Ruchome święto

Okładka książki Ruchome święto Ernest Hemingway
Okładka książki Ruchome święto
Ernest Hemingway Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
164 str. 2 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
A moveable feast
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1966-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1966-01-01
Liczba stron:
164
Czas czytania
2 godz. 44 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Bronisław Zieliński
Tagi:
Hemingway lata 20 Paryż
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1203
957

Na półkach: ,

"Ruchome Święto" to zbiór kilkunastu tekstów dotyczących pobytu Ernesta Hemingwaya w Paryżu w latach 1921-1926. Poznajemy perspektywę amerykańskiego pisarza, który wraz z żoną i skromnymi możliwościami finansowymi przebywa we francuskiej stolicy. Pod pewnymi względami jest to typowy Hemingway. Spora ilość alkoholu, kawiarnie, jedzenie, ale też znajdziemy tu portrety kilku amerykańskich pisarzy - Ezra Pound, Francis Scott Fitzgerald czy Gertrude Stein. No i właśnie jest to też pokazanie amerykańskiego środowiska kulturalnego w Paryżu, w jaki sposób funkcjonowało, jak wyglądały ich znajomości, jak wyglądały kontakty między nimi. Podobały mi się też nawiązania sportowe, do kolarstwa, boksu czy wyścigów konnych. Teksty są dla mnie trochę nierówne. Niektóre są bardzo interesujące jak te poświęcone relacji z Fitzgeraldem i jego problemom zdrowotnym - komiczne, trochę ironiczne, napisane w bardzo dobrym stylu. Inne są z kolei typowo przeciętne, brzmią jak zwyczajna relacja z pobytu w mieście, tu wyprawa po książki, tu wypita kawa, w tych wypadkach jedyne co mi się podobało to oddanie klimatu powojennego Paryża.

"Ruchome Święto" to zbiór kilkunastu tekstów dotyczących pobytu Ernesta Hemingwaya w Paryżu w latach 1921-1926. Poznajemy perspektywę amerykańskiego pisarza, który wraz z żoną i skromnymi możliwościami finansowymi przebywa we francuskiej stolicy. Pod pewnymi względami jest to typowy Hemingway. Spora ilość alkoholu, kawiarnie, jedzenie, ale też znajdziemy tu portrety kilku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
17

Na półkach:

Wielbiciele Hemingwaya, wielbiciele inteligentnej gawędy, miłośnicy inteligentnych obserwatorów życia, otoczenia, danej epoki poczują się jak w domu. Świetnie pióro autora jak zawsze. Dla wielbicieli Paryża, jego przedwojennego klimatu w literaturze to pozycja obowiązkowa. Wielka literacka uczta.

Wielbiciele Hemingwaya, wielbiciele inteligentnej gawędy, miłośnicy inteligentnych obserwatorów życia, otoczenia, danej epoki poczują się jak w domu. Świetnie pióro autora jak zawsze. Dla wielbicieli Paryża, jego przedwojennego klimatu w literaturze to pozycja obowiązkowa. Wielka literacka uczta.

Pokaż mimo to

avatar
100
22

Na półkach:

Książka ta to zbiór opowiadań z życia autora w Paryżu pierwszej połowy XX wieku. (z wyjątkiem końcówki)
Autor opowiada o życiu jako pisarz, życiu w Paryżu i życiu towarzyskim wraz z żoną.
Świetnie się ją czyta, nie wiem czy to kwestia pisarstwa Hemingway'a czy konkretnie tej książki, ale naprawdę można zobaczyć życie oczami autora. Poczuć jakie dobre było wtedy życie i jak można było żyć szczęśliwie i doświadczać pełni pomimo, albo wręcz dzięki trudom, biedzie i niedostatkom.
Zaskakujące może być jak wiele można było podróżować w tamtych czasach będąc biednym oraz jak dobrze się jadło, piło i żyło.

Książka ta to zbiór opowiadań z życia autora w Paryżu pierwszej połowy XX wieku. (z wyjątkiem końcówki)
Autor opowiada o życiu jako pisarz, życiu w Paryżu i życiu towarzyskim wraz z żoną.
Świetnie się ją czyta, nie wiem czy to kwestia pisarstwa Hemingway'a czy konkretnie tej książki, ale naprawdę można zobaczyć życie oczami autora. Poczuć jakie dobre było wtedy życie i jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
294
47

Na półkach:

Czytało mi się świetnie, chciałabym być w paryskiej kawiarni przy stoliku z Hemingwayem i pić wino lub tak jak lubił caffe de crema. Codziennie spotkania z artystami w kawiarniach, spacery do muzeum i ogrodów Luksemburskich, dużo smaczków i anegdot. Hemingway pisał: "byliśmy bardzo biedni i bardzo szczęśliwi"
Polecam

