rozwińzwiń

Piknik na skraju drogi i inne utwory

Okładka książki Piknik na skraju drogi i inne utwory Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Okładka książki Piknik na skraju drogi i inne utwory
Arkadij StrugackiBorys Strugacki Wydawnictwo: Prószyński i S-ka fantasy, science fiction
925 str. 15 godz. 25 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2021-01-21
Data 1. wyd. pol.:
2021-01-21
Liczba stron:
925
Czas czytania
15 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381693776
Tłumacz:
Irena Piotrowska, Rafał Dębski, Irena Lewandowska, Ewa Skórska
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Niepokój Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 7,0
Niepokój Arkadij Strugacki, ...
Okładka książki Wywrócony świat i inne utwory Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 7,3
Wywrócony świa... Arkadij Strugacki, ...
Okładka książki Maszyna życzeń i inne opowiadania Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 8,3
Maszyna życzeń... Arkadij Strugacki, ...
Okładka książki Stażyści Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 5,3
Stażyści Arkadij Strugacki, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
249 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
0
0

Na półkach:

Jedna z tych książek, które można zabrać ze sobą na bezludną wyspę! Ostra jazda bez trzymanki.Każde z opowiadań wciąga. Każde daje do myślenia.

Jedna z tych książek, które można zabrać ze sobą na bezludną wyspę! Ostra jazda bez trzymanki.Każde z opowiadań wciąga. Każde daje do myślenia.

Pokaż mimo to

avatar
312
258

Na półkach: ,

Wysłuchałam audiobooka - konkretnie tytułowe opowiadanie "Piknik na skraju drogi".

Na początku trochę trudno było mi się skupić, ponieważ autor nie wyjaśnia dokładnie świata (a ja nie czytałam blurba),lecz z czasem ten obraz staje się bardziej klarowny i jest to naprawdę ciekawa wizja.

Pomysł jest bardzo interesujący. To jak mogłoby wyglądać spotkanie z obcą cywilizacją było już wiele razy i w różny sposób przedstawiane w literaturze, kinie itd. W wersji Stugackich jest jednak coś boleśnie realistycznego i dającego do myślenia.

Nie chcę spoilerować i jakoś bardzo rozwijać tu znaczenia samego tytułu, ale niesamowicie ujęła mnie ta metafora: "Piknik na skraju drogi" - świetne.

Natomiast, co warto podkreślić - jeżeli ktoś zna ten obraz np. z gry (sama nie jestem graczem, lecz mogę się domyślić) to może się nieco zaskoczyć, że opowiadanie to nie jest "akcyjniakiem", to bardziej filozoficzne rozważania niż "naparzanka". I jak to zwykle bywa niby mamy fantastykę, obcą cywilizację a najwięcej dowiadujemy się o nas samych 😉

Myślę, że warto poświęcić na to czas. Pozostałych opowiadań ze zbioru nie czytałam.

Wysłuchałam audiobooka - konkretnie tytułowe opowiadanie "Piknik na skraju drogi".

Na początku trochę trudno było mi się skupić, ponieważ autor nie wyjaśnia dokładnie świata (a ja nie czytałam blurba),lecz z czasem ten obraz staje się bardziej klarowny i jest to naprawdę ciekawa wizja.

Pomysł jest bardzo interesujący. To jak mogłoby wyglądać spotkanie z obcą cywilizacją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
27

Na półkach:

Książka zaskoczyła mnie od samego początku sowim stylem i nie ukrywaniem się z brutalnym językiem. Sama historia przypominała mi trochę Metro, lecz nie była tamtą książką; miała swój klimat, pomysł i oryginalny punkt widzenia. Polecam każdemu kto interesuję się serią Metro lub lubi czytać o przygodach w naprawdę ciężkich warunkach ;)

Książka zaskoczyła mnie od samego początku sowim stylem i nie ukrywaniem się z brutalnym językiem. Sama historia przypominała mi trochę Metro, lecz nie była tamtą książką; miała swój klimat, pomysł i oryginalny punkt widzenia. Polecam każdemu kto interesuję się serią Metro lub lubi czytać o przygodach w naprawdę ciężkich warunkach ;)

Pokaż mimo to

avatar
262
201

Na półkach: , , , ,

Zbiór zawiera pięć opowiadań, przy czym każde z nich ma długość, która spokojnie pozwalałaby wydawać je w formie osobnej książki. Proza braci Strugackich nie jest łatwa w odbiorze - zarówno przez fakt, że, że jako czytelnicy zostajemy wrzuceni w sam środek wydarzeń, bez jakiejkolwiek narracji ułatwiającej zrozumienie świata, jak i przez ogólną symbolikę ich utworów. WIadomo przecież, że np. w "Ślimaku na zboczu" nie chodzi po prostu o las i Zarząd, ale o coś więcej i bynajmniej nie jest to proste do rozwikłania.

