Krzysztof Wielicki - mój wybór. Wywiad-rzeka. Tom 2
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Cykl:
- Krzysztof Wielicki – mój wybór (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Góry Books
- Data wydania:
- 2015-12-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-12-07
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362301232
Krzysztof Wielicki – mój wybór to pierwsza książka, która tak szczegółowo przedstawia górski dorobek wybitnego polskiego himalaisty. W tomie drugim Wielicki ze swadą opowiada o swoich największych solowych wspinaczkach – na Dhaulagiri i Shisha Pangme – oraz opus magnum: samotnym wejściu na mityczną Nanga Parbat. Barwnie opisuje kolejne potyczki z „górą gór” – K2, zakończone wejściem na ten szczyt w 1996 roku. Relacjonuje wyprawy quasi-komercyjne, jak i ambitne ekspedycje zimowe, którymi kierował. Po raz pierwszy odsłania nieznane szczegóły zdobywczej, ale zakończonej wielką tragedią zimowej wyprawy na Broad Peak w 2013 roku. Nie zabrakło też wątków prywatnych, dotyczących działalności biznesowej oraz prezentujących filozofie życia i światopogląd bohatera.
- Drugi tom wywiadu-rzeki z jednym z najwybitniejszych światowych himalaistów
- Pierwsza autobiograficzna i tak wielowątkowa opowieść
- Śmiałe samotne wspinaczki i kulisy kierowania wielkimi wyprawami
- Solowe wejścia na ośmiotysięczniki, nowe drogi, rekordy czasowe
- Partnerstwo, braterstwo liny, tragedie i konflikty
- Nanga Parbat, K2, Broad Peak, Annapurna i inne himalajskie olbrzymy
Krzysztof Wielicki (ur. 1950) – piąty człowiek na świecie, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Autor trzech pierwszych wejść zimowych na szczyty ośmiotysięczne i znakomitych przejść solowych. Pierwszy himalaista, który z bazy wszedł na szczyt ośmiotysięcznika w ciągu jednej doby. Laureat wielu nagród i prestiżowych wyróżnień za wybitne osiągnięcia dla polskiego i światowego alpinizmu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Król z Koroną Himalajów na głowie
Pod koniec 2015 roku fani literatury wysokogórskiej doczekali się pojawienia w księgarniach II tomu biografii górskiej Krzysztofa Wielickiego spisanej w formie wywiadu rzeki przez Piotra Drożdża. Publikacja opisuje wyczyny wybitnego himalaisty od roku 1990 do chwili obecnej. Dwadzieścia pięć lat to dla pogromcy gór szmat czasu. Wielicki przeżył go bardzo intensywnie. Jego życie to były oczywiście góry i kolejne wyprawy, ale i zmiany wymuszone modyfikacją polskiej rzeczywistości jaka nastąpiła po roku 1989. Nastał bowiem czas przemian w organizacji i finansowaniu kolejnych wypadów na górskie ścieżki. Kasa państwowa zrobiła się pusta i trzeba było szukać sponsorów, którzy wyłożyliby pieniądze na wyjazdy.
W tym ćwierćwieczu Krzysztof Wielicki włożył również na swoje skronie koronę i to nie byle jaką. Jako piąty człowiek na Ziemi zdobył najwyższe szczyty Himalajów i Karakorum. Wszystkie czternaście molochów pozwoliło się poskromić. Ale to nie wszystko. Bo Wielicki część z nich zdobył – co może niektórym wydać się niemożliwe – solo. Dzieło zostało uwieńczone w 1996 roku samotnym wejściem na Nanga Parbat.
I właśnie te wydarzenia zapełniają karty książki, która jest niczym magnes. Jak pisze we wstępie jej autor gdyby miała mieć podtytuł brzmiałby on „Solo”.
W zapisanej rozmowie światowej klasy himalaista dzieli się wspomnieniami z wypraw kładąc nacisk zwłaszcza na te, gdy szczyt zdobywał w pojedynkę. Porównuje działania zespołowe i samotne. Dzieli się chwilami niepewności, strachu, ale i sukcesu. Wspomina niezapomniane momenty, ale i ma odwagę mówić o pomyłkach i błędach. W trakcie lektury czytelnik ma okazję uświadomić sobie czym tak naprawdę jest wspinanie w Himalajach. Tam, gdzie ludzkie ciało rozpoczyna proces obumierania, tam gdzie wysokościomierze pokazują wynik powyżej 7900 metrów nie ma miejsca na żarty i nonszalancję. Trzeba i szczęścia i doświadczenia i kondycji fizycznej i psychicznej. Na sukces składa się wiele czynników nie zawsze zależnych od człowieka. Krzysztof Wielicki mówi o tym zwyczajnie, ale z pasją. Swoje słowa wyważa, ale i nie ukrywa tego, co można zamieść pod dywan by bardziej błyszczeć. Mistrz górskich kolosów opowiada błyskotliwie, interesująco, szczegółowo. Rysuje słowami te niedostępne miejsca, dzieli się niezwykle osobistymi przeżyciami, chwilami samotności w miejscach, gdzie życie zamiera. Wspomina towarzyszy: tych, co wrócili do domów i tych, dla których góry stały się domem na zawsze.
