Znaki szczególne
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2014-03-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-03-19
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308053300
- Tagi:
- Paulina Wilk przemiany dorastanie demokracja
Najnowsza książka Pauliny Wilk, autorki nagradzanego debiutu „Lalki w ogniu. Opowieści z Indii”
„Znaki szczególne” to prywatny zapis dorastania w czasie demokratycznych przemian. Osobista i poruszająca historia do rodzinnego czytania. Współczesna Polska ujęta w autobiograficznej opowieści trzydziestolatki, która razem z rówieśnikami przeżywała zachwyty i rozczarowania nową rzeczywistością.
Ukształtowani w okresie gwałtownych przemian i entuzjastycznej atmosferze wolności, stworzyli różnorodne pokolenie. Autorka, jak wszystkie dzieci transformacji, nosi własne znaki szczególne.
Od lat osiemdziesiątych XX wieku do dziś. Od socjalistycznych podwórek do open space i przestrzeni wirtualnej. Od pożyczanych rowerów i kapsli do kupionych na kredyt mieszkań i samochodów. Od pomysłowych zabaw na dywanie do schematycznych zadań w koncernach. I od baśniowej wizji demokracji do realnej, gorzkiej polityki.
„Znaki szczególne” są zapisem dorastania w wolności, która także dzieciom i nastolatkom postawiła zaskakujące wyzwania. Ostatni obywatele PRL, a jednocześnie pierwsi obywatele wolnej Polski – są generacją szczególną. Przecięci na pół, starzy i nowi zarazem. Wychowani w poczuciu równości i oswojeni z niedostatkiem, ale dorastający w atmosferze rywalizacji i wielkich szans. Nie w pełni nowocześni, bo także nieco staromodni.
Urodzona w 1980 roku autorka była jednym z dzieci porwanych przez wir przemian. Teraz ogląda własne dzieciństwo, dorastanie i dorosłość, opisuje też losy rodziny, sąsiadów i bliskich, by zrozumieć, jak głęboka, wszechobecna – i niezakończona – jest transformacja życia w Polsce. Powrót na podwórko to okazja, by z przeszłości zabrać wszystko, co potrzebne teraz w nowym, ale niekoniecznie lepszym świecie: czas wolny, wspólną przestrzeń, zdolność bycia razem i budowania kompromisów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 887
- 518
- 218
- 53
- 19
- 17
- 9
- 9
- 8
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Nie doczytałem.. Czyli opinii dodawać nie powinienem.... Jakieś to takie wtórne. Nie wiem do czego porównać, żeby wyjaśnić. Dla mnie to było jak spotkanie z nie widzianym od podstawówki kolegą z klasy, co to dzięki FB magicznie się odnalazł. Wykopywanie z pamięci różnych "skarbów" przy piwie w barze gdzieś w centrum. Wszystko fajnie, prawie łezka się kręci, ale ja już chyba wolę do domu.. i chyba już mi się nie chce porównywać i wspominać. Na razie pa, do niezobaczenia.
Nie doczytałem.. Czyli opinii dodawać nie powinienem.... Jakieś to takie wtórne. Nie wiem do czego porównać, żeby wyjaśnić. Dla mnie to było jak spotkanie z nie widzianym od podstawówki kolegą z klasy, co to dzięki FB magicznie się odnalazł. Wykopywanie z pamięci różnych "skarbów" przy piwie w barze gdzieś w centrum. Wszystko fajnie, prawie łezka się kręci, ale ja już chyba...
więcej Pokaż mimo toPróba rozciągnięcia osobistej biografii na całe pokolenie, na szczęście średnio udana.
Próba rozciągnięcia osobistej biografii na całe pokolenie, na szczęście średnio udana.
Pokaż mimo toInteresujące obserwacje i urokliwe wspomnienia przemieszane z komunałami, uogólnianiem i naciąganym filozofowaniem (irytujące).
Interesujące obserwacje i urokliwe wspomnienia przemieszane z komunałami, uogólnianiem i naciąganym filozofowaniem (irytujące).
Pokaż mimo toZamiast nostalgicznej wyprawy w przeszłość, otrzymałam suchawy felieton.
Zamiast nostalgicznej wyprawy w przeszłość, otrzymałam suchawy felieton.
