Wtedy. O powojennym Krakowie
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2015-10-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-21
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324038695
- Tagi:
- literatura polska Kraków
Poruszająca opowieść laureatki Nagrody Literackiej Nike o życiu tuż po wojnie.
Wiosną 1945 roku matka i babka Joanny Olczak Ronikier - bohaterki bestsellerowej i nagradzanej książki W ogrodzie pamięci - po latach wojennej tułaczki trafiają do Krakowa. Od tamtego czasu nie wyrzucają ani jednego zapisanego kawałka papieru. Listy, rachunki i notatniki towarzyszą pisarce przez całe życie. Są udręką i wyrzutem sumienia. Na początku XXI wieku niespodziewanie każą jej na nowo spojrzeć na czas tuż po wojnie.
Dla dziesięcioletniej Joasi tamten Kraków to tętniąca życiem wyspa: zapachy ze sklepiku z „towarami kolonialnymi”, najlepsze w życiu lody i spacery z Leopoldem Staffem. Dla jej bliskich to schronienie w słynnym później Domu Literatów przy Krupniczej, próba wskrzeszenia rodzinnego wydawnictwa i trud budowania życia od nowa. Pisarka w mistrzowski sposób pokazuje, jak wyglądał świat w tym wyjątkowym czasie, między jednym kataklizmem a drugim. Wtedy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 391
- 218
- 63
- 40
- 7
- 6
- 4
- 4
- 3
- 3
Cytaty
...zmuszać się do wspominania tylko dobrych chwil życia i wyobrażania sobie takich samych przyszłych - które nie wiadomo, czy nie czekają ju...
Rozwiń...jedyny ratunek przed rzeczywistością to nie traktować jej byt serio. Nawet jeżeli płaci się za to wielką cenę.
OPINIE i DYSKUSJE
To trzecia książka Joanny Olczak-Ronikier, którą czytam i kolejny raz zanurzam się w jej prozie. Ona umie przenosić czytelnika w inny świat. Nie wymyślony - całkiem prawdziwy. Ma niesamowity talent tworzenia klimatu epoki, o której pisze. Uwielbiam po stokroć.
To trzecia książka Joanny Olczak-Ronikier, którą czytam i kolejny raz zanurzam się w jej prozie. Ona umie przenosić czytelnika w inny świat. Nie wymyślony - całkiem prawdziwy. Ma niesamowity talent tworzenia klimatu epoki, o której pisze. Uwielbiam po stokroć.
Pokaż mimo tohttps://zacofany-w-lekturze.pl/2022/11/raje-mojego-dziecinstwa.html
https://zacofany-w-lekturze.pl/2022/11/raje-mojego-dziecinstwa.html
Pokaż mimo toKsiążka bardzo ciekawa, obejmuje wspomnienia autorki. Liczyłem bardziej na same opisy życia w Krakowie, ale losy i historia samej rodziny autorki też była ciekawa.
Książka bardzo ciekawa, obejmuje wspomnienia autorki. Liczyłem bardziej na same opisy życia w Krakowie, ale losy i historia samej rodziny autorki też była ciekawa.
Pokaż mimo toBardzo ciekawa i przyjemna książka. Wspomnienia autorki robią wrażenie, jednak dla mnie dużo cenniejsze były wspomnienia związane de facto z Krakowem. Bardzo podoba mi się język, jakim posługuje się autorka - dzięki temu czyta się ją z dużym zaangażowaniem.
Bardzo ciekawa i przyjemna książka. Wspomnienia autorki robią wrażenie, jednak dla mnie dużo cenniejsze były wspomnienia związane de facto z Krakowem. Bardzo podoba mi się język, jakim posługuje się autorka - dzięki temu czyta się ją z dużym zaangażowaniem.
Pokaż mimo toPo poprzedniej opowieści pani Olczak-Ronikier "W ogrodzie pamięci" ta o Krakowie jest po prostu słaba. Książkę odebrałam jako suchą relację z pierwszych lat po wojnie, napisaną z poczucia "kronikarskiej rzetelności", o czasach, które autorkę może powinny boleć, ale w zasadzie nie były tak złe jak te, które nadeszły później. Poza drobnymi wyjątkami, relacje z wydarzeń, anegdoty i opowiadania o ówczesnych znajomych nie miały w sobie tego czaru intymności, którym zachwyciłam się w poprzedniej książce. Chyba spodziewałam się historii o jej własnych przeżyciach - tak jak w jednym rozdziale - o lodach, psotach, koleżankach i kolegach, szkole, życiu codziennym. Ten Kraków powojenny był siermiężny, ale ona była wtedy nastolatką i wcale nie było złe to, że chciała - jak dziecko - bawić się każdym dniem. Odebrałam to jednak tak, jakby sama siebie karała za to, że w ciężkich czasach śmiała się i cieszyła życiem.