Lata ostatnie pokazały Wielickiego również jako kierownika wypraw – także tej udanej, ale nieszczęśliwej na Broad Peak – zakończonej sukcesem i śmiercią. Z lektury płynie rozważna i racjonalna jej ocena. Ten tom podsumowuje działania Wielickiego w górach. Przedstawia go jako człowieka dzielnego, twardego, ale i zwyczajnego, pragnącego cieszyć się życiem. Lektura bez osłonek ukazuje plusy i minusy bycia himalaistą oraz wpływ tej pasji na życie rodzinne i osobiste. Nawet gdy nie lubicie gór i śledzenia wyczynów innych na ich stokach gorąco Wam tę lekturę polecam. Warto poznać postać tak wybitnego Polaka, który rozsławił nasz kraj najwyżej jak tylko na świecie można, a przy tym pozostał skromnym człowiekiem, który swoją fascynacją chce zarażać innych.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 270
- 210
- 115
- 26
- 10
- 7
- 7
- 5
- 4
- 4
Cytaty
Alpinizm to głównie emocje. W kilka minut można przeżyć tyle, ile na dole nie przeżyje się przez całe życie.
OPINIE i DYSKUSJE
Krzysztof Wielicki. Lubię gościa, lubię jak opowiada i lubię jego spojrzenie na himalaizm. Te dwa tomy wywiadu rzeki połknąłem jak pelikan, na raz. Może ona stanowić uzupełnienie do bardzo dobrej biografii Wielickiego "Piekło mnie nie chciało". W "Moim wyborze" jest więcej osobistych wspomnień z wypraw, praktycznie brak wątków z życia prywatnego.
Krzysztof Wielicki. Lubię gościa, lubię jak opowiada i lubię jego spojrzenie na himalaizm. Te dwa tomy wywiadu rzeki połknąłem jak pelikan, na raz. Może ona stanowić uzupełnienie do bardzo dobrej biografii Wielickiego "Piekło mnie nie chciało". W "Moim wyborze" jest więcej osobistych wspomnień z wypraw, praktycznie brak wątków z życia prywatnego.
Pokaż mimo toTo druga część WYWIADU z Krzysztofem Wielickim, jednym z najważniejszych postaci polskiego i światowego himalaizmu. W tej części himalaista opowiada o „nowych czasach” po 1989r., w których musiał się odnaleźć po zmianie ustroju, o kolejnych wspinaczkach i podróżach w latach 1990 – 2013. Wspomina swoje sukcesy i porażki, odpowiada na zarzuty stawiane mu po kierowanych przez niego wyprawach, na których dochodziło do tragicznych śmierci wspinaczy. Wyjaśnia wątpliwości po głośnej medialnie wyprawie na Broad Peak (8041m. n.p.m.) w zimie 2012/2013, która była „udana ale nieszczęśliwa”, podczas której czworo polskich wspinaczy po raz pierwszy w historii himalaizmu zdobyło ten szczyt zimą, ale niestety wróciło z niej tylko dwóch. Zginął wtedy znany polski wspinacz Maciej Berbeka, o którym nakręcono ciekawy film pt. Broad Peak”.
Obie części cyklu są bardzo ciekawe, w pierwszej K. Wielicki pokazuje nam potęgę polskiego himalaizmu za czasów PRL-lu, w drugiej części czasy współczesne i już „medialne”. Opowiadając o kolejnych wyprawach przybliża czytelnikowi inne czołowe postacie z historii himalaizmu m.in. W. Rutkiewicz, J. Kukuczka. M. Berbeka, A. Zawada,…
Autor zdradza nam też kuluary codziennego życia między wyprawami. Daje rady i porady… odnośnie szkoleń, które obecnie prowadzi, cytuję
„(…) Zawsze staram się tłumaczyć młodym ludziom, że nie ma porażek, tylko są nowe doświadczenia. Jeżeli będę cierpliwie je zbierać, nauczą się wyciągać wnioski z niepowodzeń, to w końcu dostaną swój wymarzony szczyt. Zdobędą swój „Everest’. Jeśli nie ma celu, nie ma życia!”
