rozwińzwiń

Porzucone królestwo

Okładka książki Porzucone królestwo Feliks W. Kres
Okładka książki Porzucone królestwo
Feliks W. Kres Wydawnictwo: Code Red Cykl: Księga Całości (tom 5) fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Księga Całości (tom 5)
Wydawnictwo:
Code Red
Data wydania:
2014-06-28
Data 1. wyd. pol.:
2014-06-28
Język:
polski
ISBN:
9788364416736
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
856
659

Na półkach: , ,

Glorm i Rbit planują powrót do rozsypanego Grombelardu. Górska prowincja została tak na prawdę oddana zbójom, po ostatnich niepowodzeniach namiestnika i tak pozostało. Prawie wyludniony kraj, do którego wraca jego król, aby zaprowadzić w nim porządek.

Jednak nie wszystkim w smak jest nowy porządek. Arma – Namiestniczka Trybunału w Londzie ma dobre stanowisko, dobre przychody i nie podoba jej się znowu bieganie po górach, czy szpiegowanie dla Glorma. Po drodze okazuje się, że również inni z przyjaciół jasnowłosego wielkoluda poukładali sobie życie i nie planują się z nim rozstawać dla mrzonek o wielkim Grombelardzie.

Co Glorm zastanie w górach? Czy będzie to finalnie zjednoczony, wolny kraj, czy jednak będzie to śmierć?

Kolejny tom prowadzi do zamknięcia kolejnych wątków. Kolejna z legend Szereru szuka swojego miejsca i niechybnie je znajdzie. Podobało mi się wciągnięcie w to wszystko Raladana, a w szczególności jego bunt oraz zniszczenia do jakich był w stanie doprowadzić :) Chwila przerwy i pora na kolejny tom.

Glorm i Rbit planują powrót do rozsypanego Grombelardu. Górska prowincja została tak na prawdę oddana zbójom, po ostatnich niepowodzeniach namiestnika i tak pozostało. Prawie wyludniony kraj, do którego wraca jego król, aby zaprowadzić w nim porządek.

Jednak nie wszystkim w smak jest nowy porządek. Arma – Namiestniczka Trybunału w Londzie ma dobre stanowisko, dobre...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1086
324

Na półkach:

Z części na część ta seria stoi na stabilnym poziomie. Czytało mi się to z dużym zaangażowaniem, choć nie ukrywam, że powrót niektórych bohaterów z poprzednich części zaskoczył mnie. Ogólnie bardzo polubiłam Glorma i Rbita w tej serii, szkoda mi wydarzeń, które nastąpiły w końcówce.

Z części na część ta seria stoi na stabilnym poziomie. Czytało mi się to z dużym zaangażowaniem, choć nie ukrywam, że powrót niektórych bohaterów z poprzednich części zaskoczył mnie. Ogólnie bardzo polubiłam Glorma i Rbita w tej serii, szkoda mi wydarzeń, które nastąpiły w końcówce.

Pokaż mimo to

avatar
1610
1369

Na półkach:

Z każdym kolejnym tomem Kres udowadnia, że stworzone przez niego uniwersum jest znacznie bogatsze niż można by się spodziewać, a bohaterowie i ich historie znacznie bardziej ludzcy i realistyczni, niż chcielibyśmy przyznać. Porzucone królestwo czyta się doskonale, a jednak przez całą lekturę czytelnikowi towarzyszy poczucie nadciągającego końca. Czyj to jednak będzie koniec? Tego do ostatnich rozdziałów nie możemy być pewni. Zwłaszcza że obserwujemy bohaterów stojących po przeciwległych stronach, a kibicować chciałoby się zarówno jednym, jak i drugim.

Zakończenie ściska za serce, wywołuje wiele emocji, które nie są łatwe, a lektura mimo że naprawdę doskonała, wzbudzi wiele smutku. Dobrze, że w zanadrzu czeka na mnie kolejny tom. Liczę, że mnie pokrzepi.

