Drugi dziennik. 21 czerwca 2012 – 20 czerwca 2013

Okładka książki Drugi dziennik. 21 czerwca 2012 – 20 czerwca 2013 Jerzy Pilch
Okładka książki Drugi dziennik. 21 czerwca 2012 – 20 czerwca 2013
Jerzy Pilch Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie biografia, autobiografia, pamiętnik
282 str. 4 godz. 42 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2013-12-04
Data 1. wyd. pol.:
2013-12-04
Liczba stron:
282
Czas czytania
4 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308052822
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
373 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
421
50

Na półkach: ,

Ten dziennik jest dużo bardziej introwertyczny i naznaczony chorobą pisarza. O przemyśleniach, literaturze, słabościach fizycznych bardziej, niż o świecie, wydarzeniach, o ludziach spotkanych na swojej drodze - jak w tomie pierwszym. Czyta się wolniej i trudniej. Na szczęście - styl i fraza jak to u Pilcha - pozostały wyborne. Świadectwo jego ówczesnego stanu ducha i ciała. Mało humoru, czy nawet tych pilchowych złośliwości - dużo sarkazmu i melancholii.

Ten dziennik jest dużo bardziej introwertyczny i naznaczony chorobą pisarza. O przemyśleniach, literaturze, słabościach fizycznych bardziej, niż o świecie, wydarzeniach, o ludziach spotkanych na swojej drodze - jak w tomie pierwszym. Czyta się wolniej i trudniej. Na szczęście - styl i fraza jak to u Pilcha - pozostały wyborne. Świadectwo jego ówczesnego stanu ducha i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
45

Na półkach:

Nabyłam i żałuję. Nudy. Zgadzam się opinią, że pisane na siłę. Jasne, że głupio krytykować przemyślenia człowieka zmagającego się z chorobą, ale tu się krytykuje nie człowieka, a literaturę: nędza.

Nabyłam i żałuję. Nudy. Zgadzam się opinią, że pisane na siłę. Jasne, że głupio krytykować przemyślenia człowieka zmagającego się z chorobą, ale tu się krytykuje nie człowieka, a literaturę: nędza.

Pokaż mimo to

avatar
48
23

Na półkach:

Książka b.dobra.Uwielbiam styl Jerzego Pilcha mojego imiennika i rocznika. Posmutniałem, że Jurka dopadła straszna choroba. Ale intelekt nie stępiał, podziwiam i uwielbiam. Pisz Jurku dalej i walcz z chorobą. Trzymam kciuki.

Książka b.dobra.Uwielbiam styl Jerzego Pilcha mojego imiennika i rocznika. Posmutniałem, że Jurka dopadła straszna choroba. Ale intelekt nie stępiał, podziwiam i uwielbiam. Pisz Jurku dalej i walcz z chorobą. Trzymam kciuki.

Pokaż mimo to

avatar
125
26

Na półkach: , ,

Czyta się z prawdziwą przyjemnością, jak większość książek autora

Czyta się z prawdziwą przyjemnością, jak większość książek autora

Pokaż mimo to

avatar
440
349

Na półkach:

Prawdziwy intelektualista. Polecam

Prawdziwy intelektualista. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
519
324

Na półkach:

Jak zwykle w dobrej formie.

Jak zwykle w dobrej formie.

Pokaż mimo to

avatar
526
145

Na półkach: ,

Największym demonem Pilcha, jeśli chodzi o jego twórczość, są powtórzenia. Pisząc o nich, mam na myśli ich dwa rodzaje. Pierwszy odnosi się do poruszanych w dziennikach (a i ogólnie w jego książkach) tematach. Jak w poprzednim dzienniku uczepił się różnic religijnych i futbolu, tak w tym prześladowały go zagadnienia związane z chorobą, śmiercią znajomych oraz analizy literackie. Rozumiem, że to nie jeden temat, lecz nawet trzy (a to przecież nie wszystko) – jednak nadal wydaje mi się to być bardzo okrojony zakres codziennych rozmyślań. Ja czułem znudzenie, gdy n-ty raz czytałem o tym samym. Drugi rodzaj powtórzeń dręczących twórczość Pilcha, to te czysto techniczne. Gdybym był bardziej ambitny i miałbym więcej czasu (oraz mniej litości dla siebie),policzyłbym wszystkie "powiedzieć, że [...] to nic nie powiedzieć". Zresztą nie tylko o nich mowa. Autor ten, kiedy chce, potrafi pisać rzeczy tak merytorycznie oraz technicznie wspaniałe, że niemal idealne. Właściwie: "powiedzieć, że pisze idealnie, to nic nie powiedzieć". I tylko dlatego czepiam się powtórzeń – bo poza tym książka jest naprawdę przyjemna i wartościowa. Fanom Pilcha mogą ją bez obaw polecić, natomiast tym, którzy Pilcha dobrze lub wcale nie znają, radzę zajrzeć do jego innych dzieł.

