rozwiń zwiń

Memento dla królowej polskiej fantastyki – Maja Lidia Kossakowska

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
24.05.2022

Maja Lidia Kossakowska, autorka „Zastępów anielskich”, cykli „Takeshi” czy „Upiór Południa”, odeszła bezpowrotnie. Tragiczna śmierć cenionej pisarki to strata dla najbliższych, rodziny, przyjaciół, a także wszystkich czytelników, którzy cenili twórczość Kossakowskiej. Autorka pozostanie ikoną polskiej fantastyki. Postacią symboliczną i niezwykle ważną. Wielokrotnie nagradzaną. Za co będziemy ją przede wszystkim pamiętać?

Memento dla królowej polskiej fantastyki – Maja Lidia Kossakowska fot. Mariusz Gaczynski/East News

Maja Lidia Kossakowska w tym roku obchodziłaby okrągły jubileusz 25-lecia pracy twórczej. Uznana literatka, dziennikarka, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego. Studiowała archeologię śródziemnomorską. Chociaż w dzieciństwie marzyła, aby zostać reżyserką, lalkarką, a nawet rzeźbiarką, to ostatecznie zdecydowała się na sztukę tworzenia literackich obrazów. Co ciekawe, wybierając kierunek, myślała równocześnie o swoim przyszłym zawodzie – pisaniu. Uważała, że wykonuje najlepszą pracę na świecie. Swoim życiem nadawała takiemu stwierdzeniu prawdziwy sens. 

Odnaleźć spokój, docenić klasykę – poszukiwania Mai Lidii Kossakowskiej

Ceniła spokój i ciszę, fascynowała się mitologiami z różnych stron świata, o których pisała na kartach swoich książek. Pisarka wychowana na klasyce i literaturze amerykańskiej: Faulknerze, Steinbecku, Hemingwayu, Chandlerze, Cortazarze i Llosie, poszukiwała jednak własnego wzorca. Szukając odpoczynku oraz inspiracji, często udawała się na zwiedzanie starych, nieco sennych miasteczek. Spokój odnajdywała również podczas nadmorskich spacerów, a jej ulubionym sposobem na spędzanie wolnego czasu było szycie lalek, malowanie obrazów i szukanie perełek w starociach.

Pierwsza dama polskiej fantastyki – kobieta renesansu

Ceniona pisarka debiutowała w 1997 roku opowiadaniem „Mucha” opublikowanym na łamach czasopisma „Fenix”. Literacki debiut nastąpił jeszcze przed ślubem z Jarosławem Grzędowiczem, również czynnym pisarzem, autorem bestsellerowego „Pana Lodowego Ogrodu”. Ich uczucie i związek były wyjątkowe, bo choć nie tworzyli w artystycznym duecie, to byli dla siebie pierwszymi i oddanymi czytelnikami. Tak było niemal od samego początku. Maja Lidia Kossakowska wspominała, że debiut był dla niej prawdziwym przeżyciem, momentem niepowtarzalnym i jedynym w swoim rodzaju.

„Tego na pewno nie da się zapomnieć. Pierwszego razu. Wtedy na chwilę cały świat przystaje, własne nazwisko wydaje się wyrywać z kartki czasopisma, ostre, kanciaste, obce niczym hieroglif, a równocześnie wspaniałe i dostojne jak inskrypcja wykuta w granicie” – wspominała w wywiadzie, którego udzieliła nam w 2017 roku twórczyni „Zastępów anielskich” czy „Zakonu Krańca Świata”.

Wrażliwość pisarki ukształtowała się podczas nauki w liceum plastycznym, w trakcie studiów archeologicznych i nade wszystko dzięki lekturom. Maja Lidia Kossakowska była nazywana niekiedy pierwszą damą polskiej fantastyki, która z niezwykłą erudycją i naturalną swobodą potrafiła rozmawiać, również słuchać, a potem spisywać zasłyszane i przeczytane historie. Autorka „Więzów krwi” podkreślała, że archeologia nauczyła ją odkrywać i odtwarzać światy, rozbudowała wyobraźnię, nauczyła myślenia fabularnego, które umiejętnie wykorzystała, realizując dokumentalne programy telewizyjne i podejmując pierwsze próby literackie.