Polecam obydwie części cyklu „Krzysztof Wielicki - mój wybór. Wywiad-rzeka”. To dobra górska literatura, po której chce się poznać więcej… i również wspomnienia innych wspinaczy.
POLECAM!!!
To druga część WYWIADU z Krzysztofem Wielickim, jednym z najważniejszych postaci polskiego i światowego himalaizmu. W tej części himalaista opowiada o „nowych czasach” po 1989r., w których musiał się odnaleźć po zmianie ustroju, o kolejnych wspinaczkach i podróżach w latach 1990 – 2013. Wspomina swoje sukcesy i porażki, odpowiada na zarzuty stawiane mu po kierowanych przez...
więcej Pokaż mimo toPolecam.
Polecam.
Pokaż mimo toZaraz po skończeniu pierwszego tomu, zabrałem się za drugi. Zdjęć jest równie dużo, a może nawet więcej, więc czytało się naprawdę szybko. Wielicki opowiada o tym, jak kompletował Koronę Himalajów i Karakorum. Podziw musi budzić relacja z całkowicie samotnego wejścia na Nanga Parbat, ale wielkim wyzwaniom musiał też stawić czoła w trakcie zdobywania Dhaulagiri i Shisha Pangmy. Dowiemy się też jak od kuchni wyglądały kierowane przez niego wyprawy, także ta tragiczna w skutkach na Broad Peak w 2013 r. Więcej niż w pierwszej części jest też miejsca na refleksje i osobiste przemyślenia. Na niektóre aspekty działalności w górach inaczej się przecież patrzy po latach. Na tyle, na ile było to konieczne, himalaista mówi też o rodzinie. We wstępie Piotr Drożdż wspomina, że Wielicki zawsze stał na straży prywatności swoich najbliższych, więc próżno szukać tutaj ich spojrzenia na pasję męża czy ojca, która musiała budzić czasem sprzeczne emocje. Obaj panowie przede wszystkim skupiają się na górach i to wokół najróżniejszych górskich akcji toczy się opowieść.
Zaraz po skończeniu pierwszego tomu, zabrałem się za drugi. Zdjęć jest równie dużo, a może nawet więcej, więc czytało się naprawdę szybko. Wielicki opowiada o tym, jak kompletował Koronę Himalajów i Karakorum. Podziw musi budzić relacja z całkowicie samotnego wejścia na Nanga Parbat, ale wielkim wyzwaniom musiał też stawić czoła w trakcie zdobywania Dhaulagiri i Shisha...
więcej Pokaż mimo toLiteratura górska to jeden z moich ulubionych gatunków. Sięgając po biografie słynnych wspinaczy, delektuję się każdym słowem, opowiastką, wątkiem i fotografią. Odbieram to wszystkimi zmysłami, przeżywam, wyobrażam sobie... Mówię to z ręką na sercu, jeszcze nigdy nie zawiodłam się na lekturach z tej kategorii! Ta publikacja to balsam dla mojej duszy! Razem z Krzysztofem Wielickim odpłynęłam w piękną, motywującą i bardzo poruszającą powieść!
Krzysztof Wielicki to piąty człowiek na świecie, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Jest zdobywcą trzech pierwszych, zimowych wejść na szczyty ośmiotysięczne oraz autorem świetnych przejść solowych, a także pierwszym wspinaczem, który wyszedł na szczyt ośmiotysięcznika z bazy w ciągu jednej doby! Jest nie tylko laureatem wielu prestiżowych nagród i wyróżnień, osobą, która nie boi się wystąpień publicznych, która chętnie udziela prelekcji i z ogromnym zaangażowaniem opowiada o swojej największej pasji, ale przede wszystkim jest skromnym, prostym, otwartym człowiekiem, którego nie da się nie lubić.
"Krzysztof Wielicki. Mój wybór. Wywiad-rzeka. tom 2" opowiada między innymi o samotnych wspinaczkach himalaisty, opisuje batalię o górę gór - K2, wspomina tragedię wyprawy na Broad Peak w 2013 roku, porusza wątki z życia prywatnego, a także ogólny światopogląd i dewizę życiową bohatera powieści. Całość książki, tak jak poprzedni tom, została przedstawiona w formie obszernego wywiadu i jedynym małym minusem w związku z tym, uważam brak konkretnego podziału na rozdziały, choć za takowy można uznać znaczniki umiejscowione na górnym marginesie w postaci nazwy szczytu i daty jego zdobycia.