Cała opinia:
http://www.kacikzksiazka.pl/2022/09/porzucone-krolestwo-feliks-w-kres.html

Z każdym kolejnym tomem Kres udowadnia, że stworzone przez niego uniwersum jest znacznie bogatsze niż można by się spodziewać, a bohaterowie i ich historie znacznie bardziej ludzcy i realistyczni, niż chcielibyśmy przyznać. Porzucone królestwo czyta się doskonale, a jednak przez całą lekturę czytelnikowi towarzyszy poczucie nadciągającego końca. Czyj to jednak będzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
279
186

Na półkach:

Może nie ma w niej tyle akcji co w poprzednich tomach, ale jest to jeden z najlepszych tomów. Wracamy do znanych nam już postaci, ich losy się zaczynają krzyżować i łączyć. "Porzucone Królestwo" potrafi wzruszyć i potrafi obrzydzić, jest miejsami piękne, miejscami obrzydliwe. Zachwyca i szokuje. To jak pan Kres nakreślił losy bohaterów, wszystkie pałacowe intrygi, zakończenie - szok, chapeau bas. Panie Kresie - naprawdę przykro, że nie ma już pana z nami. Do zobaczenia, gdy wszyscy wrócimy do Szerni.

Może nie ma w niej tyle akcji co w poprzednich tomach, ale jest to jeden z najlepszych tomów. Wracamy do znanych nam już postaci, ich losy się zaczynają krzyżować i łączyć. "Porzucone Królestwo" potrafi wzruszyć i potrafi obrzydzić, jest miejsami piękne, miejscami obrzydliwe. Zachwyca i szokuje. To jak pan Kres nakreślił losy bohaterów, wszystkie pałacowe intrygi,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1475
1003

Na półkach: , ,

Pani Dobrego Znaku. Wieczne Cesarstwo nie do końca mnie ukontentowała. Na szczęście gdzieś w głowie wciąż tliły się piękne czytelnicze wspomnienia z poprzednich odsłon Księgi Całości, dlatego niezrażona słabszym tomem postanowiłam sięgnąć po Porzucone królestwo, czyli w sumie siódmą odsłonę fantastycznego cyklu Feliksa W. Kresa.

Człowiek i kot.
"Basergor-Kragdob, król Ciężkich Gór i górskich rozbójników, opuścił swoje królestwo.
W poszukiwaniu spokoju i odpoczynku, uciekł do Dartanu. Zostawił za sobą Góry, władzę i przyjaciół. Znalazł tylko nową wojnę i dojmującą samotność. Teraz wraca, pogodzony z własnym przeznaczeniem, gotów stawić mu czoła, ale na własnych warunkach.

Minęło jednak, jakby mimochodem, kilkanaście lat. W tym czasie Grombelard zdziczał do reszty. Wrogowie urośli w siłę. Dawni towarzysze poszli pod inne komendy albo od dawna nie żyją. Przyjaciele zbudowali domy, założyli rodziny i wcale nie tęsknią za straceniem życia na skalistym gościńcu.

Glorm został sam. Ze swoją tęsknotą, świadomością popełnionych błędów i zmarnowanym życiem. Powinien się poddać, przyłączyć do pirackiego księcia na Agarach i zginąć z mieczem w ręku w jakieś morskiej awanturze. Ale, choć mógł uciec z Ciężkich Gór, nigdy nie zdoła wyrwać ich ze swojej duszy. Musi wracać do domu."

Bohaterów moc.
Ilość starych bohaterów, którzy pojawiła się w tym odcinku, trochę mnie przytłoczyła. Miałam wrażenie, że w tym przeplataniu wątków poszczególnych „gwiazd” wkradło się trochę chaosu i niepotrzebnego pośpiechu.

Niemniej jednak fabuła była intrygująca, a śledzenie losów Basergora-Kragdoba, kociego wojownika Rbita, Kragdoba, Army, Tamenatha i Ridarety (czy o kimś zapomniałam ;)) miało swój urok, a przede wszystkim klimat.

Ponadto dalsze odkrywanie surowego świata Księgi Całości, jak i rozliczanie poszczególnych bohaterów (nie zdradzę szczegółów, bo musiałabym pokusić się o spojlery i mocne nawiązania do poprzednich odcinków),przyprawia mnie o lekki dreszczyk emocji.

Język zaś, którym posługuje się autor, powoduje, iż przez powieść po prostu się płynie, a wady i niedociągnięcia toną w nadmiarze emocji i pełnym sentymentu scen.