Mitologia, szamanizm, angeologia – światy Mai Lidii Kossakowskiej

Co stanowi podstawę człowieczeństwa? Jakie prawa rządzą naszym życiem? Czym jest pierwiastek fantastyki w naszej codzienności? Maja Lidia Kossakowska niemal od zawsze była zafascynowana szamanizmem, pisała książki inspirowane mitologiami i wierzeniami z różnych zakątków świata.

Za swojego mistrza spośród pisarzy fantastyki uznawała Gene’a Wolfe’a, twórcę książki „Cień i pazur”, którego ceniła za niesamowitą, pełną erudycji zdolność kreowania mentalności starożytnej. Raya Bradbury’ego, autora „451 stopni Fahrenheita”, uważała za mistrza słowa. W swoich literackich próbach Kossakowska zastanawiała się nad sprawami ostatecznymi, nadając jednak spisywanym przez siebie historiom walor również rozrywkowy.

Najsłynniejsze powieści autorki składają się na cykl anielski, którego bohaterami są właśnie aniołowie. Ale trzeba zauważyć, że boskie istoty są w księgach autorki bardzo ludzkie, naznaczone różnymi skazami, gniewne, pełne pasji, na pewno uczuciowe. A wszystko to składało się na „Zastępy anielskie”, czyli serię powieści i opowiadań z gatunku angel fantasy. Głównym bohaterem pozostaje Daimon Frey, zwany także Abaddonem i Aniołem Zagłady. „Żarna niebios” i „Siewca wiatru” rozpoczynają cykl, który następnie był kontynuowany w „Zbieraczu burz” i „Bramach światłości”.

W swoim portfolio autorka posiada książki oparte na wierzeniach Jakutów – magiczną „Rudą Sforę”, a także opowieści nawiązujące do mitologii Japonii, żeby wspomnieć tutaj o „Takeshim”. Jednak szczególnie dumna była z serii „Upiór Południa”, w której eksperymentowała z formą, treścią i wymową. Na historię składały się mikropowieści, z których każda napisana jest innym językiem i w zupełnie innym stylu. „Czerń”, „Pamięć umarłych”, „Burzowe kocię” i „Czas mgieł” to nasycone mistycyzmem, bardzo szczególną aurą historie, których akcja rozgrywa się poza czasem, pomiędzy miejscami. Korespondent wojenny. Rewolwerowiec z Dzikiego Zachodu. Komandos w niewoli. Pensjonariusz zakładu dla obłąkanych. Każdy z nich ma swoją historię, którą warto odkryć.

Choć najsłynniejsze powieści autorki składają się na cykl anielski, to sama Maja Lidia Kossakowska uznawała, że to właśnie „Upiór Południa” był jej najważniejszą i najpełniejszą opowieścią. Pasjonowała się sztuką i naturą, choć uważała się za osobę niezwykle praktyczną. Obdarzoną wielką empatią i nieskończoną wyobraźnią.

Mistrzyni słowa, świadoma mocy opowieści 

Maja Lidia Kossakowska była ceniona przez fanów, doceniana przez krytykę. Zdobywczyni Srebrnego Globu, Złotego Kota, Śląkfy, a także najbardziej prestiżowej – Nagrody im. Janusza A. Zajdla. Kossakowska lubiła w swoich powieściach eksperymentować ze stylem i gatunkami. Zawsze jednak przywiązywała wagę do szczegółów – starannie rozpisywała poszczególne rozdziały i sceny, była do bólu dokładna i konsekwentna w swoich postanowieniach. 

„W swojej pracy bardzo dużo czerpię z przeszłości przeróżnych nacji i kultur, więc siłą rzeczy odwołania do dawnych mitologii, cywilizacji i historii uważam za nośne i ożywcze dla literatury” – wspominała w naszej rozmowie Maja Lidia Kossakowska, która podkreślała, że w wolnych chwilach lubiła nie tylko malować, oglądać filmy i słuchać muzyki, ale również układać w głowie coraz to nowe, kolejne historie. Niestety – tych nowych opowieści już nie będzie. 