Czytało mi się świetnie, chciałabym być w paryskiej kawiarni przy stoliku z Hemingwayem i pić wino lub tak jak lubił caffe de crema. Codziennie spotkania z artystami w kawiarniach, spacery do muzeum i ogrodów Luksemburskich, dużo smaczków i anegdot. Hemingway pisał: "byliśmy bardzo biedni i bardzo szczęśliwi"
Polecam

Pokaż mimo to

avatar
306
127

Na półkach:

Dla tych, którzy niezrażeni snobizmem Amerykanina w Paryżu (czyli Hemingway'a, który przed przemianą w surowego starca szuka swojego miejsca na ziemi) chcą pogadać z Gertrudą Stein o popularnych czytadłach, minąć się w restauracji Micho z Joyce'm i Norą Barnacle, pożyczyć książkę od Sylwii Beach, skosztować przy kominku pieczonych kasztanów wspólnie z pisarzem
i jego żoną.

Dla tych, którzy niezrażeni snobizmem Amerykanina w Paryżu (czyli Hemingway'a, który przed przemianą w surowego starca szuka swojego miejsca na ziemi) chcą pogadać z Gertrudą Stein o popularnych czytadłach, minąć się w restauracji Micho z Joyce'm i Norą Barnacle, pożyczyć książkę od Sylwii Beach, skosztować przy kominku pieczonych kasztanów wspólnie z pisarzem
i jego żoną.

Pokaż mimo to

avatar
331
166

Na półkach:

Już wstęp powiedział mi, że to będzie tragedia, tłumaczenie powodów wydania jakiegokolwiek literackiego dzieła to nieporozumienie. Albo coś jest genialne i każdy to chłonie z otwartą buzią, albo to popłuczyny fragmentów  talentu pisarskiego, zlepionego bez sensu po śmierci autora przez pragnacych się wzbogacić spadkobierców.  Wstęp taki był w skandalicznym "Malowanym Ptaku" (co autor miał na myśli) Jerzego Kosińskiego, tak jest i tutaj choć w nieco innej formie.

Autor masturbujący się własną erudycją, swoimi wynurzeniami często zakrawa na kabotyna. - Spójrzcie na mnie, jaki jestem oczytany, patrzcie ile jestem w stanie przywołać tutułów, autorów a nawet samych opowiadań, baaaa a kogo ja znam? A gdzie bywałem? Jakby mi ktoś opisywał słowami Facebook bufona. Dla niego ważni są sławni ludzie,  pisarze, artyści, nawet sportowcy, reszta jest "bezwarościowa" jak sam się wyraził (spotkanie ze Scottem Fitzgeraldem - 17). Ta książka jest żałosna, czuć smród megalomanii autora, nieumiejętnie ukrywany wzmiankami o biedzie, to snob wspominający "gorsze" czasy. Na tej pozycji wzorował się zapewne Janusz Głowacki pisząc podłą "Bezsenność W Czasie Karnawału" - podobnie niekomfortowo się czułem podczas lektury. Żeby jeszcze literacko było "wow", choć momentami... Znienawidziłem Hemingwaya po tej lekturze. Podsumowujac: dla ludzi wielbiących szukanie klejnotów w gnojówce - wybitna. Cała reszta niech się trzyma od "Ruchomego Święta", przeredagowanego bez udziału autora, wydanego dla kasy, z daleka bo to jest policzek wymierzony inteligencji średnio rozwiniętego czytelnika. Liczyłem na ucztę dla ducha, a dostałem z liścia skrajnym materializmem ociekajacym hipokryzją autora udajacego wspomnienia. Naprawdę, co ile kosztowało jak smakowało, kogo się znało, z kim rozmawiało, gdzie bywało, co czytało, kiedy się kochało, jak i kto autora chwalił to istny "cymes" literacki.

Już wstęp powiedział mi, że to będzie tragedia, tłumaczenie powodów wydania jakiegokolwiek literackiego dzieła to nieporozumienie. Albo coś jest genialne i każdy to chłonie z otwartą buzią, albo to popłuczyny fragmentów  talentu pisarskiego, zlepionego bez sensu po śmierci autora przez pragnacych się wzbogacić spadkobierców.  Wstęp taki był w skandalicznym "Malowanym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
82

Na półkach:

https://instagram.com/tata_czika?igshid=OGQ5ZDc2ODk2ZA%3D%3D&utm_source=qr

Wśród licznych powieści i opowiadań Hemingway’a można wyróżnić jedną nieszablonową pozycję. Jest nią właśnie „Ruchome święto” - zbiór wspomnień Autora z Paryża lat dwudziestych. To w tych czasach Hemingway napisał swoje pierwsze opowiadania i powieść „Zaś słońce wschodzi”. Jesteśmy świadkami kształtowania się Ernesta jako pisarza. Dowiadujemy się w jakich miejscach tworzył swoje dzieła, jakie wydarzenia i osoby miały wpływ na jego styl.

