Biografie odtajnione. Z archiwów literackich bezpieki

Okładka książki Biografie odtajnione. Z archiwów literackich bezpieki Joanna Siedlecka
Okładka książki Biografie odtajnione. Z archiwów literackich bezpieki
Joanna Siedlecka Wydawnictwo: Zysk i S-ka biografia, autobiografia, pamiętnik
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2015-12-14
Data 1. wyd. pol.:
2015-12-14
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377857731
Inne
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
99 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
259
127

Na półkach:

Miałam przy tej książce oczy szeerooko otwarte mimo, że parę rzeczy wiedziałam wcześniej. Bardzo polecam, czyta się prawie jak dobrą sensację choć oparte na faktach. Zapisy podsłuchów, dokumenty SB, IPN-owskie, wspomnienia i listy. A kto poszedł na współpracę i donosił na kolegów to już sprawdźcie sami. O wielu nadal w podręcznikach do historii czy polskiego nie piszą....
(Książka zawiera kilka błędów)

Miałam przy tej książce oczy szeerooko otwarte mimo, że parę rzeczy wiedziałam wcześniej. Bardzo polecam, czyta się prawie jak dobrą sensację choć oparte na faktach. Zapisy podsłuchów, dokumenty SB, IPN-owskie, wspomnienia i listy. A kto poszedł na współpracę i donosił na kolegów to już sprawdźcie sami. O wielu nadal w podręcznikach do historii czy polskiego nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
418
303

Na półkach:

Ponury obraz ludzkich przywar. Bezwzględności, podłości, chęci zemsty, robienia kariery 'po trupach' i strachu.
Opowieść podana w sposób bardzo agresywny, upstrzona domysłami autorki, nierzetelna.
Joanna Siedlecka pohasała sobie po aktach SB skupiając się na życiu erotycznym ofiar zabójczej machiny.
Nerwowy i partacki tekst o prawdziwym życiowym syfie.

Ponury obraz ludzkich przywar. Bezwzględności, podłości, chęci zemsty, robienia kariery 'po trupach' i strachu.
Opowieść podana w sposób bardzo agresywny, upstrzona domysłami autorki, nierzetelna.
Joanna Siedlecka pohasała sobie po aktach SB skupiając się na życiu erotycznym ofiar zabójczej machiny.
Nerwowy i partacki tekst o prawdziwym życiowym syfie.

Pokaż mimo to

avatar
739
332

Na półkach:

Mam wrażenie że z każdą książką Siedleckiej coraz bardziej odjeżdża peron. Już w poprzedniej części tej serii (Kryptonim Liryka) narzekałem na dużą emocjonalność tekstu co zwykle odbywa się ze stratą dla rzetelności. Tutaj jednak Siedlecka przechodzi samą siebie.
Książka jest oparta tylko i wyłącznie na esbeckich aktach (no ewentualnie jakiś plotkach przekazywanych po latach). Jakkolwiek nie mam nic przeciwko ujawnianiu agenturalnej przeszłości osób publicznych to ta inkwizytorska forma jest zupełnie odrzucająca. Do tego wchodzi jakaś niezdrowa fascynacja intymnym życiem bohaterów swojej książki. Dosłownie połowa to obyczajówka kto gdzie i z kim spał. W rozdziale o Janinie Broniewskiej jej największą zbrodnią wg autorki jest jej dosyć swobodny styl prowadzenia się. Rozdział o Zawieyskim jest chyba tylko po to, żeby napiętnować go z powodu jego życia seksualnego. A skoro nie dało się go zakwalifikować jako TW, to autorka oskarża go o to, że... miał wokół siebie masę kapusiów, którzy na niego donosili i za to, że miał podsłuch w telefonie i mieszkaniu. I że materiały z jego inwigilacji posłużyły inwigilowaniu innych to też jego wina. Absurd.
W rozdziale o Marcie Tomaszewskiej insynuuje że nagrody i wyróżnienia jakie ta dostała już po 1989 roku i to że jest nadal wydawana to zasługa wpływów dawnej SB, co oczywiście nie jest poparte żadnym dowodem. Więcej to zdanie mówi o autorce niż o samej Tomaszewskiej. Siedlecka po prostu uznała, że skoro donosiła to nie mogła być dobrą pisarką i być za to nagradzana, a jej książki kupowane (na wolnym rynku!).
Gdzieś tam Siedlecka napomyka o sprawie Przemyka, że został zamordowany z powodu opozycyjnej działalności jego matki, co nie jest prawdą (w świetle tego co ustalił Łazarewicz w 'Żeby nie było śladów').
Generalnie Siedlecka odpłynęła dosyć mocno w kierunku lustracyjnego hunwejbinizmu a'la Macierewicz, a szkoda bo przy wszystkich wadach tej książki jest dobrze, wartko napisana.
Tytuł 'Biografie odtajnione' jest mocno mylący. Nie poznamy z tej książki biografii żadnej z osób w niej przedstawionych. Poznajemy tylko to co na temat danej osoby pojawiło się w esbeckich aktach.