Z częścią opowiadań próbowałem zapoznawać się w formie audiobooków, co zdecydowanie nie było dobrym pomysłem. Już nawet czytając Strugackich na papierze łatwo jest zgubić wątek i popaść w kompletne niezrozumienie, a co dopiero podczas słuchania, w czasie którego cofnięcie się o kilka akapitów czy stron nie jest takie proste.

Osobiście najbardziej podobał mi się tytułowy "Piknik na skraju drogi", w którym w bardzo ciekawy sposób zostały przedstawione odwiedziny Ziemi przez obcą cywilizację. Jest klimatycznie, czuć, że ludzkość nie dojrzała do wydarzenia, z którym się zetknęła i że Strefa wprost ocieka niezrozumiałą energią obcych.

Drugie opowiadanie - "Poniedziałek zaczyna się w sobotę" znalazłem jako początkowo intrygujące, jednak w dalszej części nieco nużące i zbyt długie. Sam pomysł radzieckiego instytutu, zajmującego się z naukowego punktu widzenia magią naprawdę godny uwagi, a ponieważ jest to pastisz, to czuć, że jest to najlżejsze i najbardziej humorystyczne z opowiadań w zbiorze.

"Trudno być bogiem" - tutaj miałem odwrotne wrażenia - początek dość zawikłany i dopiero pod koniec udało mi się wciągnąć w przygody don Rumaty. Ciekaw jestem , czy Jarosław Grzędowicz czytał to opowiadanie przez napisaniem PLO. ;)

Dwa ostatnie opowiadania zupełnie do mnie nie przemówiły, albo po prostu nie zrozumiałem ich wystarczająco. Może w przyszłości, bardziej na spokojnie, spróbuję jeszcze wrócić do twórczości braci Strugackich. Intryguje ona, gdyż (pewnie ze względu na kraj pochodzenia i czas napisania) jest to fantastyka odmienna od większości przedstawicieli tego gatunku, ale wiem już, że jest to literatura wymagająca.


---
> Powiem tak: są obiekty, dla których znaleźliśmy zastosowanie. I jestem pewien, że w większości przypadków to zastosowanie przypomina wbijanie gwoździ za pomocą mikroskopu.

> Spadły z nieba jako odpowiedzi na pytania, których jeszcze nie potrafimy sformułować.

> Ja myślę, że to przeznaczenie - szliśmy sobie przez las i spotkaliśmy programistę. (...) Programiści to naród deficytowy, są rozpuszczeni, a my potrzebujemy nierozpieszczonego.

Zbiór zawiera pięć opowiadań, przy czym każde z nich ma długość, która spokojnie pozwalałaby wydawać je w formie osobnej książki. Proza braci Strugackich nie jest łatwa w odbiorze - zarówno przez fakt, że, że jako czytelnicy zostajemy wrzuceni w sam środek wydarzeń, bez jakiejkolwiek narracji ułatwiającej zrozumienie świata, jak i przez ogólną symbolikę ich utworów. WIadomo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
342
186

Na półkach: , ,

Fabuła opowieści braci Strugackich daje dużo do myślenia. Wszystkie utwory zawarte w tej książce są na swój sposób enigmatyczne. W opowieściach nie brakuje akcji, jednak nie jest ona kluczowa w fabule, gdyż najważniejszy element opowiadań stanowią niewątpliwie dywagacje bohaterów, jednakże osobiście nie odczuwałem sympatii do żadnego z głównych bohaterów.

W “Pikniku na skraju drogi” mamy do czynienia z dowodami wizyty obcej cywilizacji na Ziemi w postaci m.in. tajemniczych artefaktów i dywagacje co ta wizyta oznacza.

“Poniedziałek zaczyna się w sobotę” przedstawia opowiadanie z elementami stylu Pratchetta i Lema. Przeczytamy w nim o młodym programiście, który zrządzeniem losu, zaczyna pracę w Istytucie, ale nie zwykłym, ale Instytucie Magii. Spotyka on tam ekscentrycznych naukowców i ich dziwne eksperymenty. Powieść jest napisana z humorem, nie brak w niej przeczących ze zdrowym rozumiem i paradoksalnych sytuacji. Jest to jedyna w miarę wesoła i optymistyczna opowieść w tym zbiorze.

