Baśnie to nieskończone źródło inspiracji dla pisarzy. Opowiadane na dobranoc, czytane z przepięknych dziecięcych ksiąg z obrazkami, czy oglądane w telewizji lub kinie nieustannie tkwią w ludzkiej świadomości. Czy znajdzie się w Polsce chociaż jedna osoba, której obcy jest Kopciuszek? Sądzę, że nie. W takim razie czy można, czerpiąc właśnie z tych historii, stworzyć oryginalną powieść o dobru i złu? Soman Chainami swoim debiutem „Akademia Dobra i Zła” udowadnia, że tak – jest to jak najbardziej wykonalne..

Książka ma prawie pięćset stron – pięćset stron nieprzewidywalnych i często jakże komicznych przygód głównych bohaterek, które nie tylko musiały odnaleźć się w nieznanym wcześniej świecie, ale przede wszystkim odkryć swoje prawdziwe ja. Autor wykreował dwie diametralnie różne postacie, zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. A jednak mogłam uwierzyć, iż zostały przyjaciółkami. Ich uczucia do siebie oraz sposób, w jaki je okazywały, nie były naciągane. Oprócz tego Soman Chainani zadbał o to, by czytelnicy poznali obie nastolatki, przywiązali się do nich i – pomimo wad – mogli je polubić (albo chociaż im współczuć).

Liczę, że wydawnictwo Jaguar jak najszybciej wyda kolejne tomy serii, ponieważ nie mogę się doczekać dalszego ciągu! Akademia Dobra i Zła to wielowątkowa historia pełna mądrości, w sposób zabawny łącząca mnóstwo znanych nam baśni. Coś ciekawego nie tylko dla młodszego czytelnika, ale dla wszystkich tych, którzy poszukują magii w życiu codziennym!

Pełna recenzja na: http://efantastyka.pl/recenzja-akademia-dobra-i-z%C5%82-soman-chainani-recenzja

Baśnie to nieskończone źródło inspiracji dla pisarzy. Opowiadane na dobranoc, czytane z przepięknych dziecięcych ksiąg z obrazkami, czy oglądane w telewizji lub kinie nieustannie tkwią w ludzkiej świadomości. Czy znajdzie się w Polsce chociaż jedna osoba, której obcy jest Kopciuszek? Sądzę, że nie. W takim razie czy można, czerpiąc właśnie z tych historii, stworzyć...