Mam wrażenie że z każdą książką Siedleckiej coraz bardziej odjeżdża peron. Już w poprzedniej części tej serii (Kryptonim Liryka) narzekałem na dużą emocjonalność tekstu co zwykle odbywa się ze stratą dla rzetelności. Tutaj jednak Siedlecka przechodzi samą siebie.
Książka jest oparta tylko i wyłącznie na esbeckich aktach (no ewentualnie jakiś plotkach przekazywanych po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
746
692

Na półkach:

To trzeba przeczytać choćby dlatego, by nie ulegać współczesnemu mitowi "złotych lat socjalizmu", by pamiętać o tym, że wielkość pisarstwa rzadko (niestety) idzie w parze w wielkością człowieczeństwa. Jak trudno niektórym przyznać się i przeprosić za świństwa, których się dopuścili...Smutne refleksje Joanny Siedleckiej nie pozostawiają złudzeń, ale - przynajmniej ja - wolę prawdę od koloryzowania biografii.

To trzeba przeczytać choćby dlatego, by nie ulegać współczesnemu mitowi "złotych lat socjalizmu", by pamiętać o tym, że wielkość pisarstwa rzadko (niestety) idzie w parze w wielkością człowieczeństwa. Jak trudno niektórym przyznać się i przeprosić za świństwa, których się dopuścili...Smutne refleksje Joanny Siedleckiej nie pozostawiają złudzeń, ale - przynajmniej ja - wolę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
40

Na półkach:

Biografie inne niż wszystkie
W zasadzie nie wiem od czego zacząć, bo co ma czuć czytelnik po przeczytaniu tej pozycji? Siedlecka nie pozostawia złudzeń, pisze „To nie jest książka glamour – lekka, łatwa i przyjemna. Nie może się podobać – ma przeszkadzać, poruszać, przerażać”. Trudno ją rekomendować, bo jak pisze autorka to inna książka, taka która porusza trudne i delikatne tematy. Sprawy o których nie możemy zapomnieć i przejść obok nich obojętnie. Przeglądając recenzję tej pozycji dowiadujemy się, że to książka o losach pisarzy, którym PRL zrujnował kariery i życie osobiste, innym za współprace ofiarował profity. To w pobieżnym skrócie. Nie chciałbym jej omawiać, na nowo zrobili to już za mnie inni, dlatego pragnąłbym zachęcić do przeczytania tej pozycji w inny sposób. Stawiając naprzeciwko siebie wczoraj i dziś. Porównując czasy z książki z czasami obecnymi, aczkolwiek nie rozpatrując ich w kategorii władzy totalitarnej tylko zachowań ludzkich. Sytuację rodzą zachowania, ale czy różne sytuacje nie mogą rodzić podobnych zachowań, z którymi stykamy się w „Biografiach odtajnionych” gdzie Siedlecka odkrywa brutalną prawdę jak Polak donosił na Polaka, przyjaciel na przyjaciela, żona na męża, zięć na teścia, kolega na kolegę. Boli tylko, że rzecz się dzieje w intelektualnych elitach naszego społeczeństwa. To nie kto inny jak intelektualna śmietanka naszego kraju, ludzie wykształceni, którzy biorą czynny udział w życiu społecznym i kulturalnym, ludzie którzy są wzorcem do naśladowania kształtującym nowe pokolenia dokonują takich rzeczy. Wypadałoby na nich wylać wiadro pomyj, po przeczytaniu słów jednego z tych intelektualnych ojców narodu: „Zawód agenta jest tak samo stary jak zawód kurwy i jego nagłe demonizowanie to po prostu akt zbiorowej hipokryzji”. Bez komentarza, ominę milczeniem autora tych słów, ale jak taka elita ma wychować nowe społeczeństwo wrażliwe i wartościowe? Sztuką po przeczytaniu tej książki jest nie osądzać. Oskarżeni bronią się „nie mieliśmy wyboru”, ale co mają powiedzieć ofiary? Jak one mają się bronić? Żeby nie zapędzić się w kozi róg nikogo nie osądzam, chcę się skupić nie tylko na tych trudnych czasach, które wyzwalały te zachowania, ale także na czasach dzisiejszych.

