Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katee Robert
30
5,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://kateerobert.wordpress.com/
5,9/10średnia ocena książek autora
3 950 przeczytało książki autora
3 547 chce przeczytać książki autora
81fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
A Worthy Opponent
Katee Robert
Cykl: Wicked Villains (tom 3)
5,5 z 2 ocen
10 czytelników 1 opinia
2020
Desperate Measures
Katee Robert
Cykl: Wicked Villains (tom 1)
6,2 z 11 ocen
54 czytelników 1 opinia
2019
Powiązane treści
Aktualności
1
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
W romansach wszystko jest łatwiejsze, bo wiadomo, że zawsze, choćby nie wiadomo co, wszystko dobrze się skończy. W prawdziwym życiu rzadko t...
W romansach wszystko jest łatwiejsze, bo wiadomo, że zawsze, choćby nie wiadomo co, wszystko dobrze się skończy. W prawdziwym życiu rzadko tak bywa.
24 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Stone Heart Katee Robert
6,0
That was fun. Truly. Najwyraźniej Katee to naprawdę either hit or miss, nic pomiędzy - i odnoszę wrażenie, że trafia dużo częściej w krótszych książkach, gdzie nie ma czasu ani odczuć powtarzalności scen seksu, ani tego, że to wszystko nie ma sensu tak naprawdę. Ale cóż w życiu ma sens? Być może nic, jeśli nie możesz sięgnąć po lesbijskiego erotyka Meduza/Kalipso. (Tu nadmienię, że bardzo głupio pomyliłam najpierw Kalipso z Kallisto i zastanawiałam się, czemu na wykresach relacji bohaterów serii pomija się romans starszej siostry Persefony; niemniej, cieszę się ze swojej pomyłki, bo dzięki temu te dwie mogą pozostać razem).
To bardzo zabawne, ale Katee Robert z lawirowania pomiędzy różnymi interpretacjami mitu o pochodzeniu Meduzy bardziej zwycięsko niż Rick Riodan - jednocześnie przyznając, że Atena Meduzę uratowała, jak i zauważając, że zrobiła to w sposób najwygodniejszy dla siebie. Było to zaskakująco subtelne i mało łopatologiczne jak na serię, która subtelnością, delikatnie mówiąc, nie stoi. No i miło, że oszczędzono nam tej najbardziej organicznej części originu Meduzy. Mając wybierać w fikcji dla odmóżdżenia między gwałtem a napaścią z nożem, w ciemno wybiorę napaść z nożem.
Anyways, jako że wiadomo, że erotyki to się muszą kończyć ślubem (wstawić śmiech prowadzącego teleturniej),jest już wręcz wymogiem gatunkowym, żeby podmioty się w sobie zakochały najpóźniej po trzeciej penetracji - tu jednak Robert wymyśliła całkiem wiarygodny sposób, żeby ta miłość instant miała pewien sens, skoro żadna z jej bohaterek *nikogo* nie ma, i sama Kalipso nazywa ich więź trauma bondingiem. Było to dla mnie na pewno bardziej wiarygodne niż Hades i Persefona w "Neon Gods", a tamci mieli ze dwa miesiące; Meduza z Kalipso dosłownie dwadzieścia cztery godziny. Mam wrażenie, że ludzie krytykujący ten szybki rozwój relacji, albo nie wiedzą, po jaki gatunek sięgają, albo tu już przemawia ich bias z powodu, którego nie nazwę, ale jest raczej oczywisty.
Na koniec minuta ciszy dla Dolnego Miasta (taki odpowiednik Hadesu),które poziomem socjaldemokratycznej utopii wg białej Amerykanki w średnim wieku niemal dorównuje ojczyźnie Poloneza z "Krwi i Popiołu". Tamtejsza ekonomia dołącza do wątków fantastycznych w "Dark Olympus". [*]
Either way, bawiłam się naprawdę nieźle; podobał mi się zwłaszcza początek. Myślę, że ta nowelka, choć nie niezbędna do zrozumienia serii właściwej, to dobre wprowadzenie, by sprawdzić, na jaką kolejkę kupujemy bilet, jeśli sięgniemy po "Neon Gods".
Neon Gods Katee Robert
6,0
Ej szczerze? Spodziewałam się zawodu, a spotkało mnie miłe zaskoczenie. Mi się bardzo podobały wątki BDSM i dominacji, w końcu coś odbiegającego od normalnych erotycznych scen w smutach. Jeżeli ktoś ma ochotę na erotyk to uważam, że to odpowiednia pozycja. Jeżeli zaś ktoś sięga po nią ze względu na to, że liczy na dobry retelling Hadesa i Persefony - odradzam.
Ogromnym plusem jest fakt, że bohaterowie są DOROSŁYMI ludźmi (25 i 30 lat),więc ich sceny seksu czyta się bez kaca moralnego (którego często mam w przypadku relacji 17/18-latki z tysiącletnim demonem czy wampirem xd).
Jeżeli ktoś ma ochotę na erotyk z elemenatmi seksu przed publiką - Neon Gods jest bardzo dobrym wyborem.