Największym demonem Pilcha, jeśli chodzi o jego twórczość, są powtórzenia. Pisząc o nich, mam na myśli ich dwa rodzaje. Pierwszy odnosi się do poruszanych w dziennikach (a i ogólnie w jego książkach) tematach. Jak w poprzednim dzienniku uczepił się różnic religijnych i futbolu, tak w tym prześladowały go zagadnienia związane z chorobą, śmiercią znajomych oraz analizy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach: ,

Uwielbiam wcześniejszego Pilcha i głupio mi oceniać akurat tytuł, który ukazał się stosunkowo niedawno ale nie mogę już znieść tego co sie z nim stało. Cenię go za przenikliwy umysł, zmysł obserwacji, niezwykły kunszt w operowaniu językiem, ale z latami to wszystko bladnie. Troche żal, że taki dorobek jest rozmieniany na drobne.

Uwielbiam wcześniejszego Pilcha i głupio mi oceniać akurat tytuł, który ukazał się stosunkowo niedawno ale nie mogę już znieść tego co sie z nim stało. Cenię go za przenikliwy umysł, zmysł obserwacji, niezwykły kunszt w operowaniu językiem, ale z latami to wszystko bladnie. Troche żal, że taki dorobek jest rozmieniany na drobne.

Pokaż mimo to

avatar
4665
3433

Na półkach: , , , ,

"Dziennik" Pilcha mnie oczarował i zrobił tak duże wrażenie, że oceniłam go jako lekturę rewelacyjną.
Niestety, "Drugi dziennik" okazał się rozczarowaniem.

Cały czas odnosiłam wrażenie, że autor pisze tylko po to, by pisać i jakoś zapełnić strony.
Sporo rozważań wydaje się sztucznymi, naciąganymi, jakby pisanymi na siłę wypocinami (nigdy nie sądziłam, że tak nazwę prozę tego pisarza).
Często zdarzają się też powtórzenia myśli z pierwszego tomu.

Jedyna tematyka, jaka mnie tu naprawdę zainteresowała, to książki, o których Pilch pisze ciekawie, erudycyjnie, raz dowcipnie i ironicznie, innym razem całkiem poważnie.
I tu jednak nie wszystko okazało się twórcze, gdyż sporo rozdziałów to po prostu długie cytaty z tego, co autor przeczytał (w dodatku bez komentarza, a to już irytujące).

Gdy trafiłam na nawiązania do kwestii rodzinnych, miałam nadzieję, na barwne opowieści o postaciach znanych z innych książek Pilcha - mieszkańcach Wisły, zwłaszcza matki babki pisarza oraz ojca i słynnego z różnych dziwactw dziadka.
Niestety, znów w porównaniu z "Dziennikiem" czy powieścią "Wiele demonów" ten temat okazał się nijaki i wypadł niemal jak popłuczyny.

Plusem niewątpliwie jest styl. Trzeba przyznać, że pod tym względem pisarz nie stracił tu kondycji - niezmiennie zadziwia, oczarowuje i zaskakuje bogactwem słów, ich połączeniami, barwnymi i żywiołowymi opisami.
Widać tu doskonały warsztat, a także pomysłowość, błyskotliwość i cięty język autora, który potrafi łączyć powagę z poczuciem humoru, liryzm z dosadnością, magię z realizmem.

Wielka szkoda, że pisarz nie wykorzystał tu swojego potencjału. Być może na kształt książki i jej treść miała wpływ choroba Parkinsona, o której Pilcha pisze z otwartością, podkreślając, że ten drugi tom dziennika jest bardziej intymny niż pierwszy.
Cóż, ja zdecydowanie wolałabym mniej otwartości, a więcej wirtuozerii i rzeczowości, bo "Drugi dziennik" pozostawił po sobie wrażenie mdłej książki o wszystkim i o niczym.

"Dziennik" Pilcha mnie oczarował i zrobił tak duże wrażenie, że oceniłam go jako lekturę rewelacyjną.
Niestety, "Drugi dziennik" okazał się rozczarowaniem.

Cały czas odnosiłam wrażenie, że autor pisze tylko po to, by pisać i jakoś zapełnić strony.
Sporo rozważań wydaje się sztucznymi, naciąganymi, jakby pisanymi na siłę wypocinami (nigdy nie sądziłam, że tak nazwę prozę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
7

Na półkach:

Niesamowity styl pisarski, niestety sporo wpisów nie do końca zrozumiałych ze względu na kontekst.

Niesamowity styl pisarski, niestety sporo wpisów nie do końca zrozumiałych ze względu na kontekst.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    501
  • Chcę przeczytać
    362
  • Posiadam
    222
  • 2014
    19
  • Teraz czytam
    15
  • Ulubione
    12
  • Literatura polska
    4
  • Literatura polska
    4
  • Dzienniki
    3
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Więcej
Jerzy Pilch Drugi dziennik. 21 czerwca 2012 – 20 czerwca 2013 Zobacz więcej
Jerzy Pilch Drugi dziennik. 21 czerwca 2012 – 20 czerwca 2013 Zobacz więcej
Jerzy Pilch Drugi dziennik. 21 czerwca 2012 – 20 czerwca 2013 Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także