W nocy z niedzieli na poniedziałek autorka zginęła w pożarze swojego domku wiejskiego w Starych Załubicach. To właśnie w tym miejscu małżeństwo Maja Lidia Kossakowska i Jarosław Grzędowicz postanowiło dzielić swój czas, żyjąc między miastem a wsią. W wakacyjnym domku powstawały też zarysy opowieści i pierwsze rozdziały książek. Niestety był to również ostatni rozdział życia autorki. 

Maja Lidia Kossakowska pozostawiła jednak po sobie trwały, wyjątkowy ślad, który zapisał się w pamięci wielu osób. Pamięć o autorce będzie ciągle żywa – wracajmy do opowieści Mai Lidii Kossakowskiej, królowej polskiej fantastyki. Mistrzyni słowa. 


komentarze [14]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
ilo99 27.05.2022 20:07
Bibliotekarz

Zbyt szybko odeszła. Jeszcze tyle mogła napisać, tak świetnych książek. RIP

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
McRap1972 26.05.2022 10:01
Bibliotekarz

Zapamiętam na zawsze Maję jako młodą dziewczynę którą dane mi było poznać na studiach. Dziewczynę pełną pasji, przemiłą osobę, świetnego partnera do rozmowy. Zapamiętam obrazy aniołów malowane przez Maję, zapamiętam jej fascynację Nickiem Cavem, jej sztukę teatralną w której grali nasi znajomi i to jak z uporem maniaczki porównywała mnie do Świętego Sebastiana.

Nigdy nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Rever 25.05.2022 22:04
Czytelniczka

Na jednym ze spotkań z czytelnikami wspominała, że bardzo ceni sobie "Grillbar Galaktyka". Niepowtarzalna mistrzyni słowa, zawsze przesympatyczna i uśmiechnięta.  Ogromna strata  😔

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gofira 26.05.2022 10:10
Czytelnik

to świetna powieść, polecam każdemu, a jedynym jej minusem jest to, że jest zdecydowanie za krótka- pozostawiła ogromny niedosyt, tak jak jej autorka, która dla nas już nic nie stworzy :( 
 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Anna 25.05.2022 20:58
Czytelnik

Jestem w szoku !

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mylengrave 25.05.2022 16:55
Czytelniczka

Śmierć w ogniu to musi być straszna śmierć 😔 Nie znam żadnej jej książki, ale osoby z najbliższego otoczenia uwielbiają autorkę, więc na pewno coś przeczytam, teraz pewnie wcześniej niż później. Bardzo smutno.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gofira 25.05.2022 13:35
Czytelnik

fantastyka dla mnie to gatunek bardzo wymagający, bo nie wystarczy stworzyć historię i bohatera, ale trzeba "wymyślić " cały świat i czym bardziej ta wizja jest spójna i konsekwentna, tym bardziej czytelnik w nią wierzy. P.Maja Kossakowska była mistrzynią tworzenia, stwórcą doskonałym. Stworzyła  fantastyczną rzeczywistość, którą umiała tak precyzyjnie namalować słowem, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Opera 25.05.2022 12:09
Czytelniczka

RIP 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas 25.05.2022 12:06
Czytelnik

Nadal nie mogę w to uwierzyć. To bardzo smutne. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcin G_ 25.05.2022 09:03
Czytelnik

Ogromna strata dla Polskiej fantastyki. Wyrazy współczucia dla rodziny. 
Z tego co wiem zginęła w wyniku pożaru, który wybuchł w jej domku letniskowym. 
Planowana jest sekcja. Straszna śmierć.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
kasiaman55 24.05.2022 20:40
Bibliotekarka

Przyznam się, że nie znam twórczości pani Kossakowskiej, ale to nie ma znaczenia dla wyrażenia moich uczuć dla tej tragedii, jaka spotkała ją i jej najbliższych. Wielkie wyrazy współczucia dla rodziny. Oby otuchę bliscy pani Marii znaleźli we wspomnieniach, pamiątkach i  jej książkach, które zostaną z nimi na zawsze. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post