Tulipanowa gorączka
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- Tulip Fever
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2016-05-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-05-31
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378188834
- Tłumacz:
- Maja Justyna
- Ekranizacje:
- Tulipanowa gorączka (2017)
- Tagi:
- XVII wiek Amsterdam kupiec starszy mąż dziewczyna młody malarz ubogi artysta miłość ucieczka pieniądze majątek tulipany
Magiczna powieść o miłości i sztuce.
XVII wiek, Amsterdam. Tulipanowa mania osiąga rozmiary epidemii. Cebulki tych pięknych kwiatów są najbardziej pożądanym towarem i płaci się za nie niewyobrażalne sumy – jednego dnia można zdobyć lub stracić fortunę. Cornelis Sandvoort, zamożny kupiec, zamawia u znanego malarza swój portret z młoda żoną. Między piękną Sophią a artystą rodzi się gorące uczucie, które zrujnuje ich świat.
Mistrzowsko napisana powieść w magiczny sposób przenosi czytelnika do Holandii czasów Vermeera i Rembrandta – do świata płomiennych uczuć i wielkiej sztuki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wielka mistyfikacja
Historii romansów zamężnych kobiet, nieszczęśliwych w małżeństwie było już bez liku. To jeden z najbardziej ogranych motywów literackich, który jednak wciąż jest przez autorów z lubością wykorzystywany, być może z uwagi na swój uniwersalny i ponadczasowy wydźwięk. Trudno jednak o oryginalność, kiedy wszystko już było. Romanse często pisane są według tego samego schematu, ale Deborah Moggah, autorka osławionego przez filmową ekranizację, „Hotelu Marigold”, wie, jak uniknąć popadnięcia w banał.
Bohaterki rozgrywającej się w XVII-wiecznym Amsterdamie „Tulipanowej gorączki” są dwie. Sophia – żona zamożnego kupca i Maria, jej służąca. Akcja książki zaczyna się w momencie gdy mąż Sophii, dużo starszy od niej, żeby nie powiedzieć stary, Cornelis, zleca młodemu, wziętemu malarzowi, Janowi van Loos, namalowanie małżeńskiego portretu. Wszak tamten okres to czasy, kiedy rodzinne szczęście i dobrobyt utrwalano właśnie na płótnie. Sophia jest zafascynowana malarzem i szybko nawiązuje z nim romans, uciekając się do wielu sztuczek, by zachować go w tajemnicy. Dla 24-letniej dziewczyny z ubogiego domu małżeństwo z dwukrotnie starszym Cornelisem miało okazać się furtką do lepszego życia. Jednak Sophia nie jest szczęśliwa w wielkim, ale chłodnym domu, a do tego żyje pod presją, by dać mężowi upragnionego potomka. Nie oznacza to wcale, że Cornelis jest złym człowiekiem – to poczciwy mężczyzna, bardzo zakochany w swojej żonie i spełniający każdą jej zachciankę. Ale nie ma tego, co ma Jan - młodości. Akcja książki nabiera rumieńców, gdy okazuje się, że Maria jest w ciąży, a ojciec dziecka, Willem, gdzieś przepadł. Sophia zamierza powiedzieć o wszystkim Cornelisowi, który niechybnie wyrzuciłby służącą ze swojego domu. Jednak ta doskonale wie o romansie swojej pani i grozi, że wyda ją przed mężem. Kobiety zawierają więc pakt, który ma zadowolić obydwie, a tymczasem uruchomi bieg wydarzeń, które nie do końca potoczą się po ich myśli.