Zdecydowanie większą część rozmowy stanowią pytania o wyprawy, zabawne i trudne sytuacje, napotkane problemy, niepowodzenia i sukcesy. W opowieści przekazuje całe swoje serce i duszę. Wszystkie emocje, ogromną pasję, odwagę, to się niesamowicie czuje! Każda strona jest tymi uczuciami wypełniona po brzegi! To mnie totalnie zauroczyło! Pod koniec książki dziennikarz skupia się na pytaniach dotyczących różnic pokoleniowych we wspinaniu, porównując ambicje i wytrzymałość wspinaczy należących do jego pokolenia z młodymi wspinaczami pokolenia dzisiejszego, opowiada o swoim doświadczeniu z perspektywy nie tylko wspinacza, ale również kierownika wypraw.
"Alpinizm to głównie emocje. W kilka minut można przeżyć tyle, ile na dole nie przeżyje się przez całe swoje życie."
Redaktor zahacza również o rodzinę Krzysztofa. Przechodząc do pytań osobistych widać, że himalaista bardzo dba o swoją prywatność, opowiada swobodnie, aczkolwiek niewiele. Rozmowa dotycząca dzieci czy żony i wzajemnej relacji jest skromna, ale dowodzi to klasy i odpowiedzialności. Wzbudza to duży szacunek u odbiorcy.
Rzucającym się w oczy wątkiem jest rozmowa obejmująca tragedię na Broad Peaku, kiedy zginęło dwóch wspaniałych wspinaczy - Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski. Temat jest interesujący i trudny. Nie zrozumcie mnie źle. Jako czytelniczka, ale też pasjonatka gór chciałam poznać szczegóły tych strasznych wydarzeń. Jak doszło do śmierci wspinaczy, czy można było temu zapobiec, kto jest temu winny... W takich chwilach w głowie odbiorcy powstaje mnóstwo pytań. Krzysztof opowiada szczerze, mówi o tych wydarzeniach jako najbardziej traumatycznych w życiu. Te fragmenty były naprawdę przykre i bardzo poruszające. Wprowadzają w lekką zadumę.
Bardzo podoba mi się postawa himalaisty. Nie skupia się wyłącznie na sobie, na swoich osiągnięciach i sukcesach. Mówi o wspinaczach, którzy dołożyli swoją cegiełkę w budowie historii polskiego himalaizmu, a mimo to pozostają w cieniu. Podoba mi się sposób, w jaki się wypowiada. Płynnie, lekko, z każdego wątku wyciąga najistotniejsze rzeczy, takie, o których czytelnik rzeczywiście chce czytać. Ponadto jest człowiekiem uśmiechniętym, serdecznym, nie wywyższa się, odbiera się go jako niezwykle sympatycznego. Bardzo przyjemnie i szybko czyta się tę powieść!
Na zakończenie chciałam jeszcze dodać, że w biografiach górskich bardzo cenię możliwość oglądania zdjęć. Uwielbiam to! W tej pozycji mamy ich od groma, co bardzo mnie cieszy. Wzrokiem chłonęłam każdą fotografię i wiecie co? Miałam dreszcze na całym ciele! A jeszcze lepsze jest to, że zamknęłam książkę, odłożyłam ją na półkę, po czym znów po nią sięgnęłam, aby jeszcze raz przyjrzeć się fotografiom i znowu to się stało! Przyjemne ciarki rozlały się po ciele. Chyba więcej nic nie muszę dodawać!
Literatura górska to jeden z moich ulubionych gatunków. Sięgając po biografie słynnych wspinaczy, delektuję się każdym słowem, opowiastką, wątkiem i fotografią. Odbieram to wszystkimi zmysłami, przeżywam, wyobrażam sobie... Mówię to z ręką na sercu, jeszcze nigdy nie zawiodłam się na lekturach z tej kategorii! Ta publikacja to balsam dla mojej duszy! Razem z Krzysztofem...
