Ślepa plama

Okładka książki Ślepa plama
Wiktor Noczkin Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Ślepy (tom 1) Seria: Fabryczna Zona fantasy, science fiction
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Ślepy (tom 1)
Seria:
Fabryczna Zona
Tytuł oryginału:
Слепое Пятно
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2013-11-08
Data 1. wyd. pol.:
2013-11-08
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375749885
Tłumacz:
Michał Gołkowski
Tagi:
S.T.A.L.K.E.R.
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Językowa plama



587 33 105

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
705 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
758
16

Na półkach: , ,

Po lekturze doskonałej "trylogii" M. Gołkowskiego postanowiłem sięgnąć po wydane w Polsce książki W. Noczkina rozpoczynając od "Ślepej plamy".

Podobnie jak inni opiniujący będę często stosował porównania do książek M. Gołkowskiego, ponieważ twórczość Noczkina była niewątpliwie jedną z ich inspiracji. Dodam ponadto, że, jak się okazało szczęśliwie, zakupiłem II wydanie książki, więc ominęły mnie opisywane przez innych czytelników problemy z tłumaczeniem.

"Ślepa plama" to opis części przygód Ślepego - stalkera, któremu znacznie częściej pomaga Fortuna, niż umiejętności i doświadczenie bojowe. Zdecydowana większość książki przedstawia misję, w którą główny bohater wyrusza do Zony razem z naukowcem Dietrichem van de Meer'em, oraz "ukraińskim terminatorem"- byłym żołnierzem Kostikiem.

Książkę, pisaną prostym językiem, czyta się bardzo szybko. Mnie zajęło to jeden wieczór i noc, lecz pod koniec byłem już troszkę zmęczony. Tutaj pierwszy minus - książka nie jest w żaden sposób podzielona. Brak jest rozdziałów lub innego sposobu szeregowania treści. Subiektywnie uważam, że takie rozwiązanie jest mało wygodne dla czytelników, nawet biorąc pod uwagę rodzaj i tematykę książki.

"Ślepa plama" to solidna porcja fantastyki postapokaliptycznej. Według mnie jest to książka dobra i tylko tyle. Dlaczego?

Przede wszystkim Zona w ujęciu Noczkina nie ma nawet porównania z obrazem Zony, który stworzył w swoich książkach Gołkowski. Teoretycznie miejsce jest to samo ale czytając „Ślepą plamę” miałem co do tego poważne wątpliwości. Mnóstwo ludzi: stalkerów, bandytów, wojskowych, handlarzy, mnóstwo sprzętu: helikopterów, samochodów , transporterów, a nade wszystko mnóstwo elektroniki: każdy z PDA, wszyscy mają internet, a główny bohater prowadzi non stop korespondencję mailową. Wszystko działa niezawodnie, a jedynym miejscem gdzie Zona pokazuje chociaż trochę pazura i nieprzewidywalności jest tytułowa ślepa plama. Zwracam też uwagę na ewidentną niekonsekwencję w przedstawieniu charakteru Zony – z jednej strony strefa zamknięta, a każdego kto przekroczy jej granice bez zezwolenia czeka śmierć; z drugiej wojsko i naukowcy rozmaitej maści, którzy czują się w Zonie jak u siebie, wyposażeni po zęby w najnowocześniejszą broń i elektronikę i towarzyszące temu wrażenie, że gdyby ludzie tak naprawdę chcieli to po stalkerach i mutantach nie zostałaby nawet garstka popiołu. Podsumowując: w Zonie Noczkina brakuje mi specyficznego klimatu, nieprzewidywalności, wymuszonej konieczności zdania się przez bohaterów na własne siły. Poza tym, acz to moja subiektywna opinia, Autor mógł poświęcić trochę więcej miejsca na dokładniejszy opis rzeczywistości otaczającej bohaterów, kosztem np. usunięcia 5 z 50 sucharów o stalkerze Pietrowie.

Te same uwagi dotyczą mutantów. W książkach Gołkowskiego spotkanie Miszki- czyli stalkera lepiej wyposażonego i obdarzonego większymi umiejętnościami z jednym burerem, mięsakiem, czy chłeptokrwijem to ogromne nerwy, konieczność użycia poważniejszej broni oraz niepewny wynik starcia. Te same mutanty napotyka na swojej drodze Ślepy, który nie dość , że nie zalicza się do strzelców wyborowych, to do dyspozycji ma w większości przypadków MP-5 i szczęśliwy granat. Najbardziej rozbawiło mnie porównanie obu książek w części spotkania stalkerów z kontrolerem. Miszka – dramatyczna walka z której ledwo uchodzi z życiem, zastawiając pułapkę z granatem, a Ślepemu wystarczają dwie sety i majcher. Jest to niewątpliwie zabawne i pomysłowe, ale jakoś bardziej pasuje mi pierwsza wersja.

Fabuła stoi na dobrym poziomie, jednak miejscami brakuje jej odrobinę spójności. Przed wszystkim zaś, według mnie jest ona (w zakresie głównego wątku) za bardzo „nadmuchana”, przez co książka pod koniec trochę się dłuży. Potwierdzeniem tego twierdzenia jest fakt, że bardzo podobny wątek opisany został w kolejnej książce Noczkina „Czerep mutanta”, tylko że w tym przypadku Autor ograniczył go do mniej więcej 40 stron, czyli 1/10 wielkości „Ślepej plamy”. Poza tym, przyznam szczerze, że już w trakcie lektury, główny wątek wydaje się zbyt przewidywalny, a miejscami wręcz trywialny. Od momentu wyruszenia głównych bohaterów z Gwiazdy tak naprawdę niewiele jest rzeczy, które mogą zaskoczyć czytelnika.

Pomimo, że narzekałem powyżej na tłok w Zonie, to muszę powiedzieć, że znaczna część bohaterów z książki została przedstawiona w barwny i interesujący sposób. Oczywiście czytelnicy najlepiej mogą poznać Ślepego, Dietricha i Kostika, jednak podczas misji spotykają oni na swojej drodze wiele różnorodnych postaci, których postępowanie niejednokrotnie wpływa na ich losy.

Podsumowując: „Ślepą plamę” warto przeczytać, jednak nie sądzę bym wrócił do niej w przyszłości.

Po lekturze doskonałej "trylogii" M. Gołkowskiego postanowiłem sięgnąć po wydane w Polsce książki W. Noczkina rozpoczynając od "Ślepej plamy".

Podobnie jak inni opiniujący będę często stosował porównania do książek M. Gołkowskiego, ponieważ twórczość Noczkina była niewątpliwie jedną z ich inspiracji. Dodam ponadto, że, jak się okazało szczęśliwie, zakupiłem II wydanie ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    926
  • Chcę przeczytać
    613
  • Posiadam
    385
  • Ulubione
    36
  • Teraz czytam
    25
  • 2014
    18
  • Fabryczna Zona
    17
  • Fantastyka
    15
  • Postapokalipsa
    14
  • Chcę w prezencie
    10

Cytaty

Więcej
Wiktor Noczkin Ślepa plama Zobacz więcej
Wiktor Noczkin Ślepa plama Zobacz więcej
Wiktor Noczkin Ślepa plama Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także