rozwińzwiń

Osaczenie

Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
119 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
630
629

Na półkach:

Jestem zawsze , tak mówił
pogubiony w marzeniach
otwórz drzwi albo z hukiem je zatrzaśnij
masz klucz w dłoni
to czas

I am forever RANCID

Pamiętasz te czasy....czasem coś pamiętam....pamięć i czas to my. A jeśli tego zabraknie? ...tabula rasa...i nagle cofnij się o 20 lat , pomyśl co i jak wtedy i teraz...a przecież teraz jest inaczej , a kiedyś było tak samo....jesteśmy tak bardzo ułomni , niezgrabni i egoistyczni...
Nie potrafimy się zrozumieć...prawda jest bolesna...

Jestem zawsze , tak mówił
pogubiony w marzeniach
otwórz drzwi albo z hukiem je zatrzaśnij
masz klucz w dłoni
to czas

I am forever RANCID

Pamiętasz te czasy....czasem coś pamiętam....pamięć i czas to my. A jeśli tego zabraknie? ...tabula rasa...i nagle cofnij się o 20 lat , pomyśl co i jak wtedy i teraz...a przecież teraz jest inaczej , a kiedyś było tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
6

Na półkach:

Jestem zawiedziona. Nie wiem na ile jest to kwestia tłumaczenia bo roi się w nim od błędów, tekst jest chaotyczny, powtórzenia, błędy stylistyczne. Sama opowieść przegadana, miałka, bezcelowa. Wciąż towarzyszyło mi pytanie co z tej psychologicznej analizy ma wynikać? A mogłoby przecież... Z miłości do literatury skandynawskiej postanowiłam dotrwać do końca z nadzieją, że coś się jednak z tego wykluje. Nie doczekałam się, skończyłam na kilkanaście stron przed końcem...

Jestem zawiedziona. Nie wiem na ile jest to kwestia tłumaczenia bo roi się w nim od błędów, tekst jest chaotyczny, powtórzenia, błędy stylistyczne. Sama opowieść przegadana, miałka, bezcelowa. Wciąż towarzyszyło mi pytanie co z tej psychologicznej analizy ma wynikać? A mogłoby przecież... Z miłości do literatury skandynawskiej postanowiłam dotrwać do końca z nadzieją, że...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
482
293

Na półkach:

[...] Okładkowy blurb "Osaczenia" sugeruje powieść sensacyjną, w rzeczywistości jednak książka Tillera to powieść psychologiczna, choć rzeczywiście zaczyna się sensacyjnie. David, który stracił pamięć prosi w prasowym anonsie o listy, które pozwolą mu odkryć kim jest. Na odpowiedź decydują się Jon i Silje - przyjaciele z czasów licealnych i Arvid - ojczym chłopaka. Pozornie piszą o Davidzie, ale to nie on jest najważniejszy, bo ludzie najchętniej zawsze opowiadają o sobie. [...] poznajemy nie tyle Davida co jego przyjaciół i krewnych, i to jak go postrzegali. Piszą o swoich relacjach z adresatem, o jego i swoich relacjach z pozostałymi bohaterami, ale każdy ocenia go przez pryzmat własnych doświadczeń, marzeń, pragnień i niespełnienia. Tak więc "Osaczenie" jest studium relacji rodzinnych i przyjacielskich, a same relacje dotyczące wydarzeń znacznie się różnią. Ile spojrzeń tyle opisów i charakterystyk.

Listy do Davida przeplatają się z fabułami dotyczącymi autorów kolejnych listów. Przedstawiają ich życie niemal w momencie powstawania listów i właśnie bieżąca sytuacja wpływa na wspomnienia i ich interpretację. Każdy z piszących ma okazję poprawić swój wizerunek i od nowa "zbudować" przyjacielskie relacje, redefiniując te wcześniejsze. [...]

David tylko pozornie jest tematem opowiadanych tu historii. W rzeczywistości służy do odwracania uwagi. W trakcie lektury odruchowo skupiamy się na poszukiwaniu odpowiedzi kim jest, tracąc z pola widzenia pozostałe wątki i postaci. Tę hochsztaplerską sztuczkę uświadamiamy sobie dopiero po ostatnim zdaniu napisanym przez Silje. I właściwie w tym momencie wypadałoby zacząć czytać książkę jeszcze raz, skupiając uwagę na przedstawionej trójce i tym wszystkim, co z własnej przeszłości wnieśli w dorosłość.

