rozwińzwiń

Kuba. Syndrom wyspy

Okładka książki Kuba. Syndrom wyspy Krzysztof Jacek Hinz
Okładka książki Kuba. Syndrom wyspy
Krzysztof Jacek Hinz Wydawnictwo: Dowody Seria: Seria Reporterska reportaż
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Seria Reporterska
Wydawnictwo:
Dowody
Data wydania:
2016-04-25
Data 1. wyd. pol.:
2016-04-25
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394311872
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
228 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
212
11

Na półkach:

Świetnie się czytało leżąc na kubańskiej plaży. Autor opisuje sytuacje sprzed wielu lat, a można odnieść wrażenie, że nic się na przestrzeni tego czasu nie zmieniło.

Świetnie się czytało leżąc na kubańskiej plaży. Autor opisuje sytuacje sprzed wielu lat, a można odnieść wrażenie, że nic się na przestrzeni tego czasu nie zmieniło.

Pokaż mimo to

avatar
303
303

Na półkach:

Przeczytałem niedawno xiążkę "Kuba-Miami" Szyndler. Na tle tamtej pozycji ta wydaje się zbyt osobista, taka z gatunku "co-to-nie-ja". Zresztą sam autor to przyznaje.
Dopóki Hinz pisze o Kubie jest ciekawie i na temat, ale opisywanie swoich losów wnosi niewiele wiedzy na temat Kuby, a sporo na temat autora. Niekoniecznie na tym mi zależało.

Przeczytałem niedawno xiążkę "Kuba-Miami" Szyndler. Na tle tamtej pozycji ta wydaje się zbyt osobista, taka z gatunku "co-to-nie-ja". Zresztą sam autor to przyznaje.
Dopóki Hinz pisze o Kubie jest ciekawie i na temat, ale opisywanie swoich losów wnosi niewiele wiedzy na temat Kuby, a sporo na temat autora. Niekoniecznie na tym mi zależało.

Pokaż mimo to

avatar
935
935

Na półkach: ,

Ciekawe wspomnienia dziennikarza i dyplomaty o kubańskich doświadczeniach. Interesująca analiza działań Fidela Castro i całkiem ciekawa, chociaż według mnie nie do końca trafna analiza porewolucyjnej historii Kuby. Pomimo tego, że Autor ciepło pisze o swoich kubańskich przyjaciołach i znajomych, bardzo przeszkadzała mi jego niczym nieuzasadniona protekcjonalność w stosunku do tych ciekawych, często wspaniałych ludzi. Za to gwiazdka mniej.

Ciekawe wspomnienia dziennikarza i dyplomaty o kubańskich doświadczeniach. Interesująca analiza działań Fidela Castro i całkiem ciekawa, chociaż według mnie nie do końca trafna analiza porewolucyjnej historii Kuby. Pomimo tego, że Autor ciepło pisze o swoich kubańskich przyjaciołach i znajomych, bardzo przeszkadzała mi jego niczym nieuzasadniona protekcjonalność w stosunku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
617
435

Na półkach:

Bardzo lubię takie wspomnienia.

Bardzo lubię takie wspomnienia.

Pokaż mimo to

avatar
1183
406

Na półkach: , , ,

„Los powiązał mnie z Kubą na zawsze, nie tylko jako obserwatora. Zaraziłem się od Kubańczyków syndromem wyspy, która wyznacza centrum świata”

Kuba. Intrygująca, romantyczna i kontrowersyjna. Owiana tajemnicą, przesiąknięta tropikalną nostalgią, uwikłana w swej przeszłości. Kolorowa Kuba tonie w oparach rumu i najlepszych cygar na świecie. Kuba to, trzcina cukrowa podawana do espresso, zapach liści na plantacji tytoniu, błysk toczącego się po ulicy Chevroleta, sklepy rodem z PRL-u, najlepsze mojito na świecie oraz wspaniałe plaże i turkusowe Morze Karaibskie, którego kolor w rzeczywistości zachwyca i zniewala.

