pisarka postawiła przed sobą niełatwe zadanie, ale całkiem nieźle z niego wybrnęła. Humorystyczne wstawki i miłosne dywagacje reprezentują normalność życia bohaterki, która jest ot, taką raczej zwyczajną kobietą i stanowią swoisty comic relief. Nawet początkowe anonimowe wiadomości można potraktować jako kolejny rozdział w romantycznych perypetiach Joanny. A później… Cóż, później robi się upiorniej. Nie jest to jednak upiorność, z którą może zmierzyć się jedynie czytelnik zaprawiony w kryminalno-thrillerowych bojach. Pod tym względem „Obsesja” jest raczej powieścią dla nowicjuszy niż koneserów gatunku.
Dobra, akompaniująca akcji atmosfera czasem zbudowana jest z krótkich scen, ułamków sekund, w których groza osiąga szczyt. Niepokój czyha gdzieś na obrzeżach świadomości – niby nic się nie dzieje, ale i tak czujemy szybsze bicie serca; coś jest nie tak, choć jeszcze nie umiemy powiedzieć co. Autorzy z pozornie nieznaczących zdarzeń tkają sieć i zasiewają w naszym umyśle ziarna strachu, które kiełkują, oplatając nas, im bliżej rozwiązania zagadki jesteśmy. Ale jest i druga strona medalu. Czasem drobiazg może skutecznie zepsuć klimat, wytrącić z równowagi. Diabeł tkwi w szczegółach, o czym „Obsesja” dobitnie przekonała się na własnej skórze.
Gdzie na oddziale ukrywają się diabły? Według Joanny są nimi pacjenci. W pustkę trafiły ustępy poświęcone jej kontaktom z chorymi. Mogłoby być to miejsce na przedstawienie osób borykających się z problemami oraz tego, jak radzą sobie z chorobą, w końcu osoba chora psychicznie to nie jest jeden, sztywny wzór. Jest wiele chorób, wiele objawów, wiele reakcji, wiele metod na leczenie. Niestety, obserwując konsultacje bohaterki, można dojść do wniosku, że do każdego można przyłożyć taką samą miarę. Nawet jeśli są to prawdziwe osoby, to niestety, ale ich portrety przepuszczono przez jakąś soczewkę, która chyba miała za zadanie wzmocnić komizm postaci (?) i otrzymaliśmy zbiór osobistości, które tkwią na pograniczu stereotypu czy nastawionej na sensację historii rodem z taniej gazety. Nie pomaga zresztą stosunek naszej pani doktor do pacjentów. Ten drobiazg, jakim w ogólnym rozrachunku są konsultacje, uwypukla prawdziwego diabła - siedzącego w naszej bohaterce. Niestety nie jest to diabeł skrojony na miarę doktora House’a, którego kochamy wbrew jego zachowaniu. Kreacja Joanny jest zdecydowanie najsłabszym elementem powieści. Praca to dla niej przykry obowiązek, bardzo negatywnie postrzega chorych i trudno wyczuć od niej przynajmniej śladowe ilości empatii. Ocenia wszystkich pobieżnie, na pierwszy rzut oka i miesza z błotem. Jak na osobę, która zdecydowała się na taki zawód, bohaterka zadziwiająco mocno nie lubi ludzi. Joanna jest młodą psychiatrą, więc pozostaje pytanie – już straciła serce do pacjentów, czy nigdy go nie miała? Wielka szkoda, że zdecydowano się na taką a nie inną kreację bohaterki, bo poza tym przemycono kilka ciekawych, zakulisowych spostrzeżeń dotyczących życia lekarzy. Autorka pracuje jako lekarka, więc mamy do czynienia z informacjami z pierwszej ręki.
„Obsesja” zmienia swoje oblicze, przywdziewa i odrzuca maski, przedstawia bohaterów w nowym świetle. Uroczy doktor, przystojny amant, temperamentny funkcjonariusz, dobry przyjaciel czy toksyczny lowelas, bezlitosny morderca, wyrachowany zdrajca – to jedna osoba czy może kilka? Ile twarzy może mieć człowiek? Czy za zimną krwią i rozsądkiem może kryć się totalne szaleństwo? Rozgryzając, w jakim stopniu znamy osoby, które wchodzą w grono znajomych Joanny, uświadamiamy sobie, jak niewiele czasu mamy. Oddech mordercy na karku staje się coraz mocniejszy. Autorka próbuje wyprowadzić czytelnika na manowce, wskazując mu ślepe korytarze i podrzucając fałszywe wskazówki, budując intrygę, która co prawda nie jest pozbawiona wad, ale zdradza, że Katarzyna Berenika Miszczuk stara się myśleć nieszablonowo, pochylając się nad różnymi wariantami opowieści. Do pełni szczęścia brakuje tylko nieco więcej uwagi, którą można by poświęcić końcowym rozdziałom. Kto, dlaczego i jak zabijał oraz kto i dlaczego wysyłał Joannie anonimy to tematy, które można by jeszcze zgłębić. Choć, jeśli wzrok mnie nie myli, na horyzoncie już majaczy się furtka prowadząca do dalszych perypetii części bohaterów.