"Osaczenie" to finezyjna układanka stylistyczna i kompozycyjna, układanka losów i postaw bohaterów, wzajemnych zależności i równocześnie wielki epos o małej mieścinie.
Książka wybitna.

Opinia też tu: http://slowooslowach.blox.pl/2018/07/Osaczenie-Carl-Frode-Tiller.html

[...] Okładkowy blurb "Osaczenia" sugeruje powieść sensacyjną, w rzeczywistości jednak książka Tillera to powieść psychologiczna, choć rzeczywiście zaczyna się sensacyjnie. David, który stracił pamięć prosi w prasowym anonsie o listy, które pozwolą mu odkryć kim jest. Na odpowiedź decydują się Jon i Silje - przyjaciele z czasów licealnych i Arvid - ojczym chłopaka. Pozornie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
92
33

Na półkach: ,

Dawno nie czytałam tak nudnej książki i bez wyrazu. Nie podoba mi się koncepcja pisania o kimś z trzech perspektyw i tak na prawdę nie wiemy kim był główny bohater. Nie rozumiem sensu tej książki. Jaki był cel autora? Bo książka nie skłania do żadnej refleksji, jedynie do takiej dlaczego zmarnowało się czas na tą książkę.

Dawno nie czytałam tak nudnej książki i bez wyrazu. Nie podoba mi się koncepcja pisania o kimś z trzech perspektyw i tak na prawdę nie wiemy kim był główny bohater. Nie rozumiem sensu tej książki. Jaki był cel autora? Bo książka nie skłania do żadnej refleksji, jedynie do takiej dlaczego zmarnowało się czas na tą książkę.

Pokaż mimo to

avatar
1319
1033

Na półkach: ,

Nie taki Tiller straszny.

Reklamowanie jako thriller psychologiczny książki „Osaczenie” to chyba tani chwyt, aby jak najwięcej osób skusić do wydania pieniędzy. Jak do tego dodamy blurba Jo Nesbo na okładce, to efekt murowany. Oczywiście ja też padłem ofiarą tej małej manipulacji. Z tą różnicą, że książkę pożyczyłem, a nie kupiłem. „Osaczenie” to, jak wieść niesie, początek trylogii. Mnie już wystarczy ta pozycja, za resztę serdecznie podziękuję. Czeka mnie jeszcze tyle lektur, że szkoda mi czasu, po prostu na dość banalne i łzawe historie. Nie doczytałem się jakiejś tajnej głębi intelektualnej w tej książce. Co więcej, używanie w ocenach porównać z Bergmanem uważam za nieporozumienie. Doprawdy ani ci bohaterowie nie są jakoś nadzwyczaj wnikliwie zaprezentowani, ani ich problemy nie są nadzwyczaj skomplikowane. Rodzinnych awantur mamy w literaturze nadmiar. Tiller - nazywany anty- Knausgardem – nie dorównuje poziom umiejętnościom literackim Franzena. Tu wypada wspomnieć fenomenalne „Korekty”. Wszystkim oczarowanym tą książkę, pragnę wskazać, że autor dość jednokierunkowo potraktował swoich bohaterów. David, do którego pisą oni listy, oczywiście występuje tu w roli wymówki, bo rzecz ma być właśnie o nich, więc żadne tam dreszcze w odkrywaniu zagadki nie wystąpią. Postępowania bohaterów są dość łatwe do przewidzenia. Nie ma mocnego charakteru, który nieco zmieniałby oblicze tej powieści. Na drugim planie też szału nie ma. Albo ktoś krzywdzi niezamierzenie, albo ma zaburzenia w sferze erotycznej, albo jest po prostu dupkiem. Proste konstrukty nie pozwalają na zaistnieniu wciągającego kontrastu jak choćby relacja między bohaterkami prozy Eleny Ferrante. Przywołuje te lepsze nazwiska literackie, aby skierować tam uwagę czytelników, bo warto. Tiller to nie jest dobry kierunek.

Inne: http://www.nowamuzyka.pl/author/jaroslawszczesny/

Nie taki Tiller straszny.

Reklamowanie jako thriller psychologiczny książki „Osaczenie” to chyba tani chwyt, aby jak najwięcej osób skusić do wydania pieniędzy. Jak do tego dodamy blurba Jo Nesbo na okładce, to efekt murowany. Oczywiście ja też padłem ofiarą tej małej manipulacji. Z tą różnicą, że książkę pożyczyłem, a nie kupiłem. „Osaczenie” to, jak wieść niesie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
104

Na półkach: ,

Rozczarowanie, które być może wynika z mojej niewiedzy. Może nie doceniam kunsztu? Długo miałam problem, by napisać cokolwiek o tej książce, bo jednak Wydawnictwo Literackie nobilituje - tu już nie ma miejsca na szmery, bajery - tu wchodzi w grę wysoka literatura.