Siedlecka daje wiele odpowiedzi na to co skłaniało wtedy ludzi do takich postaw, jednak ja zadam pytanie czy nasze czasy nie wyzwalają takich postaw? Zastanawiam się, czy to jest problem tylko tamtych czasów czy w dzisiejszym świecie istnieją podobne kwestie i czy tylko totalitarne rządy uzurpują sobie prawo wszechobecnej inwigilacji? Może zbyt demonizuje te kwestie, ale chciałbym potraktować lekturę tej książki nie tylko, jako odkrycie prawdy i rozliczenie się z nią, ale również jako przestrogę, bo choć czasy się zmieniły zachowania ludzkie niekoniecznie i to co skłaniało wtedy ludzi do takich działań w dzisiejszych czasach może być jak najbardziej aktualne. Zachowania ludzkie pozostają niezmienne, zmieniają się tylko okoliczności. Musimy pamiętać o faktach, tych złych i dobrych, nie wolno nam zapomnieć o ciemiężycielach i ciemiężonych, zło musimy napiętnować i starać się aby się nie powtórzyło. Czasy bez totalitarnych rządów nie są gwarancją braku takich zachowań, a powiedzenie, że okazja czyni złodzieja, wcale nie musi potwierdzać regułę. Nowe czasy błogostanu również niosą zagrożenie, ciągła komercjalizacja życia, pogoń za pieniądzem, rosnący konsumpcjonizm połączony z wiecznym wyścigiem szczurów, dodając do tego globalizację i kosmopolityzm społeczeństwa - to nowe czynniki skłaniające do wymienionych zachowań, nie są nam one dzisiaj obce, być może nie w takim stopniu jak kiedyś, ale o tym dowiemy się zapewne znowu za parę dekad. Ta książka to przestroga nie tylko dla nas czytelników, ale również dla potencjalnych ciemiężycieli, aby zastanowili się nie tylko nad losem ciemiężonych, ale konsekwencjami jakie z tego wynikają dla wszystkich. Obym takich biografii nie musiał czytać więcej.

Biografie inne niż wszystkie
W zasadzie nie wiem od czego zacząć, bo co ma czuć czytelnik po przeczytaniu tej pozycji? Siedlecka nie pozostawia złudzeń, pisze „To nie jest książka glamour – lekka, łatwa i przyjemna. Nie może się podobać – ma przeszkadzać, poruszać, przerażać”. Trudno ją rekomendować, bo jak pisze autorka to inna książka, taka która porusza trudne i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1437
1207

Na półkach:

Joanna Siedlecka jest dla mnie jedną z najwybitniejszych współczesnych badaczy literatury polskiej, a jej publikacje oparte są na gruntownej analizie materii badawczej. Nie inaczej jest również w przypadku tej publikacji. "Biografie odtajnione" wprawdzie prochu nie odkrywają i przytaczają wiele znanych biografii tuzów polskiej literatury okresu powojennej polski. Okazuje się jednak, że wnikliwa analiza wielu życiorysów wskazuje na ich niechlubne karty historii, a zwłaszcza przytacza historie ich współpracy z bezpieką. Zakres problematyki ograniczony jest do środowiska Związku Literatów Polskich, w którym pojawili się nie tylko inwigilowani jak Czesław Miłosz czy Witold Gombrowicz, ale i inwigilujący jak chociażby Marek Piwowski czy Krystyna Siesicka. Całość jest świetnie udokumentowana materiałami pochodzącymi z IPN, co stanowi dodatkowy walor tej publikacji. Słowa autorki nabierają bowiem urealnienia w konkretnych zapisach dokumentów. Polecam wielbicielom historii.

