To właśnie ta książka okazałą się pierwszą powieścią erotyczną która wpadła w moje ręce. Dzięki niej miałam zostać zachęcona lub zniechęcona do poszukiwania książek o tej tematyce. Jak to się skończyło? Całkiem nieźle.

Sylvia Day ma bardzo lekkie pióro. Zwracając uwagę na to, że jest to powieść erotyczna jest to ogromny plus. Czytanie jej było naprawdę przyjemne a wszystkie wątki dookoła seksu nadały tej książce w pewien sposób duszy i osobowości.

Zacznijmy od początku.

Gianna jest młodą kobietą szukającą swojego miejsca. Ma wspaniałą rodzinę, prowadzi ona świetną restaurację, ma trzech braci. Ludzie otaczający ją są w dużym stopniu sensem jej życia. Brakuje jej jednak czegoś.
Zaczyna się kariera Gianny a ona podczas jednego z przełomowych momentów spotyka swoją dawną miłość. Jax rozkochał ją w sobie a potem opuścił bez wyjaśnienia. Czy jednak to takie łatwe?

Postać Jaxa została przedstawiona naprawdę fenomenalnie. Pomijając denerwujący fakt, że każdy w tej książce wyglądał zabójczo (poczynając od młodych braci głównej bohaterki kończąc na jej matce, Lei Yeung i ojcu Jaxa)to on wyróżniał się spomiędzy tego tłumu. Autorka nadała mu coś więcej niż tylko umiejętność pieprzenia się z Gianną. Ku zdziwieniu jego natura i styl bycia ani razu mnie nie odtrącił. Jax wzbudził sobie moją sympatię od samego początku.

Z Gianną już tak kolorowo nie było. Dziewczyna za każdym razem robiła mu wyrzuty. Owszem, często miała o co. Jednak najpierw przychodzi do niego w celu wykorzystania swojego pożądania a potem podczas stosunku robi mu awanturę... I tak za każdym razem. Dopiero w drugiej połowie książki Gianna zaczyna dochodzić do wniosku, że z napalonym facetem nie ma co dyskutować. Pogratulować.

Rozbawił mnie nieco wątek osoby o której wspomina Jax. Przez całą książkę wiadomo, że ktoś go opuścił a główna bohaterka sądzi iż to jakaś jego była miłość. Nie wiem czy ten wątek miał być tak komiczno łatwy do odgadnięcia czy naprawdę autorka myślała, że nie idzie się zorientować o kim Jax cały czas mówił.

Jeszcze jednym minusem były wartości przedstawione w tej książce. Przez większość czasu zdaje się ona przedstawiać realne życie ale niektóre sytuacje są rodem z "Mody na sukces". Niby w książce są bohaterowie ze złymi intencjami, niby zapraszają do siebie panienki na jedną noc ale w gruncie rzeczy wszyscy okazują się być dobrze, kochający, żałują swoich czynów, ogólnie bardzo słodko. Sytuacja z końca książki dotycząca brata Gianny tylko dodatkowo mi to uświadomiła.

Dobrze, przejdźmy do najważniejszych plusów książki. Siedem gwiazdek nie wzięło się przecież znikąd.

Miłość Gianny i Jaxa mnie poruszyła. Spodziewałam się zagmatwanych emocji pomiędzy nimi ale gdy okazało się, że cały ten czas mężczyzna próbował ją chronić książka nabrała innego sensu.

Opisy seksu... Długo czekałam na pierwszą taką scenę. Jak wspominałam wcześniej nie miałam jeszcze w rękach powieści erotycznej i myślałam, że stanie się to dużo wcześniej. Jednak gdy tylko w końcu do tego doszło uznałam, że autorka świetnie posługuje się językiem, jest w stanie opisać sceny seksu w sposób wulgarny a zarazem nie odstraszający. Ba, co więcej - naprawdę pobudza on wyobraźnie. Wielki plus.

No i ten wątek Lei i jej miłości. Coś fenomenalnego. Wzmianki o tym przewijały się przez całą książkę i chociaż nie padło żadne rozwiązanie to można się domyślać co mogło wydarzyć się później. Kolejny plusik.

Wiem, że Sylvia Day ma sporo książek o tej tematyce i jestem pewna - na pewno jeszcze któraś trafi w moje ręce. Nie mogę się doczekać.

To właśnie ta książka okazałą się pierwszą powieścią erotyczną która wpadła w moje ręce. Dzięki niej miałam zostać zachęcona lub zniechęcona do poszukiwania książek o tej tematyce. Jak to się skończyło? Całkiem nieźle.

Sylvia Day ma bardzo lekkie pióro. Zwracając uwagę na to, że jest to powieść erotyczna jest to ogromny plus. Czytanie jej było naprawdę przyjemne a...