W “Trudno być bogiem” przeczytamy o grupce Ziemian wysłanych na obcą planetę, która jest kopią Ziemi z epoki średniowiecza, pogrążoną w krwawej wojnie wewnętrznej i dywagację czy wysłannicy z Ziemi powinni wtrącać się i próbować powstrzymać rozlew krwi, czy zgodnie z zasadą nie reagować.

W “Miliard lat przed końcem świata” poznamy kilku naukowców szantażowanych przez tajemniczą grupę ludzi (lub cokolwiek innego) domagających się, by ci uczeni zaprzestali prac nad swoimi projektami.

“Ślimak na zboczu”, jest ostatnim opowiadaniem i dobrze, bo gdyby było pierwsze, to swoją dziwnością, abstrakcyjnością i absurdem mogłoby odepchnąć większość czytelników od reszty twórczości Strugackich. Ja sam nie potrafię doszukać się w tej powieści jakiegoś ukrytego sensu, analogii do ZSRR czy innego drugiego dna. Pierwsza połowa lektury jest, w miarę, zrozumiała i logiczna a w drugiej dzieją się niewytłumaczalne rzeczy, nie ma związku przyczynowo-skutkowego w związku z czym czytelnik sam nie wie, dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej.

Żadne zakończenie tych powieści nie jest satysfakcjonujące, ani w ogóle w pełni wyjaśnione, zupełnie jakby autorzy chcieli dać czytelnikowi szansę, by sam sobie dopisał odpowiedni koniec tych tajemniczych historii.
Nie każda z tych opowieści przypadła mi do gustu, wg mojej opinii:
Piknik na Skraju drogi - 6/10
Poniedziałek zaczyna się w sobotę - 8/10
Trudno być Bogiem - 5/10
Miliard lat przed końcem świata - 7/10
Ślimak na zboczu - 6/10.

Fabuła opowieści braci Strugackich daje dużo do myślenia. Wszystkie utwory zawarte w tej książce są na swój sposób enigmatyczne. W opowieściach nie brakuje akcji, jednak nie jest ona kluczowa w fabule, gdyż najważniejszy element opowiadań stanowią niewątpliwie dywagacje bohaterów, jednakże osobiście nie odczuwałem sympatii do żadnego z głównych bohaterów.

W “Pikniku na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
10

Na półkach:

Piknik na skraju drogi to absolutne arcydzieło.

Piknik na skraju drogi to absolutne arcydzieło.

Pokaż mimo to

avatar
7935
6789

Na półkach:

STRUGACCY REPREZENTACYJNI

No i znów Strugaccy w rękach moich i na mojej recenzenckiej tapecie, ale inaczej się nie dało. Bo jak wychodzą takie opasłe tomiszcza zbierające prace tak doskonałych autorów, jak tu można się oprzeć? A no nie można. Chce się po to sięgać, sięgać po to trzeba, a przy okazji i warto. Niezależnie czy sięgniecie po ten tom, czy po drugi, (choć wątpię, byście na jednym tylko poprzestali, gdy już wnikniecie w ten świat) zabawa zawsze będzie znakomita, będzie na poziomie i połechta mile Wasze czytelnicze ambicje. I dostarczy tematów do przemyśleń, zadumy i analizy także.

Przybyli, zobaczyli… odlecieli. Tak mniej więcej wygląda wizyta kosmitów na naszej planecie w tytułowej powieści. Zjawili się na chwilę, równie szybko zniknęli, zostały po nich relikty. I przypuszczenia, domniemania – nikt bowiem nic konkretnego nie wie – i handel też został. Bo relikty po obcych chętnie schodzą i nie brak chętnych do ich zdobywania. Ale czy ludzkość ma szansę zrozumieć z czym miała i ma do czynienia?
W historii „Poniedziałek zaczyna się w sobotę” dostajemy satyrę na radzieckie instytucje naukowe, poprzez ukazanie nam naukowców, ale naukowców jakże nieudolnych, choć pasjonatów, parających się badaniem magii. W „Ślimaku na zboczu” zaś wędrujemy razem z bohaterem przez tajemniczy, niekończący się las. W „Trudno być bogiem” widzimy ludzi przyszłości, którzy trafiają do świata, jaki w rozwoju dotarł do realiów zbliżonych do naszego średniowiecza, gdzie stają się swoistymi bóstwami: pytanie jednak jakimi… A wreszcie w wieńczącej tom powieści „Miliard lat przed końcem świata” poznajemy różnych naukowców zajmujących się różnymi dziedzinami, ale mającymi zbliżony problem: coś przeszkadza im w dotarciu do celu ich odkryć. Czyżby komuś zależało na przeskoczeniu im w poznaniu czegoś wiekopomnego? A jeśli tak to komu i dlaczego?