Zaczytywałam się kolejnymi tomami Knausgarda. Podziwiałam siłę prostych słów, opisujących proste życie. Gdy więc Wydawnictwo Literackie wydało "Osaczenie" Carla Frode Tiller, nazywając autora anty-Knausgardem, zaintrygowana sięgnęłam po książkę.

Na początku akcja idzie jako taka, ale im dalej w las, tym ciemniej i nie ma ratunku. Dobrnęłam do końca, choć już w połowie chciałam książkę cisnąc w kąt. Dobrnęłam zawiedziona - bardziej wydawnictwem, niż książką.

Straciłam czas na lekturę czegoś, co nijak się ma do moich potrzeb literacko-estetycznych. Rozumiem zamysł autora - pisanie o rzeczach prostych w najprostszy sposób. W wersji u Knausgarda bardzo to lubi!

"Osaczenie" jest jednak zbyt męczące. Konstrukcja powolnego odsłaniania puzzli, poprzez rzucanie światła z różnych punktów widzenia, jest ciekawa - to muszę przyznać. Ale gubiłam się podczas lektury w wątkach, miejscach, datach i postaciach. Wracałam do wcześniejszych rozdziałów. Robiłam notatki. I wszystko to na nic! Tkwiłam w przewlekłym rozdrażnienie. Irytował mnie ton narratora. Skończyłam umęczona lekturą, jak nigdy dotąd. Być może po prostu nie dojrzałam do tej książki.

ArtMagda.

Rozczarowanie, które być może wynika z mojej niewiedzy. Może nie doceniam kunsztu? Długo miałam problem, by napisać cokolwiek o tej książce, bo jednak Wydawnictwo Literackie nobilituje - tu już nie ma miejsca na szmery, bajery - tu wchodzi w grę wysoka literatura.

Zaczytywałam się kolejnymi tomami Knausgarda. Podziwiałam siłę prostych słów, opisujących proste życie. Gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
377

Na półkach: ,

Carl Frode Tiller – norweski pisarz, z wykształcenia historyk. W krótkim czasie stał się jednym z najwybitniejszych autorów we współczesnej literaturze norweskiej. Jego książki – w tym trylogię Osaczenie – uhonorowano licznymi nagrodami. Powieści Tillera zostały sprzedane do kilkunastu krajów.*

Wyobraź sobie, że tracisz pamięć. Zapominasz o dzieciństwie, chwilach wesołych i smutnych. Musisz zdać się na przyjaciół. Uwierzyłbyś w ich prawdę?

Po tę książkę sięgnąłem przypadkiem. Źle przeczytałem słowo Tiller i myślałem, iż sięgam po thriller. Poczułem lekki zawód, gdy dowiedziałem się, iż to nie jest to, co chciałem przeczytać. Trwał on chwilę.

David traci pamięć. Postanawia odnaleźć ludzi, których znał. Zamieszcza ogłoszenie w gazecie i prosi ludzi, którzy znają go o listy, w których opowiedzą o nim. Odzywają się trzy osoby: Jon, Silje i Arvid.

Utwór został podzielony na trzy części, w których odzywają się wcześniej wspomniani bohaterzy. Każdy z nich opowiada swoją historię, dzięki której możemy poznać ich bliżej – dowiedzieć się o relacjach z otoczeniem oraz charakterze. Dostajemy trzy różne spojrzenia na Davida. Pozostaje pytanie: czy wszystkie są prawdziwe?

Tiller posługuje się prostym, lekkim i dość bogatym słownictwem. Spodobał mi się jego styl pisarski. Historia biegnie spokojnym, ale nie nudzącym tempem. Emocje odgrywają w tej powieści pierwszorzędną rolę.

Autor bardzo dobrze pokazał relacje, jakie panują między postaciami. Ich grę oraz emocje. Stwarzają wrażenie, jakby byli prawdziwymi osobami. Jon jest niespełnionym, sarkastycznym basistą, Arvid byłym pastorem, zaś Silje to szczerą i nieco arogancką koleżanką z czasów licealnych.

Zaskoczyło mnie zakończenie tego dzieła i sprawiło, iż na niektóre wydarzenia zacząłem patrzeć inaczej.