Kuba nie ma pięknej historii. Targały nią groźne epidemie, wyniszczali hiszpańscy konkwistadorzy, zaludniali afrykańscy niewolnicy, którzy pod przymusem pracowali na plantacjach trzciny cukrowej. W XVIII w. Hawana zapełniła się europejskimi żeglarzami, których zauroczyły karaibskie wybrzeża. W 1959 roku wybuchła Rewolucja kubańska, na czele której stał Fidel Castro i rozpoczęły się czasy socjalizmu, w którym dobro społeczne stawiało się ponad wszelkie inne wartości.
Dyktatura Fidela Castro stworzyła mit rewolucji dokonanej w imię wszystkich Kubańczyków i dla ich szczęścia. Integralną częścią jest legenda o wiodącej roli ruchu partyzanckiego zorganizowanego i dowodzonego przez braci Castro, a także bajka o złych Stanach Zjednoczonych, które demokratę Fidela wepchnęły w objęcia ZSRR, nie pozostawiając Kubie innego wyboru niż komunizm. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna.


Krzysztof Jacek Hinz ur. 1 grudnia 1955 w Warszawie,, polski dyplomata, dziennikarz, iberysta.
W latach 1983-1997 pracował dla Polskiej Agencji Prasowej w Warszawie, Hawanie i mieście Meksyk. Współpracował z „Gazetą Wyborczą”, „Wprost”, „Polityką”, Radiem Wolna Europa i z Radiem Zet, a także z meksykańską telewizją „Televisa”; był szefem działu zagranicznego meksykańskiego miesięcznika „GenteSur” (1995-1996); publikował w prasie meksykańskiej i kolumbijskiej.
W latach 1998-2001 był radcą ambasady RP w Hawanie.

Książka napisana jest w bardzo ciekawej formie. Zawiera dużo informacji dotyczących historii Kuby, w szczególności tych o rewolucji, które przeplatane są osobistymi losami autora, podczas wielu pobytów w Hawanie. Dodatkowo wszystko okraszone jest anegdotami, dużą dawką humoru, oraz szczegółami z życia Kubańczyków. Autor doskonale ukazuje system, gdzie panuje dyktatura monopartyjna. Gdzie rządzi jeden człowiek i żąda podporządkowania się wszystkim jego fobiom, zachciankom i absurdom. A tych absurdów, dziwnych zachowań Fidela Castro naprawdę nie brakuje. Pan Krzysztof je analizuje, ukazuje brak sensu i logicznej spójności między kolejnymi pomysłami a co gorsza działaniami podejmowanymi przez dyktatora.

Autorowi nie zawsze było lekko i przyjemnie zamieszkując terytorium Kuby. Od czasu poparcia czeskiej inicjatywy potępienia Kuby za łamanie praw człowieka Polska była dla Fidela Castro trzecim po USA i Czechach , zagranicznym „łotrem” pragnącym zguby kraju. Sytuacja Polaków przebywających w państwie dyktatora uległa znacznemu pogorszeniu.

Aż nie chce się wierzyć, że oprócz tej całej zagmatwanej polityki, reżimu istnieją na Kubie i pozytywne strony. To przede wszystkim wspaniali, gościnni , radośni Kubańczycy, którzy cały czas wierzą w lepsze jutro, choć głównie koncentrują się na codziennej walce o przetrwanie. Bardzo życzliwi, spontaniczni naturalni, dzielący się z innymi swoją radością życia, nie narzekający mimo trudnej sytuacji.


Kilka czarno-białych fotografii dołączonych do treści pozwala na jeszcze większe zbliżenie się do rzeczywistości Kuby. Choć ja i tak , jak zawsze musiałam poszperać w internecie, aby zwiększyć zasób wiedzy na temat tego państwa, oraz oczywiście pooglądać kolorowe zdjęcia, które nie powiem przykuwają oko swą egzotycznością.

Kuba kusi lekkością bytu, łatwością nawiązywania kontaktów na ulicy, radością i spontanicznością mieszkańców, zawsze gotowych do zabawy, obracających w żart najgorsze fakty. Ma swój własny rytm życia, którego trzeba doświadczyć osobiście, by zrozumieć jej specyfikę.
Kuba wyspa zalana słońcem potrafi przyciągnąć, zapleść swoje ramiona wokół zainteresowanej nią osoby, zauroczyć na długo i pozostać w pamięci powodując, że ludzie są skażeni syndromem wyspy.

