Z każdym kolejnym tomem "Kronik Diuny" moja miłość do stworzonego przez Herberta uniwersum rośnie, a czynniki które wywoływały moją niechęć w poprzednich częściach zaczynają się zacierać, odchodzić na dalszy plan.

Ta książka uwodzi, nie tylko komplementarnością elementów przedstawionego świata, wyrazistością większości bohaterów i przewrotną fabułą, ale przede wszystkim swoją mądrością i przenikliwością. Czytelnik szybko uświadamia sobie, że Arrakis jest tak naprawdę odbiciem naszej rzeczywistości, kryjących się za każdym rogiem zagrożeń, czyhających w nas samych lęków i wątpliwości. "kroniki Diuny" doskonale spisują się jako powieść s-f ale równie dobrze sprawdzają się jako studium świata, naszego świata, jego przeszłości, teraźniejszości i niepewnej przyszłości. Nie da się, a bezwzględnie nie powinno się, czytać tej książki bezrefleksyjnie. Bo to właśnie ta refleksja do której skłania lektura książek Herberta jest najcenniejszym co można otrzymać.


Polecam!

Z każdym kolejnym tomem "Kronik Diuny" moja miłość do stworzonego przez Herberta uniwersum rośnie, a czynniki które wywoływały moją niechęć w poprzednich częściach zaczynają się zacierać, odchodzić na dalszy plan.

Ta książka uwodzi, nie tylko komplementarnością elementów przedstawionego świata, wyrazistością większości bohaterów i przewrotną fabułą, ale przede wszystkim...