Autor skupił się przede wszystkim na psychologii wszystkich postaci. Dał nam okazję wkroczenia do umysłów bohaterów, które są mroczne, zagmatwane i zaskakujące. Zrobił to w mistrzowski sposób.

Nie jest to książka łatwa do zrozumienia. Nie spędzicie przy niej lekkiego wieczoru, popołudnia czy poranka. Będziecie musieli przebrnąć się poprzez gęstą sieć pogmatwanych (celowo) relacji i zdecydować, co jest prawdą, a co nie.

Najbardziej spodobała mi się opowieść Jona, ponieważ była ona pod kilkoma względami intrygująca, dowiedziałem się kilku zaskakujących rzeczy nt. Davida. Była ona smutna, lekko depresyjna. Historia ta poruszyła mnie najbardziej. Trochę się w nim odnalazłem. No i od razu polubiłem tego bohatera, co w przypadku Arvida czy Silje się nie stało.

Utwór przekazuje kilka ważnych „rad” dotyczących relacji między ludźmi, które na pierwszy rzut oka są oczywiste.

Osaczenie to nowość na polskim rynku wydawniczym. Tiller jest niekwestionowanym mistrzem w tworzeniu bohaterów. Zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie psychologiczne.

Podsumowując, książka spodobała mi się. Nie jestem pewien czy do końca ją zrozumiałem. Polecam ją przede wszystkim tym, którzy lubią dopracowaną psychologię bohaterów oraz wymagającą lekturę.

Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

Tytuł: „Osaczenie”
Autor: Carl Frode Tiller
Wydawnictwo: Literackie
Przełożyła: Maria Gołębiowska-Bijak
Korekta: Anna Milewska, Kamil Bogusiewicz
Wydanie: I
Oprawa: twarda
Liczba stron: 365
Data wydania: 15.09.2016
ISBN: 978-83-08-06200-5

* Źródło – okładka książki.

Carl Frode Tiller – norweski pisarz, z wykształcenia historyk. W krótkim czasie stał się jednym z najwybitniejszych autorów we współczesnej literaturze norweskiej. Jego książki – w tym trylogię Osaczenie – uhonorowano licznymi nagrodami. Powieści Tillera zostały sprzedane do kilkunastu krajów.*

Wyobraź sobie, że tracisz pamięć. Zapominasz o dzieciństwie, chwilach wesołych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
487
82

Na półkach: , ,

Powieści psychologiczne mają swych współczesnych wybitnych przedstawicieli w Skandynawii i nie powinno to dziwić – wszak jest to godna kontynuacja prekursorskich wyczynów ich poprzedników. Stulecie temu Knut Hamsun, publikując przełomowy "Głód", stworzył podwaliny pod twórczość wszelkiej maści Christensenów i Knausgårdów, a do ich grona ochoczo dołączają nowi adepci literatury psychologicznej. Ponad dekadę temu w Norwegii zadebiutował Carl Frode Tiller, który za "Osaczenie" otrzymał prestiżowe wyróżnienia: Europejską Nagrodę Literacką i Norweską Nagrodę Krytyków. Sami jednak wiemy, jak to bywa z tymi laurami zwycięstwa – nagrody swoją drogą, faktyczna jakość książki swoją. Jako że mam słabość do norweskich pisarzy, ochoczo zabrałem się za lekturę i, cóż tu kłamać, wsiąkłem.

Od razu trzeba powiedzieć, że "Osaczenie" zaskakuje nie tyle treścią, co formą. A co najlepsze, docenienie tego przychodzi z czasem – właściwie to dopiero po skończeniu książki i poukładaniu sobie wszystkiego w głowie zdałem sobie sprawę, ile precyzji włożył w tworzenie tej powieści Carl Frode Tiller. Czytając opis, dowiadujemy się, że niejaki David prosi o pomoc każdego, kto kiedykolwiek go znał – biedak stracił pamięć i każdy list, każda wiadomość pozwoli mu na odtworzenie swojego „ja”. Odpowiadają mu Jon, Arvid i Silje – osoby znane Davidowi z młodzieńczych lat, które ochoczo udzielają mu wsparcia w formie epistolarnej. O Davidzie nie wiemy nic, więc wszelkie wnioski wysuwamy z ich opowieści.