Przyciąga tak bardzo, że chciałoby się zobaczyć wszystko na własne oczy…

„Los powiązał mnie z Kubą na zawsze, nie tylko jako obserwatora. Zaraziłem się od Kubańczyków syndromem wyspy, która wyznacza centrum świata”

Kuba. Intrygująca, romantyczna i kontrowersyjna. Owiana tajemnicą, przesiąknięta tropikalną nostalgią, uwikłana w swej przeszłości. Kolorowa Kuba tonie w oparach rumu i najlepszych cygar na świecie. Kuba to, trzcina cukrowa podawana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
78

Na półkach:

„Kuba. Syndrom..” składa się z trzech segmentów i poniekąd prowadzi trzy rodzaje narracji. Nie mam właściwie uwag względem takiego podziału książki na części. Wynika on bowiem klarownie z biografii samego autora i jego, powiedzmy zajęć, czy statusów jakimi legitymował się podczas pobytu na Perle Karaibów: studenta, korespondenta i dyplomaty. Wątpliwości pojawiają się natomiast w przypadku sposobu opowiadania historii w każdym z tych segmentów. Wątki historyczne i polityczne są wprowadzane dosyć nierównomiernie. Niekiedy uzupełniają bieżącą opowieść autora, innym razem meandrują „okołotematycznie”, co sprawia, że pewne wiadomości wybrzmiewają dopiero na koniec książki. Inne zwyczajnie się powtarzają. Chaos wynikający z takiego prowadzenia opowieści wzmaga dodatkowo trzecia struktura - wprowadzana od czasu, do czasu relacja, która przywdziewa formę spisywanej na gorąco, a dotyczy… No właśnie początkowo wydaje się, że to quasi opis ucieczki autora z wyspy, wskutek postawienia go w stan oskarżenia przez kubańskie władze (czy raczej przez kubańskie media). Później jednak, można dojść do wniosku, że jest to jednak jakaś sztuczna kreacja; forma, która ma najwyraźniej wzbudzić w czytelniku napięcie...

Problemy przysparza autorowi też ekspozycja bohaterów. Niektórzy z nich zostają zamknięci dosłownie w jednym, uporczywie powtarzanym opisie cechy fizycznej, takiej jak np. kpiarski uśmiech (eh..) lub falujące kształty. Inni spostrzegani są wyłącznie poprzez pryzmat jakiejś swojej („swoistej”) czynności takiej jak jazda na rowerze czy bezbłędna interpretacja utworów Chopina. No dobra. Przynajmniej oni są „jacyś”. „Syndrom wyspy” cierpi bowiem na „pleonazm” postaci, w głównej mierze dysydentów. Dysydent A, dysydent B, Oscar, Oswaldo...

Mimo, że wydawać by się mogło, że w wielu punktach krytykuję książkę polskiego dyplomaty, to ostatecznie uważam ją za wartościową pracę, istotną gdy chce się zrozumieć czym rzeczywiście jest ów „Syndrom wyspy”. Gdyby została lepiej skomponowana, a pewne jej fragmenty pominięte w zamian za pogłębiony portret bohaterów, czy większą liczbę refleksji, uważałbym ją wręcz za bardzo dobrą pozycję.

Więcej na:

https://librumlegens.wordpress.com/2021/05/23/krzysztof-jacek-hinz-kuba-syndrom-wyspy/

„Kuba. Syndrom..” składa się z trzech segmentów i poniekąd prowadzi trzy rodzaje narracji. Nie mam właściwie uwag względem takiego podziału książki na części. Wynika on bowiem klarownie z biografii samego autora i jego, powiedzmy zajęć, czy statusów jakimi legitymował się podczas pobytu na Perle Karaibów: studenta, korespondenta i dyplomaty. Wątpliwości pojawiają się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
214

Na półkach: , , ,

Świetnie się czytało (słuchało). Niby nic wielkiego. Autor nie sili się, na opisywanie rzeczy sensacyjnych, mrożących krew w żyłach, czy nawet - na opis początków rewolucji. Skupia się na wydażeniach, które widział i sam przeżył. A przeżył tam wiele lat.
Wydaje mi się, że poczułem ducha Kuby, przekazywanego przez autora. Takie właśnie reportaże cenię najbardziej. Zwykłe, przyziemne, a przez to wyjątkowe.
Polecam!

Świetnie się czytało (słuchało). Niby nic wielkiego. Autor nie sili się, na opisywanie rzeczy sensacyjnych, mrożących krew w żyłach, czy nawet - na opis początków rewolucji. Skupia się na wydażeniach, które widział i sam przeżył. A przeżył tam wiele lat.
Wydaje mi się, że poczułem ducha Kuby, przekazywanego przez autora. Takie właśnie reportaże cenię najbardziej. Zwykłe,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
770
519

Na półkach: ,

W czasach gdy wystarczającym motywem dla niejednego klienta linii lotniczych do napisania książki jest sam fakt odwiedzenia jakiegoś miejsca, książka człowieka z dogłębną znajomością tematu i arcyciekawymi doświadczeniami osobistymi to prawdziwy rarytas, zwłaszcza, gdy człowiek ten dodatkowo ma doświadczenie dziennikarskie i potrafi dobrze pisać.