Dlatego czytajcie Porzucone królestwo Feliksa W. Kresa, bo to doskonała kontynuacja jednego z najlepszych fantasty, jakie spotkacie na polskim rynku.

https://unserious.pl/2022/10/porzucone-krolestwo/

Pani Dobrego Znaku. Wieczne Cesarstwo nie do końca mnie ukontentowała. Na szczęście gdzieś w głowie wciąż tliły się piękne czytelnicze wspomnienia z poprzednich odsłon Księgi Całości, dlatego niezrażona słabszym tomem postanowiłam sięgnąć po Porzucone królestwo, czyli w sumie siódmą odsłonę fantastycznego cyklu Feliksa W. Kresa.

Człowiek i kot.
"Basergor-Kragdob, król...

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
340

Na półkach:

"Porzucone królestwo" to pierwszy tom, gdzie spotykamy niektórych bohaterów z poprzednich części. Na tym etapie znamy już Szerer, kojarzymy dobrze jego krainy, sytuację polityczno militarną i pewne postaci.

Ciężko ocenić kto jest głównym bohaterem tej powieści, jest ich kilkoro i niestety nie wypadło to wszystko najlepiej. Wątki poszczególnych postaci niby się przeplatały, ale jednak nie do końca. Czułam tutaj trochę chaos, trudno było mi skupić się na losach konkretnej postaci, bo co się wyciągnęłam w wydarzenia związane z jednym bohaterem, to już następował przeskok do innego. Lubię Ridaretę, którą poznaliśmy w "Królu bezmiarów", więc bardzo się cieszę, że tu dostała większą rolę. Ona i Kragdob najbardziej ciekawili mnie spośród postaci wybranych do tej powieści.

Ciężko opisać fabułę tej książki, ponieważ każdy z bohaterów miał swoje zadania związane po części z wydarzeniami z poprzednich tomów, więc ciężko uniknąć spoilerów. I mimo tej wady, że skakało się od jednego do drugiego i trudno wyodrębnić główną fabułę, to "Porzucone królestwo" czytało mi się świetnie i naprawdę bardzo dobrze się bawiłam 😂


To co najbardziej mi się podobało w tym tomie to klimat! Jest wspaniały! Surowy, brutalny świat, a w nim: niegościnne góry Grombelardu i nadmorskie miasteczko z portem, czyli klimaty, które bardzo lubię 😍 Uwielbiam Świat z tej serii, świetnie się w nim czuję i jest dokładnie taki, jaki powinien być w dojrzałym fantasy!

Kolejna rzecz to styl autora - bardzo za nim przepadam. Nie jest może prosty, ale bardzo przyjemnie czyta mi się książki Kresa, ciężko mi dokładnie ocenić czym jest to coś, co to sprawia, ale tak jest! Do tego w tej części autor pozwala nam odczuć wiele emocji, nie brakuje brutalnych czy chwytających za serce scen. Są też takie rozgrzewające serducho i napełniające sentymentem czy podziwem.

Ten tom ma pewne swoje wady, ale bardzo miło mi się go czytało, sprawił mi wiele przyjemności i będę go wspominać bardzo pozytywnie 😍 A Was zachęcam do spróbowania Księgi całości - może akurat spodoba Wam się ta seria. Jedno z najlepszych polskich fantasy, jakie miałam okazję do tej pory czytać ❤️

"Porzucone królestwo" to pierwszy tom, gdzie spotykamy niektórych bohaterów z poprzednich części. Na tym etapie znamy już Szerer, kojarzymy dobrze jego krainy, sytuację polityczno militarną i pewne postaci.

Ciężko ocenić kto jest głównym bohaterem tej powieści, jest ich kilkoro i niestety nie wypadło to wszystko najlepiej. Wątki poszczególnych postaci niby się przeplatały,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
236
236

Na półkach:

Patrzcie! Oto porzucone królestwo! Tzn. "Porzucone Królestwo". Książka. Całkowicie nieporzucona i jak na razie najlepsza w całym cyklu. Przynajmniej dla mnie.

Wracamy do Grombelardu. Wyjątkowo smutny jest to powrót. Nie ze względu na jakość samej powieści, ale z uwagi na jej treść. "Porzucone Królestwo", to mocno przybijający tom. Smutny, melancholijny i przybijający. No i oczywiście jak to zwykle w Grombelardzie - wietrzny i deszczowy.

Książka reklamowana jest jako historia o Kragdobie - królu gór, który postanawia odbudować swoje rozbójnicze imperium. W rzeczywistości naszego drogiego bandyty jest to naprawdę mało, a główny wątek rozgrywa się w mieście portowym, gdzie powraca sporo starych znajomych z tomu drugiego.