Autor zastosował starą jak świat magiczną sztuczkę, polegającą na odwróceniu uwagi widza jedną ręką, aby oczy nie widziały, co robi druga. Podczas gdy czytelnik szuka w powieści psychologicznej okruchów Davida, który przecież w końcu powinien być objawiony w pełnej krasie, prawdziwa historia dzieje się zupełnie gdzieś indziej. Tak, wciąż w tych samych listach, ale David nagle okazuje się być gdzieś obok. Tiller doskonale wie, że ludzie uwielbiają opowiadać o sobie. To Jon, Arvid i Silje są osobami rozbieranymi na części pierwsze, których poznajemy krok po kroku. A ponieważ o ich charakterze dowiadujemy się z ich własnych słów (oraz fabularnych wtrąceń, kiedy to obserwujemy ich poczynania tuż przed napisaniem listu do Davida),nie zawsze możemy im zaufać. Bo haczyk polega na tym, że wszyscy bohaterowie tego psychologicznego thrillera znają się osobiście – David, Jon i Silje stanowili nierozłączną paczkę przyjaciół w okresie nastoletnim, Arvid zaś jest ojczymem Davida, który również postanowił opowiedzieć swojemu pasierbowi jego historię ze swojej perspektywy. Pikanterii oczywiście dodaje fakt, że nie zawsze relacje się ze sobą zbiegają.

Im dłużej o tym myślę i staram się to sensownie przelać w słowa, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, jak genialnie wymyślone jest "Osaczenie". Jak prawdziwie psychologiczna jest to powieść. Bo nie można powiedzieć, aby każdy z bohaterów w którymś momencie jawnie skłamał, wykorzystał szansę na wybielenie własnego życiorysu wobec cierpiącego na amnezję Davida. Wciąż jednak pojawiają się sytuacje, kiedy teoretycznie wspólna historia wspomnianej czwórki nosi w sobie drobne różnice – wynikające przede wszystkim z odbioru rzeczywistości przez każdego z nich. Przytoczę tutaj przykład Jona – jest to chłopak o niskiej samoocenie, który stale poszukiwał dowartościowania i akceptacji się wśród innych. Jego relacja więc opiera się głównie na ciepłych wspomnieniach stosunków między nim a Davidem, którzy w pewnym momencie byli naprawdę blisko. Jednocześnie pokazuje w swoich retrospekcjach Arvida jako nielubianego ojczyma, który doprowadza do szału swojego pasierba. Gdy jednak przechodzimy do relacji pozostałych osób, widzimy różnicę w perspektywach. Najciekawsza jest relacja Silje, która pozwala przede wszystkim wychwycić wspomniane różnice; jednak w jej przypadku również to, co dzieje się „współcześnie”, stanowiło dla mnie trzymającą w napięciu lekturę – jej balansujące na krawędzi załamania nerwowego zachowanie względem męża było sporą dawką emocji i był to zdecydowanie najlepszy fragment poza wszystkimi listami.

Każdy z bohaterów, w oparciu o swoje obecne przeżycia i stan psychiczny, obnaża przed Davidem ich własną, zbiorową przeszłość, prezentując czytelnikowi studium relacji rodzinnych i przyjacielskich. Wydaje mi się, że jest to właśnie główny cel "Osaczenia" – aby ukazać, jak układają się ludzkie losy i jak bardzo nasze wyobrażenia o stosunkach międzyludzkich mogą się różnić. Zaintrygował mnie zwłaszcza problem „nieobecnego ojca”, który jest wręcz elementem wspólnym wszystkich bohaterów. Zarówno Jon, David i Silje odczuli brak ojcowskiej opieki i zdaje się to w pewien sposób wpływać na ich psychikę. Nawet Arvid zetknął się z tym problemem, bo przecież musiał stać się dla kogoś przybranym tatą, co wobec konfrontacji z nastoletnim chłopakiem jest nie lada wyzwaniem. I jest to zresztą jeden z nielicznych wątków, który wobec poznawania Davida staje się spalający całą narrację – David, nigdy nie poznawszy swojego ojca, niczym obłożony klątwą Fred z genialnego "Półbrata" Larsa Saabye Christensena toczył walkę z samym sobą myśląc o tym, że jest wybrakowanym elementem i z jednej strony nie chciał poznać tożsamości swojego ojca (bo może był to gwałt, a może niechciana wpadka – po co młodemu człowiekowi wiedzieć takie rzeczy?),a z drugiej zaczął zauważać drobne rzeczy, które mogły go nakierować na przyczynę swych narodzin. Poruszył mnie sposób, w jaki Carl Frode Tiller z początku nieśmiało „przeszmuglował” ten wątek, aż w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, jak mocno autor zaakcentował to, że każdy z bohaterów wyniósł swoje psychiczne problemy rujnujące całe dorosłe życie z domu, a dokładnie – z niepełnego domu.

