Nie posiadam w swoim dorobku za dużo przeczytanych książek,które zostały napisane przez kilka osób.Dlatego też nie mam zdania odnośnie tego,czy takie książki są w pewnym stopniu gorsze od tych,które napisała jedna osoba.Być może jest to czynnik,przez który zdecydowałam się sięgnąć po książkę ''Bale Maturalne z Piekła''.Uznaję,że książka należy do ''umownego'' cyklu,ponieważ oficjalnie seria nie istnieje,jednak są jeszcze trzy książki,które utrzymane są w podobnej stylistyce i mają podobne do siebie okładki.Oczywiście wszystkie cztery powieści są w posiadaniu mojej biblioteczki i przeczytam je jedna po drugiej.Zaczynając od ''Balów Maturalnych z Piekła'',które już skończyłam i których recenzja czeka poniżej.

Na pierwszy rzut oka wydaje się,że książka jest napisana w ciekawej formie,a mianowicie zawiera pięć opowiadań napisanych przez pięć autorek książek dla młodzieży.Z początku sama trwałam w tym przekonaniu,jednak gdy zagłębiłam się w lekturę dostrzegłam wady tej konstrukcji.Chyba największą z nich jest to,że każde opowiadanie liczy około pięćdziesięciu stron i przez co cała historia nie ma czasu na to,aby się odpowiednio rozwinąć.Tym samym trudno jest wgryźć się w klimat każdego z opowiadań i poczuć wszelkie emocje w nich zawarte.

Jest to także zdecydowanie za krótko,aby zżyć się z bohaterami.Zwłaszcza z tymi najważniejszymi.Czytając,wszyscy byli mi kompletnie obojętni i nie zwracałam nawet specjalnie uwagi na to,o kim była mowa,ponieważ nie obchodziło mnie to,szczerze mówiąc.Rola postaci ograniczała się do imion zawartych na kartach powieści,nic innego nie miało znaczenia.Dla mnie to były osoby bez charakteru,z którymi nie można się utożsamić czy choćby poczuć do nich sympatię.Ciekawa jestem,na ile jest to spowodowane warsztatem pisarskim autorek (do tej pory poznałam jedynie książki autorstwa Stephenie Meyer),a ile moimi znaczącymi wymaganiami.

Mimo aż pięciu pisarek tworzących tę książkę,nie jest to za specjalnie długa powieść.Dodatkowo posiada dość dużą czcionkę ułatwiającą czytanie,z czego można się cieszyć lub nie,zależy od preferencji.Przyznam,że całą książkę przeczytałam w niecałe dwa dni i to nie dlatego,że się śpieszyłam czy coś,tylko dlatego że bardzo szybko się tę powieść czyta.Dziwnie się mówi o ''Balach Maturalnych Z Piekła'' jako o ''książce'',gdyż tak naprawdę jest to zbiór opowiadań,ale to szczegół.Dodam,że do tej pory mam wrażenie,że wszystkie opowiadania są do siebie tak zbliżone,jakby napisała je jedna osoba (chyba przedobrzyłam ze słońcem :D).

Wiedziałam,że nie ma szans abym zakochała się w tej książce,jeszcze zanim miałam ją w rękach.Liczyłam na książkę,przy której będę mogła się wyłączyć i na chwilę zapomnieć o otaczającym mnie świecie i owszem,to się tej powieści udało.Jednak chciałam też,przynajmniej przez jakiś czas,zapamiętać o czym czytałam i żeby nie wyleciało mi to z głowy bezpośrednio po skończeniu lektury.I tutaj mnie trochę zawiodło.Niby recenzję piszę dzień po przeczytaniu i dobrze pamiętam co się wydarzyło (i imiona większości bohaterów),ale czuję że nie potrwa to długo.

Główny zarzut jaki mam to,że mogła być lepiej napisana.Ja nie wiem co niektóre książki amerykańskich autorek mają to do siebie,ale czuję jakby były napisane podobnym stylem.Nie o tym jednak chciałam rozmawiać,więc nawracam się na właściwy tor.Otóż,odrazu dostrzegam że język używany w książce jest językiem typowo młodzieżowym,co mi się nie za bardzo podoba.Zauważyłam,że mój gust literacki zaczyna się powoli zmieniać i zaczynam mieć inne upodobania,niż miałam jeszcze rok temu.Dlatego nie podobają mi się książki napisane zbyt młodzieżowo,a ta się do nich zalicza.

Nie mogę powiedzieć,że ''Bale Maturalne z Piekła'' mi się podobały,ponieważ to nie byłaby prawda.Była to lekka i nieskomplikowana książka,którą można poczytać z nudów czy podczas jazdy różnymi środkami transportu,jednak ja nie poszukuję takich pozycji,zresztą nigdy ich nie poszukiwałam.Uważam,że są o wiele lepsze książki i których zakup bardziej się opłaci,ale nie jest tak źle,nie jest to najgorsza książka świata przecież.Powiedzmy,że polecam ją dzieciom i nastolatkom do 12/13 roku życia,potem może się tak dobrze ta książka nie przyjąć.Oczywiście zależy to od dojrzałości w wyborze literatury a nie od wieku,jednak mimo wszystko postawię jakieś granice.Ostateczną ocenę książki znajdziecie poniżej,a do recenzji kolejnych ''umownych'' części zapraszam niedługo,bo jeszcze w sierpniu :D

MOJA OCENA WSZYSTKICH OPOWIADAŃ :
(I) ''Piekło Na Ziemii'' - 4/10
(II) ''Córka Likwidatora'' - 5/10
(III) ''Madison Avery i Żniwiarz Ciemności'' - 6/10
(IV) ''Bukiecik'' - 3/10
(V) ''Superdziewczyny nie płaczą'' - 3/10
ŚREDNIA : 4,2 = 4/10 = może być = ocena ''Bale Maturalne z Piekła''

Nie posiadam w swoim dorobku za dużo przeczytanych książek,które zostały napisane przez kilka osób.Dlatego też nie mam zdania odnośnie tego,czy takie książki są w pewnym stopniu gorsze od tych,które napisała jedna osoba.Być może jest to czynnik,przez który zdecydowałam się sięgnąć po książkę ''Bale Maturalne z Piekła''.Uznaję,że książka należy do ''umownego'' cyklu,ponieważ...