To jest tych, którzy nie wpadli w ramiona obsesji…
Natalia Lena Karolak
Oceny
Książka na półkach
- 3 742
- 1 580
- 673
- 186
- 103
- 91
- 60
- 49
- 44
- 39
Opinia
W SIDŁACH PRZYPUSZCZEŃ
Podziemia szpitala, w którym odbywa rezydenturę Joanna Skoczek są straszne same w sobie nawet bez dodatkowego, krwawego elementu, jakim okazują się odnalezione zwłoki jednej z pacjentek. Możecie się więc domyśleć, że wraz z ujawnionym morderstwem i coraz bardziej niepokojącymi listami od cichego wielbiciela, adrenalina młodej lekarki podskoczy i to nie raz...
Do tej pory, twórczość Katarzyny Bereniki Miszczuk była poza moim radarem, jednak "Obsesja" zaciekawiła mnie przede wszystkim interesującym wyborem miejsca akcji, jakim jest oddział szpitalu psychiatrycznego. Musicie przyznać, że miejsce to, wraz z pacjentami, których czasami nie da się kontrolować, stanowi niezwykłe tło dające autorce wielkie pole do popisu. Na szczęście pani Miszczuk mnie nie zawiodła, opisując scenerię z wyczuciem i lekkością, ale równocześnie z wystarczającą ilością detali, by poszczególne pomieszczenia malowały mi się przed oczami. Dzięki temu miałam wrażenie jakbym razem z Joanną Skoczek spacerowała zaniedbanymi korytarzami, tuż nade mną kołysały się żarówki, uszu dobiegały niepokojące odgłosy, a na karku jak gdyby dało się wyczuć czyjś wzrok.
Początkowe rozdziały powieści mają dość leniwe tempo i dopiero wprowadzają w życie bohaterki, dając nam równocześnie szansę nieco zasmakować jej myśli i sposobu bycia. Dopiero z czasem, gdy zagadkowych, niepokojących zdarzeń przybywa, a wokół Joanny Skoczek zaczyna się kręcić parę podejrzanych osób, klimat na dobre rozgaszcza się w naszych głowach, a my przepadamy w lekturze, z niecierpliwością przewracając kartki. Bywały momenty kiedy miałam wrażenie jakby pewne zachowania postaci czy dialogi były chaotyczne i niepasujące do sytuacji, jednak chwilę później niezadowolenie przysłaniała ciekawość i kolejne pojawiające się w głowie teorie dotyczące sprawcy, którym bez wyrzutów sumienia się oddawałam.
Jako że powieść ma tajemnicze, momentami mroczne oblicze, świetnie szalę równoważy humor sytuacyjny czy charakter głównej bohaterki, której trudno nie polubić. Dzięki takiemu bilansowi, czytelnik ma wrażenie, że książka jest pełna kolorów, dynamiki scalającej wydarzenia wraz ze zwrotami akcji oraz wiszącej nad nami niczym mgła atmosfery. Nie zdziwcie się zatem, gdy w jednej chwili będziecie uśmiechać się od ucha do ucha czy rozczulać nad oddaniem Joanny wobec jej ukochanego kota, by dwie strony później mieć dreszcze niepokoju i przyśpieszone tempo, gdy za rogiem będzie czaić się morderca.
"Obsesja" to zgrabne połączenie literatury kobiecej, kryminału i thrillera, które nie tylko rozkochało mnie w łatwością z jaką autorka wciągnęła mnie do swojej historii, ale także dało się polubić za styl, kreację postaci czy prowadzenie sprawy morderstwa. Katarzyna Berenika Miszczuk nie ustaje w wysiłkach by wprowadzać nas w błąd i mylić tropy, a z rozładowującym napięcie humorem gwarantuje lekturę będącą niesamowitą rozrywką na jesienne wieczory.
Jeśli szukacie powieści, w której niepokój nie opuści was do samego końca, a kobiece wyczucie sprawi, że w chaosie zagadkowych zachowań postaci zdołacie nawet parsknąć śmiechem, serdecznie zachęcam do sięgnięcia po najnowsze dzieło autorki.
7/10
http://sherry-stories.blogspot.com/2017/09/obsesja-katarzyna-berenika-miszczuk.html
W SIDŁACH PRZYPUSZCZEŃ
więcej Pokaż mimo toPodziemia szpitala, w którym odbywa rezydenturę Joanna Skoczek są straszne same w sobie nawet bez dodatkowego, krwawego elementu, jakim okazują się odnalezione zwłoki jednej z pacjentek. Możecie się więc domyśleć, że wraz z ujawnionym morderstwem i coraz bardziej niepokojącymi listami od cichego wielbiciela, adrenalina młodej lekarki podskoczy i to...