http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/05/piknik-na-skraju-drogi-i-inne-utwory.html

STRUGACCY REPREZENTACYJNI

No i znów Strugaccy w rękach moich i na mojej recenzenckiej tapecie, ale inaczej się nie dało. Bo jak wychodzą takie opasłe tomiszcza zbierające prace tak doskonałych autorów, jak tu można się oprzeć? A no nie można. Chce się po to sięgać, sięgać po to trzeba, a przy okazji i warto. Niezależnie czy sięgniecie po ten tom, czy po drugi, (choć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1023
791

Na półkach: , , , , ,

„Piknik na skraju drogi i inne utwory” to omnibus długi na jakieś 900 stron, zawierający pięć powieści Arkadija i Borysa Strugacckich. Nazwisko tych braci jedynie wcześniej „obiło mi się o uszy”: czytając omówienia i relacje o polskiej fantastyce z PRL-u, raz na jakiś czas się pojawiało, ale nigdy nie zgłębiałam ich tematu bardziej. W końcu jednak przyszła na to okazja, w trakcie odkryłam, że to kolejni twórcy, którzy nie są dla mnie, tak po prostu.
Początkowo wydawało mi się, że wszystko jak najbardziej gra. Być może to kwestia tłumaczeń, ale sam styl wydawał mi się bardzo klarowny, przystępny i zaskakująco współczesny. Jednak przy tym autorzy podają ekspozycje w inny sposób, niż robi się to obecnie, bądź też nie ma jej w ogóle, jakby świat przestawiony był dla nich jasny. To kończyło się tym, że musiałam sprawdzać opisy historii w innych źródłach i dopiero wtedy zaczynałam jako-tako jarzyć o czym w ogóle czytam.
Jest tu trochę fajnych konceptów, które do dziś wydają się albo fajne pod kątem komercyjnym, albo po prostu interesujące. Mamy więc np. instytut badający magię, czy świat z zonami, w których kosmici pozostawili swoje przedmioty. Pojawia się też motyw kosmicznego podróżnika badającego quasi-średniowieczny świat, jak w „Panu Lodowego Ogrodu” Grzędowicza (choć ten pojawił się znacznie później i być może był nawet częściowo zainspirowany pracą Strugacckich).
Mam wrażenie, że tu pojawia się ten sam problem, który mam z powieściami z PRL-u: nie potrafię wyłapać dwuznaczności, myślę już inaczej, niż twórcy, na inne rzeczy zwracam uwagę. Zwłaszcza że jednak jestem czytelnikiem wychowanym na literaturze anglosaskiej i polskiej, acz bazującej raczej na dziełach zachodnich. Ponadto generalnie nie przepadam za marazmem i smutkiem, jaki pojawia się w literaturze wschodniej, więc to może być kolejny powód, dla którego taka literatura nie jest „moja”.
To wszystko sprawia, że ja po prostu nie czuje się na siłach, by w pełni przeanalizować każdą z tych powieści. Sprawdziłam je. Nie podobają mi się do końca, choć widzę, że mogłyby, gdyby zostały napisane trochę inaczej. Dobrze, że się za nie zabrałam i sprawdziłam, bo teraz Strugaccy nie będą tylko słowem, na które czasem wpadam, a faktycznymi pisarzami, któremu udało się przebić twórczością z Bloku Wschodniego na zachód. Ale czy będę grzebać w ich twórczości dalej? Raczej nie w najbliższej przyszłości.

