Na początek śpieszę Was poinformować o pewnym ważnym fakcie a mianowicie o moich obecnych początkach z fantastyka naukową albowiem przeczytanie Małego Księcia i Forresta Gumpa nie predysponuje mnie do miana znawcy gatunku.
Jeśli czytelniku też jesteś niewtajemniczony w tematykę scifi to śpieszę z wyjaśnieniem, że fantastyka naukowa to nie tylko szeroko pojętą eksploracja kosmosu w poszukiwaniu innych światów i cywilizacji, najczęściej w celu wzajemnej eksterminacji przy pomocy wymyślnych środków masowej zagłady, podróże czasoprzestrzenne, wormhole, gwiazdy neutronowe i inne ciała niebieskie a także nieodmiennie kolonizacje odległych księżyców, kreowanie nowych istot przez szalonych genetyków i niezrównoważonych cybernetyków dążących do stworzenia androidów które walczą o prawo do własnego życia. Scifi to również odmienne wizje porządku społecznego i prawnego czy idei które prowadzą ludzkość ku nieznanemu.
Osobiście zbiór oceniam na cztery ze względu za szerokie spektrum poruszanych tematów w pewnej części trudnych dla mnie w odbiorze czy interpretacji. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem naukowej eksploracji kosmosu opartej na aspektach technologicznych niemniej jednak opowiadania które mnie najbardziej pochłonęły oparte były o paradoksy czasoprzestrzenne, sztuczną inteligencję czy ogólnopojęty cel ludzkiej roli we wszechświecie i egzystencji.
Podsumowując. Na wzgląd na moją słabą znajomość tematyki trudno mi powiedzieć czy to arcydzieła niemniej jednak trzeba mieć na uwadze, ze większość autorów (być może wszyscy?) to twórcy anglojęzyczni żyjący w większości w USA i będący pod wpływem kultury amerykańskiej i często piszących na tematy niekoniecznie mające łatwe przełożenie na polską mentalność i właśnie dlatego swe oczy zamierzam skierować na twórczość Dukaja, Lema czy Zajdla.

Na początek śpieszę Was poinformować o pewnym ważnym fakcie a mianowicie o moich obecnych początkach z fantastyka naukową albowiem przeczytanie Małego Księcia i Forresta Gumpa nie predysponuje mnie do miana znawcy gatunku.
Jeśli czytelniku też jesteś niewtajemniczony w tematykę scifi to śpieszę z wyjaśnieniem, że fantastyka naukowa to nie tylko szeroko pojętą eksploracja...