Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Dziewczyna bez skóry" to pierwszy tom cyklu o Matthew Cave. Akcja rozgrywa się w małym miasteczku na Grenlandii. Kraj pokryty śniegiem i lodem, gdzie zimno przenika do szpiku kości. Tam właśnie przeprowadził się Matthew, gdyż chce rozpocząć nowy etap swojego życia po traumatycznym wypadku. Matthew jest dziennikarzem i wraz z kolegą ma za zadanie dowiedzieć się i napisać artykuł o znalezionych, zamrożonych zwłokach, które początkowo wydają się mumią sprzed lat. Zaraz po odkryciu zwłok, ginie policjant. Dla Matta wydaje się to dziwnym zbiegiem okoliczności i zaczyna grzebać w przeszłości miasta. Pomaga mu w tym poznana przez przypadek dziewczyna - Tupaarnaq, której przeszłość naznaczona jest okrucieństwem. Dochodzą do przerażających odkryć, bowiem dziewczynki grenlandzkie są wykorzystywane przez swoich ojców, wujków, a do tego odkrywają spisek polityczny na wielką skalę. Właśnie tym narazili się wpływowym ludziom w mieście i ich życie staje się zagrożone. Czy zdołają rozwikłać zagadkę znalezionej mumii i teraźniejszego morderstwa? Drugi raz już czytałam tę książkę i okazało się, że sporo z niej zapomniałam, ale jest to na plus, gdyż świetnie spędziłam z nią czas. Zapomniałam jak ciekawie jest napisana i jak zajmująca jest zagadka kryminalna. Bardzo lubię gdy akcja dzieje się dwutorowo. W czasie teraźniejszym śledzimy jak Matthew rozwiązuje zagadkę znalezionej mumii oraz następstw związanych z jej odkryciem, a jest ich więcej niż sama śmierć policjanta, ale nie chcę zbyt dużo zdradzać. W czasie przeszłym wracamy do detektywa, który zajmował się dochodzeniem w sprawie wykorzystywanych dziewczynek i ich zaginięć. Wszystko dobrze się łączy, jest czytelne, nie traci się orientacji. Atmosfera jest gęsta, a zagęszcza się jeszcze bardziej wraz z odkrywanymi sekretami ludzi u władzy. Autor bardzo plastycznie opisał całe miasteczko i jego surowe realia oraz specyfikę lokalnej społeczności. Ktoś chciał ich na siłę uszczęśliwić i wyrwał z naturalnego środowiska i nakazał mieszkać w blokach, do których nie są przyzwyczajeni i źle się w nich czują, to prowadzi do eskalacji pewnych zachowań. A wiadomo jak to bywa w zamkniętych społecznościach, obcych się nie wpuszcza i nie zezwala na ich ingerencję, więc ofiarom nie ma kto pomóc. Akcja wartka, a napięcie towarzyszy nam cały czas podczas czytania powieści. ➡️ instagram.com/szyszka_czyta