Joanna Siedlecka jest dla mnie jedną z najwybitniejszych współczesnych badaczy literatury polskiej, a jej publikacje oparte są na gruntownej analizie materii badawczej. Nie inaczej jest również w przypadku tej publikacji. "Biografie odtajnione" wprawdzie prochu nie odkrywają i przytaczają wiele znanych biografii tuzów polskiej literatury okresu powojennej polski. Okazuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1533
183

Na półkach: , , ,

Porażająca, przygnębiająca, warta przeczytania. Krystyna Siesicka, Zbigniew Nienacki, ksiądz Jan Twardowski, Aleksander Krawczuk, Marta Tomaszewska... i inni. I nie mają/ nie mieli sobie nic do zarzucenia! Gdy donosili na kolegów na SB i łamali im życie, to czuli się ważni i wielcy. Po ujawnieniu dokumentów i treści własnych donosów uznali się za maluczkich, którzy przecież nie zrobili "nic złego".
Prócz dowodów na to, że czasami potwornie trudno być człowiekiem, przedstawia ta książka przerażający obraz zwyrodniałej, zdemoralizowanej, chorej władzy, totalitaryzmu, którego pozostałości tkwią niestety jeszcze w naszym życiu państwowym, politycznym, kulturalnym, społecznym.

Porażająca, przygnębiająca, warta przeczytania. Krystyna Siesicka, Zbigniew Nienacki, ksiądz Jan Twardowski, Aleksander Krawczuk, Marta Tomaszewska... i inni. I nie mają/ nie mieli sobie nic do zarzucenia! Gdy donosili na kolegów na SB i łamali im życie, to czuli się ważni i wielcy. Po ujawnieniu dokumentów i treści własnych donosów uznali się za maluczkich, którzy przecież...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1169
1169

Na półkach: , ,

Joanna Siedlecka wydaje się być pisarką której misją jest nie tylko przybliżanie czytelnikom sylwetek polskich pisarzy (jest autorką między innymi biografii Witolda Gombrowicza czy Jerzego Kosińskiego) ale też ich losów w komunistycznej Polsce.

"Biografie odtajnione: z archiwów literackich bezpieki" to kolejna pozycja w dorobku pisarki w której powraca do tematu inwigilowania środowiska literackiego przez służby bezpieczeństwa.
Joanna Siedlecka przedstawia sylwetki kilkunastu twórców (między innymi Władysława Broniewskiego, Jerzego Andrzejewskiego, Marka Piwowskiego, Krystyny Siesickiej czy Jerzego Zawieyskiego),ówczesnych ikon świata kultury które bądź to były pod stałą obserwacją SB, bądź same z nią współpracowały. Autorka przekopując się przez materiały IPN dotarła do dokumentów które według jej oceny świadczą o świadomej współpracy z SB czasami ze względów ideologicznym, czasami w zamian za dobra materialne jak również za możliwość dostania paszportu i wyjazdu na zagraniczne stypendium.

Uważam że ciemnych plam w naszej historii nie można zamiatać pod dywan. Jednak zdecydowanie nie podobała mi się narracja autorki która zamiast bezstronnej relacji popartej faktami przyjęła rolę sędziego i kata. W równym rzędzie postawiła osoby które godziły się na współpracę i ze swoich zadań wywiązywały się wręcz nadgorliwie jak i takie które TW nie były jednak zdaniem autorki ich nieostrożne zachowanie (prowadzenie rozmów w pomieszczeniach gdzie był zainstalowany podsłuch, afiszowanie się ze swoimi skłonnościami i preferencjami seksualnymi) powodowało że szkodzili swoim współpracownikom i znajomym.