W czasach gdy wystarczającym motywem dla niejednego klienta linii lotniczych do napisania książki jest sam fakt odwiedzenia jakiegoś miejsca, książka człowieka z dogłębną znajomością tematu i arcyciekawymi doświadczeniami osobistymi to prawdziwy rarytas, zwłaszcza, gdy człowiek ten dodatkowo ma doświadczenie dziennikarskie i potrafi dobrze pisać.

Pokaż mimo to

avatar
2113
1375

Na półkach: , , , ,

Przypuszczam, że marzeniem wielu z nas, a przynajmniej moim i moich bliskich, jest podróż na Kubę, ujrzenie tego pięknego wyspiarskiego państwa, pełnego sprzeczności, wciąż pozostającego pod wpływem niedawnej dyktatury Castro, ale coraz bardziej otwierającego się na świat.

Autorem tej książki-reportażu jest polski dyplomata, dziennikarz, iberysta i tłumacz - Krzysztof Jacek Hinz, który swoją przygodę z Kubą zapoczątkował jeszcze w roku 1977, w czasach studenckich, kiedy od blisko dwóch dekad krajem tym niepodzielnie rządził przywódca kubańskiej rewolucji - Fidel Castro. Przez niemal ćwierćwiecze autor uczestniczył w życiu Kuby, jej gospodarczych reformach, obserwował i oceniał współdziałanie z blokiem socjalistycznych państw, w tym też Polski, przyglądał się życiu mieszkańców wyspy, zwiększającym się podziałom społecznym, prześladowaniom, tłumieniu głosów opozycji, a z biegiem lat - zachodzącym powoli zmianom. To opowieść o wspaniałych ludziach, o ich trudnym życiu, nieustającej nadziei na lepsze jutro, wolność prasy, słowa, na możliwość wyjazdu do innych krajów, to opowieść o ludziach odważnych, silnych, nieustających w walce przeciw reżimowi Castro, o ich prześladowaniu, procesach, skazywaniu na wieloletnie więzienie. To historia o ludziach przyjaznych, pogodnych, wytrwałych, pomysłowych, otwartych na obcokrajowców, których nie opuszcza wiara, że wraz ze śmiercią dyktatora i jego rządów, Kuba stanie się demokratycznym, wolnym państwem.

Fidel Castro zmarł 26 listopada 2016 roku, ale tego zdarzenia i okresu po nim autor nie opisał już w książce, jako że wydana została w marcu 2016. Czy dziś na Kubie lepiej się żyje, czy nadzieje, oczekiwania i marzenia przyjaciół autora stały się rzeczywiste, czy ich życie się zmieniło? Chciałabym to wiedzieć ... Polecam, to bardzo dobry reportaż o miejscu, które coraz bardziej przyciąga turystów z całego świata.

Przypuszczam, że marzeniem wielu z nas, a przynajmniej moim i moich bliskich, jest podróż na Kubę, ujrzenie tego pięknego wyspiarskiego państwa, pełnego sprzeczności, wciąż pozostającego pod wpływem niedawnej dyktatury Castro, ale coraz bardziej otwierającego się na świat.

Autorem tej książki-reportażu jest polski dyplomata, dziennikarz, iberysta i tłumacz - Krzysztof...

więcej Pokaż mimo to

avatar
980
507

Na półkach: ,

Książkę polecam! W pełni zgadzam się z tą recenzją:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/301599/kuba-syndrom-wyspy/opinia/34329636#op...

Książkę polecam! W pełni zgadzam się z tą recenzją:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/301599/kuba-syndrom-wyspy/opinia/34329636#op...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    319
  • Przeczytane
    282
  • Posiadam
    76
  • Reportaż
    9
  • 2022
    8
  • Teraz czytam
    6
  • 2018
    5
  • E-book
    5
  • Ebook
    4
  • Kuba
    4

Cytaty

Więcej
Krzysztof Jacek Hinz Kuba. Syndrom wyspy Zobacz więcej
Krzysztof Jacek Hinz Kuba. Syndrom wyspy Zobacz więcej
Krzysztof Jacek Hinz Kuba. Syndrom wyspy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także