Pokaż mimo toStrasznie mnie drażni lopatologiczna i jednostronna teza tej książki. Autorka próbuje stworzyć jakąś biografię pokoleniową, zakładając, niesłusznie, że jest jakimś pępkiem polskiego świata. Owszem, niektóre moje doświadczenia były podobne, ale niektóre kompletnie inne, a szczególnie moje odczucia w stosunku do opisywanych wydarzeń, więc nie przekonuje mnie zupełnie narracja w pierwszej osobie liczby mnogiej panienki z podwarszawskiej miejscowości, córki wojskowego i radnego. Ciekawe, czy tak samo obyci ze światem, jak w 1996 byli jej rówieśnicy z podlubelskiej wsi? Nie byli? Nie mieli chleba? To na pewno jedli ciastka. Podsumowując, monotonna lektura, ale duży plus za podróż sentymentalną. Autorka umie pisać dobrze, to widać, ale idea tej książki i kompozycja dla mnie pudłują.
Strasznie mnie drażni lopatologiczna i jednostronna teza tej książki. Autorka próbuje stworzyć jakąś biografię pokoleniową, zakładając, niesłusznie, że jest jakimś pępkiem polskiego świata. Owszem, niektóre moje doświadczenia były podobne, ale niektóre kompletnie inne, a szczególnie moje odczucia w stosunku do opisywanych wydarzeń, więc nie przekonuje mnie zupełnie narracja...
więcej Pokaż mimo toOkres dzieciństwa opisany przez autorkę jest mi znany, a mimo to nieźle się wynudziłam. Książka trochę ugrzeczniona, uładzona, jakby była pisana pod czytelnika, mało osobista. Rozczarowała mnie i nie zapadła w pamięć.
Okres dzieciństwa opisany przez autorkę jest mi znany, a mimo to nieźle się wynudziłam. Książka trochę ugrzeczniona, uładzona, jakby była pisana pod czytelnika, mało osobista. Rozczarowała mnie i nie zapadła w pamięć.
Pokaż mimo toPani Paulina doprowadziła do tego, że wieczorami czytałam na głos urywki jej książki i wspólnie z mężem wspominaliśmy sobie czasy naszego dzieciństwa i młodości.
Bo czy takie teksty nie przywołują wspomnień? „Wszelkie odłamki zewnętrznego świata – początkowo nie różnicowaliśmy go na zachodni czy wschodni, z równym zachwytem przyjmując rosyjskie temperówki i suszone banany z Niemiec – katalogowaliśmy i eksponowaliśmy. W tym celu wstawałyśmy z Karoliną w niedzielę bladym świtem i jeździłyśmy rowerami do oddalonej o kilka kilometrów pierwszej „zachodniej” restauracji w miasteczku, a dokładniej jej śmietnika. Wybierałyśmy z niego puszki po piwie, 7UP, coca-coli, pepsi i mirindzie. Zależało nam na puszkach nieuszkodzonych, niepowgniatanych i bez rys. Tylko takimi można było zaimponować rówieśnikom albo się wymieniać. Wymyte i wysuszone stały potem w równych piramidach na półkach. Najrzadszy, unikatowy okaz ustawiało się na samym szczycie. Nigdy nie czuliśmy, że zbieramy odpadki, resztki cudzego komfortu. Dla nas były to skarby, radosne trofea zdobiące pokoje w blokach z wielkiej płyty. Służyły jako uniwersalna waluta obowiązująca na osiedlu. Aż pewnego dnia wylądowały znów w śmietniku, porzucone bez żalu, bo tuż za nimi gnało nowe, lepsze, barwniejsze. Puszki były dla nas pierwszymi talizmanami kapitalizmu i jego pierwszymi ofiarami. Odtąd każda upragniona rzecz będzie najważniejsza i bezcenna tylko przez chwilę, a potem zastąpi ja inna”.
Jeśli chcecie powspominać, jak to było kiedy w domu pojawił się kolorowy telewizor, a ulubione bajki zostały zastąpione przez super kolorowe animacje. Kiedy spostrzegliśmy, że są równi i równiejsi, a ci równiejsi zawsze dziwnym trafem mają więcej pieniędzy. Kiedy panie sprzedawczynie straciły władzę, bo wszystko pojawiło się w sklepach i nie trzeba było mieć znajomości, żeby to kupić. Przeczytajcie.