Pisarka nie stroni też od oceny ich stylu życia piętnując skłonności homoseksualne niektórych bohaterów czy ich nadmierny pociąg do alkoholu.
Jednak to co wywołało mój zdecydowany sprzeciw to próba udowodnienia iż Ci którzy skalali się współpracą z SB są równocześnie w oczach autorki pozbawieni talentu a ich twórczość powinna popaść w zapomnienie (na zilustrowanie tej tezy mogą posłużyć rozdziały o Marcie Tomaszewskiej i Krystynie Siesickiej). Z tego by wynikało że swoje kariery zawdzięczają jednie temu że byli TW.

Joanna Siedlecka ma cechę która sprawia że ciężko czytało mi się tę książkę. Uważa że ma patent na nieomylność, ferowanie wyroków. Widać jej niechęć, gniew, wręcz nienawiść do niektórych bohaterów.
Ja stronię od ludzi którym przyświeca maksyma "moja prawda jest najmojsza". I za takimi książkami też nie przepadam.

Joanna Siedlecka wydaje się być pisarką której misją jest nie tylko przybliżanie czytelnikom sylwetek polskich pisarzy (jest autorką między innymi biografii Witolda Gombrowicza czy Jerzego Kosińskiego) ale też ich losów w komunistycznej Polsce.

"Biografie odtajnione: z archiwów literackich bezpieki" to kolejna pozycja w dorobku pisarki w której powraca do tematu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1886
185

