Carolina Preston (siostra naszego Graya Prestona z #6) to początkująca projektantka mody, która właśnie przygotowuje kolekcję na swój debiutancki pokaz. Na pokazie potrzebni jej są modele i modelki... z modelkami jest łatwiej, ale co z modelami? Jej brat to jeden z kandydatów, ale bardzo szybko wciąga w to także swojego przyjaciela Drew Hogana.

Carolina nie jest z tego powodu zbyt zadowolona, ponieważ Drew i Carolina mają za sobą pewną historię. Historię, która poszatkowała trochę serce Caroliny.

Czy teraz po latach ta dwójka może mieć przed sobą jakąś nową historię? Przyszłość?


Poniżej możliwe SPOILERY!

Początek mi się nawet podobał.. czułam chemię i przyciąganie między bohaterami i chociaż było to proste to mnie wciągało, jednak niestety... z czasem stało się to co w poprzednich tomach. Schemat i oklepanie...

Czytało się to oczywiście lekko i dobrze, ale potrzebuję czegoś więcej, aby wystawić wyższe oceny. Po prostu się przejadłam tą serią i odstawiam ją na chwilę obecna na bok... może kiedyś jeszcze do czegoś wrócę... ale to chyba tylko do tomu #12, gdzie głównym bohaterem będzie syn bohaterów z tomu #1. Ale to kiedyś może...

Carolina Preston (siostra naszego Graya Prestona z #6) to początkująca projektantka mody, która właśnie przygotowuje kolekcję na swój debiutancki pokaz. Na pokazie potrzebni jej są modele i modelki... z modelkami jest łatwiej, ale co z modelami? Jej brat to jeden z kandydatów, ale bardzo szybko wciąga w to także swojego przyjaciela Drew Hogana.

Carolina nie jest z tego...

Drew i Carolina... powrót po latach?
On hokeista, ona... siostra jego najlepszego przyjaciela, córka wiceprezydenta USA i wschodząca gwiazda mody, projektantka. Inspirują się wzajemnie. Jest namiętnie i gorąco. Niby zaczęli od przyjaźni z korzyściami, ale przecież to się nigdy nie udaje i żyje własnym życiem:)
Carolina czasem wkurzająca... naprawdę miałam ochotę kilka razy ją zdzielić, ale się opanowałam;)

Drew i Carolina... powrót po latach?
On hokeista, ona... siostra jego najlepszego przyjaciela, córka wiceprezydenta USA i wschodząca gwiazda mody, projektantka. Inspirują się wzajemnie. Jest namiętnie i gorąco. Niby zaczęli od przyjaźni z korzyściami, ale przecież to się nigdy nie udaje i żyje własnym życiem:)
Carolina czasem wkurzająca... naprawdę miałam ochotę kilka razy...

Ta czesc jest najslabsza z calej serii, glowna bohaterka tyle razy powiedziala "nie moge, bo musze pracowac", ze w pewnym momencie myslalam zeby rzucic ze zlosci czytnikiem o sciane. Ksiazka byla tak kiepska, ze szkoda ja w ogole komentowac, nie polecam!

Ta czesc jest najslabsza z calej serii, glowna bohaterka tyle razy powiedziala "nie moge, bo musze pracowac", ze w pewnym momencie myslalam zeby rzucic ze zlosci czytnikiem o sciane. Ksiazka byla tak kiepska, ze szkoda ja w ogole komentowac, nie polecam!

Znowu nie mogłam się powstrzymać i zarwałam pół nocy, czytając kolejną książkę. Tym razem padło na "Melting the Ice". Uwielbiam całą serię, czemu nie raz dawałam już wyraz;) Ta książka nie stanowi wyjątku. Niby podobna do poprzednich, a jednak autorka ciągle potrafi czymś zaskoczyć;)

Bohaterowie standardowo przez większą część książki udają sami przed sobą, że to co do siebie czują, to wcale nie miłość. Są w tym tak dobrzy, że żadne nie jest pewne uczuć drugiego. Tańczą wokół siebie, przekonując siebie i swoich bliskich, że ich relacje oparte są wyłącznie na seksie i na niczym więcej. Jednak Carolinę i Drew łączy wspólna przeszłość, o której żadne z nich nie zapomniało. Ta przeszłość nie pozwala im też traktować całej sprawy, jak zwykłego flirtu czy krótkiej miłosnej przygody.

W tej książce podobało mi się to, że to Drew był bardziej świadomy swoich uczyć. Według mnie to on bardziej się starał. Zawsze pojawiał się, gdy Carolina go potrzebowała. Był opiekuńczy i nie bał się reakcji jej brata na wiadomość o tym, że on i Carolina są razem. Scena, w której Gray dowiaduje się o wszystkim, była zresztą jedną z zabawniejszych scen nie tylko w tej książce, ale w całej serii ;D

Skoro jestem już przy Graysonie, to zdradzę tyle, że w tej części on i Evelyn zaskoczą czymś czytelników :D

Podsumowując, polecam. Zdecydowanie. Fanki serii i pozostałych książek pani Burton na pewno się nie zawiodą. Seksowny bohater, świadoma swoich potrzeb bohaterka i rodzące się miedzy nimi uczucie, to doskonały przepis na świetną książkę:)

Znowu nie mogłam się powstrzymać i zarwałam pół nocy, czytając kolejną książkę. Tym razem padło na "Melting the Ice". Uwielbiam całą serię, czemu nie raz dawałam już wyraz;) Ta książka nie stanowi wyjątku. Niby podobna do poprzednich, a jednak autorka ciągle potrafi czymś zaskoczyć;)

Bohaterowie standardowo przez większą część książki udają sami przed sobą, że to co do...

Powieść przeczytana w jeden wieczór. Pełna ciepła, pasji i uczuć. Polecam wszystkim... No i ogromny plus (a przynajmniej dla mnie) HOKEISTA!!! :D

Powieść przeczytana w jeden wieczór. Pełna ciepła, pasji i uczuć. Polecam wszystkim... No i ogromny plus (a przynajmniej dla mnie) HOKEISTA!!! :D