Holandia, malarstwo i zakazany romans - pierwsze skojarzenia przywodzą na myśl porównanie „Tulipanowej gorączki” do „Dziewczynę z perłą”. Ale „Tulipanowa gorączka” jest dużo bardziej odważna i pikantna niż powieść Tracy Chevalier. Tam główna bohaterka, szesnastoletnia Griet była niewinną, skromną dziewczyną, podczas gdy Sophia to tak naprawdę odważna, gotowa na wszystko kobieta. Poza tym, w książce nie brakuje śmiałych opisów scen erotycznych, momentami zresztą trącących kiczem. Główna bohaterka nie budzi sympatii - wydaje się kierować tylko pożądaniem, postępuje egoistycznie, bez baczenia na konsekwencje swoich czynów. „Tulipanowa gorączka” to w pewnym sensie powieść o zbrodni i karze, pokazująca, że nie da się niczego zbudować na kłamstwie. Każde oszustwo musi obrócić się przeciw nam. Właśnie ze względu na swój morał ta, wydawałoby się, banalna, historia romansu robi wrażenie. A być może nawet więcej do myślenia niż sama jej treść dają cytaty otwierające każdy rozdział – z „Emblematów moralnych” Jacoba Catsa, „Notatników” Leonarda Da Vinci czy „Martwej natury z wędzidłem” Zbigniewa Herberta. Zawarte w nich ponadczasowe prawdy są znakomitym, celnym komentarzem do każdego rozdziału książki.
Nieprzypadkowy jest tytuł powieści, bo to właśnie owa tulipomania, którą była ogarnięta Holandia w XVII wieku, miała wpływ na losy bohaterów książki. Handel cebulkami rzadkich odmian tulipanów dla wielu stał się sposobem na życie i łatwy zarobek. Jednocześnie wiązał się z wielkim ryzykiem. Jan i Sophia, chcąc zarobić na wyjazd z kraju też ulegli tulipanowej gorączce, ale chciwość i nierozwaga Jana doprowadziła ich do zguby.
Z drugiej strony, czy chęć spełnienia marzeń o wspólnym życiu to zła motywacja do zdobycia pieniędzy? Każdy medal ma dwie strony. Tak samo nieszczęście Sophii i Jana okaże się szczęściem dla kogoś innego. Każdy rozdział to narracja innego bohatera, dzięki czemu poznajemy punkt widzenia każdego z nich, co jest o tyle ciekawe, że ci bohaterowie (w zasadzie poza Sophią) nie są świadomi, że to co się wokół nich dzieje, to co widzą, nie zawsze jest prawdą, a często elementem spisku. Duże brawa za uknutą przez Deborah Moggah intrygę – momentami przewidywalną, chwilami bardziej trzymającą w napięciu, ale z pewnością świetnie obrazującą rolę przypadku w naszym życiu. Trudno się w tę fabułę wgryźć, ale warto zaczekać, aż między nami a książką zaiskrzy. Pomagają w tym krótkie, zwięzłe rozdziały, które szybko się czyta i przystępny, a przy tym – chciałoby się powiedzieć – „ładny” język. Wszystko to sprawia, że mimo zastrzeżeń, co do głównej bohaterki (którą trudno polubić) i wątpliwości, co do słownictwa używanego w scenach erotycznych, można dać się wciągnąć i wynieść z lektury sporą przyjemność.
„Tulipanowa gorączka” jest skomponowana niczym obraz, na którym wszystko wydaje się perfekcyjnie dopracowane. A czy sama jest inspirowana jakimś obrazem? Na pewno nie było kogoś takiego jak Jan van Loos, ale czy ta historia jest aż tak mało prawdopodobna, by miała się nie wydarzyć? Nie sądzę. I jeszcze jedno – „Tulipanowa gorączka” opisuje (szkoda, że dość powierzchownie) ciekawy kawałek historii Holandii, kraju – mam wrażenie – szerzej nieznanego i niedocenionego, a na pewno z bogatą historią. Holandia w tej powieści intryguje niemniej niż sama fabuła.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 1 142
- 869
- 256
- 27
- 25
- 19
- 15
- 15
- 14
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Po wszystkich kryminałach taka lekka powieść warta przecztania.
Po wszystkich kryminałach taka lekka powieść warta przecztania.
Pokaż mimo toKsiążka pozwala nam przenieść się w podróż w do XVII-wiecznej Holandii. Tulipanowa mania szerzy się, każdy pragnie zdobyć fortunę, dzięki pewnej cebulki tulipana.