Jeśli pamiętacie lub nie pamiętacie, że: „Z pierwszym telefonem komórkowym było tak z komputerem- więcej kłopotu niż pożytku. Ciężki, duży z twardą antenką, nie mieścił mi się w kieszeni. Na malutkim wyświetlaczu widać było najwyżej cztery słowa- żeby przeczytać całą wiadomość sms, musiałam czekać, aż wyrazy same się przesuną. Chciałam mieć komórkę nie dlatego, że potrafiła coś, na czym mi zależało. Początkowo nie wiedziałam nawet, do kogo zadzwonić. Ale starałam się być na czasie”. Przeczytajcie.
Nawet, jeśli książka w pewnym momencie zacznie Was nużyć i tak zbierzecie mnóstwo wspomnień, które po części w naszym szybkim i zabieganym świecie po prostu gdzieś uleciały.
Pani Paulina doprowadziła do tego, że wieczorami czytałam na głos urywki jej książki i wspólnie z mężem wspominaliśmy sobie czasy naszego dzieciństwa i młodości.
więcej Pokaż mimo toBo czy takie teksty nie przywołują wspomnień? „Wszelkie odłamki zewnętrznego świata – początkowo nie różnicowaliśmy go na zachodni czy wschodni, z równym zachwytem przyjmując rosyjskie temperówki i suszone banany...
Ciężko mi było ocenić tę książkę. Jednocześnie bardzo nie lubię książek typu „kiedyś to były czasy”, ale z drugiej strony wzbudziła we mnie głębokie refleksję na temat tego jak żyjemy w dzisiejszych czasach. Mimo wszystko książka nie zachwyciła mnie i raczej nie sięgnę po inne pozycje od tej autorki.
Ciężko mi było ocenić tę książkę. Jednocześnie bardzo nie lubię książek typu „kiedyś to były czasy”, ale z drugiej strony wzbudziła we mnie głębokie refleksję na temat tego jak żyjemy w dzisiejszych czasach. Mimo wszystko książka nie zachwyciła mnie i raczej nie sięgnę po inne pozycje od tej autorki.
Pokaż mimo toPo opisie książki spodziewałam się czegoś podobnego do książek "Po trochu" lub "Guguły" i faktycznie jest tu podobna tematyka, natomiast w przeciwieństwie do tamtych pozycji, brakuje tu literackości. Wg. mnie za dużo tu uogólnień dotyczących pokolenia, którego przedstawicielką jest autorka, za mało odniesień do konkretnych, osobistych doświadczeń. Ogólnie fragmenty, gdy autorka pisze o jakichś wydarzeniach z życia swojej rodziny, są bardziej interesujące, ale jest ich za mało, wszystkie te uogólnienia raczej nudne.
Po opisie książki spodziewałam się czegoś podobnego do książek "Po trochu" lub "Guguły" i faktycznie jest tu podobna tematyka, natomiast w przeciwieństwie do tamtych pozycji, brakuje tu literackości. Wg. mnie za dużo tu uogólnień dotyczących pokolenia, którego przedstawicielką jest autorka, za mało odniesień do konkretnych, osobistych doświadczeń. Ogólnie fragmenty, gdy...
więcej Pokaż mimo toSame wspomnienia są jak najbardziej ciekawe, dobrze obrazują lata 80 i 90 w Polsce. Niestety autorka czasami decydowała się na pewnego rodzaju dygresje, przynajmniej ja je tak odbieram, o tym jak życie wygląda teraz w porównaniu z tamtymi czasami. Mogło by to być ciekawe, ale Pani Paulina mówi o swoim życiu zakładając, że tak jest u wszystkich, a część z jej spostrzeżeń zwyczajnie w najmniejszym stopniu nie zgadza się z tym czego ja (i może inni czytelnicy) doświadczam na co dzień.
Same wspomnienia są jak najbardziej ciekawe, dobrze obrazują lata 80 i 90 w Polsce. Niestety autorka czasami decydowała się na pewnego rodzaju dygresje, przynajmniej ja je tak odbieram, o tym jak życie wygląda teraz w porównaniu z tamtymi czasami. Mogło by to być ciekawe, ale Pani Paulina mówi o swoim życiu zakładając, że tak jest u wszystkich, a część z jej spostrzeżeń...
więcej Pokaż mimo to