Po poprzedniej opowieści pani Olczak-Ronikier "W ogrodzie pamięci" ta o Krakowie jest po prostu słaba. Książkę odebrałam jako suchą relację z pierwszych lat po wojnie, napisaną z poczucia "kronikarskiej rzetelności", o czasach, które autorkę może powinny boleć, ale w zasadzie nie były tak złe jak te, które nadeszły później. Poza drobnymi wyjątkami, relacje z wydarzeń,...
więcej Pokaż mimo toOczekiwałam kontynuacji „W ogrodzie pamięci”. W treści, przekazie, nastroju.
Rozdział I „Czas zamknięty w koszach z wikliny” nawiązywał do poprzedniej opowieści rodzinnej i wyjaśniał motywy powstania "Wtedy": „To Kasia M. opowiada mi, na podstawie przeczytanych listów, jak mężną, dobrą, życzliwą osobą była moja matka. Irytuje się, że nie doceniałyśmy matki: moja babka i ja. Więc dobrze. Niech opowieścią o powojennych dziejach rodziny zajmie się ktoś z następnych pokoleń: (…). Ja skupię się na naszym powojennym życiu w Krakowie.” I wyobrażałam sobie, że będzie to opowieść o życiu w powojennym Krakowie babci, mamy i córki.
Zdjęcie na okładce zapraszało mnie w świat dzieciństwa autorki. Spodziewałam się szkoły, zabaw, dziecięcych rozrywek ówczesnego Krakowa.
Tymczasem dostałam opowieść o ludziach ważnych dla kultury polskiej, pojawiających się w życiu pań w czasach krakowskich. Z początku z lekka irytowały mnie te opowieści (bo przecież nie tego oczekiwałam),później zdałam sobie sprawę, że być może, w stosunku do niektórych, jest to jedyna informacja, pozwalająca zachować ich lub ich dokonania, w pamięci potomnych. Że w stosunku do ludzi bardziej znanych są to, być może, jedyne informacje dotyczące określonego epizodu w ich życiu. I z przyjemnością chłonęłam opowieść o dobrotliwym i trochę nieporadnym w powojennej Polsce L. Staffie, o nienajlepszych relacjach A. Słonimskiego z wydawnictwem Mortkowiczów, o początkach twórczości młodziutkiego T. Różewicza, sąsiada autorki, o K. I. Gałczyńskim poprzez pryzmat przyjaźni autorki z Kirą Gałczyńską. Jest przypomnienie wkładu Z. Przesmyckiego w odkrywanie twórczości Norwida. Jest wiele wspomnień o ludziach, którzy złotymi, i nie tylko, zgłoskami zapisali się w naszej historii.
I choć książka tematycznie nie spełniła moich oczekiwań, choć zabrakło jej czaru „W ogrodzie pamięci”, to zamieszczone tu historie zrekompensowały mi te straty:).
Oczekiwałam kontynuacji „W ogrodzie pamięci”. W treści, przekazie, nastroju.
więcej Pokaż mimo toRozdział I „Czas zamknięty w koszach z wikliny” nawiązywał do poprzedniej opowieści rodzinnej i wyjaśniał motywy powstania "Wtedy": „To Kasia M. opowiada mi, na podstawie przeczytanych listów, jak mężną, dobrą, życzliwą osobą była moja matka. Irytuje się, że nie doceniałyśmy matki: moja babka i...
Opowieść o dzieciństwie autorki opisana tak obrazowo, że czytając tę książkę czułam zapachy powojennych kamienic, słyszałam dźwięki wracającego do życia Krakowa i czułam smak cytrynowych lodów i obrzydliwie słodkich, waflowych misiów z kremem. Zaskakująco mądre, pełne liryki fragmenty dziecięcych listów i ta magia klimatu krakowskiej elity pisarzy...
Odbyłam piękną podróż po powojennym Krakowie.
Opowieść o dzieciństwie autorki opisana tak obrazowo, że czytając tę książkę czułam zapachy powojennych kamienic, słyszałam dźwięki wracającego do życia Krakowa i czułam smak cytrynowych lodów i obrzydliwie słodkich, waflowych misiów z kremem. Zaskakująco mądre, pełne liryki fragmenty dziecięcych listów i ta magia klimatu krakowskiej elity pisarzy...
więcej Pokaż mimo toOdbyłam piękną podróż...