Sophie wydana za mąż za dużo starszego od siebie Cornelisa. Czuję się wdzięczna za swój los, ponieważ mąż uratował ją od ubóstwa, lecz brakuje jej najważniejszego miłości. Wdaje się w romans z tajemniczym, młodym malarzem. Niestety wszystko będzie miało tragiczne konsekwencje, a każde kolejne kłamstwo pociąga za sobą coraz więcej osób. Strach przed skandalem, kazał ukrywać się kochankom, z napięciem czytałam kiedy Sophie wymykała się z domu. W pewnym momencie było mi żal Cornelisa, tak naprawdę został zmanipulowany i wykorzystany. Najlepsza bohaterką dla mnie była służąca Maria, pewna siebie i silna kobieta, która pragnęła być po prostu szczęśliwa.
Książka ukazuje, że człowiek ma dwie słabości - chciwość i namiętność. W czasach kiedy każdy musiał żyć według tego co nakazywało społeczeństwo nie był tak naprawdę szczęśliwy.
Fabuła była pokazywana z perspektywy każdej z postaci, dzięki czemu mogliśmy bliżej poznać odczucia i przemyślenia bohaterów. Książka spodobała mi się, choć chwilami była nudnawa. Idealna dla fanów romansów historycznych.
Książka pozwala nam przenieść się w podróż w do XVII-wiecznej Holandii. Tulipanowa mania szerzy się, każdy pragnie zdobyć fortunę, dzięki pewnej cebulki tulipana.
więcej Pokaż mimo toSophie wydana za mąż za dużo starszego od siebie Cornelisa. Czuję się wdzięczna za swój los, ponieważ mąż uratował ją od ubóstwa, lecz brakuje jej najważniejszego miłości. Wdaje się w romans z tajemniczym,...
Jestem pozytywnie zaskoczona książką. Swego czasu oglądałam adaptację filmową i nie przypadła mi do gustu,natomiast książka bardzo mi się podoba. Przede wszystkim autorka oddała klimat XVII wiecznego Amsterdamu i wielkiego szaleństwa związanego z handlem cebulkami tulipanów,które w pewnym momencie osiągały zawrotne ceny, po czym nastąpiło załamanie i stały się niewiele warte ,co doprowadziło do bankructwa wielu holenderskich kupców. ,,Tulipanowa gorączka " to książka o miłości, zdradzie, kłamstwach i wynikających z nich konsekwencjach. Motyw stary jak świat: mąż staruszek ,młoda żona i kochanek. Cornelis bogaty kupiec zapragnął mieć portret z małżonką, nie przewidział jednak, że młody malarz zostanie kochankiem jego żony. Bohaterką drugiego planu jest służąca Maria i jej perypetie miłosne . Z Sophią połączy Marię wspólna tajemnica i spisek przeciwko Cornelisowi. Sophia trochę przypomina mi panią Bovary , więc jeśli ktoś lubi Flauberta , toz pewnością polubi ,,Tulipanową gorączkę ".
Jestem pozytywnie zaskoczona książką. Swego czasu oglądałam adaptację filmową i nie przypadła mi do gustu,natomiast książka bardzo mi się podoba. Przede wszystkim autorka oddała klimat XVII wiecznego Amsterdamu i wielkiego szaleństwa związanego z handlem cebulkami tulipanów,które w pewnym momencie osiągały zawrotne ceny, po czym nastąpiło załamanie i stały się niewiele...
więcej Pokaż mimo toKsiazka mega nudna, ale bardzo podobala mi sie pueanta!
Ksiazka mega nudna, ale bardzo podobala mi sie pueanta!
Pokaż mimo to"Dostrzegam przed sobą przepaść, ale uwierzyłam, że potrafię latać."
Malarstwo.
Chciwość.
Wielkie oszustwo.
Oraz XVII wiek, Amsterdam.
Kraj zaczyna opanowywać handel cebulkami tulipanów. W tym czasie pewien bogaty kupiec zamawia u znanego malarza portret, do którego pozuje wraz z żoną. Nie zdaje sobie sprawy, że o wiele młodsza od niego Sophia nie jest szczęśliwa w małżeństwie. Wystarczy iskra, jedno spojrzenie zza sztalugi, by cały ich świat stanął na głowie.
Od czasu do czasu odkurzam biblioteczkę z takich właśnie perełek, które gdzieś kiedyś przygarnęłam. Spodobała mi się okładka, bo chyba dawno temu oglądałam film, choć fabuła nie zapadła mi w pamięć. I dobrze, bo czytanie losów Sophii było przyjemnie spędzonym czasem.
