cytaty z książki "Znaki szczególne"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
My — wyborcy — pozwalamy się uwodzić wojennym teatrem. Zamiast iść do życia i zwykłych zajęć, szwendamy się po okopach. Wolimy bić się o wolność, niż ją mieć.
Zadłużeni, związani umowami, lepiej niż demokrację znamy pułapki rynku. Zdobyta przez pokolenie rodziców wolność polityczna, prawo do wyrażania przekonań, zrzeszania się i podróżowania przyszły w pakiecie ze zniewoleniem konsumpcyjnym.
Moje pokolenie być może jako ostatnie, rozumie przedwojenną kategorię moralnego obowiązku. Chcemy czy nie - jesteśmy zobowiązani wysiłkiem poprzednich generacji, skrępowani przeszłością. Żyją jeszcze ludzie, którzy byli gotowi umrzeć za wolność. Są w szufladach powstańcze opaski dziadków (...). Są mama i tata, którzy nie wierzyli, że doczekają końca socjalizmu (...). Wreszcie jesteśmy my, z bladym wspomnieniem reżimu, za to z jaskrawą pamięcią przełomu (...). To my stanowimy ostatni epizod wolnościowego mitu. Jesteśmy starzy i nowi zarazem, przecięci na pół. Tylko jedną nogą przynależąc do wolnego świata, drugą zatrzymani w historii.
Zdumiewa mnie dziś, jak wiele sobie dawaliśmy, gdy mieliśmy niewiele. Jak naturalne było, że się prosi, dostaje, dziękuje i odwzajemnia.
Gdy tylko wczorajsza opozycja stała się dzisiejszą władzą, pokazała kły. A wolność polityczna okazała się bezpardonową, brzydką walką, w której wygrywali sprytniejsi, bardziej efektowni.
Rzeczywistość bywała sojuszniczką albo złośliwą przeszkodą, ale zawsze miała decydujące znaczenie, ponieważ nie pozwalała się ominąć.
Polska współczesna jest naszym wspólnym rozczarowaniem.
(...)kartki... Te kawałki papieru podróżujące między adresami są zbyt retro na nasze elektroniczne możliwości. Brak im tempa, dynamiki - idą wiele dni. Wymagają wysiłku i staranności, bo - wbrew opowieściom o nietrwałości papieru - mogą w szpargałach przetrwać wiele lat, więc nie pisze się ich zdawkowo. Pocztówki świadczą o intencjach, nie o ulotnym nastroju. Mają swój uroczysty ton i może to właśnie tak zniechęca - perspektywa powiedzenia czegoś serio, na zawsze.
Większa była też moc słów. Pewnie dlatego, że nie mieliśmy okazji rzucać ich na wiatr. Ani urządzeń, które sprawiają, że szybkość kontaktu staje się ważniejsza niż jego treść.
Wolność pozostawała dobrem wspólnym i wyższą instancją dopóty, dopóki znajdowała się w sferze aspiracji. A potem nagle zmieniła się w łup do podziału.
Wobec urządzeń jesteśmy zawsze jak dzieci, które nie mogą oprzeć się ciekawości.
Nasze oswobodzone umysły, mieszkają w uzależnionych od komfortu ciałach.