"Wtedy..." to przywołanie przez autorkę jej dzieciństwa, przede wszystkim z okresu, kiedy zaraz po wojnie mieszkała w Krakowie. Przede wszystkim jest to wspomnienie bardzo osobiste, dotykające spraw rodzinnych, a nawet własnych emocji jak przyjaźnie. Jako, że mama i babcia autorki miały doskonałe kontakty z literatami aktywnymi w tamtym okresie to możemy także poznać losy ważnych dla Polski twórców, o ile otarli się o życie autorki w tamtych latach. Wspomnienia mocno zahaczają o Kraków bezpośrednio powojenny. W tym obszarze wspomnienia autora mogą być ucztą dla osób kochających to miasto. Ostatni, w mojej ocenie cenny wymiar wspomnień, to to jak autorka zapamiętała przemiany społeczne zachodzące pod wpływem komunizmu.
Nie do pominięcia jest aspekt pochodzenia narodowościowego autorki. Czytałem tę książkę (przez przypadek) w okresie przetaczającego się sporu o relacje polsko-żydowskie. Autorka podejmuje ten temat w bardzo wyważony sposób. To prawda, że wspomnienia mogą być przedstawione jednostronnie, w sumie taka jest często ich immanentna cecha. Jednak autorka zapamiętała, że było dużo Polaków, u których chęć zysku przyćmiewała wyższe wartości...
"Wtedy..." to przywołanie przez autorkę jej dzieciństwa, przede wszystkim z okresu, kiedy zaraz po wojnie mieszkała w Krakowie. Przede wszystkim jest to wspomnienie bardzo osobiste, dotykające spraw rodzinnych, a nawet własnych emocji jak przyjaźnie. Jako, że mama i babcia autorki miały doskonałe kontakty z literatami aktywnymi w tamtym okresie to możemy także poznać losy...
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu wcześniejszej,wspaniałej książki Joanny Olczak-Ronikier
"W ogrodzie pamięci"z wielką radością sięgnęłam po kontynuację losów pani Janiny i jej rodziny.
Koniec wojny.Janina Mortkowiczowa i jej córka Hanna ocalały ukrywając swoje żydowskie pochodzenie.Po upadku powstania warszawskiego docierają do Krakowa i tam otrzymują pokój w krakowskiej kamienicy Związku Literatów Polskich przy ulicy Krupniczej 22.Wkrótce odnajdują też córkę Hanny,Joasię,która ostatnie lata wojny spędziła pod opieką sióstr niepokalanek.Babka i matka Joasi stawiają czoła nowym czasom i nowym wyzwaniom.Odnajdują rodzinę rozproszoną po świecie i wznawiają-na krótko-wydawnictwo Mortkowiczów.
Przez dom na Krupniczej 22 przewinęło się wiele znakomitości literackich:Jerzy Andrzejewski, Tadeusz Różewicz,Stanisław Dygat,Konstanty Ildefons Gałczyński,Stefan Kisielewski,Jerzy Szaniawski.Pani Janina Mortkowiczowa była nie tylko ich wydawcą,lecz także przyjaciółką i powiernikiem.
Książka zawiera bardzo dużo różnych dokumentów,zdjęć i listów pieczołowicie przechowywanych przez rodzinę przez całe dziesięciolecia.
Czytanie tej książki,napisanej przepięknym eleganckim językiem było dla mnie wielką przyjemnością.
Kiedyś nie zwracałam na to uwagi.Ostatnio porządkując książki na półce znalazłam dwie książki wydane prawie 100 lat temu przez wydawnictwo Jakuba Mortkowicza.Zachowały się one w całkiem niezłym stanie.
Po przeczytaniu wcześniejszej,wspaniałej książki Joanny Olczak-Ronikier
więcej Pokaż mimo to"W ogrodzie pamięci"z wielką radością sięgnęłam po kontynuację losów pani Janiny i jej rodziny.
Koniec wojny.Janina Mortkowiczowa i jej córka Hanna ocalały ukrywając swoje żydowskie pochodzenie.Po upadku powstania warszawskiego docierają do Krakowa i tam otrzymują pokój w krakowskiej kamienicy Związku...
Przepiękny hołd złożony książce!
Przepiękny hołd złożony książce!
Pokaż mimo to