Autorka swobodnie prowadzi nas po zawiłościach intrygi, jakiej podejmuje się główna bohaterka. Obserwujemy, jak z czasem Sophia stawia coraz śmiesze kroki, coraz mniej rozważne - jednym słowem możliwe staje się dla niej wszystko, aby tylko połączyć się z kochankiem.
Obsesyjnie podążając za namiętnością, stawia sobie wyzwania, balansując o krok od utraty kontroli nad biegiem wydarzeń.
A gdzie grzech, tam w końcu musi być i kara...
Autorka poprzez postać Sophii pokazuje, na ile można stracić rozum w imię pożądania i jak daleko potrafi posunąć się nieszczęśliwa kobieta. Jak dąży do celu nie oglądając się za siebie, lekkomyślnie stawiając kroki, wciąż licząc, że kolejny również ujdzie jej płazem.
Zakończenie może zaskakiwać, choć mnie osobiście przypadło do gustu 🙊
Dobrze napisana książka, polecam!
"Dostrzegam przed sobą przepaść, ale uwierzyłam, że potrafię latać."
więcej Pokaż mimo toMalarstwo.
Chciwość.
Wielkie oszustwo.
Oraz XVII wiek, Amsterdam.
Kraj zaczyna opanowywać handel cebulkami tulipanów. W tym czasie pewien bogaty kupiec zamawia u znanego malarza portret, do którego pozuje wraz z żoną. Nie zdaje sobie sprawy, że o wiele młodsza od niego Sophia nie jest szczęśliwa w...
Akcję swojej powieści umiejscowiła autorka w XVII-wiecznym Amsterdamie, który opętany został tulipanową gorączką. Holandia słynie w tym okresie z uprawy tulipanów; niekiedy zdarza się, że z tulipanowej cebulki wyrasta wyjątkowy, o niespotykanej urodzie i kolorystyce kwiat, który staje się pragnieniem hodowców. Ludzie zapożyczają się na ogromne sumy, żeby zdobyć pożądane cebulki kwiatów. Jedni w ciągu kilku dni zostają milionerami, inni kończą w rynsztoku. Giełda cebul tulipanów to istny kocioł, niemal szaleństwo, to spełnienie marzeń, ale i rozczarowania i dramaty, a klęską staje się wówczas, gdy władze zakazują handlu tym "tulipanowym złotem".
Szaleństwo to bezpośrednio nie dotyczy bogatego i dumnego 60-letniego Cornelis'a Sandvoort'a, który od kilku lat jest szczęśliwym mężem młodziutkiej Sophie. Nie jest to małżeństwo z miłości, to małżeństwo z rozsądku, w którym Cornelis ma zapewnić żonie i jej rodzinie odpowiednie utrzymanie, ona zaś ma prowadzić dom oraz zostać matką przyszłego dziedzica. Sophie wydaje się pogodzona ze swoim losem i choć nie ma w tym związku namiętności, kobieta na swój sposób darzy męża czymś więcej niż tylko zwykłą wdzięcznością. Sandvoort, który mogłoby się wydawać, ma już wszystko marzy jeszcze o jednym – o nieśmiertelności. Aby stała się temu zadość, decyduje się zlecić młodemu, obiecującemu malarzowi Janowi van Loosowi namalowanie portretu, na którym ma zostać uwieczniony wraz z młodą żoną. Gdyby tylko mógł przewidzieć, jak ten niewinny kaprys wpłynie na całe dotychczasowe życie jego rodziny, van Loosa, a przy okazji też dwóch innych bohaterów, pewnie nigdy nie zdecydował się na zaspokojenie swojej próżności.
"Tulipanowa gorączka" to nie tylko romans historyczny; to książka o dwóch największych ludzkich słabościach – namiętności i chciwości. Autorka bardzo ciekawie i plastycznie przez wszystkie karty powieści buduje narrację, która pozwala czytelnikowi poczuć się tak, jakby patrzył na sceny obrazów, namalowanych przez XVII-wiecznych mistrzów flamandzkich, co dodaje jej niezwykłego uroku.