„Piknik na skraju drogi i inne utwory” to omnibus długi na jakieś 900 stron, zawierający pięć powieści Arkadija i Borysa Strugacckich. Nazwisko tych braci jedynie wcześniej „obiło mi się o uszy”: czytając omówienia i relacje o polskiej fantastyce z PRL-u, raz na jakiś czas się pojawiało, ale nigdy nie zgłębiałam ich tematu bardziej. W końcu jednak przyszła na to okazja, w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2970
120

Na półkach: ,

Czytane w dzisiejszych czasach, te powieści nadal fascynują i budzą ogromny rezonans. Sięgnąłem po nie z przyjemnością, choć mam świadomość, że przekład ŚLIMAKA NA ZBOCZU jest niedobry. Wiele istotnych aluzji do rosji sowieckiej jest niestety nieczytelnych. Szkoda. Ta świetna powieść aż wola o nowe, adekwatne tłumaczenie.
***
W ostatniej powieści jest niewłaściwa kolejność rozdziałów. Zgodnie z zamysłem autorów ŚLIMAK NA ZBOCZU powinien kończyć się rozdziałem z "Instytutu". Ilość rozdziałów jest taka, aby akcja startowała w Instytucie i kończyła się w Instytucie. Właściwa puenta ma apokaliptyczną wymowę. "Instytut" jest satyrą na rosję sowiecką. "Las" to alegoria świata, który jest ludziom sowieckim obcy i nie do pojęcia. Ale w ogólnym rozumieniu jest to także alegoria uniwersalna.
Niewłaściwa kolejność rozdziałów pojawiła się już w pierwszym wydaniu. W późniejszych została zachowana wskutek presji Ireny Lewandowskiej, która wmawiała wydawcom, że taka kolejność jest zgodna z intencją autorów. W rzeczywistości chodziło o nacisk ze strony przedstawicielki sowieckiej agencji praw autorskich, której niestety uległem.

Czytane w dzisiejszych czasach, te powieści nadal fascynują i budzą ogromny rezonans. Sięgnąłem po nie z przyjemnością, choć mam świadomość, że przekład ŚLIMAKA NA ZBOCZU jest niedobry. Wiele istotnych aluzji do rosji sowieckiej jest niestety nieczytelnych. Szkoda. Ta świetna powieść aż wola o nowe, adekwatne tłumaczenie.
***
W ostatniej powieści jest niewłaściwa kolejność...

więcej Pokaż mimo to

avatar
367
7

Na półkach: , ,

Wiele słyszałem o twórczości braci Strugackich, a po tę konkretną pozycję sięgnąłem ze względu na tytułowy utwór czyli "Piknik ...". Okazało się że jest to zbiór 5 powieści z których każda jest na swój sposób unikalna. I tak w skrócie 'Piknik...' spełnił moje oczekiwania. Powieść nadal świetnie się czyta mimo że motywy z książki, takie jak stalkerzy, zostały już na każdy sposób przerobione w kulturze. Jednak najbardziej podobało mi się 'Trudno być bogiem'. Autorzy świetnie podejmują w niej temat odpowiedzialności za nasze czyny względem mniej rozwiniętej cywilizacji i tego czy powinniśmy ingerować w ich rozwój. "Poniedziałek zaczyna się w sobotę" podobał mi się dużo mniej. Chyba jestem za młody żeby w 100% zrozumieć absurdy ustroju komunistycznego i docenić alegorie autorów. "Miliard lat prze końcem świata" z kolei czytało się dobrze i podobało mi się ostateczne rozwiązanie zagadki nakreślanej przez całą książkę. Co do "Ślimaka na zboczu" przyznam się bez bicia że nie zrozumiałem istoty historii i nie umiałem z niej wyłowić jakiejś większej głębi. Mimo to sama idea "Lasu" bardzo mi się spodobała.

Wystawienie jednej oceny wydaniu które zawiera 5 zupełnie różnych powieści to dość karkołomne zadanie. Uznałem że wystawię średnią ocenę ze wszystkich powieści. Ocenę jednak zwiększyłem ze względu na gigantyczny moim zdaniem wpływ książek Strugackich na cały gatunek fantastyki.

Wiele słyszałem o twórczości braci Strugackich, a po tę konkretną pozycję sięgnąłem ze względu na tytułowy utwór czyli "Piknik ...". Okazało się że jest to zbiór 5 powieści z których każda jest na swój sposób unikalna. I tak w skrócie 'Piknik...' spełnił moje oczekiwania. Powieść nadal świetnie się czyta mimo że motywy z książki, takie jak stalkerzy, zostały już na każdy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    692
  • Przeczytane
    303
  • Posiadam
    188
  • Teraz czytam
    44
  • 2021
    17
  • Fantastyka
    16
  • Chcę w prezencie
    13
  • Science Fiction
    8
  • 2022
    8
  • Ulubione
    7

Cytaty

Więcej
Arkadij Strugacki Piknik na skraju drogi i inne utwory Zobacz więcej
Arkadij Strugacki Piknik na skraju drogi i inne utwory Zobacz więcej
Arkadij Strugacki Piknik na skraju drogi i inne utwory Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także