Rozdziały książki w dużej mierze poświęcone są jednej konkretnej postaci z którą Hemingway „bujał się” po mieście. Musicie wiedzieć, że Paryż w tych czasach był kolebką kulturową. To w tym miejscu spotykały się artystyczne dusze całego świata. Tym sposobem możemy poczuć unikalny klimat miasta, poznać wybitnych twórców, tuzy „straconego pokolenia”, jak Fitzgerald, Joyce, Stein, Pound. To właśnie stanowi o sile książki. Nie mamy do czynienia z fikcją, a czytamy o artystach których twórczość tak bardzo podziwiamy. W końcu do nas dociera, że były to osoby takie jak my, z problemami, pokusami jak nasze.

Pomimo faktu, iż są to wspomnienia, Hemingway nie rezygnuje ze swojego stylu. Nadal jest surowo, dwuznacznie. Ciągle czegoś się musimy domyślać. Czy ją polecam? Oczywiście, ale nie jako początek przygody z Hemingwayem. Warto mieć kilka pozycji za sobą, posiadać trochę wiedzy o „straconym pokoleniu”. Oczywiście im więcej tym lepiej. Tym sposobem będzie można docenić „Ruchome święto” na wielu płaszczyznach. Jestem przekonany, że przeczytam ją jeszcze nieraz i za każdym razem odbiorę ją inaczej. Podobnie jak „Zaś słońce wschodzi”.

https://instagram.com/tata_czika?igshid=OGQ5ZDc2ODk2ZA%3D%3D&utm_source=qr

Wśród licznych powieści i opowiadań Hemingway’a można wyróżnić jedną nieszablonową pozycję. Jest nią właśnie „Ruchome święto” - zbiór wspomnień Autora z Paryża lat dwudziestych. To w tych czasach Hemingway napisał swoje pierwsze opowiadania i powieść „Zaś słońce wschodzi”. Jesteśmy świadkami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
576
299

Na półkach: , ,

Ciekawe, niepospolite cytaty

Ciekawe, niepospolite cytaty

Pokaż mimo to

avatar
413
219

Na półkach:

Ruchome święto już kiedyś czytałem, a teraz odświeżyłem w nowym przekładzie. Naprawdę te wznowienia Wydawnictwa Marginesy to dla jak prezent pod choinkę. Ta konkretna książka to kolejna świetna lektura uzupełniająca wątek straconego pokolenia.

Wydana pośmiertnie na podstawie maszynopisów z odręcznymi notatkami, przywrócona przez wnuka pisarza, w takim kształcie jakim nadał sam autor. To wspomnienia Hemingwaya z Paryża lat dwudziestych. To tam spędzali czas pisarze straconego pokolenia, to ich opisuje Ernest w swoich tekstach.

Pozornie nic się w niej nie dzieje, a dla mnie dzieje się tak wiele. Czułem się blisko pisarzy, których dzieła cenie nad wyraz. Spotykamy tutaj Fitzgeralda z jego problemami, jego żonę i zawirowaną relację między nimi. Obserwujemy Sylvie Beach, właścicielkę legendarnej księgarni Shakespeare and Company, której wspomnienia z paryskiego życia są na mojej liście do przeczytania.

Dla pasjonatów tej epoki literackiej to gratka. Po tych przeczytanych stronach o życiu i procesie tworzenia w tym mieście, mając okazję być w nim, wszędzie czułem ducha unoszącej się kultury. To ta książka sprawiła, że Paryż tak bardzo mi się spodobał.

Jeżeli lubicie ten okres w pisarstwie to absolutna konieczność przeczytać tę książkę.

Instagram: Mateusz o książkach

.

Ruchome święto już kiedyś czytałem, a teraz odświeżyłem w nowym przekładzie. Naprawdę te wznowienia Wydawnictwa Marginesy to dla jak prezent pod choinkę. Ta konkretna książka to kolejna świetna lektura uzupełniająca wątek straconego pokolenia.

Wydana pośmiertnie na podstawie maszynopisów z odręcznymi notatkami, przywrócona przez wnuka pisarza, w takim kształcie jakim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
9

Na półkach:

Te wielkie osobowości, ta kultura, ten klimat :) pozostawia poczucie przyjemnej melancholii.

Te wielkie osobowości, ta kultura, ten klimat :) pozostawia poczucie przyjemnej melancholii.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 028
  • Przeczytane
    692
  • Posiadam
    102
  • Ulubione
    28
  • Teraz czytam
    26
  • 2023
    14
  • Chcę w prezencie
    12
  • Literatura amerykańska
    8
  • 2024
    7
  • 2022
    7

Cytaty

Więcej
Ernest Hemingway Ruchome święto Zobacz więcej
Ernest Hemingway Ruchome święto Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także