Mnie w tej powieści bardziej niż wątek romansowy, zainteresował obraz amsterdamskiej giełdy tulipanowej, gdzie głównym celem było zdobycie tej jedynej, najcenniejszej cebulki, która zapewniłaby nabywcy bogactwo, dobre życie. Z niedowierzaniem czytałam, jak stateczni i wydawałoby się rozsądni ludzie rzucają wszystko, stawiając na szali swój majątek i reputację, aby zdobyć tę tajemniczą cenną cebulkę. I tak, jak na giełdzie zapanowała tulipanowa gorączka, tak samo gorączka namiętności ogarnęła Sophie i Jana i tak samo okazała się niszcząca, jak ta cebulowa.
Romans można powiedzieć klasyczny, ale jego tło mocno ciekawe i wciągające. Bardzo dobry jest też film, który mnie zainteresował nie mniej niż powieść, a może nawet bardziej.
Akcję swojej powieści umiejscowiła autorka w XVII-wiecznym Amsterdamie, który opętany został tulipanową gorączką. Holandia słynie w tym okresie z uprawy tulipanów; niekiedy zdarza się, że z tulipanowej cebulki wyrasta wyjątkowy, o niespotykanej urodzie i kolorystyce kwiat, który staje się pragnieniem hodowców. Ludzie zapożyczają się na ogromne sumy, żeby zdobyć pożądane...
więcej Pokaż mimo toWspaniała powieść.
Toczy się powoli, ale jest to przyjemne tempo.
"Tulipanowa gorączka" Deborah Moggach - barwna, zaskakująca, piękna, niebanalna opowieść o wielkiej namiętności, żarliwym uczuciu i poszukiwaniu spełnienia, o winie, karze i odkupieniu oraz o sztuce, która odzwierciedla przemijalność chwili.
Akcja dzieje się na tle XVII-wiecznego Amsterdamu, przedstawionego niezwykle realistycznie i malarsko.
Amsterdamu, owładniętego tulipomanią, która wzbogaciła jednostki a zrujnowała tak wielu...
Cornelis, szanowany i zamożny, lecz podstarzały już kupiec amsterdamski zamawia portret swój i swojej młodej pięknej żony, by uwiecznić ich małżeńską relację na płótnie. Spotkanie z portrecistą zapoczątkuje ciąg wydarzeń, które na zawsze zmienią ich życie.
Polecam.
Wspaniała powieść.
więcej Pokaż mimo toToczy się powoli, ale jest to przyjemne tempo.
"Tulipanowa gorączka" Deborah Moggach - barwna, zaskakująca, piękna, niebanalna opowieść o wielkiej namiętności, żarliwym uczuciu i poszukiwaniu spełnienia, o winie, karze i odkupieniu oraz o sztuce, która odzwierciedla przemijalność chwili.
Akcja dzieje się na tle XVII-wiecznego Amsterdamu, przedstawionego...
Mam mieszane uczucia. Dużo dzieje się poza tekstem, jest przemilczane, ale wiadomo, o co chodzi. Relacje bohaterów skomplikowane i tak naprawdę nie wiadomo komu współczuć. Ale z drugiej strony ciekawe, niby proste, a wcale nie proste.
Mam mieszane uczucia. Dużo dzieje się poza tekstem, jest przemilczane, ale wiadomo, o co chodzi. Relacje bohaterów skomplikowane i tak naprawdę nie wiadomo komu współczuć. Ale z drugiej strony ciekawe, niby proste, a wcale nie proste.
Pokaż mimo toFilm zdecydowanie lepszy od książki. Żenujące opisy zblizen bohaterki i jej męża. Można przeczytać ale raczej do niej nie wrócę.
Film zdecydowanie lepszy od książki. Żenujące opisy zblizen bohaterki i jej męża. Można przeczytać ale raczej do niej nie wrócę.
Pokaż mimo toTragiczna książka. Sztuczna, drętwa, nielogiczna, pełna banałów i absurdu bez odrobiny klimatu.
Tragiczna książka. Sztuczna, drętwa, nielogiczna, pełna banałów i absurdu bez odrobiny klimatu.
Pokaż mimo to