Nie wiem czemu ale styl tej autorki bardzo przypadł mi do gustu, choć osoby, którym poleciłam tę książkę, zgodnie twierdziły że właśnie przez niego nie dały rady dobrnąć do końca. Moim zdaniem autorka pisze ciekawie, a stworzeni jej ręką bohaterowie zdaje się, że przemawiają do mnie z kart książek.
Gabriel, Razjel, Rafał, Michał, Daimon, Asmodeusz, Lucyfer... WSZYSTKIE!Nawet te drugo\trzecio planowe mają w sobie coś takiego co możesz zarówno kochać, jak i nienawidzić z całego serca.
Jedyne co mi tak bardzo nie pasuje w tej książce to wątek romantyczny i ogół żeńskich postaci w tym uniwersum. Nie wiem czemu ale autorka kompletnie niszczy żeńskie postaci w swoich książkach i każda z nich ma w sobie coś takiego co mnie strasznie irytuje.
W czołówce plasują się HIJA I PANI MĄDROŚCI, które pobiły wszelkie rekordy w wywoływaniu we mnie gniewu. Nie mogłam patrzeć na sceny z Hiją i Daimonem, bo nie pasowało mi to że on się w niej tak STRASZNIE zakochał od pierwszego wejrzenia, wariując na jej punkcie do tego stopnia, że rozwalał pokoje, wyrzucał z nich swoich przyjaciół wraz z drzwiami i robił bardzo wiele nie racjonalnych rzeczy.
Nie podoba mi się to zakochanie Daimona, bo jakoś tak nie pasuje mi do koncepcji tej postaci, które uchwyciłam we wcześniejszych opowiadaniach. No nie... po protu nie. Jedyny wątek miłosny jaki mi się do tej pory w tych książkach podobał to ten z Asmodeuszem i może po części z Drago :D
Pewnie brutalnie zabrzmi to co teraz powiem, ale mam nadzieję że Hija pozostanie sobie w tym miejscu, w którym się teraz znajduje "."

Nie wiem czemu ale styl tej autorki bardzo przypadł mi do gustu, choć osoby, którym poleciłam tę książkę, zgodnie twierdziły że właśnie przez niego nie dały rady dobrnąć do końca. Moim zdaniem autorka pisze ciekawie, a stworzeni jej ręką bohaterowie zdaje się, że przemawiają do mnie z kart książek.
Gabriel, Razjel, Rafał, Michał, Daimon, Asmodeusz, Lucyfer......