O bohaterach i grobach

Okładka książki O bohaterach i grobach
Ernesto Sábato Wydawnictwo: Znak literatura piękna
476 str. 7 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Sobre héroes y tumbas
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1966-01-01
Liczba stron:
476
Czas czytania
7 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
8324006427
Tłumacz:
Helena Czajka
Tagi:
Argentyna literatura argentyńska
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
154 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
520
346

Na półkach:

To jest jednak literatura, z którą mi nie po drodze. Gdybym czytała Sabato 20 lat temu, byłoby zapewne inaczej, ale dziś czuję lekkie zdumienie na myśl, że mógłby mnie niegdysiejszą zachwycić.

Nie lubię/drażni mnie ten sposób budowania bohaterek kobiecych (do tego w literaturze południowoamerykańskiej powszechny, i przez tę powszechność dodatkowo miałki) - postaci zbudowanych nie z charakteru, lecz z męskich lęków i pragnień - w jakimś stopniu to przekreśla cały uniwersalizm takich książek; one są dla chłopców. Tutaj oczywiście to przypadek Aleksandry niepotrzebnie groteskowej i karykaturalnej (i przy okazji Georginy).

Nie trafia do mnie cała sabatowska metafizyka: ten obraz osamotnienia, irracjonalności świata, chaosu i górującej nad tym ciemnej podświadomości. Myślę zresztą, że żeby naprawdę zachwycić się "Bohaterami i grobami", trzeba uwierzyć, że Fernando Vidal jest w jakimś stopniu fascynujący. Jest bez wątpienia wstrętny, "Raport o ślepcach" czyta się wręcz z bólem, ale mnie orbitujący wokół tego szaleńca i sadysty bohaterowie fascynacją nie zarazili, cały czas czułam zdumienie, że z tej orbity nie spieprzyli -tak jak wspomniałam, trzeba uwierzyć, że ciemność nas przyciąga, a autodestrukcja wpisuje się w powszechne ja.

Ogromnie podobał mi się w tej powieści jeden fragment, obszerny, z pierwszej części - historia Legionu i generała Juana Lavalle'a - łącznie z opisem starego domu, miradoru i historii jego mieszkańców. Czytając go uwierzyłam, że dostanę argentyńską epopeję, pokrewną duchem "Dzieciom Północy" Rushdiego. I resztę powieści czekałam na coś równie jak Legion dobrego. Niestety nadaremnie. (Motyw Legionu wraca na sam koniec, spinając powieść klamrą, ale nie ma już tej siły oddziaływania, wszystko zostało powiedziane wcześniej, i jako metafora staje się tylko ozdobnikiem.)

Oczywiście, to jest książka o Argentynie. I na pewno opisuje ją wnikliwie. Ale Argentyna nie daje rady się tu wybić na pierwszy plan, cały zarezerwowany dla obsesji. (Swoją drogą trochę zniesmaczyła mnie krytyka Borgesa - zwłaszcza gdy zestawi się krytykowaną językową staranność Borgesa z językowym minimalizmem Sábato, który sprawdza się tylko w niektórych fragmentach.)

Z tego wszystkiego może najciekawszą, czy też najpełniejszą postacią jest zakochany Marcin, a jego "matka-kloaka" to najciekawszy słowny twór Sábato, zestawienie tak mocne, że nie ma takiej literatury, która nas na nie przygotuje i chyba nawet największy sceptyk idei świętego macierzyństwa dostanie nim jak obuchem.
Mocny jest oczywiście cały "Raport o ślepcach" (trzecia część), jego koprofagiczne memento, nawet dziś, gdy literatura pozwala sobie na wszystko (a co dopiero w 1961). Świetnie uwypukla cechy Fernanda dostosowany do jego szaleństwa kształt tekstu, te wielkie litery, ramki - niespodziewane, niezwykłe pokrewieństwo z demagogią internetową. Niemniej raport jest za długi - nawet nie wiem, czy sam w swoim kształcie, czy raczej w stosunku do objętości powieści.

Nie sądzę, żebym kiedykolwiek sięgnęła po którąś z dwóch pozostałych powieści Sábato. Tę kończyłam w pośpiechu, mając serdecznie dość nadmiernie ponurego obrazu (na domiar złego, ostatnia część, z Brunem jako narratorem, dla mnie była zwyczajnie nużąca).

To jest jednak literatura, z którą mi nie po drodze. Gdybym czytała Sabato 20 lat temu, byłoby zapewne inaczej, ale dziś czuję lekkie zdumienie na myśl, że mógłby mnie niegdysiejszą zachwycić.

Nie lubię/drażni mnie ten sposób budowania bohaterek kobiecych (do tego w literaturze południowoamerykańskiej powszechny, i przez tę powszechność dodatkowo miałki) - postaci...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    249
  • Przeczytane
    192
  • Posiadam
    56
  • Ulubione
    7
  • 2014
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Chcę w prezencie
    2
  • Z biblioteki
    2
  • Literatura iberoamerykańska
    2
  • Proza Iberoamerykańska
    2

Cytaty

Więcej
Ernesto Sábato O bohaterach i grobach Zobacz więcej
Ernesto Sábato O bohaterach i grobach Zobacz więcej
Ernesto Sábato O bohaterach i grobach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także