Na półkach: , , ,

Trudno nie zgodzić się ze stawianą przez autorkę tezą, że trzeba pamiętać, czym naprawdę był PRL, jak gnoiła ludzi, jak ich łamała i niszczyła. Uderzanie w środowisko inwigilowanych, umieszczanie donosicieli w kręgu najbliższych przyjaciół, a nawet w rodzinie, jest szczególnie podłe i niszczące. I zgadzam się, że trzeba o tym pamiętać i o tym mówić. Jestem jednak przekonana, że nie w taki sposób należy o tym opowiadać...
Joanna Siedlecka cieszy się sławą rzetelnej reportażystki, której to sławie książka ta przeczy. W książce jest, owszem, sporo cytatów z raportów pisanych dla służby bezpieczeństwa lub przez jej funkcjonariuszy, jeszcze więcej jednak plotek i emocjonalnych ocen autorki. Co jako pierwsze rzuca się w oczy to skupienie się autorki na życiu intymnym. W rozdziale poświęconym Broniewskim podstawowym zarzutem jest rozwiązłość seksualna Janiny i Anki - najwyraźniej odziedziczona po matce. Mowa o niewyjaśnionych okolicznościach śmierci Anki, autorka obarcza winą jej kochanka, ale winą za co? Za zabójstwo? Za samobójstwo? Większość informacji, o których mowa, to plotki... A zdjęcie autorki przy grobie Janiny i Anki Broniewskich zniesmaczyło mnie potężnie.
Na szczęście kolejne rozdziały są lepiej udokumentowane, chociaż wciąż wiele brakuje do reporterskiego obiektywizmu.
Z lektury wstrząsającego skądinąd rozdziału o Alicji Lisieckiej dowiadujemy się, że sypiała ona na prawo i lewo, i w ten sposób wspinała się po ścieżkach kariery; po czym autorka beztrosko pisze, że być może były to tylko plotki. O Jerzym Zawieyskim autorka pisała z takim przekąsem i pogardą do jego skłonności (po co nam zresztą tyle szczegółów dotyczących jego spotkań z kochankami?),że spodziewałam się, że to on okaże się złym charakterem. I w końcu nie wiem, jaki zarzut mu stawia autorka (w kontekście współpracy z bezpieką) - że im nie utrudniał? Zresztą autorka wyraźnie insynuuje, że Zawieyski wykorzystywał młodych mężczyzn, nie wskazując nigdzie dowodów, że oni niechętnie uczestniczyli. A już na sugestię o pedofilii, popartej interpretacją wiersza - brak słów... Żeby było zabawniej, autorka zwraca uwagę w tym rozdziale, że funkcjonariusze bezpieki robiący notatki z podsłuchów, nie poświęcali zbyt wiele uwagi temu rozpasaniu, relacjonując krótko: "pokochali się". No coś, autorka nie miała tyle taktu...
Zaskoczył mnie też rozdział o Krystynie Siesickiej, który nosi - moim zdaniem - znamiona złej woli po stronie autorki. Siedlecka wyraźnie insynuuje, że kariera Siesickiej to - w dużej mierze - zasługa jej współpracy z bezpieką, że tej współpracy zawdzięczała Siesicka wysokie nakłady, że młodzieżowe powieści Siesickiej o dobrych ludziach w dobrym świecie, były miałkie i nierzeczywiste pod wpływem bezpieki. Jednocześnie autorka sama pisze, że kariera Siesickiej nabrała tempa po opublikowaniu "Zapałki na zakręcie", co nastąpiło w 1966 r. Warto zauważyć, że zanim Siesicka zaczęła pisać książki, była poczytną autorką felietonów w pismach kobiecych i dziewczęcych. Jej współpraca z bezpieką zaczęła się natomiast w 1974 r., czyli w okresie, w którym większość bestsellerowych powieści już wydała. Są one zresztą wydawane w milionowych egzemplarzach do dziś. Siesicka sama, co przytoczyła autorka, przyznawała, że współpraca z bezpieką ułatwiała jej życie, ale sugerowanie, że dzięki temu stała się poczytną autorką jest po prostu niskie. To samo dotyczy wzmianek, że opowiadała funkcjonariuszom mało istotne informacje i chcieli zrezygnować ze współpracy z nią. "I tak jednak szkodziła", upiera się Siedlecka, ale nie wskazuje jak. Tymczasem, gdy opowiada o Marku Piwowskim, potrafi od myślników wymienić konkretne przypadki, gdy informacje przez niego przekazane zaszkodziły konkretnym osobom. Nie chcę tu, bynajmniej, wybielać Siesickiej. Donoszenie na kolegów musi być ocenione jako działanie niemoralne. Niemniej jednak ocena działań Siesickiej, dokonana przez Joannę Siedlecką i jej zajadłość skierowana przeciw Siesickiej, nie znajduje uzasadnienia w faktach.
Mój ostatni zarzut to założenie Siedleckiej, że fakty, do których się odnosi, są świetnie znane. Pisząc dla potomności - a odniosłam wrażenie, że autorce chodzi właśnie o uświadomienie osób, które PRL kojarzą z rzeczywistością Barei znaną z "Misia" - należałoby być może wyjść od przybliżenia samych faktów: tajemniczej śmierci Zawieyskiego, niszczenia Gombrowicza itp. Wydaje mi się, że dla młodych ludzi jest to historia nie do końca znana i warto by ją było, w publikacji historycznej jednak, przybliżyć.
Podsumowując te przydługie wywody - pozycja ciekawa, ze względu na temat, niewątpliwie zawiera dużo informacji. Duża ilość plotek i niewątpliwe osobiste zaangażowanie autorki, ograniczają jednak wartość merytoryczną książki i każą wątpić w wiele stawianych przez nią tez.

Trudno nie zgodzić się ze stawianą przez autorkę tezą, że trzeba pamiętać, czym naprawdę był PRL, jak gnoiła ludzi, jak ich łamała i niszczyła. Uderzanie w środowisko inwigilowanych, umieszczanie donosicieli w kręgu najbliższych przyjaciół, a nawet w rodzinie, jest szczególnie podłe i niszczące. I zgadzam się, że trzeba o tym pamiętać i o tym mówić. Jestem jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
95
19

Na półkach:

boskie, mnóstwo szczegółów i świetny język, mega szybko się czyta, ciekawe fotografie.

boskie, mnóstwo szczegółów i świetny język, mega szybko się czyta, ciekawe fotografie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    172
  • Przeczytane
    128
  • Posiadam
    19
  • Historia
    8
  • Teraz czytam
    4
  • Biografie
    4
  • 2019
    3
  • 2017
    2
  • Polska
    2
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Biografie odtajnione. Z archiwów literackich bezpieki


Podobne książki

Przeczytaj także