"Osaczenie" może na ten moment nie jawi mi się jako powieść wybitna, ale mam na to również usprawiedliwienie. Jak wcześniej zauważyłem, Tiller trochę pobawił się czytelnikiem i sprawił, że czytając jego powieść szukałem zupełnie innych informacji, w trakcie lektury oczekiwałem innego rozwiązania i finału. Przyznać się muszę, że mniej więcej w połowie czułem, że z tą książką jest coś nie tak – albo zmierza ona do nudnego zakończenia i wszystkie te nagrody są przyznane niesłusznie, albo czeka mnie jakaś nagła wolta, która wszystko odmieni. I ten moment faktycznie nadchodzi, największą zaś przyjemność odczuwam teraz, już po zakończonej lekturze. Ilość myśli i analiz poszczególnych bohaterów sprawia, że do "Osaczenia" chciałoby się wrócić jeszcze raz, tym razem po to, aby przeczytać tę powieść poprawnie, doszukując się detali tam, gdzie trzeba. To nie jest książka, o której się zapomina po odłożeniu jej na półkę. Ona dopiero od tego momentu zaczyna w Was żyć – jest to jedno z najpiękniejszych uczuć towarzyszących czytaniu i szczerze zachęcam do lektury wszystkich zwolenników psychologicznych puzzli.

Recenzja została opublikowana na portalu www.gloskultury.pl

Powieści psychologiczne mają swych współczesnych wybitnych przedstawicieli w Skandynawii i nie powinno to dziwić – wszak jest to godna kontynuacja prekursorskich wyczynów ich poprzedników. Stulecie temu Knut Hamsun, publikując przełomowy "Głód", stworzył podwaliny pod twórczość wszelkiej maści Christensenów i Knausgårdów, a do ich grona ochoczo dołączają nowi adepci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
551
150

Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Określana "niezwykłym wydarzeniem w literaturze norweskiej", czemu jakoś nie potrafię przytaknąć. Z jednej strony jest ciekawie napisana, ma w sobie coś "wybitnego". Z drugiej jedyne słowo jakie przychodzi mi na myśl, aby ją opisać, to "męcząca". Musiałam sobie ciągle robić przerwy podczas czytania, bo czułam jakby wysysała ze mnie energię. Bohaterowie są męczący, styl autora również. Najbardziej irytowały mnie zdania typu: "mówiłam i słuchałam, co mówię, ale jakbym to nie ja mówiła, bo niby skąd mi się to bierze, ale tak słuchałam i myślałam, że to prawda", które pojawiają się mniej więcej pięć razy na jednej stronie!
Nie mogę powiedzieć, że to beznadziejna książka, bo pomysł do mnie trafia i rozumiem, że przez wiele osób będzie doceniony kunszt autora. Bo jest inna, styl się wyróżnia, ma w sobie szczerość i może nawet skłonić do przemyśleń. Mnie jednak umęczyła, więc nie będę udawać, że marzę o przeczytaniu kolejnej książki Carla Frode Tillera ;)

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Określana "niezwykłym wydarzeniem w literaturze norweskiej", czemu jakoś nie potrafię przytaknąć. Z jednej strony jest ciekawie napisana, ma w sobie coś "wybitnego". Z drugiej jedyne słowo jakie przychodzi mi na myśl, aby ją opisać, to "męcząca". Musiałam sobie ciągle robić przerwy podczas czytania, bo czułam jakby wysysała ze mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1880
87

Na półkach: ,

Nie rozumiem, czemu książka jest w kategorii "kryminał, sensacja, thriller"? Czy ludzie wychodzą z założenia że to kryminał, gdy autor jest Skandynawem? Kategoria tak samo myląca jak i okładka.

Nie rozumiem, czemu książka jest w kategorii "kryminał, sensacja, thriller"? Czy ludzie wychodzą z założenia że to kryminał, gdy autor jest Skandynawem? Kategoria tak samo myląca jak i okładka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    252
  • Przeczytane
    143
  • Posiadam
    51
  • Teraz czytam
    5
  • Skandynawia
    3
  • Ebooki
    3
  • 2017
    3
  • 2016
    2
  • 2017
    2
  • Wyd. Literackie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Osaczenie


Podobne książki

Przeczytaj także