Jest to tom z wyraźnie zarysowanym wątkiem politycznym. Solidnie poprowadzonym i doprawionym sensownymi kreacjami bohaterów. Dużo tu bólu, ludzkiej krzywdy i niesprawiedliwości. Także standard.

Zakończenie w punkt. Wątki postaci bardzo dobrze. Smutek wszechobecny, ludzki i angażujący. Był to dla mnie najbardziej emocjonalny tom cyklu i z niecierpliwością wyczekuję na "Tarczę Szerni". Oby poziom był zbliżony.

Więcej o tej książce mówię w materiale poniżej.
Miłego dnia!

Patrzcie! Oto porzucone królestwo! Tzn. "Porzucone Królestwo". Książka. Całkowicie nieporzucona i jak na razie najlepsza w całym cyklu. Przynajmniej dla mnie.

Wracamy do Grombelardu. Wyjątkowo smutny jest to powrót. Nie ze względu na jakość samej powieści, ale z uwagi na jej treść. "Porzucone Królestwo", to mocno przybijający tom. Smutny, melancholijny i przybijający. No i...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
320
103

Na półkach:

Minęło dwadzieścia lat odkąd przeczytałem "Porzucone królestwo" po raz pierwszy i niestety po tym czasie jego odbiór się nie poprawił. Autor kontynuuje proces "rozliczania" się z bohaterami których stworzył, jednak trudno powiedzieć dokąd cały cykl zmierza ... czy jest w tym jaki głębszy plan, czy też autor działa d'hoc. Podobnie jak lata temu czekam na zakończenie ... dopisane po latach, mam nadzieje, że już z inne autorskiej perspektywy. Mimo wszytko ten tom cyklu to wciąż solidne fantasy ... szczególnie dla fanów F.W. Kresa.

Minęło dwadzieścia lat odkąd przeczytałem "Porzucone królestwo" po raz pierwszy i niestety po tym czasie jego odbiór się nie poprawił. Autor kontynuuje proces "rozliczania" się z bohaterami których stworzył, jednak trudno powiedzieć dokąd cały cykl zmierza ... czy jest w tym jaki głębszy plan, czy też autor działa d'hoc. Podobnie jak lata temu czekam na zakończenie ......

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
476

Na półkach:

"Porzucone królestwo" kontynuuje proces scalania szererskiej mitologii Kresa w - zgodnie z nazwą cyklu - całość. Trudno na tym etapie stwierdzić, czy dzieje się to według dobrze uformowanego planu, czy w akcie narracyjnej desperacji. Wciąż trudno też przewidzieć, co wydarzy się za parę kartek. Pierwsze kilkadziesiąt stron - a także opis z tyłu okładki - zapowiadają opowieść o dzielnym góralu odbijającym swoje stare zbójeckie imperium, ale zamiast tego większość powieści toczy się w mieście portowym i krąży dookoła polityków i piratów. Mimo to jednak ton i styl są już znajome, toteż nie mogę się doczekać nadchodzących wielkimi krokami dalszych tomów, które Kres dopisał po blisko dwudziestu latach. Oby ukazały się bez przeszkód.

"Porzucone królestwo" kontynuuje proces scalania szererskiej mitologii Kresa w - zgodnie z nazwą cyklu - całość. Trudno na tym etapie stwierdzić, czy dzieje się to według dobrze uformowanego planu, czy w akcie narracyjnej desperacji. Wciąż trudno też przewidzieć, co wydarzy się za parę kartek. Pierwsze kilkadziesiąt stron - a także opis z tyłu okładki - zapowiadają opowieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
113
5

Na półkach:

Troche o niczym. Taki odgrzewany kotlet jakby autor bazowal na dobrze znanych postaciach, ale nie bardzo mial pomysl na fabule - ktorej jest niewiele.

Troche o niczym. Taki odgrzewany kotlet jakby autor bazowal na dobrze znanych postaciach, ale nie bardzo mial pomysl na fabule - ktorej jest niewiele.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    569
  • Przeczytane
    525
  • Posiadam
    201
  • Fantastyka
    25
  • Fantasy
    24
  • Teraz czytam
    14
  • Ulubione
    11
  • 2022
    8
  • Chcę w prezencie
    7
  • Do kupienia
    6

Cytaty

Więcej
Feliks W. Kres Porzucone królestwo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także