więcej Pokaż mimo toWeekend z Panem Wielickim uważam za bardzo udany :)
Weekend z Panem Wielickim uważam za bardzo udany :)
Pokaż mimo toTa książka jest przede wszystkim pięknie wydana! Uwagę zwraca jakość użytego papieru i jego waga (obie książki na raz raczej nie nadają się do plecaka na wędrówkę po górach ;) ) oraz opatrzenie tekstu wieloma pięknie wydrukowanymi zdjęciami - to niekwestionowany atut tego wydania. Co do treści - jest bardzo podobna do biografii wielu innych wspinaczy, szczegółowo opisuje przebieg górskich wypraw i dokonania alpinistyczne Wielickiego. Ciekawa, bo ta tematyka to mój "konik", ale jednocześnie nie wnosząca wiele nowego i w związku z tym drugi tom zaczynał mi się już dłużyć. Dla mnie mało było w tej książce "prywaty" - rodziny, przyjaciół, relacji, emocji. Dowiedziałam się z tej książki co w górach "zrobił" Wielicki, ale nadal nie wiem jakim jest człowiekiem.
Ta książka jest przede wszystkim pięknie wydana! Uwagę zwraca jakość użytego papieru i jego waga (obie książki na raz raczej nie nadają się do plecaka na wędrówkę po górach ;) ) oraz opatrzenie tekstu wieloma pięknie wydrukowanymi zdjęciami - to niekwestionowany atut tego wydania. Co do treści - jest bardzo podobna do biografii wielu innych wspinaczy, szczegółowo opisuje...
więcej Pokaż mimo to„JEŚLI NIE MA CELU, NIE MA ŻYCIA”
Krzysztof Wielicki powiedział kiedyś, że pasja to rzecz w życiu najważniejsza, bo hobby można sobie zmieniać, a z pasją się umiera. W pierwszej części wywiadu wypowiedział znamienne słowa: „Tak to chyba jest w życiu, że szukamy swojej prawdziwej pasji – nie każdy ma szczęście, żeby ją odkryć, ale kiedy to się stanie, wie się od razu”. Wielicki to nie tylko wybitny wspinacz, ale przede wszystkim człowiek ze wszech miar ogarnięty pasją do gór, przez lata konsekwentnie realizujący swoje marzenia – reszta jest już tylko tego naturalną konsekwencją.
Drugi tom „Mojego wyboru” – wywiadu-rzeki, który z Wielickim przeprowadził redaktor naczelny magazynu „Góry”, Piotr Drożdż, pozwala czytelnikowi zapoznać się z osiągnięciami himalaisty z lat 1990-2015. W tych latach Krzysztof Wielicki dokończył kompletowanie Korony Himalajów i Karakorum, zdobywając osiem brakujących ośmiotysięczników. 1 września 1996 roku stał się piątym człowiekiem w historii, który dokonał tego niesamowitego wyczynu. Zwieńczeniem tych długoletnich wysiłków było niewątpliwe opus magnum w karierze Wielickiego – brawurowe samotne wejście na szczyt Nanga Parbat, którego jedynymi świadkami byli pasterze z pobliskiej wioski, obserwujący zmagania Polaka przez ukradzioną wcześniej lunetę.
Po zmianach systemowych 1989 roku, wielu ludzi musiało na nowo się zdefiniować, by jakoś odnaleźć swoje miejsce w nowej rzeczywistości. Szczególnie dotkliwie odczuło to środowisko wspinaczy. Praktycznie przestały istnieć kluby wysokogórskie, co znacząco utrudniło zdobywanie odpowiednich funduszy do organizacji ekspedycji. Spowodowało to postępującą komercjalizację wypraw górskich, a w konsekwencji osłabienie zasad tzw. „partnerstwa liny” i personalizację sukcesu. Dawniej, na przykład w 1980 roku pod Mount Everestem, każdy wspinacz pracował na sukces całej wyprawy, dziś bardziej liczą się konkretne nazwiska i stąd bierze się parcie na szczyt za wszelką cenę. Wydaje się, że to właśnie personalizacja sukcesu była jedną z przyczyn tragedii, jaka miała miejsce w nocy z 5 na 6 marca 2013 pod Broad Peakiem, kiedy to wyprawa kierowana przez Wielickiego dokonała pierwszego zimowego wejścia, a dwóch wspinaczy – Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski zginęli podczas zejścia.
Tu dochodzimy to ważnego elementu we wspomnieniach Krzysztofa Wielickiego – umiejętności obniżania sobie poprzeczki wraz z wiekiem. „Moim największym sukcesem jest to, że żyję” – powiedział wprost Wielicki i trudno się nie zgodzić. „Najlepszy himalaista, to żywy himalaista”, jak mówi stara górska prawda. Wielu, zwłaszcza polskich himalaistów nie potrafiło obniżać sobie poprzeczki z biegiem lat i dlatego zapłacili za to najwyższą cenę. Drugi tom „Mojego wyboru” robi chyba jeszcze lepsze wrażenie niż tom pierwszy, o wiele częściej bowiem dochodzi tu do interesujących interakcji między wypytującym a odpytywanym, co nie zawsze miało miejsce w poprzednim tomie. Jedna rzecz jest niezmienna – znakomita, bogata szata graficzna książki, kilkaset (w większości niepublikowanych) fotografii, z oczywistych względów o dużo lepszej jakości niż w pierwszym tomie. Tym razem udało się Piotrowi Drożdżowi namówić Wielickiego do snucia przemyśleń natury filozoficznej. Są to zdania, które mogą posłużyć za inspirację w każdej dziedzinie życia. Tak, jak przesłanie zawarte w zamykającym książkę akapicie: „Zawsze staram się tłumaczyć młodym ludziom, że nie ma porażek, są tylko nowe doświadczenia. Jeżeli będą je cierpliwie zbierać, nauczą się wyciągać wnioski z niepowodzeń, to w końcu dostaną się na swój wymarzony szczyt. Zdobędą swój „Everest”. Jeśli nie ma celu, nie ma życia!”. Jest w Krzysztofie Wielickim coś, co fascynuje – jakiś rodzaj zadziorności, swady, z którą snuje swoje górskie wspomnienia. Jednocześnie szczerość i ani za grosz patosu, czy przedstawiania się w charakterze nieustraszonego zdobywcy, bohatera, nadczłowieka. Dlatego właśnie „Mój wybór” to przyjemna i, co równie ważne, wartościowa lektura.
PS. W momencie, w którym piszę te słowa, polska narodowa wyprawa pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego znajduje się u podnóża K2. Według ostatniego meldunku, dobiegła już końca budowa bazy, niedługo w górę wyjdą pierwsze zespoły rekonesansowe. Cel jest prosty – pierwsze zimowe wejście na ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik. Myślę, że nie ma teraz w naszym kraju ani jednej osoby, która nie życzyłaby powodzenia wyprawie pod wodzą Wielickiego. Aby okazała się zarówno udana, jak i szczęśliwa – zdobyciem drugiej najwyższej góry świata i powrotem w komplecie do domu.
„JEŚLI NIE MA CELU, NIE MA ŻYCIA”
więcej Pokaż mimo toKrzysztof Wielicki powiedział kiedyś, że pasja to rzecz w życiu najważniejsza, bo hobby można sobie zmieniać, a z pasją się umiera. W pierwszej części wywiadu wypowiedział znamienne słowa: „Tak to chyba jest w życiu, że szukamy swojej prawdziwej pasji – nie każdy ma szczęście, żeby ją odkryć, ale kiedy to się stanie, wie się od razu”....
Zawsze uważałem Wielickiego za takiego racjonalnego, statecznego himalaistę. Przeciwieństwo Kukuczki, dla którego istniał tylko jeden kierunek - w górę, niezależnie od przeciwności. Mało wiedziałem, mało przeczytałem. Drugi tom wywiadu mnie w tym utwierdził. Wielicki, może w inny sposób przekroczył wiele granic z samotnym wejściem na Nanga Parbat, ostatni z 14 ośmiotysięczników w Jego kolekcji na czele.
Zwyciężył, bo przeżył, dzięki temu jako jeden z niewielu z pokolenia polskich himalaistów lat 80tych ma okazję przypomnieć ten niepowtarzalny czas i swoich kolegów ( w tym wielu nieżyjących).
Ma dar mówienia, budowania aury wokół swojej postaci, dzięki czemu stał się ambasadorem polskiego himalaizmu na świecie. To dobrze, bo kto jak nie On ?
Pięknie wydana książka, piękne fotografie na porządnym papierze.
Zawsze uważałem Wielickiego za takiego racjonalnego, statecznego himalaistę. Przeciwieństwo Kukuczki, dla którego istniał tylko jeden kierunek - w górę, niezależnie od przeciwności. Mało wiedziałem, mało przeczytałem. Drugi tom wywiadu mnie w tym utwierdził. Wielicki, może w inny sposób przekroczył wiele granic z samotnym wejściem na Nanga Parbat, ostatni z 14...
więcej Pokaż mimo toŚwietny wywiad. Historia największego żyjącego himalaisty. Obowiązkowa pozycja dla miłośników gór.
Świetny wywiad. Historia największego żyjącego himalaisty. Obowiązkowa pozycja dla miłośników gór.
Pokaż mimo to